Tokio Hotel

Holly Blue

Z dedykacją dla:
Siostrzyczki, Skarbu, Kfiatka i ~Ddm oraz dla Kajman (dziękuję za tamtą opinię, jednak zapewniam Cię że nie zasługuję na nic takiego).
Niektórzy mieli okazję już czytać innych zapraszam i proszę o konstruktywną krytykę, a nie mającą jedno zdanie.
~Prolog~

Młoda dziewczyna siedziała na parapecie i patrzyła na żywioł za oknem. Burza. Jej ulubione zjawisko meteorologiczne. Złote błyskawice raz po raz przeszywały grafitowe niebo, oświetlając okolicę. Huk jaki temu towarzyszył dopełniał piękna, tego niezauważalnego dla przeciętnych śmiertelników. Piękne niebieskie chmury niespodziewanie zamieniają się w te ciemne- złe. Zupełnie jak w życiu niekiedy najpiękniejsze jego momenty nagle stają się najgorszymi... Pogłębiając temat dalej. Błyskawice- rychła kłótnia, która jest następstwem czarnych chwil. A huk? Do czego można go porównać... huk jest jak to co słyszą inni. Ona zdecydowanie nie była zwykłą osobą. Do tej pory w życiu poznała tylko dwie osoby, które zniosły jej odmienność. Los- okrutna osobowość nie dała jej się tym nacieszyć. Pozwoliła zakosztować marnej rozkoszy, aby po chwili odebrać nie zważając na prośby i błagania. Nastąpiły wtedy dwie burze, największe burze w jej życiu. Przedawkowanie przyjaciółki było po części jej winą. To brat Lizzy podał Lanie pierwszą dawkę. Później drugą, trzecią czwartą... aż w końcu się uzależniła i nie widziała świata poza narkotykami.

Na pogrzebie stała w ciszy oglądając swoje szpilki.
- Nawet teraz jesteś spokojna? W takiej chwili?- zapytał blondyn.
- Teraz? A cóż jest dziś wyjątkowego?
Odpowiedziała z uśmiechem.
- I ty masz czelność nazywać ją przyjaciółką?!
- Miałam...
Nie powiedziała tego z wyrzutem czy żalem. Wręcz przeciwnie z rozbawieniem... Blondyn splunął jej pod nogi i na odchodnym dodał:
- Faktycznie trzeba mieć do Ciebie anielską cierpliwość...

Nie trzeba mieć anielskiej cierpliwości. Wystarczy zrozumieć że Lizzy jest zamknięta w sobie a wszystkie uczucia tłumi. Nie potrafiła wtedy płakać, bo gdyby zaczęła to nie wiadomo czy kiedyś by się uspokoiła.
Druga burza odejście ojca i brata. Od pamiętnego dnia w sądzie, kiedy to jej rodzinę podzielono na dwie części nie widziała obydwóch.

- Mamo proszę! Ja chce zostać!- krzyczał brat Elizabeth.
A ta jak zwykle wyciszona i opanowana siedziała na ławce i patrzyła na sędziego. Z pozoru zimna i wyrachowana czternastolatka wewnątrz wrażliwa i uczuciowa. Każdy skrawek jej duszy wołał " Błagam zostańcie razem! ja chcę mieć dom i rodzinę!", jednak z jej twarzy nie znikał sztuczny uśmiech. Sztukę uśmiechu opanowała do perfekcji. Skoro jej własna rodzicielka nie mogła odróżnić prawdy od fikcji...

Nie wiedziała czy żyją, nie wiedziała czy im się powodzi, nie wiedziała niczego. Ostatnimi czasy coraz bardziej oddalała się też od matki. Kobieta wychodziła wczesnym rankiem a wracała kiedy jej córka już spała. Brunetka zeszła z parapetu gdyż błyskawice zniknęły, grzmoty ucichły, a krople przestały rytmicznie uderzać o ulicę. Znów nadszedł moment w jej życiu, kiedy chciała by wszystko naprawić. Pójść do blondyna i powiedzieć co zdarzyło się później. Jak to miesiąc siedziała w ciemnym pokoju nie wpuszczając do siebie nikogo, jak to do tej pory nie znalazła sobie nowej przyjaciółki ,a w szkole ledwo co zamieniła trzy słowa z jakąś dziewczyną. I przede wszystkim co czuła po pogrzebie. Co mówiła wpatrzona w grób. Przerywając ciszę. Siedząc na ławeczce całą noc.

