|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicole_Tom
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A co za różnica:P:)
|
Wysłany: Piątek 25-08-2006, 14:02 Temat postu: |
|
|
Hehe... No cóż, mi jeszcze obrotowe krzesło nigdy nie przewróciło sie do góry nogami, i Bogu dzięki:) Moja koleżanka kiedyś na matematyce, poleciała z krzesłem do tyłu. Złapała się ławki, która również spadła na nią. Narobiła wiele szkód, ale też spowodowała śmiech całej sali matematycznej... no i cenię w niej to, że sama potrafiła sie z siebie śmiać Ooo ludzie... Teraz będzie temat spadania z krzeseł hehe... Pozdrawiam;) Nicole:)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Opublikowałam już pierwszą część swojego nowego opowiadania.. Zapraszam ~~Everything get broken~~
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Martosia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 26-08-2006, 10:55 Temat postu: |
|
|
Wiesz... nie to, że bym ja narzekała, ale mogłabyś robić trochę dłuższe te notki dla mnie, co? Bo wiesz jak to jest jak tak czytasz i czytasz i czytasz i nagle nie wiesz, ale już czytasz komentarze, bo się tak zaczytałaś.
Ja nie wiem jak to jest, ale Ty to człowieka potrafisz wprowadzić w zupełnie inny świat. Jak czytam Twoje opowiadanie to nie myślę zupełnie o niczym innym. Musisz mnie tego nauczyć.
Weny życzę,
Martosia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anty
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Niedziela 27-08-2006, 17:42 Temat postu: |
|
|
Nie miałam sił tego czytać.
Ach. Och. Ech.
Tragizm ... Pfff.
Dla mnie beznadzieja. Ot, co.
Pozdrawiam, Zawiedziona (?) Anty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ambre
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?
|
Wysłany: Niedziela 27-08-2006, 19:03 Temat postu: |
|
|
Jestem...
Specjalnie dla Ciebie, ostatni raz oficjalnie...
Ogromne oklaski za opis snu. Wciągnęłam się,
Dałam ponieść wyobraźni... To było, cóż... idealne.
Fabuła...
Trochę to wszystko zagmatwane, zostawiłaś wiele niejasności, a może powodem jest moje roztargnienie..?
Sama nie wiem.
Faktem jest, że w niektórych momentach się gubiłam.
"Brunetka", czyżbyś miała nowe ulubione słowo?
Bo z pewnością zbyt często go używasz.
Wracajac do fabuły, bo o tym teraz miałam pisać... ciekawa.
Dość oryginalna, co w dobie opowiadań o TH dość trudne. Za to duży plus, bo pomysł to podstwa...
Chociaż, też ważne jest wykonanie...
Szlifowałaś styl...
Widziałam każde potknięcie i wygraną.
Każde załamanie i powrót...
Jestem pod wrażeniem.
Zaskoczyłaś mnie.
To nie ideał..., co prawda.
Ale nie o to w tym chodzi.
Każdy jest człowiekiem, ma prawo popełniać błędy.
Nie wszystko udaje nam się idealnie.
Ważna jest silna wola i chęć bycia lepszym, a ty te dwie cechy posiadasz.
Jest lepiej, o wiele:)
Życzę aby było jeszcze ciekawsze i urokliwe. Zeby przyciągało więcej czytelników.
Tych prawdziwych, którzy potrafią docenić.
Do zobaczenia... do napisania. Trzymaj się
Marta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Niedziela 27-08-2006, 21:08 Temat postu: |
|
|
łóó.
sory, że teraz komentuję.
lepiej późno niż wcale.
xDD.
nie no.
powiem szczerze. i nie gniewaj się.
to jest boskie.
cudne, piękne, świetne, ajj.
brak słów. ide po jakiś słownik synonimów.
<33
;*
pozdrawiam. \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 10:24 Temat postu: |
|
|
Martosia: Będą dłuższe Dobrze o tym wiesz Nie potrafię... ja nawet nie wiedziałam że mam taką zdolność xD
Anty: Szkoda, że twój komentarz znaczy dla mnie mniej niż NIC. Poza tym prosiłam o konstruktywne komentarze...
