|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 13:42 Temat postu: |
|
|
Och. Ach. Ech. Mwah. Mrau xD
Podoba mi się.
Podoba mi się.
Podoba mi się.
*Dostaje kapciem od brata*
Au! No dobra dobra. Już przestaje. Spokojnie!
Ale...
P-O-D-O-B-A M-I S-I-Ę!
Ja Kce Łomasza. Łomasz jest KUL.
A tym bardziej w oliwkowym mundurku.
Ach, Maxi, Ty zboczeńcu.
A może to opowiadanie jest na podstawie prawdziwych wydażeń?
Nie wiem. Ty i Bidon.
*Dostaje po głowie od maxi*
No dobra, dobra. Żartowałam... (żartowałam, że żartowałam oczywiście)
ja chce Sexu część czwarta.
Kcę! Kcę!
Pozdrawiam. xD
Mówiłam, że chce Sexu część czwartą, a nie stronę czwartą. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MarTiT
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 14:10 Temat postu: |
|
|
Podoba..bardzo podoba..mnie sie ... Przeczytałam już je rano ale nie zdązyłam skomentować, bo jechałam na egzamin na prawko :p.. i ZDAŁAM .. ale mniejsza z tym.. twoje opko jest niesamowite.. widzi mi sie i to bardzo ..tylko błagaj nie ścinaj Tomowi dredów w dalszych partach .. pozdro ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 14:45 Temat postu: |
|
|
Biedne dredy.
Biedny Tom.
Biedni chłopcy...
Biedny Tom po raz drugi.
No bo jak będzie miał się seksić w ośrodku dla kujonów?
Ja kcem Toma w mundurku
Tyle.
Pozdrawiam,
`Kat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 14:52 Temat postu: |
|
|
wiesz co prosiaku?
ja chcę mooore
nie chcę Toma {dobra może troszkę xP},nie chcę cycatych.. chcę jednej rzeczy dzieki ktorej mogę żyć.Wiesz o co chodzi?Napewno wiesz.. bo z kim niby chodzę na łowy i się 'nabijam'?
daj już nową część ploszę !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 15:54 Temat postu: |
|
|
Jezu 2 dni na kompa nie mogłam wejść, a tu nowa część. I jestem ostatnia
Część zajebista, najlepsza z tych trzech.
Cytat: |
czuję się jak zwierzak w zoo, a nawet gorzej, bo one mogą się pieprzyć |
Cytat: |
Tak. Wy też je musicie nosić |
Tom w mundurku ? XD Juz to widzę
Cytat: |
dlatego musisz to paskudztwo obciąć |
CO???? O nie ja nie pozwalam!!! Tom nie mart się ja cię obronię!!
Cytat: |
Kur*a, to moja własność i będę robił z moimi kochanymi dreduniami co chcę i jak się pani nie podoba, to niech chociaż pani tego nie komentuje, dobrze? Mam swój styl i nie mam zamiaru go zmienić bo jakieś dupki mnie tu chcieli wcisnąć do tej pieprzonej budy z samymi pupilkami.. |
o!
Cytat: |
Po pierwsze, pozbędziesz się tego szybciej niż myślisz, bo ja ci tak każę |
Tak sądzisz Eleonoro Frauke? To się mylisz
Cytat: |
no co, kurczak żesz mać, to nie moja wina, że mam najmniejszego z całej naszej czwórki... Zawsze próbuję żartować, że ja mam najlepszego, gazety o tym piszą, ale szczerze, to gówno prawda. Mam kompleksy i chyba nigdy się ich nie pozbędę |
mwahahaha
Cytat: |
Dobrze, przyznam, ubiera się trochę zbyt satanistycznie jak na moje oko, ale... |
satanistycznie ? Bill ?
Cytat: |
ale... Ma przynajmniej porządne spodnie! |
Lepiej dla mnie jakby ich nie miał
Cytat: |
Sorka bardzo, ale nie będzie mi jeszcze pani kazała nosić takie gacie jak ten ciota Bill! |
Ładnie to tak brata przezywać ?
Cytat: |
Leży zaraz tu za dyrektoriatem |
Oj Tom, coś sex z kujonkami chyba nie wyjdzie
Nie no powaliła mnie ta część.
Czekam na new.
Pozdrawiam i życzę duuuużoooo weny
Buźka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pyskata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stamtąd.
|
Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 16:10 Temat postu: |
|
|
Maxime napisał: |
Gdy spakowani i zrozpaczeni wylądowaliśmy znów w vanie, czułem, że się zaraz zerzygam. |
Aj! Uwarzaj na te skórzane obicia! xD
Maxime napisał: |
Chciałem do domu, do Loitsche, do mamusi, żeby było wszystko, jak kiedyś, a nie, kurde, internat! Jak ja będę mógł teraz uprawiać seks |
No jak, jak? Tak normalnie.... Wiesz, ziuu i po sprawie.
Maxime napisał: |
Cztery miesiące bez? Boże Przenajświętszy, trzymaj mnie! |
Trzymajmy Tomasza!
Maxime napisał: |
Całą czwórką stroiliśmy fochy i pyskowaliśmy Jostowi. |
Ja tu jestem od pyskowania! xD nie wiecie?