'Nie potrafię cierpieć przy innych zrozum...' czy sens tych słów dotarł by do niego wtedy? Wątpiła, dlatego wolała nienawiść. Jego nienawiść. Chciałaby przytulić tatę i brata, pogawędzić, pożartować... Zawsze cofała się o krok przed celem. Dlaczego? Bała się... panicznie się bała. W ostatnim ułamku sekundy cofała palec od naciśnięcia domofonu oraz zielonej słuchawki.

~~~
Bijcie i kopcie. Każdy chwyt dozwolony.
Pozdrawiam,
Holly.

colien · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 13:37 Temat postu:

1?
EDIT !

No cóż. Temat jak zawsze oklepany. Droga Holly, chodz niedarzę cię sympatią , mówię szczeże - Podobało mi się. I To cholernie. Niewiem dlaczagoo..Może dlatego że pisałaś to tak prawdziwie? Niewiem może. Kończe. Pozdrawiam , całuje , ściskam i co tam sobie jeszcze chcesz.

Mod-Negai · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 13:52 Temat postu:

Och...
Czytalam juz na innym forum, wiesz co o tym sadze.
Kocham burze, a Ty ujelas tu jej piekno.
Porownania sa doskonale.
Ogolnie podoba mi sie styl. Nie jest przesadzony, co zdarza sie bardzo czesto u mnie, ale w sam raz. Lekki, sprawiajacy, ze czytanie to przyjemnosc.
No i dziekuje za dedykacje. Nie wiem, czym sobie zasluzylam, ale dziekuje. To bardzo mile

Pozdrawiam i czekam na part nr 1:
~ddm

Ayane · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 13:58 Temat postu:

Drewniany_Kwiatek · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 15:41 Temat postu:

No to jest superowe Holly :] tez już czytałam na innym forum, ale chętnie znów to oglądnęlam i wiesz co? nadal jest takie super- Pozdrawiam Kfiatek :]

Sonia · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 16:50 Temat postu:

Zaczyna się bardzo ciekawie. Nie sądziłam, że można tłumić w sobie aż tyle uczuć.

Z cała pewnością będę czytać nadal.

maajeczkaa · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 17:04 Temat postu: ee...

Mimo ze nie darze cie sympatia to opo NARAZIE nie jest najgorsze..mówię NARAZIE bo niejestm pewna co do twojej"weny i wyobraźni"zobaczymy...

Niewiedzialna · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 17:14 Temat postu:

'Czasem milczenie jest najgłośniejszym krzykiem o pomoc...'

Nie umiem się zachwycać.
Ile można pisać, że jest interesująco, cudnie, pięknie?
Te słowa tracą już swój sens.
Stają się boleśnie banalne.
Tyle...

Pozdrawiam
Nie.Widzialna

Kajman · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 20:46 Temat postu:

Te słowa....te zdania...
Tak pięknie je ułożyłaś w jednolitą całość, że aż się rozpływam.
Kolejne arcydzieło, po raz kolejny nie wiem jak go określić.
Dlaczego tak jest?
Dlaczego ja nie potrafie tak ślicznie obierać w słowa same pozytywy?
Niecierpie słowa 'dlaczego'...
Nigdy nikt nie zna na nie odpowiedzi.
Ta partówka aż mnie zachwyciła, co nie jest u mnie częstą reakcją po przeczytaniu partówki.
Doskonała, perfekcyjna.
Tak, czuje jakby ta jednoczęsciówka była doskonała.
W końcu - wysłowiłam się Exclamation

Haaaa

Kochana, dziękuje za de-de, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam widząc swój nick na samej górze.
Dziękuje, że zadedykowałaś mi takie dzieło

Aż się wzruszyłam, nooo....

Moja kochana autorytetka

Pozdrawiam, całuje, ściska, tule...