Ambre: Brunetka xD Nawet nie wiedziałam że często xD Dziękuję Ci. Takich słów mi trzeba było. Pozytywnych, ale nie w samych superlatywach. Kocham Cię ;*
_katasza: Jesteś bezczelna wiesz? xD
Notka jest napisana w 50 %
Myślę że dzisiaj możecie na nią liczyć.
Tylko jak ktoś powie że będzie krótka to pogryzę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 10:28 Temat postu: |
|
|
Holly Blue napisał: |
Notka jest napisana w 50 %
Myślę że dzisiaj możecie na nią liczyć.
Tylko jak ktoś powie że będzie krótka to pogryzę! |
O.
to fajnie
będę miałą co czytać xD
wenki dużo życzę ,żeby ta część była w 100% swietna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martosia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 10:56 Temat postu: |
|
|
Mogę Was już zapewni, że notka będzie dłuższa niż zwykle xD. Bo tylko ja mam taki zaszczyt i mogę to wiedzieć xP! O! Mogłabym Wam jeszcze powiedzieć o czym będzie, ale się powstrzymam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 13:44 Temat postu: |
|
|
Z dedykacją dla: Ambre i Ayane moich dwóch największych Skarbów.
Podziękowania dla: Martosi, bez Ciebie ta notka nie byłaby taka jaka jest. Płatna Przysługa. I nie mówię tu o twoim opowiadaniu oraz ~ddm, za rozwiązanie dylematu.
~5~
Siedziałam na betonowym schodku czekając na nieuniknione. Przez dwa dni zdążyłam dojść do wniosku, iż to beznadziejny pomysł. Bezchmurne niebo ozdobione złotą kulą i jaj malutkimi promyczkami kompletnie nie pasowało do mojego nastroju. Ile bym dała za małe kropelki uderzające o chodnik lub wolno płynące po tafli szkła. Nadal chowałam w sobie urazę za to, że decyzja została podjęta właściwie bez mojego udziału... nawet perspektywa codziennych odwiedzin tęczowego ogrodu nie działała na mnie kojąco... Chociaż... Ten intrygujący chłopak. Dlaczego nie pamiętam jego twarzy, dlaczego nie znam nawet głupiego imienia... Kolejny raz zamknęłam oczy z nadzieją iż go ujrzę, jednak to co stało się bliskie odpłynęło wraz z warkotem, który dotarł do moich uszu. Lekko rozdrażniona podniosłam oczy. Z niechęcią wróciłam do przedpokoju po walizkę, jednak zanim ją chwyciłam uprzedził mnie Gustav.
- Pozwól, że ja to wezmę- uśmiechnął się ciepło jakby chciał wmówić mi, że wszystko będzie dobrze.
Wsiedliśmy do czarnego pojazdu, który jak na zawołanie ruszył. Już w chwili, kiedy zobaczyłam niezbyt optymistyczne nastawienie pozostałych miałam dość tego wyjazdu. I pomyśleć, że jeszcze czternaście dni przede mną...
- Georg- Szatyn pierwszy odważył się na uścisk mojej dłoni.
Cóż... zafascynowana jego posturą zapomniałam się przedstawić, dlatego Gustav po raz kolejny starał się być pomocnym.
- To jest Lizzy- wtrącił.
- Elizabeth- poprawiłam go niemal natychmiast, spoglądając przy tym jakbym chciała go zabić.
Chyba podziałało, bo nieco speszony przeszedł do dredziarza.
- To jest Tom...- chciał kontynuować, zapewne wymieniając jego funkcję w zespole.
- My się znamy!- przerwałam mu wraz z gitarzystą.
- Zapomniałem...- powiedział pod nosem i usiadł na miejsce.
Kilka razy chciał podratować atmosferę, jednak każdy temat po niecałej minucie uważaliśmy za wyczerpany.