Maxime napisał: |
wszyscy zaczęli się cisnąć do okien. |
tak... i machać rękami i nogami i... no wiecie czym xD
Maxime napisał: |
Facet siedzący w budce nacisnął na guzik i szlaban podniósł się do góry. Ale bajer. |
Ej! Ale bajer! Ja chcę jeszcze raz!
Maxime napisał: |
Tylko te... mundurki? Mam nadzieję, że one nas nie będą obowiązywać. |
Nie martw się... jak ładnie poprosisz to dadzą ci większe rozmiary. Ja bym dała.
Maxime napisał: |
Wielkie imprezki, porcje jedzenia, penisy, cycki... No, wiecie. |
Wiemy, wiemy. Nie odzywam się Tomaszu do ciebie! Przegiąłeś. Idę powiedzieć to wszystko mamie! <zarzuca blond lokami, których nie ma>
Maxime napisał: |
i ma taki długie nogi jak Bill. |
Gwałciłeś Bidona, gwałciłeś Bidona!
Maxime napisał: |
na łonie Matki Natury. |
Jaaa... Jaki zbok!
Maxime napisał: |
- Mi... Bill. |
Nie, mi. Tak? a myślałam że Bidon!
Maxime napisał: |
-...i dlatego musisz to paskudztwo obciąć. |
Łysol! xD
Maxime napisał: |
Że tak na „hop, siup” pozwolę sobie obciąć moje skarby. |
Skarby to ty masz mój drogi w majtkach. Uważaj żeby ci tych przez przypadek nie ciachnęli jak będą ciachać na górze
Maxime napisał: |
kurczak żesz mać, to nie moja wina, że mam najmniejszego z całej naszej czwórki... |
Tak?! O.o. Przecież mierzyłam linijką! Wczoraj! Zmniejszył ci się czy jak? O.o.
Jak mi się podoba!
xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 20:53 Temat postu: |
|
|
Chciałam napisać, że z powodu dobrego humoru daję nowego parta.
Ale nie, bo bym was okłamała.
New part z powodu ZŁEGO humoru {sprawdzian z historii, wf, kiedy się ma ciotę, itp, wiecie... }
Dedykuję go ALEX-SZAFCE i ashleyce Tej pierwszej, bo ją polubiłam {CMiO!}, a tej drugiej, żebyśmy się wreszcie ponabijały
To tak wyjątkowo ten part. Następny dam trochę później, bo powoli zapas się kończy Jak skończę pisać szósty, to dam piąty xD
Część czwarta
Najpierw chcieli mnie pozbyć dredów, potem mojego ubioru. Każą nam wstawać o niemożliwych porach i ubierać mundurki. Mam chodzić do klasy bez brata, z jakimiś kujonkami. Nasz pokój leży dwa metry od pokoju „kochanej” dyrki, więc seks raczej wykluczony.
Tak zaczęło się moje życie w internacie. Wesoło i kolorowo, nie?
Leżałem na totalnie niewygodnym łóżku, na którym mam spędzić kolejne cztery miesiące i na którym miałem nadzieję spłodzić moje potomstwo (no dobra, przesadziłem) i myślałem nad moim fatalnym losem.
Gorzej dla gwiazdy rocku nie może być. Pozbyli mnie wszystkiego. Mam tylko jeszcze siebie i mojego brata. No i mój zespół.
Na dodatek musiałem się pożegnać z Jostem. Wyjeżdża, bo oczywiście nie może tu zostać z nami w internacie. Musi załatwić nam jakieś kontrakty na nową płytę. Ciekawe, kiedy go znów zobaczę.
Nie wiem, kiedy zasnąłem. Wiem tylko, że w nocy śniły mi się koszmary: Frauke tańczyła przy rurze na dachu naszego vana w różowych stringach, a na głowie miała założoną opaskę z króliczymi uszkami. Brr. I jak się tu nie obudzić zalany potem, brutalnie wyciągnięty ze snu przez brata, który zaczyna człowiekowi ryczeć nad głową, że się pali, żeby się wreszcie obudzić? Gdy go za to opierniczyłem, ziewnąłem smacznie i ocierając oczy usiadłem na krawędzi łóżka. Zerknąłem na budzik i krzyknąłem.
- Co, co, szósta pięćdziesiąt siedem? Nie zdążymy na apel! Kurde, szybko, ubierajmy się... - wrzasnąłem do Billa, lecz jak się okazało, ten był na nogach już od szóstej. Był w pełni ubrany- aż mi się śmiać zachciało, gdy zobaczyłem go z niezadowoloną miną w mundurku- i włosy miał wymodelowane idealnie, jak na niego przystało. Prychnąłem na te jego pedanctwo i sięgnąłem po oliwkowy sweter z wapnem szkoły, który stanowił część naszego standardowego ubioru.
- Nie wygłupiaj się, chodź, po apelu się ubierzesz - powiedział Bill, ciągnąc mnie za rękę w kierunku drzwi.
- Mądrala! Nie pójdę w samych bokserkach i podkoszulku, ocipia...
- SZYBKO!
Nałożyłem na siebie więc w pospiechu jedynie pierwsze lepsze jeansy i pogoniłem za Billem, który ze zdenerwowania już wyszedł na korytarz. Biegliśmy ile sił w nogach w kierunku sali gimnastycznej, która, jak nas jakże miło dzień wcześniej poinformowano, znajdowała się na końcu korytarza, gdzie mieliśmy też nasz pokój. Jedynie to dobrze, będziemy mieli szybką drogę na apel, zdążę choć trochę dłużej sobie pospać.
