|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sobota 25-11-2006, 23:18 Temat postu: Tom Kaulitz. Sumienie zdobywcy (NOWY ODCINEK 6.01.2007) |
|
|
Poraz kolejny widzicie mnie z sumieniem.
No cóż. Pomysł ma się jeden i tkwi w głowie całe wieki. Z wykonaniem gorzej ^^.
Dedykuję Negai, Cherry i prywatnmu_miśkowi.
Bo tak.
+ + + +
Dotarli do miejsca, w którym powietrze tak nieprzyjemnie ciąży,że dwudziestolatkowie muszą łapać się za klatkę piersiową. Mając niespełna pięćdziesiąt lat trzymają w dłoni dodatkowo kij, by przypadkiem nie spaść w dół. Niektórzy młodzi duchem zapominają jednak o tym i gnają przed siebie niczym torpeda. Wyglądają, jakby chcieli dosięgnąć słońca lub ukraść księżyc. Przypadkowi obserwatorzy wyrywają się, by zadać pytanie: ''co wy w tym widzicie...?''
Pytani wiedzą jednak, iż nie wszyscy czują magię zdobywania. Nawet sumienie, parskające z irytacją podczas planowania kolejnej wyprawy zdobywczej, nie jest wstanie przekonać ich co do złych jej konsekwencji.
Bo cóż gorszącego może być w zwykłej wspinaczce górskiej...?
Tylko jedna ich część - ta najmniej ukazywalna - wiedziała. Mało tego, była w stu procentach pewna o słuszności swoich oskarżeń. Choć nigdy nie mówiła tego wprost, na każdym kroku dawała do zrozumienia, kim byli w przeszłości, i kim stali się teraz.
Zdobywcami.
Prawdą jest, iż nie można zerwać ze swoim światopoglądem, mimo, że należy ono do najbardziej plastycznych zbiorów myśli i często ulega zmianie. Możemy bardzo chcieć się zmienić, jednak same chęci nie wystarczą.
Musi zdarzyć się coś, co nas odmieni.
- Jesteśmy. Wyżej nie będę się wspinać, robi się ciemno. Jaka to góra...? - Z ust młodszego bliźniaka padlo pytanie godne obcokrajowca. Siwowłosy mężczyzna o szczupłej sylwetce począl rozglądać się po okolicy, szukając tabliczki z odpowiedzią. Po pewnym czasie uśmiechnął się odkrywczo i szepnął: "ris...sig".
- Rissig? Bill, czy ta góra jest popękana...? - Delikatnie zbadal nogą teren, jakby upewniając się, że skała za chwilę się nie zawali. Z kolei starszy z braci podszedł bliżej i starł kurz ze źródła informacji o najwyższym wzniesieniu Polski. Niedługo potem na jego twarzy pojawił się niezidentyfikowany grymas.
- Rysy... To rysy. 2499 metrów nad poziomem morza. My jesteśmy gdzieś na osiemsetnym.
- Nieszkodzi. Jak na nasz wiek... będziemy musieli dopisać kolejny punkt przy naszej liście zdobyczy - uśmiechnąl się z satysfakcją, nabierając pełne płuca powietrza, by po chwili je wypuścić. - Kolejny punkt... Możemy już wracać - dodał nawet nie spojrzawszy na krajobraz w dole i chmury, wydawające się być na wyciągnięcie ręki.
Naszym bohaterom nie zdarzyło się nic, co by ich zmienić mogło. Całe życie składało się wyłącznie z dopisywania i liczenia 'punktów'.
Z każdym dniem udowadniali, jak bardzo są zaślepieni.
W końcu im się udało.
- Ironia losu... znowu nawiedzę mężczyzn. Czy tylko oni są tak uparci...? Możecie już zacząć wyrywać sobie włosy i obgryzać paznokcie. Nadchodzę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adeleida dnia Sobota 06-01-2007, 19:38, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bellona
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce ;)
|
Wysłany: Sobota 25-11-2006, 23:19 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się.
Bardzo ładnie napisane i dość ciekawa fabuła.
Zaintrygowało mnie.