Czarnowłosy, którego imienia Gustav nie zdążył mi zdradzić, był wpatrzony w las rozciągający się za przyciemnianą szybą. A może wcale tam nie patrzył? Pochłonięty we własnych myślach nie zwrócił na mnie uwagi na samym początku naszej podróży. Siedział przy tym cholernym oknie i nawet nie odwracając głowy rzucił od niechcenia „Cześć, miło mi.”... Tylko... dlaczego tak mnie to dotknęło? Przecież od trzech dni żyję w świadomości, że „Gwiazdki” niekoniecznie będą miały ochotę ze mną rozmawiać, a tym bardziej przebywać w wolnym czasie. Ile teraz dałabym, żeby zawrócić do domu i zaszyć się w jakimś kącie mojego pokoju... Gdyby istniała jakakolwiek możliwość ucieczki... Właściwie... Spróbowałam wyobrazić sobie sen. To on ostatnią był moją ucieczką, moim lepszym światem. Niby banalne, ale prawdziwe. Tym razem moją przeszkodą do przekroczenia bram wyobraźni okazał się palący wzrok dredziarza. Hm... o co może mu chodzić? Jeżeli liczy na przeprosiny za moje złe zachowanie w drodze z cmentarza, to chyba śni. Oj... nieodpowiednie słowo. A słońce nadal złośliwie rzucało promykami, nie mając zamiaru poddać się chmurom. Jedynym plusem były przyciemniane szyby, które nadawały bajecznym chmurom groźnego, burzowego wyglądu. Takie je lubiłam. Podtrzymywana na duchu zaczęłam układać jakąś niebanalną formułkę przeprosin. Bo w gruncie rzeczy nic na tym nie traciłam, a wręcz zyskiwałam. Nie miałabym sił, aby toczyć z Tomem nieustanne walki. Chciałabym wypocząć. Obojętne. Nie przepraszając go wcale nie miałabym jakiś większych wyrzutów sumienia. Postanowiłam go przeprosić.
- Tom..- zaczęłam cicho.
W aucie nagle zapanowała niezręczna cisza, a cztery pary oczu zaczęły się we mnie uparcie wpatrywać. O dziwo nawet czarnowłosy... Potraktowali mnie, jakby wypowiedzenie słowa „Tom” było zbrodnią i to na dodatek śmiertelną... Tymczasem moje idealnie ułożone zdania zniknęły. Pozostały jedynie marnie dobrane słowa. Obdarzyłam ich spojrzeniem mówiącym „Nie wasz interes”, a oni wrócili do patrzenia na buty, sufit lub kreślenia kolejnego błędnie zapisanego zdania. Jedynie Tom czekał aż dokończę, chociaż przypuszczalnie wiedział, co miałam zamiar powiedzieć.
- No...?- popędził mnie.
Jakby mu się spieszyło... idiota.
- Chciałabym Cię przeprosić za moje nietaktowne zachowanie.
Tak... pozostały jedynie marne, nie oddające żadnego uroku, słowa.
- Niepotrzebnie na Ciebie naskoczyłam... Po prostu byłam bardzo... drażliwa.
- Nie tłumacz się.- uśmiechnął się lekko i wrócił do pisania sms-a.- Nie szkodzi.
Oparł głowę o oparcie siedzenia, z komórki przerzucając się na iPoda..
„Nie tłumacz się. Nie szkodzi...” Cóż.. nie takiej odpowiedzi oczekiwałam. Można powiedzieć, że nieźle się wysilił. Jak nic. Wcale nie żałuję za tamten dzień, teraz jestem tego pewna!
Znów zapanowała niezręczna cisza, co jakiś czas przerywana dźwiękami wydobywającymi się z słuchawek Toma. Każdy był pogrążony w swoich- niekoniecznie pozytywnych- myślach i nikt nie kwapił się do dłuższej rozmowy. Dopiero nagły wybuch basisty pozwolił zwiększyć limit zamienionych wspólnie słów.
- Czy ja aby na pewno wziąłem moją prostownicę?!- Na jego twarz wkradło się przerażenie.
Gustav najwyraźniej chciał coś powiedzieć, jednak po raz kolejny wyprzedziłam go podłapując temat.