SimplePlanowa · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 23:03 Temat postu:

+ za burzę Wink

+ za szpilki xD
heh.. podobało mi sie Laughing

jak narazie to troche malo dla mnie
wiec czekam na parta Cool

SzydeRcia · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 19:29 Temat postu:

No to teraz kolej na mnie

. Jakoś wpadałam często na Twoje komentarze u innych osób, jednej nawet baaaardzo mi bliskiej [nawet nie wiesz jak bardzo, bardzo, bardzo Wink

] i cenię Cię za szczere opinie.
Widziałam pare 'potyczek' przy pisaniu[nikt nie jest doskonały], ale jest całkiem nieźle. Nie powiem doskonale, bo się opuścisz xD.
Mi się podobało. Smile

Holly Blue · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 9:11 Temat postu:

Spodziewałam się ostrej krytyki, a tu nic... w każdym razie bardzo dziękuję. A teraz kilka słów do każdego.

Colien: Dziękuję, że przeczytałaś i w końcu nie było u Ciebie zasady w stylu "Ona skrytykowała to ja też muszę". Także jeszcze raz dziękuję.

~Ddm: Zasłużyłaś tamtym komentarzem. Był jak już mówiłam najpiękniejszym jaki dostałam.

Ayane: Tak to była bardzo miła niespodzianka. Zaskoczyłaś mnie że Ci się podobało, no ale mile zaskoczyłaś. Ach no i niech Cię nie gilotynują, bo przy następnej części to zapewne wy mnie zgilotynujecie.

Kfiatek: Tak wiem, że czytałaś i powiedzmy szczerze, w jakimś stopniu to dzięki tobie inni mogli przeczytać...

Sonia: Hmmm nie bardzo wiem w jakim sensie z tymi uczuciami...

maajeczkaa: Hm.. no cóż osobiście uważam że stajesz się drugą osobą która wyznaje zasadę "Skrytykowała to ja ją też muszę", chociaż nie do końca. Tylko proszę nie pisz że nie wierzysz w moją wyobraźnię. Tą mam bardzo dobrą. Mów co chcesz, krytykuj, ale mnie nie obrażaj.

Nie.Widzialna: No cóż powiem Ci że twój komentarz mnei najbardziej zaintrygował. Bo tak na prawdę nie wiem jak to odebrałaś. Pozytywnie czy negatywnie... wiem tylko że nie wywołało to zachwytu. I nie dziwię się. Ja tego nie potrafię.

Kajman: Nadal obstaję przy tym, że nie powinnam być czyimś autorytetem bo na to nie zasługuję...

SimplePlanowa: Wiem że za mało i dziękuję za dwa plusy Smile

SzydeRcia: Ach tak nie mów. Nie dlatego że się opuszczę, dlatego że na to nie zasługuję. No i cieszę się bo staram się być szczera. Tylko na onecie dawwno prowadziłam istne słodkości. JUż się skończyło i nie wróci.

Jeszcze raz wszystkim dziękuję, bardzo się cieszę z każdego słowa napisanego przez was. Pozdrwiam,
Holly.

Kazia · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 9:19 Temat postu:

No no Holly. Odważyłaś się. Pierwszy raz. Ja już to zrobiłam. Nie żałuję. Ty też nie będziesz. Opowiadanie? Jak każde Twoje dzieło. Piękne. Nie do opisania w jednym słowie, zdaniu. Można obsypywać Cię epitetami. Ale nie ma słów tak pięknych, aby opisać Ciebie i Twoje dzieła. Nie mogę. Przepraszam. Nie umiem nic więcej napisać. Przepraszam. Jestem beznadziejna.

Martosia · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 9:28 Temat postu:

Utraciła szczęście-ble, ble, ble, ale nie czepiam się, bo sama nie umiem o niczym innym pisać. Poza tym... Co my mamy bić i kopać? Tu nie ma nic do bicia, tym bardziej do kopania. To jest wspaniałe. Głośniej? WSPANIALE! Przeliterować? w.s.p.a.n.i.a.ł.e! Przeliterować głośno? W.S.P.A.N.I.A.L.E...