Zauważyłam jedną literówkę, jednak nie przeszkadzała mi ona zbytnio.
Bardzo mi się podobało i normalne jest to, że z niecierpliwością czekam na new
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bellona dnia Sobota 25-11-2006, 23:33, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sroczka
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domku mojego
|
Wysłany: Sobota 25-11-2006, 23:26 Temat postu: |
|
|
ołłł jeah adelajda wróciła i to w jakim pięknym stylu opko normalnie cud miód orzeszki, trosze go nie rozumialam ale ja ciemna taka jestem to ci sie dziwic tylko szkoda ze tamtego sumienia juz nie piszesz bo bylo naprwde fajne czekam na niu i weny duuuuuzo weny zycze. POzdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna szafy.
|
Wysłany: Sobota 25-11-2006, 23:34 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za dedykację, Bou'ziaku ^.^
Bill i Tom jako odrobinę zasuszeni staruszkowie? Aj, tego to ja jeszcze chyba nie czytałam... A, że o dziwo, ostatnio wzięło mnie na czytanie opowiadań z TH, z chęcią poczekam na następne części.
I pamiętaj, że ja zawsze służę pomocą i z przyjemnością wychwycę kilka błędów
Weny Bou'ziaku! ;*
(Ajjj, ależ się popisałam elokwencją... To przez ten kaszel! I ból gardla! I względnie późną porę! '')
Shiteruję <kradnie kociakowi słodko - śliniastego bouziaka>
EDIT:
Bellona, powiedz mi, bo zawsze mnie to ciekawiło... Jak można stwierdzić, że fabuła jest ciekawa, po przeczytaniu jedynie prologu? o.o
Może się czepiam, ale naprawde zawsze mnie to zastanawia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hela_z_wesela
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA
|
Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 0:03 Temat postu: |
|
|
W uszach rozbrzmiew ami skrzek mojego taty, w glowie gadajace tylki i "byle wstać do 40". A teraz ma jakaś faze...
łijolijołijoł. Ogólnie to normalnie jest pod wrażeniem. Normalnie wiesz. Błedów nie widze, bo... ich nie! moja urodziny własnie minęło. I juz nikt mi nie zawierszykuje (głupie e... dzieci).
Dobrze, jesli dzś się poprawię umsyłowo, znaczy wyspana będe, to wrócę i się wypowiem tak bardziej po polskiemu.
No bo co ja poza tmy po prologu powiedzieć mogę?
Że normalnie fantakurwastycznie, ze dedykejszyn for mi?
no to mówię.
fantakurwastycznie za dedykejszyn for mi.
źą
Z poważaniem:
misiek_prywatny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allaina
Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 9:17 Temat postu: |
|
|
Masz świetny styl...
Tylko pozazdrościć talentu i pomysłu.
życzę weny i jeszcze zajrzę ...
Allaina:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 9:23 Temat postu: |
|
|
Nie wierzę własnym oczom.
Nawet nie wiesz jak się cieszę.
Edit:
Hm...
Nie żeby mi się niepodobało czy coś, ale było za krótko.
Widzę, że mimo wszystko zmeiniłaś fabułę.
Nie wiem... za mało przeczytałam, za mało wiem...
Aha.
I bardzo trafne było nazwanie ich zdobywcami.
Jak już mówiłam niezmiernie się cieszę, że to opowiadanie powraca, mam nadzieję, że będzie tak fajne jak pierwsza próba...
Pozrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Niedziela 26-11-2006, 14:59, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 14:35 Temat postu: |
|
|
A wiesz...
Ja zawsze lubię, jak ktoś tworzy świat symboliki.
Stworzyłaś góry, stworzyłaś scenerię odpowiadającą górskiej wspinaczce.
Po to, by ukazać właśnie zdobywców.
Uwielbiam to w opowiadaniach. Chwalę. Czczę. Poszukuję.
Powinnam zgiąć się w pół, kiedy jedyne na co mozna narzekać, to długośc, a raczej krótkość.
Dziękuję za dedykację. W serduchu ciepluchno, gdy to widzę.
Aduś...
Ai shiteru.