- Używasz prostownicy?
- Tak... ale... co w tym dziwnego?- zapytał zdezorientowany.
- Czy ty wiesz jakie to niezdrowe dla włosów? Jestem przekonana, że za niedługo zaczną Ci wypadać.
Ten wątek zdecydowanie nie był mi obojętny. Włosy, a właściwie ich pielęgnacja, bardzo mnie interesują.
- W sumie już mi wypadają... ale miałem ich za dużo, dlatego się nie przejmowałem- powiedział.
- Czy twój fryzjer nigdy wcześniej ci tego nie mówił? Przecież to takie oczywiste...
I tak się zaczęło... przez prostownicę aż po trwałą. Do naszego sporu dołączył się także Tom, który stwierdził, że jego dredy są najlepszym rozwiązaniem. Opowiadał ile to odżywek używa, oraz jak ciężko samemu zakręcić choćby jednego. Niestety zirytowany Gustav przerwał nam dyskusję proponując, aby wszyscy przy następnej wizycie u fryzjera pozbyli się włosów i dołączyli do klubu łysych ludzi.
-... Byłby święty spokój.- powiedział pod nosem uśmiechając się na perspektywę łysego Toma.
Zmieniliśmy temat, ale i tak od czasu do czasu Tom lub Georg wtrącali swoje racje na temat fryzury. Pielęgnacja dredów oraz używanie prostownicy przezwyciężyły wcześniejsze antypatie.
Obudziło mnie lekkie szturchanie w prawe ramię. Leniwie podniosłam powieki i spojrzałam na uśmiechniętego Toma.
- Długo spałam?- zapytałam zdziwiona.
- Nie... tylko kilka godzin- powiedział ironicznie.- Zatrzymaliśmy się. Pomyślałem, że może chcesz wysiąść...
Kiedy udało mu się odpiąć pas spojrzał wyczekując odpowiedzi, jednak odmówiłam.
- Ja też zostanę- odezwał się „ten, którego imienia nie znałam”.
Dredziarz wyszedł z samochodu dołączając do Gustava i Georga.
- Właściwie to ja się jeszcze nie przedstawiłem..- Co za odkrywczość!- Bill.
Podał mi dłoń i przesiadł się na miejsce Gustava. Próbowałam odszukać cech, które łączyły go z Tomem. Te same usta...- Pomyślałam przygryzając dolną wargę.- No i oczy...
Szukałam dalej, jednak nie bardzo mi to wychodziło. Jego makijaż i ubrania były niecodzienne, więc z wielkim skupieniem przyglądała się czarnym sztruksom i bawełnianej koszulce ozdobionej złotym emblematem.
- Czemu mi się tak przyglądasz?- zapytał lekko zirytowany.
Założył niesforny kosmyk czarnej czupryny za ucho wyczekując odpowiedzi z mojej strony.
- Tak po prostu... zresztą powinieneś być przyzwyczajony do wścibskich spojrzeń prawda?
- Skoro mowa o fankach... są niestety wszędzie i nigdy nie udało nam się uciec od nich na choćby dwa dni. Dlatego...
- Dlatego co?- spytałam kiedy przerwał swoją wypowiedź.
Nie bardzo zainteresowałby mnie temat jaki to Bill jest lubiany, kochany i ubóstwiany, dlatego chciałam szybciej skończyć rozmowę.
- Chciałem tylko Cię uprzedzić, że przed nimi powinnaś udawać naszą hm... kosmetyczkę, albo stylistkę.
- W gruncie rzeczy- oparłam się łokciami o swoje kolana- przydał by Ci się ktoś na wzór stylisty.
- Tak, jasne. I może jeszcze masz siebie na myśli?- zapytał z wyczuwalnym sarkazmem chłopak- Nie dzięki, poradzę sobie sam.
- Ha, ha, ha.- Zaśmiałam się równie ironicznie.- Wcale nie miałam siebie na myśli. Ale wiesz, że to wcale nie byłby aż taki zły pomysł? Znam się na modzie, nawet bardzo dobrze. Miałam jechać do szkoły dla projektantów we Francji... byłam tak blisko celu...