Jestem bardzo, bardzo, bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy owej brunetki. Zdania składasz prześlicznie, cały Twój styl pisania mi się podoba. I właśnie tak chciałabym pisać i właśnie dlatego mam Cię na mojej liście

.

Nevermind · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 10:52 Temat postu:

TO może tak... Wklejam xD

Holly, Holly,Holly....
Poprostu:
*Ślicznie
*Genialnie
*Wspaniale
*Fenomenalnie
*Zajefajnie
*Itd.

A potem znów:
*Ślicznie
*Genialnie
*Wspaniale
*Fenomenalnie
*Zajefajnie

I tak w nieskończoność;]

Edit:
"A więc" Moja Droga... Napisałaś mi na gadu, że chciałabyś szczerej opini.
To będę szczera Wink

Podobało mi się.
Błędów brak ( ciocia ortografia jednak Cię kocha xD ).
Fałuła "jak dla mnie" nie jest oklepana...
Może dlatego, że nie czytałam opowiadania z tak pięknie opisąną, "ÓW" fałułą.
( czy ja, nie zrobiłam powtórzenia?! xD )

Jeżeli chodzi o to co napisałam tzn. wklejiłam wyżej, zdania nie zmienie Wink

Poprostu:
*Ślicznie
*Genialnie
*Wspaniale
*Fenomenalnie
*Zajefajnie
*Itd.

A potem znów:
*Ślicznie
*Genialnie
*Wspaniale
*Fenomenalnie
*Zajefajnie

I tak w nieskończoność;]

I jest git ...

Pozdrawiam.

Rattle. ( Dla Ciebie skarbie Lolli Wink

)

Pe-es. Dziękuję za de-de

Etera · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 16:19 Temat postu:

spodobało mi się?
Taaak. I chyba bardzoo mi sie spodobało.
Burza - opisałaś ją idealnie.
Uczucia - Pięknie.
Treść - łatwa do czytania, taka nastrojowa, wciągająca.
Pozdrawiam i czekam na więcej.

Adolescente · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 17:04 Temat postu:

Holly, aż mnie zatkało...
Pięknie? Nie...
Cudownie? Nie...
To coś więcej...
Aż się wysłowić nie umiem.
Nie jestem ważną osobą na tym forum.
Nie jestem w ogóle kimś ważnym.
Pewnie moja opinia za wielu nie interesuje.
Jednak...
Burza, wspaniale opisałaś to zjawisko.
Wszystko porównałaś do życia.
I to nie byle jak.
Opisane tak prawdziwie...
I te tłumienie oraz uczucia.
No normalnie cud, miód i orzeszki Smile

.
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam, życzę weny i oczekuje ze zniecierpliwością na nową część.
Ade

Mod-Falka · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 17:40 Temat postu:

No Holly

Jak na razie mnie zaintrygowałaś i czekam na część pierwszą. Masz ładny styl i przyjemnie się czyta.
Mam nadzieję, że zrobisz z tego taką forumową perełkę literacką Smile

Pozdrawiam.

Holly Blue · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 22:26 Temat postu:

Kat: Kochana są dwa słowa, które potrafią opisać moje opowiadanie. Beznadzieja i kompletne dno. Ty za to jesteś wspaniała i wiesz o tym. Mimo wszystko...

Martosia: Przecież ty piszesz LEPIEJ ode mnie... Owa brunetka Lizzy będzie mi towrzyszyć jeszcze trochę. Później hm... się zobaczy.

Lolli: Skarbie ten komentarz jest przesadziście miły. Tzn. nie że zły. Tylko niezmiernie mi miło jak go czytam... ;*

Etera: Więcej będzie jutro. Burza... coś vczuję że jeszcze się wam znudzi...

Adolescente: Dla mnei już jesteś ważna i będziesz zawsze. Nawet kiedy spod twoich ust wypłynie krytyka co do mojego opowiadania.

Falka: Mogę bez Mod? Perełkę literacką... fajnie by b yło, ale nie mam talentu więc to raczej nie możliwe...

Jasne, że bez Mod Smile

Mod-Falka brzmi tak oficjalnie, że aż mi głupio czasem Smile

Po raz kolejny dziękuję i pozdrawiam,
Holly Blue.