Negai
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 15:55 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Rissig? Bill, czy ta góra jest popękana...? - Delikatnie zbadal nogą teren, jakby upewniając się, że skała za chwilę się nie zawali. Z kolei starszy z braci
|
chyba młodszy?
Tom jest starszy, nie? xD.
nie jestem pewna ale tak mi się wydaje. ;DD.
pewnie się mylę. ;D.
ale nawet nie wiesz jak się ucieszyłam
jak zobaczyłam to opowiadanie!
oh, ;)
miło.
czekam na daaaleej. (;
pozdrawiam. \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 17:02 Temat postu: |
|
|
Bellona - no cóż, ja sama do końca nie jestem pewna, jaka będzie fabuła ^^.
sroczka - Powtarzam to chyba 50 raz - Adeleida ;).
Cherry - Ach, jak ja Cię uwielbiam ^^. Ale nadal nie wybaczyłam, że avatar zmieniłaś!
Helena - rodzina jest nielogiczna jak urodziny są. Przyjeżdżają do Ciebie a sami alkohole wypijają ^^. Kocham.
Allaina - wielkie arigatou
Holly Blue - Oczywiście, fabuła zupełnie inna. Przynajmniej to, co się w mojej głowie rysuje...
Negai - Krótko, bo to prolog ^^. Pomysł o górach przyszedł mi do głowy podczas sprzątania. W zasadzie myślałam wtedy o wujku... Największym szczęściem w tym wszystkim jest fakt, że ciepło Ci się zrobiło... Ty jedna mówisz do mnie 'Aduś'. Dla Ciebie to rezerwuję ^^. Ai shiteru całym wszystkim ^*^. I dziękuję za... no, wszystko. A ajbardziej za Aint'a.
Odcina spodziewajcie się pod koniec tygodnia (gdzieś czwartek). Tymczasem pędzę zrobić się na Kijka ^^.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łajtii
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 27-11-2006, 20:05 Temat postu: |
|
|
Ad.
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś z opowiadaniem.
Oczywiście czekam na dalszą część.
Zawsze wierny w czytaniu Twoich opowiadań.
Łajt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Poniedziałek 27-11-2006, 21:38 Temat postu: |
|
|
ładnie.
choć krótko zeby coś więcej powiedzieć.
zaczyna się naprawdę ciekawie.
i czytać napewno będę.
po przecinku - spacja.
Pozdrawiam
Noire
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 28-11-2006, 19:46 Temat postu: |
|
|
Mimo, że nie mogę zbyt dużo stwierdzić po prologu, który niewiele mówi {być może jestem dzisiaj przyćmiona szkołą == '} jednak spodobało mi się i na pewno wrócę.
Pozdrawiam,
harm.,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Wtorek 12-12-2006, 18:24 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że nie będziemu
musieli długo czekać na kolejną część? ;]
pozdrawiam. \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 12-12-2006, 18:56 Temat postu: |
|
|
Ad.
Nie żebym się czepiała, ale obiecywałaś notkę na czwartek w zeszłym tygodniu.
Jak widzisz jest wtorek.
Więc... nie rób nam tego xD
Zdradź coś nowego...
Zaintryguj.
No wiesz... tak jak kiedyś.
Czekam.
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Końskie
|
Wysłany: Wtorek 12-12-2006, 20:28 Temat postu: |
|
|
Wprawdzie prolog był troszki krótki, ale już mogę stwierdzić, że to opowiadanie mi się podoba. Ciekawa i nietypowa fabuła, Bill i Tom jako staruszkowie...Czekam na następną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Sobota 16-12-2006, 18:55 Temat postu: |
|
|
Przybyłam xD
Nie wiem jakim cudem, bo ostatnio w ogóle nie zaczynam opowiadań.
Jakoś tak mnie naszło
Ale do rzeczy.
Przypomina mi to coś.. kiedyś to czytałam, ale mało pamiętam.
Jestem ciekawa, co się stanie dalej.
Jako staruszkowie? Dlaczego nie.
Fabuła nieoklepana, ciekawy styl.