Na wspomnienie szkoły przeszły mnie ciarki. Kto wie co by się działo gdyby Lana mnie nie opuściła.
- Skromna też bardzo jesteś- przerwał jej wokalista, uśmiechając się uroczo.
Popatrzyli na siebie jeszcze chwile, posyłając nieśmiałe uśmiechy. Za chwilę do samochodu wszedł Gustav.
- Spieprzaj Bill! Moje miejsce.- powiedział blondyn, po czym kopnął Czarnego w kostkę, a ten natychmiast przeniósł się na swoje. Zapatrzyłam się w swoje buty. Nie chciałam, aby inni widzieli oznaki słabości na mojej twarzy jakimi stały się dwa rumieńce.
- Rzucam prostownice!- obwieścił wszystkim entuzjastycznie Georg wpadając do samochodu i zajmując swoje miejsce.
- Gdzie Tom?- zapytał zniecierpliwiony kierowca, odwracając głowę w naszą stronę.
W tym samym momencie dredziarz wszedł do busa, zatrzaskując za sobą przesuwane drzwi. Usiadł wygodnie, otwierając puszkę Red Bulla. Jednak nie dane mu było wypić nawet łyka napoju, gdyż jego młodszy bliźniak wyrwał kolorową puszkę, przy okazji wylewając trochę na obszerne spodnie Toma.
- Ty kretynie!- wybuchnął gitarzysta.
A Bill z chytrym uśmieszkiem popijał substancję.
Może nie będzie tak źle...
~~~
Przysięgam! Jeżeli ktoś powie że za krótkie to zginie śmiercią tragiczną xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Sobota 30-09-2006, 19:49, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martosia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 13:50 Temat postu: |
|
|
Pierwsza?
Aha! Tym razem jestm first xD (widzisz, nie napisałam ''acha'' tylko poprawnie- aha, wiem, że w tej chwili dumnie podnosisz głowę, bo to w końcu dzięki Tobie się nauczyłam xD)!
Tym razem nie powiem, że za krótkie. Było akurat i takie ma być zawsze, jasne? <Martosia grozi Holly nożem>!
Tak, już myślałam, że to będzie najnudniejszy odcinek w karierze tego opowiadania (dobrze wiesz dlaczego), a tu nagle bum-czika-bum (psycha mi siada, nie przejmuj się w ogóle) cholernie fajny odcinek.
W skrucie mówiąc... LOL... znaczy fajnie xD!
Oho... już sobie wyobrażam Georg bez prostownicy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martosia dnia Poniedziałek 28-08-2006, 14:06, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 13:56 Temat postu: |
|
|
Sorry ,że dopiero teraz komentuję ,ale kiedy wysłałaś mi PM'a nie byłam w stanie czytać ,a co dopiero sie wypowiedzieć :[
Część mi się podobała.Na długość nie narzekam bo było tego trochę
Akcja zaczyna się rozkręcać i mam nadzieję ,ze COŚ zacznie się dziać już w następnym parcie
Ciekawa jestem czy Elli (można w skrocie? )nawiąże ,z ktorymś z Hotelowcow blizszą znajomość czy przyjaźń
Wiadomo ,o ktorego z nich glownie mi chodzi ,ale zdaję się na ciebie.
Chociaż moze się okazać ,że nie będzie żadnego love story xP
Pozdrawiam serdecznie
i życzę wenki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ashleyka dnia Poniedziałek 28-08-2006, 16:46, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 16:23 Temat postu: |
|
|
lol.
łokej. popieram. taka długość jest dobra.
