Tokio Hotel

apricot

Kochane dziewczynki! To moje nowe opko ale już tym razem trzecie z kolei. Mam nadzieje że się spodoba Smile

Jeżeli tak to będę je kontynuować Very Happy

P.S - "życie po śmierci" też będę kontynuować Very Happy

dedykacja dla wystkich którzy przeczytają

nie zniechęcajcie sie do początku...później (mam nadzieje) będzie coraz lepiej Very Happy

Agnest osuwała się teraz po zimnej ścianie, a jej źrenice rozszerzały się do granic normalności. Jej ciało opadało w dół, pozostawiając na kafelkach ślady krwi. Jedyne co teraz czuła to satysfakcja. Satysfakcja z tego, że już nigdy nie będzie poniżana. Była w jakimś dziwnym letargu, który doprowadzał ją do szału. W tym momencie nie czuła już zupełnie nic. Nie okazywała żadnej skruchy ani tym bardziej żalu. Jednakże do końca życia zapamięta ten wieczór, w którym wydarzyło się zdecydowanie za wiele. Nigdy nie przypuszczałaby, że posunie się tak daleko. Za daleko by teraz zwyczajnie to cofnąć. Zabiła. Wiedziała, że za zabójstwo z premedytacją czeka ją kara. Czy bała się konsekwencji tego co zrobiła? Nie. Jedyne czego, lub raczej kogo, się bała był jej ojciec. Teraz już nic nie miało znaczenia. Dla niej liczyło się tylko to by już nigdy nie być krzywdzoną. Przed oczyma miała nadal obraz twarzy ojca i kałuży krwi. Zdawała mu tyle bólu ile i on zadał jej w tak krótkim życiu. Raz po razie wbijała nóż w jego ciało, pociągając coraz silniej. Powodowała tym jeszcze dotkliwszy ból, gdyż każdym takim szarpnięciem rozrywała jego narządy wewnętrzne. Z zimną krwią zadawała mu tak wiele ciosów dopóki nie miała pewności, że lekarze nie zdołają uratować ojca. Przypominając sobie ten widok i krzyki mężczyzny, uświadamiała sobie również, jak bardzo go nienawidziła i jak długo ta nienawiść w niej kiełkowała. Z małego ziarenka pierwszego czynu ojca, pobicia córki, wyrósł kłos. Kłos, który łączył w jedno te malutkie ziarenka i utrzymywał je w osłonce, z której nie mogły się wydostać. I tak przez te wszystkie lata, od śmierci matki, wyrosło całe pole. Było ono uosobieniem życia Agnest. Teraz zostało po nim tylko ściernisko. Cholerne ściernisko, które kaleczyło serce i dusze dziewczyny. Tak jak kiedy biegło się po nim na boso kaleczyło dotkliwie stopy, tak samo życie Agnest zadawało jej wiele cierpienia. Może dlatego tak bardzo nienawidziła siebie i swojego losu?

Rozległy się brawa.
- Dziękuje kochani! To wszystko na dziś. – oznajmił reżyser. – A ty Nicol, byłaś cudowna jak zwykle! – ujął dziewczynę za ręce w podziwie dla jej wielkiego talentu.
- Och, Mayk! Dziękuje. – zarumieniła się, a jej usta ułożyły się w szerokim, lśniącym uśmiechu.

Nicol była szesnastoletnią aktorką, mieszkającą w niewielkiej, niemieckiej miejscowości. Od dziecka lubiła grać we wszystkich szkolnych przedstawieniach. Złośliwi twierdzą , iż to dzięki swojemu wujkowi, słynnemu producentowi filmowemu – Patrickowi Werner, udało jej się podbić rynek i serca wiernych fanów czekających właśnie na planie serialu kryminalnego pt. „W strugach deszczu”. Jednakże najbliższa rodzina i przyjaciele wiedzieli, jak długą i ciężką pracą dziewczyna zasłużyła sobie na te wszystkie zaszczyty.