Wcisnęliśmy klamkę i ukradkiem, na palcach, wkradliśmy się do środka. W sali właśnie uczniowie, wszyscy elegancko uczesani i ubrani w identyczne mundurki, stali przy krzesłach poustawianych rzędami po dziesięć sztuk i z śpiewnikami w rękach wyśpiewywali hymn szkoły. Gdy przemykaliśmy się obok nich, patrzyli się na nas, a głównie na mnie, który w białym podkoszulku, jeansach i rozpuszczonych, rozwianych dredach przyciągałem nieco uwagę, jednak nie odrywali się od śpiewu. Znaleźliśmy Georga i Gustava w czwartym rzędzie. Wepchnęliśmy się na dwa wolne miejsca obok nich, a oni ze zdenerwowaniem wcisnęli nam do ręki dwa śpiewniki. Bill szybko podjął się śpiewania, jednak ja milczałem. W końcu parsknąłem i po cichu oznajmiłem, że nie będę robił z siebie głupka i śpiewał.
- Tom, rób, bo będziemy mieli problemy w dyrekcji - szepnął Georg między jednym a drugim wersem - I tak już mają nas na oku za to wasze zachowanie i za to, że jesteśmy „specjalnymi” uczniami.
- Nie będę śpiewał! - powtórzyłem, śmiejąc się trochę za głośno, bo dziewczyny w rzędzie przed nami się obróciły i skarciły mnie wzrokiem - Ale głupie pindy. Ale mówię wam, nie zaśpiewam, ja nie umiem śpiewać!
Na całe moje szczęście hymn właśnie się skończył. Wszyscy uczniowie na sali usiedli w jednakowym czasie na swoje miejsca, jedynie my z Billem, Gustavem i Georgem uczyniliśmy to z małym opóźnieniem. Śpiewniki odłożyliśmy na specjalnie na to przeznaczone półeczki przed sobą. Na sali zapanowała cisza, a na scenę weszła dyrektorka z mikrofonem w ręku. Uczniowie zaczęli klaskać w idealnym tempie. Obserwowałem to wszystko z założonymi rekami, kiwając głową z litości nad nimi.
- Witam, witam was w tym kolejnym, pięknym dniu! - pisnęła dyra do mikrofonu, ciut za głośno. W głośnikach powstało spięcie i na całej sali rozległ się głośny pisk. Uczniowie z oburzeniem cisnęli sobie dłonie na uszy, aż pisk ustał - Przepraszam za tą małą awarię. Witam, witam moje ranne ptaszki! Mam nadzieję, że się wyspaliście i jesteście gotowi na nową przygodę naukową!
- Tak jest! - krzyknęła cała sala, a nasza czwórka wybuchła śmiechem.
- Ładnie. Powitajmy w tym miejscu czterech nowych uczniów, którzy od dziś uczęszczają do naszej szkoły. Są specjalnymi uczniami, o czym się już niedługo dowiecie. Nie będę teraz dłużej przynudzała. Proszę, powitajcie ich brawami!
Wszyscy zaczęli klaskać. Tak dla jaj też sobie poklaskałem, a nawet gwizdnąłem. Dziewczyny przed nami znów się odwróciły, a tym razem spytałem się ich oburzonym głosem „Co jest?”. Odwróciły się z powrotem i wraz z resztą uczniów krzyknęły „Witamy!”.
- No, ślicznie! - powiedziała zadowolona Frauke i uśmiechnęła się - Teraz napełnijcie swoje głodne brzuchy! Marsz do stołówki!
Po tych słowach obawiałem się ustawienia się uczniów w orszaku i wymaszerowania z sali, jednak to całe szczęście nie wystąpiło. Również nie cisnęli się do wyjścia jak dzika hołota, czyli jak między innymi ja z Billem, Gustim i Geo. Powoli, nie przepychając się, z sympatią ustępując sobie nawet miejsca, krok po kroczku znajdowali się na korytarzu. Ta cisza tam panująca mnie po prostu przeraziła.
- To ja idę się ubrać i dołączę potem do was do stołówki! Idźcie, ja zaraz przyjdę! - powiadomiłem resztę i skierowałem się ku pokojowi.
Tam wciągnąłem na siebie ten ohydny sweterek, jednak spodni nie przebierałem. Nie chciałem przesadzać. Dredy spiąłem, doprowadziłem do ładu i z trudem opuściłem pokój, nie wkładając czapki. Powoli dreptałem po korytarzu, gdy doczepił się do mnie jakiś maluch.
- Cześć, witam, jestem Arnold, a ty musisz być ten nowy, prawda? - spytał, spoglądając na mnie do góry - Miło mi cię poznać.
Podał mi rękę, lecz ja spojrzałem na niego jedynie z pobłażaniem i ignorowałem jego obecność. Ten jednak jak się doczepił, tak nie chciał się odczepić.
- Wiesz, mam nadzieję, że spodoba ci się ta szkoła - paplał dalej - Bardzo o nią dbamy. Czyścimy ją w ramach projektu „Czyściusieńko”.
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? - spytałem zdenerwowany.