[;
tss.
to ja się przyczepię jednego {może głupiego} błędu.
przed `oraz` nie stawia się przecinka.
bynajmniej tak mię na polskim uczono. xDD.
no. a notka b. mię się spodobała. oj bardzo.
pięknie napisana, opisy.
i o tej prostownicy. xDD.
myślałam, że padne. xDD.
plus dla Ciebie. (;
w ogóle. nie myśl, że będziesz teraz miała u mnie jakieś ...
ee taryfy ulogwe? {nie wiem jak to nazwać inaczej. xDD}.
po tym co mi napisałaś.
afe.!
ja bezczelna, ja?!
haaa. dobre. xDD.
i tak mnie kochasz, wiem.
ja Cię tyż
xDD.
pozdrawiam. \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole_Tom
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A co za różnica:P:)
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 18:05 Temat postu: |
|
|
No było nie za długo i nie za krótko;P W sam raz;)
Bardzo ładnie!!
Próbowałam sobie wyobraźić łysego Toma...
Hahaha:D Oj nie pasowała by mu łysinka;)
Czekam na kolejnego parta;)
Pozdrawiam Nicole!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ambre
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?
|
Wysłany: Wtorek 29-08-2006, 10:24 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za dedykację, dziękuję za nazwanie mnie Twoim największym Skarbem:)
Poprzednią częścią byłam zachwycona...
Ta wprawiła mnie w dobry nastrój, jednak...
Akcja, a raczej jej brak mnie przytłacza.
Chciałaś nadać temu opowiadaniu wyraz mniej sentymentalnego...?
Powróciłaś do monotonni, nudy...
Ten odcinek jest podobny do wielu innych, niekoniecznie Twoich.
Był jeden moment, który bezgranicznie mi się podobał...
Bylo wiele, które śmieszyły.
Jednak dialogi typu "gadka-szmatka" przytłumiły całe piękno...
Przemyśl to i nie powracaj do twórczości typowej dla "Onetu" ( czyt. początkujących).
Nie mam więcej zastrzeżeń.
Pozdrawiam
Ambre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 29-08-2006, 14:28 Temat postu: |
|
|
Martosia: Podniosłam dumnie głowę xD AHA! Miałaś rację xD Nożem pffff! Mnie tam tylko siekiera straszna xD Mówię, że nie krótkie. To była najdłuższa notka jaką w zyciu napisałam Dobrze-wiem-dlaczego.
Ja sobie zastrzegam prawa do "LOol...znaczy fajnie" xD
ashleyka: Nic się nie stało Elli? Huh takiego skrótu jeszcze nie słyszłam xD Będzie Liz jest Lizzy ale wiesz? Elli mi się podoba xD Zobaczysz
Nicole_Tom: No cóż... ja nawet nie próbuję bo nie byłabym w stanie niczego zrobić xD
Ambre: Nie masz za coi dziękować. To tylko dedykacja. Ale.. ale nie mogę cały czas robić z niej biednej sierotki Marysi która zamykla się w domu i śpi. xD No pomyśl jakby to wyglądało xD Który Ci się podobał hę?
No dopsz... powiesz mi na gadu.
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
apricot
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wtorek 29-08-2006, 14:43 Temat postu: |
|
|
Moje słoneczko najukochańsze!! Część poprostu śliczna. Świetna i genialna i nie wiem co jeszcze. Chyba najlepsza ze wszystkich. Troszkę humorku, refleksji i tego co kocham najbardziej (zaraz po Tobie bo Ciebie kocham najbardziej w świecie!! ) opisy. Śliczne! Kochana! oby tak dalej. Zawsze byłaś mistrzynią w moim serduchu!
Kocham Cię słoneczko
całuję gorąco
Twoja Apri
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irmonika
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z... metropoli :P
|
Wysłany: Wtorek 29-08-2006, 15:58 Temat postu: |
|
|
Z kąd ja to znam?? NIe lubie cie bo uważasz się za wielką pisarkę.
MOże i nie umiem pisac, i co z tego. To znaczy że masz mnie wyzywać??
Spadaj na drzewo!
A ta tresć wiecie z kąd jest??
z Książki ona to przepisuje z ksiazki dlatego takie NIBY ładne.
Ksiązka ma tytuł ,, Daleko od słońca"
I zachowam się tak jak ty.
1 ?