Nagle w tłumie zauważyła swojego najwierniejszego fana, siedzącego na krześle reżysera. Chłopiec również podbił serca całej ekipy, gdyż był naprawdę rozkoszny.
Drobnej i nikłej postury czarnulek, zajadał się właśnie czekoladą z nadzieniem truskawkowym, w oczekiwaniu na swoją przyjaciółkę, a zarazem idolkę.
- Witaj słonko! – przywitała go serdecznie, całując w policzek.
- Cześć! Czekałem na ciebie! – przywitał się Bill, przełykając to co miał w buzi.
- Widzę. – uśmiechnęła się.
- Chcesz? – zapytał uprzejmie, wyciągając czekoladę w kierunku dziewczyny, oblizując przy tym lepkie palce.
- Nie, dziękuje. Jestem na diecie… - powiedziała z kwaśną miną, wskazując na swój brzuch.
- Nie masz się z czego odchudzać. Szczupła jesteś… - uznał czarnulek.
- Och, Bill! Ale ty potrafisz namieszać dziewczynie w głowie. – roześmiała się. – Dobry z ciebie podrywacz. Chłopiec uśmiechnął się uroczo. – Apropos…Gdzie jest twój brat?
Czarnulek wskazał palcem miejsce pobytu Toma, oblizując przy tym usta ze słodkiej mazi.
Nicol ujrzała swoją koleżankę – Colien, najwidoczniej zauroczoną rezolutnością i czarem dziesięcioletniego blondynka.
- Widzę, że już zdążyłaś poznać mojego przyjaciela. – zachichotała obejmując Toma.
- Cześć!
- Oni są uroczy! – przyznała Colien, spoglądając na bliźniaków. – Mają ten błysk w oku…- zaśmiała się radośnie. – Muszę już iść…mam dużo do zrobienia. – pożegnała ich.
- Do zobaczenia! – opowiedzieli.
- W takim razie chodźcie panowie! Musicie jeszcze kogoś poznać… - powiedziała wskazując chłopcom drogę do swojej garderoby.

c.d.n.

Free · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:05 Temat postu:

czytam
EDIT:
gdyby to nie byli dziesieciolatkowie, to bym uzanla ze pzreslodzone xD
jest ok...
ciekawe co dalej zrobisz...
razil mnie blad w tytule... nie ma ( albo to juz poprwilas) jedej literki w strugach.
skoro to poczatek...
nawet nia mam pojecia co bedzie dalej Laughing

sie zobaczy...

Maka · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:07 Temat postu:

Ach^^

Za wcześnie, żeby się wypowiadać na temat całego opowiadania...

Ale nie za wcześnie, żeby dodać:

Będę czytać Very Happy

Bo... Bo... Bo...

kocham małych bliźniaków Mr. Green

Drewniany_Kwiatek · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:09 Temat postu:

Wow.... Sympatczne bardzo:)
Ale ten początek to myślałam że przestanę to czytać...takie straszne rzeczy... boję się Smile

niee bardzo fajne czekam na więcej Smile

Sue · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:10 Temat postu:

Mhrrr... (coś dzisiaj mam tendencję do wydawanie bliżej nieokreślonych mi dźwięków...)
A więc.
No fakt, dużo nie można powiedzieć po prologu, ale mi się podoba. Pod każdym względem. I czekam na więcej, by się rozpisać.

harmony

Wunderschön · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:32 Temat postu:

wow jestem 5 ale to nie wazne!

wywarlo na mnie wrazenie! mam nadizeje, ze nie przestaniesz pisac Wink

i doczekam ise nowej czesci Wink

weny zycze!

Sonia · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:42 Temat postu:

Zaczyna się ciekawie, ale co ma z tym wspólnego ten początek? Może jeszcze kiedyś ich losy się splotą. Będę tutaj jeszcze wpadać.

apricot · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:45 Temat postu:

Kochane!! dziękuje za przeczytanie...i obiecuje ze nie odejde i bede pisać dalej Very Happy

kocham Was

SONIA!! ten początek to kawałek filmu jaki kręcili właśnie na tym planie Smile

może usune te gwiazdki to bedzie łatwiej Very Happy

Liebkosung · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 15:16 Temat postu:

Ach, widzisz ja też nie wiedziałam o co chodzi z tym początkiem.
No, ale teraz już wiem. Ach, och i w ogóle, bardzo mi się spodobało. Chociaż jak patrze na zdjęcia z dzieciństwa bliźniaków, jakoś nie wydaje mi się, żeby byli uroczymi dzieciaczkami i tak słodziachnymi. Chociaż, kto wie? Może byli.
Czekam na następną część. Ciekawe kogo mają poznać. Mwhahah. Wybacz, ja dzisiaj jakieś schizy mam^^

Jesli masz ochotę, to wpadnij na moje opowiadanie. Link w podpisie.

apricot · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 16:01 Temat postu:

och!! a myślałam że sie domyślicie Razz

Holly Blue · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 16:56 Temat postu:

Przeczytałam pierwszy akapit i zdanie na początku drugiego.
'Ja to znam!'
Czytam dalej.
'Jednak nie. Już jest inne.'
Ambre pisze opowiadanie i ona ma początek dokładnie taki sam!
Ale wierzę że to nie to.
Moja Apricot nie mogła odgapić pomysłu od Siostrzyczki.
Błędów brak narazie mi się w miarę podobało.
Poczekam na więcej.
Bo chyba będzie przeniesienie do przyszłości.
A może jednak nie?
Nie wiem.
Po prostu poczekam.
Holly Blue.