Maluch się przestraszył, poprawił szybko kołnierz swojego mundurka i uciekł. Uśmiałem się, obdarowałem ściany budynku złowrogim wzrokiem i dotarłem w końcu do stołówki. Tam już było ciut głośniej niż na korytarzach, chociaż uczniowie i tak, zamiast głośno krzyczeć, szeptali między sobą.
- Hej, Tom, tutaj! - zawołał Bill do mnie i pomachał z dala ręką. Siedzieli przy jakimś stole pośrodku sali. Przekroczyłem więc to pomieszczenie, zauważając, że dziewczyny się jakoś nadmiernie na mnie gapią, i dołączyłem do nich.
- No, co macie dobrego do jedzenia? Domestos? - spytałem i roześmiałem się.
Bill z pełnymi ustami pokręcił głową i wskazał na żywność leżącą na stoliku. Kiełbaski i bułki. A, to nawet nieźle, choć nie dorówna jeszcze McDonald’s.
- To jak, jaką macie pierwszą lekcję? - chciałem się od nich dowiedzieć i sam wyciągnąłem z kieszeni mój rozkład lekcji - Bo u mnie pisze, że... A niech to! Matematyka z naszym wychowawcą - skrzywiłem się i przejrzałem resztę lekcji - Potem angielski, niemiecki, dwie lekcje wf-u - znów się skrzywiłem - Przerwa obiadowa i potem chemia i historia. A u was?
- Ja mam najpierw plastykę - oznajmił Bill.
- Szczęściarz - westchnąłem, biorąc się za jedzenie - A potem? - spytałem, przeżuwając kawałek bułki.
- Muzyka, dwie lekcje maty... Niemiecki, przerwa...
- Fajnie, mamy przerwę w tym samym czasie.
- A na koniec geografię i angielski.
- Gusti?
- Nie wiem, gdzieś zgubiłem mój plan lekcji - zaśmiał się - Ale wiem, że najpierw mam na powitanie dwa wf-y.
- Biedak - szepnęliśmy razem z Billem.
- A ja tam lubię wychowanie fizyczne. Przynajmniej mogę potrenować moje mięśnie...
- A Geo, ty jak tam?
- Ja mam dwa niemieckie, dwa angole, muzykę, przerwę i dwie maty - stwierdził z skrzywieniem - Ciężki dzień mnie czeka.
***
Śniadanie zjedzone, wszystko obgadane, a za dziesięć minut niestety lekcje. Pożegnałem się z resztą, bo nie chciałem się spóźnić na moją pierwszą lekcję, a znając życie, pewnie będę wieki szukał prawidłowej klasy.
I tak było. Było już nawet trochę po dzwonku, gdy dotarłem pod klasę 650. Była na pierwszym piętrze, a zanim znalazłem schody tam prowadzące, minęło dziesięć minut.
Tak więc parę minut po dzwonku stałem przed klasą i zastanawiałem się, co zrobić. W końcu zacisnąłem zęby, wyprostowałem się i nacisnąłem klamkę.
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie skutek zobaczenia klasę pełną geniuszków-okularników.
- Czekaj, czekaj! Tom Kaulitz, prawda? - spytał mnie jakiś głośny bas.
- Tak... to chyba ja - odpowiedziałem i znów się obróciłem. Z niezadowoloną miną wkroczyłem do klasy, zamknąłem za sobą drzwi i stanąłem na samym środku - Klasa 10 b?
- Tak, to my - zawołała klasa chórkiem, przyglądając mi się ciekawie.
- Witaj Tom. Właśnie powtarzamy sobie geometrię, zanim przejdziemy do algebry...
Boże. Nienawidzę algebry. Te cyferki, literki, wszystko gubi mi się przed oczami.
Zapowiada się ciekawie.
- Dobrze, to usiądź sobie tam na wolne miejsce obok Paula... Albo nie, najpierw się przedstaw.
Stałem tam na środku i zastanawiałem się, co powiedzieć. Przede mną w pięciu rzędach siedziały małe kujonki, co chwilę pisząc coś w zeszycie, to znowu unosząc głowę, żeby mnie zilustrować. Przez otwarte okna wlatywał chłodny powiew, co dodawało mi trochę otuchy.
- Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie...
- Kiepski z maty? No to powiedz mi, ile jest 1+1! - krzyknął ktoś z ławki, na co w klasie rozległ się śmiech. Spojrzałem na nich ze współczuciem i rzuciłem:
- Jak się nie zabezpieczycie, raczej 3. Ale coś ci się ten „kawał” nie udał, cwelu.
Nikt nie zrozumiał mojej aluzji, jedynie nauczyciel mruknął pod nosem coś w stylu „Zgroza”. Kazał mi usiąść na wyznaczone miejsce, po czym powrócił do lekcji.
- Serio robiłeś to już z dwudziestoma pięcioma dziewczynami? - spytał się mój kolega z ławki, nachylając się do mnie - A tak w ogóle, Paul jestem.
- Tom - podałem brunetowi rękę - Tak, liczyłem za każdym razem. A ty już z iloma dziewczynami byłeś w łóżku?
- Ja? - spytał Paul, czerwieniąc się - Ja... jestem prawiczkiem.
Wybuchnąłem głośnym śmiechem, na co uczniowie przed nami się odwracali i szeptali „Cicho!”. Nauczyciel popatrzył się na mnie z groźną miną i w końcu się odezwał.
- Panie Kaulitz, a może mi pan powie, jak brzmi twierdzenie Talesa?