Żegnam
Holly Blue
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martosia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 29-08-2006, 19:08 Temat postu: |
|
|
IRMONIKO! Poprostu nie mogę się powstrzymać żeby nie odpowiedzieć. Rozumiem, że może Ci się niepodobać, ale proszę- wyrażaj się. Jeżeli masz negatywne odczucia czytając owe opowiadanie wystarczyło tylko powiedzieć co Ci sie nie podoba, a nie oskarżać Holly Blue o plagiatowanie. Nie oceniaj jeśli nie znasz. Nie miała zaszczytu poznać Holly osobiście, ale zapewne znam ją lepiej od Ciebie i mogę Cię upewnić, że napewno nie przepisała tego z żdanej książki! Holly wcale nie uważa się za jaką ''Wielką Pisarkę''! Nigdy by tak o sobie nie powiedziała, wręcz przeciwnie- Holly Blue ma bardzo nieskie mniemanie o sobie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 29-08-2006, 21:09 Temat postu: |
|
|
Droga Irmoniko po pierwsze nie uważam się za wielką pisarkę. Gdyby tak było wydałabym książkę
Po drugie szukałam kilka razy wspomnianej przez ciebie książki jednak nigdzie nie było po nij śladu. Może pomyliłaś tytuł?! A może to co napisałam jest mojego autorstwa?! Nie może. Napewno! Nie jestem idiotką która przepisuje czyjeś słowa! Ja nawet nie lubię dodawać tekstów piosenek, które są czyjąś własnością!
SEN OPSIAŁAM JA! NAJPIERW JAKO SZKIC W ZESZYCIE A PÓŹNIEJ JAKO NOTKĘ NA FORUM! I nie oskarżaj mnie o coś, bo z tą książką się wygłupiłaś!
Martosia: Dziękuję skarbie że stanełaś w mojej obronie nie zamieniając ze mną uprzednio słowa i że wierzysz mnie a nie oskarżywcielce.
Kocham Cię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teallin
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 9:49 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się.
Georg rzuca prostownicę?
Na ostatnim plakacie zapomniał umyć włosów...
*mruczy*
Ale tak, taki spór jest niewątpliwie obiecującym początkiem znajomości
Nieznajomy czarnowłosy ;D
Długość powiedzmy, że była w miarę zadowalająca
Lecz ja nadal czekam na dalszy rozwój akcji, Holly. Bardzo ciekawie się dalsza część trasy zapowida.
Całuję ;*
Tea
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayane
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 10:19 Temat postu: |
|
|
Dobra.
Dziękuję za dedykację ;* Tylko, że Ty jesteś moim większym Skarbem Ja jestem tylko kilkoma monetami w wielkim kufrze xD
Co do części
Zabij mnie, że nie zauważyłam jej wcześniej.
Aż mi wstyd wiesz?
Ale już nadrobiłam i jestem happy
A Goerg pobił wszelkie moje oczekiwania Może i ja pójdę w jego ślady co?
Widziałam chyba jedno czy dwa powtórzenia, ale to wszytsko.
Tylko mam taki malutki problem...
Nie wiem co będzie dalej no!
Jak możesz MI to robić? *piszczy*
A imię Lizzy bardziej mi się podoba
Elizabeth jest takie... dziwne xD Zawsze mi się kojarzyło z moją babcią. Bez obrazy oczywiście
Najbardziej z tego całego opowiadania lubię Gustav'a
Cholera nawet nie wiem dlaczego xD
Pozdrawiam, całuję, życzę weny.