Tylko tak dalej
Czekam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sobota 06-01-2007, 19:32 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że musieliście tak długo czekać. Spowodowane jest to brakiem czasu, chęci i czegokolwiek. Ale przełamałam się i efekty widzicie poniżej.
Dedykowane Całej Trójce.
Ai shiteru.
Delikatna mgiełka otoczyła posiadłość braci Kaulitz, próbując ograniczyć jej kontakt z resztą świata. Niebywałe szczęście spotkało jej mieszkańców - nie byli zmuszeni do ciągłego oglądania Ziemii, gdzie ból i samotność stanowiły przewagę nad słoneczną radością - prawdopodobnie z powodu ich zaślepienia.
Wielu ludziom zdarzyło się unieść z pretensjami do Boga, narzucając mu brak zainteresowania światem, który stworzył. Jednak Jego wysłannicy za każdym razem uśmiechali się, wiedząc, że jest w tym świecie miejsce na jeszcze jedno uczucie - nadzieję - które możemy budzić w sobie sami. Człowiek powinien uczyć się nie tylko rachunków, ale też życia.
Między dobrem a złem zawsze jest miejsce na neutralność, rządzącą się własnymi prawami. Niezależną, aczkolwiek uległą. Od nas tylko zależy, jak ją wykorzystamy - miał zwyczaj mawiać pewien Grecki filozof każdego dnia przed wstaniem z łóżka. Wielka szkoda, że nikt nie zapamiętał jego imienia.
I z tą myślą powinniśmy się budzić, by na twarzy pojawiał się uśmiech.
Odcinek pierwszy - Początek przyszłości stanie się jej końcem.
Tom Kaulitz, właściciel pięciu samochodów wyścigowych, dwóch terenowych, posiadacz trzech kont w Szwajcarii i sporej willi na Berlińskich przedmieściach, obudził się tego dnia w wyjatkowo podłym humorze. Oczekując na podanie przez służbę śniadania, usiłował zapamiętać obrazy ze snu, który jednocześnie - wydałoby się absurdem - nie pozwalał mu zasnąć w nocy. Dla człowieka w jego wieku ''spać'' oznacza tylko ''spać'', nie dopuszczał więc do siebie myśli o niewyjaśnionych zjawiskach.
Popełnił jednak kategoryczny błąd - spojrzał w okno, za którym przelatywał helikopter. Przez to zdarzenie zostało w jego głowie tylko jedno zdanie, zniweczające zadany sobie przy próbie zapamiętnia snu trud.
Zamknij krąg i wskocz w środek, by zacząć odmierzać czas.
W tym momencie ponownie usłyszał owy głos, odebrał go jednak jako echo własnych myśli. Należał do ludzi, których niebywale ciężko wytrącić z równowagi. Krąg czeka - doszła go odpowiedź na swój głośny krzyk ''Głupstwo!'' Poczuł się jak bohater książki dla dzieci - a może i dorosłych?, naturalnie zapomniał już, jaka to książka.
- Starzejesz się, ot co. Na dodatek rozmawiasz ze sobą. Oj, Kaulitz, Kaulitz... - zaśmiał się donośnie, zagłuszając głos własnego - dopiero co narodzonego - sumienia.
W pokoju rozległo się pukanie, po czym weszła do niego młoda kucharka, z tacą pełną przysmaków w rękach.
- Śniadanie dla pana - rzekła, stawiając talerze na stoliku nocnym, po czym oddaliła się z lekkim ukłonem, oddychając z ulgą po przekroczeniu progu.
Wieczorne wyjście na zakupy, od dawna planowane, okazało się nie lada wyczynem, zważywszy na nienaturalne zachowanie starszego z bliźniaków. Strojenie ''krzywych'' min do luster, niemądre docinki kierowane w stronę ekspedientek, a w końcu kupowanie najdroższych i zupełnie niepotrzebnych dodatków do domu, wyraźnie poirytowało Billa.
- Na Boga, Tom, co się z tobą dzieje? Przyszliśmy tutaj po nowe meble do mieszkania, a nie setny łańcuszek ze szczerego złota - powiedział, siląc się na grzeczny ton głosu. Starzy brat zdawał się go nie dosłyszeć, przebierał więc dalej w kosztownej biżuterii.