Jakiego chuja? Tales? Kto to?!
- Eee... Był to taki gość i on... Zrobił twierdzenie.
Klasa roześmiała się i setki rąk wystrzeliło w górę, niektórzy nawet powstawali, żeby przewyższyć innych. Na ten widok zakręciło mi się w głowie.
- To wiemy, panie Kaulitz, to wiemy. Ale może dokładniej? Bo zaraz zrobię twierdzenie o twojej pierwszej ocenie w dzienniczku...
- No kuźwa, twierdzenie! Powiedział coś i tego musimy się teraz uczyć! Pojebany gość z niego, taką krzywdę nam uczynił!
Klasa z oburzeniem zaczęła coś między sobą szeptać, a nauczyciel załamany usiadł przy biurku. Zamilkł i przez całą lekcję się więcej do mnie nie odzywał.
Ja tymczasem na dobre się rozgadałem z Paulem, który, jak się okazało, jest laureatem tegorocznej olimpiady matematycznej. Wykorzystałem tą sytuację i uprzedziłem go, że będę w takim układzie od niego zgapiać na sprawdzianach. Ten odparł, że „zobaczymy”...
Po lekcji chciałem wybiec czym prędzej z klasy, jednak wychowawca, Kertner, przywołał mnie do siebie. Ze znudzeniem podreptałem w jego stronę.
- Kaulitz! Powiedz mi, czy będziesz się na każdej lekcji zachowywał jak taki głupek?
- Ja? Ee... To znaczy... Ja... - zacząłem się jąkać.
- Uprzedzam, żebyś był grzeczny, bo jak nie, to cię wsadzimy do izolatki za karę - na te słowa skrzywiłem się, ale nie skomentowałem tego. Zadowolony nauczyciel klasnął w ręce i wygonił mnie z klasy.
Na korytarzu spotkałem dyrę. Szybko się schowałem za automatem z batonikami, lecz ona mnie mimo wszystkiego dostrzegła. Z uniesioną ręką szybko szła w moim kierunku. Skurczyłem się za automatem, a ona krzyknęła:
- Nie chowaj się tam, i tak cię widzę!
Wyłoniłem się więc zza automatu, a dyra ukrzyżowała ręce na piersi.
- Tom. Nadal masz na sobie te paskudne spodnie!
- Ale psze pani, ja ich nie mogę zamienić! Czułbym się trochę... eee... no wie pani, głupio, z takim kroczem tak wysoko! Nie jestem przyzwyczajony!
- Następnym razem albo ubierzesz przygotowane dla ciebie spodnie, albo będę konsekwentna. Bo miałam zamiar pójść na kompromis, ale widzę, że w twoim przypadku... - powiedziała, po czym głęboko westchnęła.
- Jaki kompromis? - spytałem.
- Ubierzesz normalne spodnie, a pozwolę ci zostawić dredy. Jeśli zostawisz te spodnie, pozbędziesz się dredów. Proste, ale efektywne.
O kurczę! To się nazywa szantaż! Ona mnie szantażuje! Ja się na to nie zgadzam. Nie mogę ubrać innych spodni! Ale moje dredy są mi droższe i bliższe... Chyba będę musiał pójść na ten kompromis... Głupia suka z tej baby! Babsztyl! Bazyl! Wypierdek! Żmija!
- Wrr, pani chce mnie zabić, czy co?
- Nie, tak daleko się nie posunę - odpowiedziała z grymasem i odeszła. Wywaliłem język z obrzydzenia i ruszyłem na lekcję angielskiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 21:58 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się. xD
Cytat: |
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie skutek zobaczenia klasę pełną geniuszków-okularników. |
Z tego tekstu tak lałam, że to nie możliwe!
Chciałam wychwycić błędy, ale nic nie znalazłam. Albo ja mam wzrok nie tego, albo ich nie było. Wolę opcję numer jeden. xD
Oczywiście czekam na dalej, bo jakby mogło być inaczej?
Życzę ci weny, żeby następna notka nie szła ci tak mozolnie jak mi,
Anth.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 22:29 Temat postu: |
|
|
Hah.
Podoba mi się xD
A w szczególności ta czwarta część.
To jest chyba trzecie opowiadanie, które mi się podoba mimo kilku błędów.
Następnym razem Ci je wypisze o ile będą, a teraz mówię, że chciałabym nową część biadolenia Toma.
Och tak...
No to będzie na tyle.
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 22:44 Temat postu: |
|
|
czytam
Jutro Rano Edit xD
Dobry
Zaczynamy Zabawe
Cytat: |
Najpierw chcieli mnie pozbyć dredów, potem mojego ubioru. |
Uwazaj... zaraz stracisz cos... co masz w bokserkach
Cytat: |
Nasz pokój leży dwa metry od pokoju „kochanej” dyrki, więc seks raczej wykluczony. |
Nie no... jak sie sam pobawisz... to nie bedzie takich krzykow
Cytat: |
Wesoło i kolorowo, nie? |
Kolorowe Kredki?
Cytat: |
spłodzić moje potomstwo |
mwahaha:D Wiesz To bedzie nasz Synek! xD
Cytat: |
Frauke tańczyła przy rurze na dachu naszego vana w różowych stringach, a na głowie miała założoną opaskę z króliczymi uszkami. |
Biedny Tomsz mwahahahah:D
Cytat: |
- Mądrala! Nie pójdę w samych bokserkach i podkoszulku, ocipia...