Ambre · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 23:32 Temat postu:

Przeczytałam raz jeszcze i odkryłam plusy, których wcześniej nie doceniłam.
Holly, piszesz poprawnie, wręcz idealnie... A mimo to, nie potrafię się rozkoszować tym opowiadaniem. Opisujesz wszystko tak bajecznie, a ja wciąż trwam tutaj... Skrzydła wyobraźni mnie nie poniosły.
Zaczynają się rozwijać..., już unoszę się do góry, gdy nagle spadam. Wedłóg mnie niektóre zwroty..., epitety, których używasz nie pasują do barwnego stylu... Ciąg pięknych słów się urywa, aby po chwili znów wprowadzać mnie w nastrój od nowa.
Nie mam Ci nic do zarzycenia, to moje prywatne odczucia. Całuję;* Smile

apricot · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 8:09 Temat postu:

Kochana moja Holly!! To było cudowne! Przyznam że nie wiem ile opek napisałaś wcześniej ale nie miałam okazji każdego śledzić od początku! Teraz mam Very Happy

i jestem z tego szczęśliwa... Smile

No więc tak kochana!
Bardzo mi sie podobało! Ładne opisy wprowadzające w nastrój to jest to!
To coś co do mnie trafia Very Happy

pozatym Holly masz bardzo ładny styl.

fabuła? Powiem że nie moge dużo powiedzieć Laughing

Poczekam zobaczymy Smile

Pozdrawiam i czakam na kolejnego parcika (którego napiszesz już wkrótce dla swojej kochanej Apricot [ładdddnie prosi... Very Happy

] )
Całuje Cię słoneczko gorąco i życzę weny

P.S ---> przepraszam że tak późno przeczytałam ale wczoraj i przed wczoraj mnie nie było Sad

ale już jestem Very Happy

Karolcia ;) · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 11:09 Temat postu:

Bardzo mi się spodobało a naj początek Smile

Temat wcale nie oklepany ale z prawdziwe zycia !!
Bardzo podobają mi się takie wątkie ale z wyobraźnią
Też mile widziane Very Happy

Niewiedzialna · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 11:16 Temat postu:

Chyba źle mnie zrozumiałaś. Podobało mi sie, ale nigdy pierwsza część nie jest wciągająca... Początki nadają...? Klimatu? Nie wiem jak to nazwać... Ale podobało mi się, a rzadko czytuję wieloczęściówki na tym forum xD.

Pozdrawiam i ściskam
Nie.Widzialna

Holly Blue · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 12:07 Temat postu:

Dobra ostatnie odpowiedzi. Po nich biorę się za pisanie recenzji (zajmie mi mniej niż 1h), a jak już ją napiszę to ukaże się kolejna notka...

Ambre: Ja piszę wręcz idealnie? Siostrzyczko nie udawaj proszę. Nie obrażaj się ale mnie korci i wręcz muszę Razz

(taka natura- złośliwiec, zresztą doskonale o tym wiesz...) Piszemy wedłUg xD Kocham Cię ;*

Apricot: Tak szczerze powiedziawszy to chciałam żebyś skomentowała... dlatego ciut zwlekałam z kolejną częścią... Razz

I hah skomentowałaś Smile

A to że do Ciebie trafia w ogóle zrobiło mi wielka frajdę. Całuję ;*

Karolcia: Ach wyobraźnia będzie... ale później... jeszcze nie w tych początkowych odcinkach... myślę że 5-6 może 4...

Nie.Widzialna: Ach możliwe... przepraszam... i dziękuję ze też czytasz akurat moją... (narazie czytasz).

Tym razem wszystkich całuję, a nie pozdrawiam,
Holly Blue.

apricot · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 12:48 Temat postu:

Kochana Holly! Ehh...mój komentarz to nic...a zresztą jakbym mogła nie zajrzeć? nie darowałabym sobie!! Więc teraz jak już skomentowałam to szybciutko dodasz nowego parcika, prawda?
całuje Cię kochana

i czekam!! zrób to dla swojej kochanej Apricot