- Czego oczekujesz od innych ludzi, będąc taką istotą? - usłyszał od nieznajomego mężczyzny, który - odczekawszy, aż Młodszy wystarczająco się oddali - przybliżył się do siwiejącego. - Czy myślisz, że zajmą się tobą w przyszłości, widząc, jak egoistycznie podchodzisz do życia?
Ręce Toma zastygły w bezruchu, gdy jadowity głos rozmówcy przeciął jego myśli w pół. Postanowił, że nie spojrzy mu w oczy, czując strach przed tym, co mógł zobaczyć. Nie czuł potrzeby pytania o to, kim jest. Nie interesowało go też pochodzenie owego mężczyzny i powody rozpoczęcia rozmowy. A jednak, dręczyła go odpowiedź na jedno pytanie, które postanowił zadać, jednak żadne słowo nie przecisnęło mu się przez usta.
- Zacznij nad sobą pracować. Dostałeś dzisiaj drugą szansę, i wiedz, że to, jak ją wykorzystasz od samego początku, odciśnie się piętnem na twojej przyszłości - zbliżył się bardziej i szepnął prosto do ucha - a raczej życiu pozagrobowym...
Starszy brat wyszedł pośpiesznie z salonu, czując, że niedługo zemdleje. Tak też się stało.
- Głupiec, nawet nie podniósł wzroku. A miał taką okazję, by przekonać się, iż nikogo tam nie było - pomyślało sumienie, chowając się w najmniejszym zakamarku serca. - Trzeba będzie cię jutro zbadać...
I tym sposobem, dziełem przypadku - a może zupełnie świadomie?, począł dźwigać swój krzyż, uśpiony przez długie lata - a przecież wszyscy wiemy, że im dłużej śpimy, tym większą gorycz budzi nasza pobudka i świadomość, jak wiele straciliśmy...
- Zobaczymy, czy wytrzymasz ciężar swoich grzechów, jeśli skumuluję to w pięćdziesięcioletnią pigułkę - szepnął do ucha leżącego w łóżku Toma, wywołując dreszcze.
- Ja wcale nie jestem tak zły, jak mogłoby się wydawać. Pamiętaj o szansie - każdy zły dzień zaważy nad twoją przyszłością. Co zrobisz, jeśli początek będzie wyglądał tak samo jak koniec...? - zaśmiał się szyderczo, jakby tego właśnie mu życzył, jakby cieszyło go piętno spoczywające na mężczyźnie.
I dlatego właśnie sumienie stoi na równi z nadzieją - uczucia te są zbyt czyste, by wejść do piekła, ale pokrywa ich brud świata, co nie pozwala im zbliżyć się do Boga...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arasoi
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z internetu
|
Wysłany: Sobota 06-01-2007, 19:38 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
I dlatego właśnie sumienie stoi na równi z nadzieją - uczucia te są zbyt czyste, by wejść do piekła, ale pokrywa ich brud świata, co nie pozwala im zbliżyć się do Boga... |
To było piękne...
Adzik, kolejny raz stworzyłaś nam piękny świat, pozwalający się oderwać od rzeczywistości. To było tak cudowne... że brak mi słów. A wiedz, że rzadko się to zdarza.
Były drobne błędy, ale już ich nawet nie pamiętam... bo wykonanie je przysłoniło. A jest ono mistrzowskie.
Ai Shiteru.
I dziękuję za dedykację, słonko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arasoi dnia Niedziela 07-01-2007, 10:32, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Sobota 06-01-2007, 20:00 Temat postu: |
|
|
Nadzieja...
Matka głupich, ale nikt jak matka, przynajmniej teoretycznie, nie kocha swoich dzieci.
Takie małe światełko, padające z latarki wiary. Bo wiara i nadzieja idą ze sobą w parze. Bo jak wierzyć w coś, nie mając nadziei, że jest właśnie tak?
Właśnie ktoś krzyczy, że jest pięknie. Ja też mogę tutaj krzyknąć.
A na koniec zacytuję Ci coś...