- SZYBKO! |
... Nie musisz sie ubierac
mwahah:D
Cytat: |
w białym podkoszulku, jeansach i rozpuszczonych, rozwianych dredach |
oh... jak to musialo ladnie wygladac
Cytat: |
- Nie będę śpiewał! - powtórzyłem, śmiejąc się trochę za głośno |
nie umisz?
przepraszam... ale... przeczytalam pandy
mwahaha:D jaki text
Cytat: |
Cześć, witam, jestem Arnold, |
Cześć, jestem Arnold, Arnold Schwarzenegger... ?
Cytat: |
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? |
Tomsz! opanuj sie! Mniejszych straszyc? xD
Cytat: |
No, co macie dobrego do jedzenia? Domestos? |
smacznego xD
nie... dwie matmy? o jesu Chyba nie nadarzam za moda...
Cytat: |
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie |
mwahah
Cytat: |
- Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie... |
mwahaha
a nie powinny byc... zamiast u mnie to do mnie
Cytat: |
Serio robiłeś to już z dwudziestoma pięcioma dziewczynami? - spytał się mój kolega z ławki, nachylając się do mnie - A tak w ogóle, Paul jestem.
- Tom - podałem brunetowi rękę - Tak, liczyłem za każdym razem. A ty już z iloma dziewczynami byłeś w łóżku?
- Ja? - spytał Paul, czerwieniąc się - Ja... jestem prawiczkiem.
Wybuchnąłem głośnym śmiechem |
Cytat: |
- Eee... Był to taki gość i on... Zrobił twierdzenie. |
Przeczytalam mial zatwardzenie
Cytat: |
Szybko się schowałem za automatem z batonikami, lecz ona mnie mimo wszystkiego dostrzegła |
Ta dyrka to prawie jak supermen
Cytat: |
- Ubierzesz normalne spodnie, a pozwolę ci zostawić dredy. Jeśli zostawisz te spodnie, pozbędziesz się dredów. Proste, ale efektywne. |
Bierz spodnie! albo Dredy! albo...! bierz wszystko i uciekaj
Cytat: |
Wywaliłem język z obrzydzenia i ruszyłem na lekcję angielskiego. |
A potem go nie schowal? xD
Nooo... Parcik Cudoo <3
mwahah:D
Jak zawsze
No. i
Czepiam sie... ale
Czekam na nju
Kochajaca Simple
PeS. Ruszam do szkoly
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SimplePlanowa dnia Środa 15-11-2006, 10:03, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lov.
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 22:47 Temat postu: |
|
|
o matko ...
ciężkie to życie Toma w tej szkole
on tam to bedzie taka ofiara losu ...
brak seksu to normalnie dla niego koszmar
no ale chyba bedzie taki moment gdzie bedzie sie mógł wyżyć xD
na takiej cycatej blondynce
a jak sie ładnie klasie przedstawił
Cytat: |
Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie... |
z tego tekstu nie moge normalnie
tak sie śmiałam że HO !!
Pozdrawiam
Lov.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALEX-SZAFKA
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 22:52 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze: dziękuję za dedykację
Po drugie: Opowiadanie CMiO! Mwahahaha- kocham tego Twojego Tomasza. I też nie wiem, co ten c*** Tales wymyslił
Cytat: |
Frauke tańczyła przy rurze na dachu naszego vana w różowych stringach, a na głowie miała założoną opaskę z króliczymi uszkami |
Gdyby mi się przyśniła moja dyra przy rurze, to słowo daję, juz bym się nie obudziła
Cytat: |
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? - spytałem zdenerwowany. |
Buahahahahaha To było boskie!
I jeszcze tn Bazyl na końcu! W gimnazjum mięliśmy taką koleżankę, która nie była za piękna i pewnego dnia, stojąc przed lustrem nazwała się Bazylem- tak już jej zostało.
Algebra- całkowicie rozumiem Toma i łącze się z nim w cierpieniu Nienawidzę tego! Ostatnio stwierdziłam, że moim ulubionym przedmiotem jest religia, bo można się przynajmniej zdrzemnąć. Opowiadanie boskie, śliczne, genialne, piękne i przede wszystkim śmieszne!
Alex CMiO
PS: Znów mam fazę, idę pisać co się gapisz
PS2: Musisz częściej dodawać party, bo one mi dają natchnienie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BabySitter
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prosto z drzewa xD
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 7:28 Temat postu: |
|
|
Z rana sobie poprawiłam humorek ;D Ta część lepsza niż poprzednia! A teraz pokażę ci, w jakich momenach szczałam....xP
Gdy przemykaliśmy się obok nich, patrzyli się na nas, a głównie na mnie, który w białym podkoszulku, jeansach i rozpuszczonych, rozwianych dredach przyciągałem nieco uwagę, jednak nie odrywali się od śpiewu
Tu wyobraziłam sobie Toma jako małpkę
Wiesz, mam nadzieję, że spodoba ci się ta szkoła - paplał dalej - Bardzo o nią dbamy. Czyścimy ją w ramach projektu „Czyściusieńko”.
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? - spytałem zdenerwowany.
Hehe
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie skutek zobaczenia klasę pełną geniuszków-okularników.