Mod-Falka · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 17:11 Temat postu:

Dziesięcioletni Bill, oblizujący palce z czekolady... No po prostu super:)
Jak tylko zobaczyłam, że jesteś autorką to weszłam. I na pewno będę wchodzić cały czas, czekając na kolejne notki:)
Już mnie zapisz do grona stałych czytelniczek:)
Buźka!

SzydeRcia · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 17:22 Temat postu:

Łołoło!

Fajnie się zapowiada. Jak wyobraziłam sobie małego Bill'a oblizującego palce z czekolady to mnie rozczuliło

. Najpierw myślałam, że początek to jest akcja opowiadania dopiero po jakimś czasie wyczaiłam, że to tylko w filmie się działo

.
Masz już stałą czytelniczkę [we mnie! Very Happy

]

apricot · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 18:13 Temat postu:

o jej!! kochane!! cieszę się że jest już tyle pozytywnych komentarzy Very Happy

Ci którzy znają mój zwyczaj wiedzą że zawsze na koniec coś dodaje Very Happy

ale jeszcze za wcześnie Very Happy

pozdrawiam i dziękuje Wam

wasza wierna i oddana Apricot Smile

Mod-Negai · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 18:18 Temat postu:

Hm....
W sumie nawet ciekawe.
Rzucilo mi sie w oczy imie Agnest.
Przerobka "Agnes", ale brzmi bardziej jak "agrest" i kojarzy mi sie ze slodkim owocem.
Ale podoba mi sie ogolnie. Pare dziwnie sklejonych zdan w sumie sie zdarzylo, ale przymkne oko.
Czekam na wiecej i pozdrawiam:
~ddm

Indra · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 18:49 Temat postu:

Ha, a ja przeczytałam pierwsze słowo i się pytam o co chodzi Smile

Agrest? A nie, Agnest. Odrzuciło mnie i nie przeczytałam. Ale i tak życze powodzenia Very Happy

I.

Larysa · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 19:56 Temat postu:

Wszytsko wpożądku prócz tego jej imienia... Tak jak u Indry nie spodobało mi się Smile

Ale przeczytałam Smile

) Oh..Bliźniaki jako takie małe dziesięcioletnie potworki

wyobrażam swobie :trofl: No może tu wpadnę jeszcze Smile

Allaina · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 22:19 Temat postu:

OBRAZIŁAM SIĘ <foch>...

Crying or Very sad

Wunderschön · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 13:35 Temat postu:

hehe a myslalam, ze moze juz cos wrzuciłas Wink

ale to nic... poczekam Smile

naprwde mnie ciekawi co bedzie dalej Wink

weny

uszanowanko Razz

apricot · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 13:57 Temat postu:

Kochane!! Dziękuje za komentarze i za to że poprostu jesteście!! Bo to Wy jesteście najważniejsze!!
a co imienia agnest to tak:
Jest to imię duńskie a jego polski odpowiednik to anna Very Happy

moja ciocia tak sie nazywa, stąd wiem Very Happy

i pisze sie przez "T" na koncu i nie mylcie proszę z agnes ( czy jak to tam po niemiecku jest agnieszka Very Happy

)
pozdrawiam i całuje

Kolejna nocia już niedługo Very Happy

Lina · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 14:50 Temat postu:

Najbardziej podobał mi się początek. Był świetny.

Potem... wcale źle nie było. Bill dziesiecioletni, ach

.

Będę czytać, pozdrawiam Wink

.

apricot · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 18:52 Temat postu:

Kochane! Te które jeszcze nie wiedzą to teraz oznajmiam - oto mój zwyczaj, o którym mówiłam wcześniej Very Happy

Free! Dziękuje! Poprawiłam odrazu ten błąd...ale wpadka Laughing

mam nadzieje że jeszcze wpadniesz Wink

dziękuje i całuje

Maka! Och...jak miło się dowiedzieć, że ktoś będzie to czytał...jest mi naprawde bardzo miło...ja też kocham takich malutkich bliźniaków Very Happy

dziękuje, buziaczki

Drewniany_Kwiatek! Sama się bałam tego początku Wink

ale to tylko film Very Happy

starałam się aby było sympatycznie i miło...więc akcentowałam na Billa i czekolade Wink

dziękuje i całuje

Harmony! Z pewnością się rozpiszesz Very Happy

bo dużo sie będzie działo Very Happy

Cieszę się że podobało Ci się pod każdym względem! Dziękuje i buziaczki

kAArolajn! Mam nadzieje że to wrażenie było jak najbardziej pozytywne...a ja jeżeli już coś zaczynam to zawsze koncze Wink