... Kim jesteś? Nie mogę sobie zupełnie nic przypomnieć...
Chwyciłaś mocno moją rękę,
A na dłoń, którą trzymałaś, kapały łzy
Negai
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Niedziela 07-01-2007, 18:15, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Sobota 06-01-2007, 21:32 Temat postu: |
|
|
I moje.
Ale nie prędko skomentuję..
EDIT
A jednak^^
Dzisiaj mam dziwny humor i niestety nie potrafię się zagłębić tak jak zawsze.
Moze szukam czegoś wesołego?
Nie mogę nic o fabule powiedzieć.
O stylu to już wiesz.. jest perfekcyjny.
Lubię opowiadania, gdzie można pomyśleć, gdzie nie wszystko na pierwszy rzut oka jest jasne.
Ale dziś.. nie wiem. Nie potrafię.
I ani troche w tym Twojej winy!
Może następnym razem.
Pozdrawiam i życzę weny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Poniedziałek 08-01-2007, 19:04, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Sobota 06-01-2007, 21:36 Temat postu: |
|
|
No cóż tragicznie nie było
Podobało mi się.
Przepraszam nie mogę powiedzieć więcej nie mam takiej weny oceniania
Ale następną część ocenię inaczej xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dżampara dnia Środa 10-01-2007, 8:08, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna szafy.
|
Wysłany: Środa 10-01-2007, 0:10 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Niebywałe szczęście spotkało jej mieszkańców - nie byli zmuszeni do ciągłego oglądania Ziemii, gdzie ból i samotność stanowiły przewagę nad słoneczną radością - prawdopodobnie z powodu ich zaślepienia. |
Uhuhu... Nie nazbyt skomplikowane to zdanie? podobnych było jeszcze kilka.. Są naprawdę ciężkie w odbiorze... ^_^'
Kurka, gdyby to wszystko nie było opisane takim 'rozdymanym' i wzniosłym językiem, to naprawde byłoby świetne. Potrafisz dobrze budować zdania, jednak na siłę upychasz w nich zbyt wiele informacji. Może mała językowa dieta?
W każdym razie, zapowiada sie (bo na razie żadnej konretnej akcji i fabuły nie było) coraz smakowiciej.
Ai Shiteru Bou'ziaku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Środa 10-01-2007, 21:19 Temat postu: |
|
|
Arasoi: Wcale a wcale piękne nie było. Ach, Neg mówi na mnie "Aduś'', Ty ''Adzik'', Cherry ''Bou'ziak''... Jakoś nikt mnie po imieniu nie woła ^.^ . Może to i dobrze? Podobno okropne jest (to opinia mojej klasy, nie moja). Nawet oni wołają na mnie... czekaj, jak to było? "Agrafka" xD?
Właśnie, apropo agrafek! Czytano nam dzisiaj prawa i obowiązki ucznia. No i oczywiście nie można nosić ostrych rzeczy, włączając afrafki - wyobraź sobie jak cichaczem dziewięć z uszu wyjmuję, 15 ze spodni i nadgarstka, i chowam głęboko do plecaka...
Negai: Ja też nie mogę sobie przypomnieć, kim są ci wszyscy ludzie, którzy mnie otaczają. Wydają się kimś, kto sprawia, że się uśmiecham... a przy gwiazdach i deszczu (dzisiaj jak wracałam ze szkoły BYŁ deszcz! Przy bezchmurnym niebie, gwiazdach... w moim malutkim "parku"...) i tak wszzystko sprowadza się do płaczu, i już nic nie trzeba wiedzieć...
Cherry: Ja nie potrafię przechodzić na diety zdaniowe! xD A niech się czytelnik pomęczy *uśmiek SzErLoka Holmesa* (ja sobie tamtego zdania inaczej nie wyobrażam..)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Środa 10-01-2007, 22:44 Temat postu: |
|
|
Ouje.
Cóż za wspaniała część.
Wprawdzie niektórych zdań pojąć nie bardzo mogę, ale trudno.
Normalnie przeczytam to jeszcze raz i jeszcze ....
*_*
pozdrawiam. \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|