To musiałoby zabawnie wyglądać xD Chyba trzeba będzie zrobić z tego opka scenariusz filmowy, a w głowną rolę wcisnąć naszego Tomuśka, ofc xD
- Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie...
- Kiepski z maty? No to powiedz mi, ile jest 1+1! - krzyknął ktoś z ławki, na co w klasie rozległ się śmiech. Spojrzałem na nich ze współczuciem i rzuciłem:
- Jak się nie zabezpieczycie, raczej 3. Ale coś ci się ten „kawał” nie udał, cwelu.
No, ogólnie ta część genialna!
POzdrowienia i duużo wenki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 14:49 Temat postu: |
|
|
Ach, to se Tom znalazł kumpla nie ma co xD
Ahh, Tomcio chyba na kompromis pójdzie.
Biedne dredy, biedne spodnie, biedny Tom.
Zbrechtałam się jak Tom się przedstawiał
Cytat: |
- Jak się nie zabezpieczycie, raczej 3. |
a ja siedziałam i kminiłam o co chodzi
ale właśnie teraz oprzytomniałam i się połapałam
Pozdrawiam,
Kat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackAngel
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź.
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 15:51 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
- Dzień Dobry... i Do Widzenia! - wydukałem i obróciłem się na pięcie skutek zobaczenia klasę pełną geniuszków-okularników. |
Jesteś boska xD.
Czekaaam na nju .
~Black.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 16:30 Temat postu: |
|
|
Maaaaxi.
Głupszego Łomasza nie mogłas zrobić?
Cytat: |
- Jak się nie zabezpieczycie, raczej 3. |
Jaki ty mONdr Tom. Naprwdę
Fajnie. Baaaaardzo fajnie.
Ja Kce wiecej. Wiecej! WiENcej!
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 16:52 Temat postu: |
|
|
Komentowałam już? Tak? Nie?
Nie wiem xD
Zatem... Maxinku [xD] nasz kochany, nie wiem już co mam pisać. Lubię śmiechowe opowiadania, O. Tyle powinno wystarczyć żeby w pełni przekazać jak oceniam ten odcinek. Wołam o więcej, więcej!
Pisz tą 6 część, ale i dodaj 5 ;>
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Say-U-ri
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 17:21 Temat postu: |
|
|
-------------------->>> szkoda słów na komentarz. Minka mówi sama za siebie
Rozbawiłaś mnie do łez moja droga- nie każdemu to się udaje. Dzisiaj jestem w świetnym nastroju, więc pozwole sobie i tobie na określenie- mistrzowkso wykonane opo
Tak się uśmiałam, że błędów nie zauważyłam. Nadrabiasz wszystko dobrym humorem.
Czekam teraz niecierpliwie na kolejną część (no co z tym Tomem?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YaNoU
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Pod LaTaRnIą <3
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 18:00 Temat postu: |
|
|
Super!
Ehehe, moje NIEZWYKLE BOGATE słownictwo, niestety nie pozwala na bardziej efektowne zwroty, (na co dzień sie posługuje "nieco" inna mową no ale..mniejsza o to. Ten part chyba mi sie podobał najbardziej ze wzystkich. Tylko sie dziwie, jakim cudem Tom wytrzymał dwa czy trzy dni bez SEKSU? O lol!
Pozdro..Buzi ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 19:00 Temat postu: |
|
|
Mwhahah
Nie no wciąż nie mogę przestać się śmiać.
Po porstu zarąbiste!!!!!
To opo wymiata!!!
Nie no leję z tych kujonków.
To jest tak świetne, że nie wyrabiam.
Nie wiem co jeszcze napisąc.
Więc idę już.
Pozdrawiam i życzę duuuużooooo weny.
Czelam na new ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*kia*
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z za gór i rzek!
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 20:35 Temat postu: |
|
|
Dziś skomciam inaczej A więc zacynam
<-Nasz pokój leży dwa metry od pokoju „kochanej” dyrki, więc seks raczej wykluczony. ->
Oh! Tomaszku jakiś ty biedny!
<-Leżałem na totalnie niewygodnym łóżku, na którym mam spędzić kolejne cztery miesiące i na którym miałem nadzieję spłodzić moje potomstwo->
Ej! O czym ty myślisz! No mógłbyś chociaż udawać że nie myślisz o jednym!
<-Pozbyli mnie wszystkiego->
No coś ty! Nie masz nawet ubrania!? No szkoda że mnie tam niebyło! Pewnie się działo
<-Nie pójdę w samych bokserkach i podkoszulku->
Wiesz...po długim namyśle stwierdzam że byłoby ci ładniej niż w tym okropnie obleśnym oliwkowym mundurku
<-Teraz napełnijcie swoje głodne brzuchy! Marsz do stołówki!->
Eeee to miał być rozkaz??
<-a ty musisz być ten nowy->
Nie! Stary! Przecież widać że nie ma więcej niż 18 lat
<-Ja mam najpierw plastykę - oznajmił Bill->
Ja tam za plastyką nie przepadam! Może dlatego że nie umiem rysować
<-Boże. Nienawidzę algebry. Te cyferki, literki, wszystko gubi mi się przed oczami. ->
Oooo ! Witaj w klubie! Ja też nienawidzę geometrii i algebry
<-Cześć, jestem Tom, przeleciałem 25 lasek, jestem kiepski z maty, lubię wszystko co wielkie, więc jak coś, zgłaszać się u mnie...->
A ja jestem *kia* i...[zachowam to dla siebie]
<-powiedz mi, ile jest 1+1->
No ba że...3!