Dziękuje i całuje

Sonia! Tak jak już mówiłam był to początek filmu Very Happy

cieszę się że będziesz tu zaglądać Smile

zapraszam gorąco Smile

Dziękuje i całuski

Liebkosung! Tak do końca to nie widomo jacy byli Smile

ale mnie wydaje się że słodcy... bo do tej pory jeszcze są Very Happy

Czytałam Twoje opko...jest cudowne! Dziękuje i całuje

Holly Blue! Powiem szczerze że nigdy nie czytałam opowiadań Amber...nie wiem dlaczego tak samo napisałam...może jakaś telepatia? Musze poznać tą dziewczynę...w końcu myślimy tak samo Very Happy

Dziękuje i buziaczki

Falka! Dziękuje Ci że zawsze mnie wspierasz i dodajesz otuchy

to dla mnie coś cudownego Smile

dziesięcioletni Billuś...ach Rolling Eyes

Dziękuje i całuje

SzydeRcia! Och...to już mam dwie stałe czytelniczki...przepraszam...chyba trzy: Ciebie, Make i Falkę. Jak mi miło Smile

Dziękuje i buziaczki

~durch_den_monsun! Tak jak już mówiłam to duńskie imię Very Happy

ale pewnie Wam się kojarzy z Agnes (niemieckim imieniem o polskim odpowiedniku Agnieszka Rolling Eyes

) ale zapewniam że to nie to Very Happy

Dziękuje i całuje

Indra! Szkoda że zrezygnowałaś...chociaż na początku opka zastrzegałam że na początku będzie nudno Wink

ale nic...trudno...Dziękuje i całusek

Larysa! Och...mogłam dać jakieś inne imię..ale cóż...zapraszam serdecznie. Mam nadzieje że wpadniesz jeszcze Very Happy

Dziękuje i całuje

Jeannette! Przepraszam ale nie chciałam Ci zawracać głowy tym opkiem... mam nadzieje że już się nie gniewasz Very Happy

Dziękuje i całuje

Lina! Ciebie słońce darze szczególnym uczuciem...mam takie przezwisko jak Ty nick Very Happy

dlatego tak bardzo mi przypominasz mnie Wink

Mam nadzieje że nie opuścisz mnie i będziesz czytać. Dziękuje i buziaczki

KOCHANE DZIEWCZYNKI!! CHCIAŁABYM ABYŚCIE WIEDZIAŁY ŻE BEZ WAS TO OPKO NIE BĘDZIE ISTNIEĆ! DZIĘKUJE ZA KOMENTARZE I ZA DOBRE SŁOWA...CHOCIAŻ BYŁA TEŻ KRYTYKA...ALE NIC TAK NIE MOBILIZUJE JAK TAKI KOPNIAK Very Happy

KOCHAM WAS WSZYSTKIE I CAŁUJE GORĄCO

ZAPRASZAM SERDECZNIE NA KOLEJNĄ CZĘŚĆ KTÓRA POJAWI SIĘ WKRÓTCE Very Happy

colien · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 19:06 Temat postu:

EDIT ?

Cóż, Średnio mi sie podobało. Czy mi się przywidziało czy w tym odcinku wystąpiło moje imie ? Baaardzo mi się to spodobało. Więcej powiem jak pojawią się następne party !

Lina · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 20:10 Temat postu:

Jasne, że Cię kochana nie opuszcze ^-^.

Nie odczepisz się ode mnie Twisted Evil

.

Masz takie przezwisko, jak ja nick? Od imienia? Ja mam od mojego starego przezwiska Wink

. Pozdrawiam i czekam na new note

.

Ahinsa · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 20:42 Temat postu:

Jak na razie mi się podoba, zobaczymy co będzie potem Wink

Jak znam siebie, to pewnie z każdą częścią będzie mi się coraz bardziej podobać.
Strasznie podoba mi się ten początkowy akapit - szkoda, że to tylko film Sad

Choć zawsze możesz to zmienić Wink

Poza tym niewiele się dzieje, i króciutko coś, więc ciężko mi ocenić fabułę.
Nie będę protestować, jeśli następne party będą dłuższe Razz

Gdy czytałam, znalazłam gdzieś jakiś mały błąd, ale w tej chwili nie mogę go znaleźć. To znaczy, że nie był zbyt ważny Wink

Na razie tyle. Pozdrawiam, czekam na next i wenki życzę