Coca-cola uzaleznia mnie i Ciebie xD
;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;* ;*
Ps. You can't stop this feelin' xD (...) No sleep tonight xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YaNoU
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Pod LaTaRnIą <3
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 10:46 Temat postu: |
|
|
Wiecie co zanim napisze moja ocene opowiadania, chciałam sie tylko zapytać " dlaczego wy na tym forum nie liczycie sie z czyims zdaniem??" Ja nie chcę tutaj nikogo obrażać ale taka jest prawda. 'tutaj' (mam na mysli forum) jestescie jakby podzielone na dwie grupy- na te co są w zgodzie z innymi i na te co nie są. Nie chce brac tu nikogo za przykła ale w tej sytuacji muszę (przepraszam) np. colien-ona miała inne zdanie od pozostałych, a wy nie wiem dlaczego (możliwe, dlatego, że nie darzycie jej sympatią) od razu to skreśliłyście. Nie rozumiem tego. Przeciez każdy na forach ma prawo do swojego zdania, a one liczy sie tak samo(na równi jak pozostałe!! Nie wiem czy zdołałyście mnie zrozumieć, bo to niewątpliwie nalezy do cudów, ale ja napisałam co o tym sądze. Dzięki i prosze Was nie naskakujcie na mnie za to. Jest to tylko moja opinia i nie chciałam w niej nikogo urazić. Przepraszam HollyBlue za to, że trafiło TO na jej opko( ta moja wypowiedz )
A teraz co do opowiadania:
Podoba mi się. Często tak mówie, ale w tym przypadku anprawde BARDZO mi sie podoba. Bardzo ładnie dobierasz słowa moja droga, i to mi sie podoba. Brak jakichkolwiek błędów *( a przynajmniej ja nie przyuważyłam),
I nie wiem czy słusznie zauwazyłam, ale fabułą jest trochę...nudnawa (??) Nic szczególnego się nie dzieje, dlatego mnie trochę nudzi. Za ten "szczegół" masz u mnie minus, ale ogólnie bardzo fajnie. Pozdrawiam i jak zawsze całuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 14:03 Temat postu: |
|
|
Teallin: Zobaczymy Ja go sobie nie wyobrażam za bardzo bez tej prostownicy xD Rozój akcji? To muszę ustalić z moim specem od marketingu xD Tzn. Nie mam pomysłu na kolejną notkę xD
Ayane: Kilkoma monetami? Hm... Wiesz bo mój skarb ostatnio piraci z Karaibów odnaleźli i pozostało już niewiele monet ;] Happy? Od kiedy ty takiego słownictwa używasz xD hę? Tak, tak idź bo zaczną Ci włoski wypadać xD Ha! piszcz dowoli mam nadzieję że jeszcze długo nie poznasz moich niecnych zamiarów xD A idź... sama jesteś babcia xD Gustava? Ja też, ja też! pije właśnie colę i słucham naszej pisoenki xD Jeszcze tylko brakuje mi Ciebie i opwoiadania Holloway xD
YaNoU: Już tłumaczę. Colien najpierw mściła się za to że skrytykowałam jej opowiadanie pisząc na moich dwóch IDENTYCZNYCH opowiadaniach dwa różne komentarze jeden pozytywny drugi negatywny. Później obraziła mnie pisząc "Holly ty mała ironiczno pesymistyczna dziewczynko" I ogólnie siebie uważała za kogoś wielkiego i na forum wzbudzała duże kontrowersje. Amen. Dziękuję za pozytywną opinię. Akcja powinna się w najbliższym czasie pojawić. Mój spec nad tym pracuje xD Bo się zgłosił na ochotnika xD
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarze ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 14:25 Temat postu: |
|
|
Oooooo
No, moje "oooo" brzmi prawie jak w "Child Prey". Ale mniejsza o to .
A więc...
Podoba mi się i już. Nie podam sensownego powodu, bo czasu brak, a komentarz wypada napisać.
Uwielbiam ten Twój styl. Jak Ty napiszesz opis to OO. Inne sa te Twoje opisy, jeszcze się z takimi nigdzie nie spotkałam. No i cieszy mnie to.
Chyba o to chodzi .
Wielkie dziękuję za dedykacje, czy co to tam było, w każdym razie widziałam u góry mój skromny, bo składający się z 4 znaków, nick.
Dobra, przynudzam.
Pozdrawiam:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Piątek 01-09-2006, 22:41 Temat postu: |
|
|
Wybacz, przebacz! [słania się na kolanach, z dłońmi złożonymi jak do modlitwy]
Przeraszam, że ostatnia, ale ze mną to już tak jest...
Było naprawdę fajnie! Aj...to za małe słowo... Są większe... I bardziej trafne.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|