<-Serio robiłeś to już z dwudziestoma pięcioma dziewczynami?->
Nie! Na niby!
<-A ty już z iloma dziewczynami byłeś w łóżku->
Ja?? Po 1 ja jak coś to byłam i nie z dziewczynami a z chłopakami
<-Tom. Nadal masz na sobie te paskudne spodnie!->
O nie! Ta kobita nie będzie obrażała jego spodni! No kurde ja takie same noszę i nikt się mnie nie czepia Albo dobra przesadziłam może nie takie same
<-Jaki kompromis?->
Eeee... no właśnie jaki kompromis?? Ja tu żadnego niewidzę chyba że pod biórkiem...ale zaraz zaraz tak! A nie to tylko mój plecak
<-Głupia suka z tej baby! Babsztyl! Bazyl! Wypierdek! Żmija!->
Ojjj zgadzam się bo ta baba mi przypomina moją matematyczkę
Ogólnie?
CUD!
MIÓD!
I!
ORZESZKI!
Hehe pozdrawiam i kissuję
Do napisania
( *kia* )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 20:47 Temat postu: |
|
|
Maxime napisał: |
ashleyce a tej drugiej, żebyśmy się wreszcie ponabijały
|
spasiba :]
No coż miałam nie komentować bo moj humor jest poniżej przeciętnej no ale wysilę moje szare komorki i coś skrobnę.
Podobało mi się ,bo było śmieszne {wiedziałam} no i ?
Nie wiem.
Tak poprostu najzwyczajniej w świecie mi się podobało.
Aha i once again cytacik :
Maxime napisał: |
- To proszę teraz „czyściusieńko” spierdalaj, ok? - spytałem zdenerwowany. |
To najbardziej mnie 'użekło' w tej zaiste fascynującej części.
Pozdero i czekam na piątą część {ciekawe czy będzie taka jak mowiłaś..stawiam ,że nie}
Nie wiem tak na wszelki wypadek-wenki życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia_m
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 12:57 Temat postu: |
|
|
Maxime napisał: |
madzia_m
Wiesz, śmiesznych opek też jest dużo... No ale ja tam najbardziej lubię śmieszne opka, więc takie też umiem pisać {tzn. przynajmniej mówicie że umiem }. Takich na poważnie nigdy nie umiałam xD
W ogóle jestem bardziej optymistką więc zawsze uważam że się przyda trochę śmiechu
Super że ci się spodobało, naprawde.
Pozdrawiam
|
Ja w wieloczęściówkach za wiele nie przesiaduję. Za bardzo nie mam czasu, żeby to wszystko czytać. A szkoda. Swoją wypowiedź odniosłam raczej do tych czasów, sprzed kilku miesięcy, kiedy jeszcze naprawdę dużo tego czytywałam. Teraz często, kiedy natknę się na jakieś opowiadanie jest ono z reguły tragiczne. Do Twojego opowiadania przyciągnął mnie tytuł, no i Twój nick. Pomyślałam sobie, że to może być coś fajnego. I nie pomyliłam się.
Bardzo dobrze, że jesteś optymistką. Podobno optymiści żyją dłużej
~~
Ah, biedny Tom... Taki uciśniony i ograniczony we wszystkim. Ani swoich workowatych spodni nie może nosić, ani nie może się już nie uczyć, ani nawet seksu nie może uprawiać! Oh, panie Tomie, cóż za absytnencja. Jak pan to wytrzyma?
Chociaż z drugiej strony te kujonki mogą być całkiem inne, niż się wydaje. Pozory mylą O tak, jak w American Pie z obozem muzycznym Niby ci muzycy tacy niepozorni, a tu bach... Może Tom spotka taką Michelle, jak z filmu
Nie muszę chyba pisać, że mi się ta część bardzo podobała
Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia_m dnia Czwartek 16-11-2006, 19:46, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 14:03 Temat postu: |
|
|
Aaaaaaaaaa! Maxime! Kocham Cię! *.* *.* *.*
Jesteś moją Mistrzynią Komedii [ok, jedną z mistrzyń, razem z Alex-Szafką ]! Nie można przeklinać, więc napiszę, że jest to zawaliste, bądź zajefajne.
Cytat: |
- Sorka bardzo, ale nie będzie mi jeszcze pani kazała nosić takie gacie jak ten ciota Bill! Przecież one tak opinają dupę, że nie wiem, jak można w tym swobodnie bąki puszczać! |
Ten text mnie rozwalił *.* [tak, wiem, że był we wcześniejszej części, ale ja czytałam całe dzisiaj, a on mi najbardziej się spodobał - nie ma to jak sensowna wypowiedź ].
Poza tym całe opowiadanie jest tak śmieszne, że prawie pękam xD
A Tom to taka kochana sierota xD
Debeściackie to jest . No xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amore Pomidore
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 20:25 Temat postu: |
|
|
a ja chyba nie komentowałam jeszcze XD
ale przeczytałam.
HAH xD
Maxi to umie człowieka rozbawić
jak to czytałam to normalnie az mi sie humor poprawił ;D
i mam nadzieje, ze za niedlugo bedzie kolejna, rownie zajebistyczna czesc
no to czekamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|