|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 17:50 Temat postu: |
|
|
- Do cholery jasnej!!co wy tu robicie? Jakim prawem? - krzyknęłam
- Oj siostra, a takim! Nie marudź tylko się ciesz!!
- Niby czym? Tym, że banda oszołomów siedzi na moim łóżku i ogląda moje prywatne zdięcia?
- Ja ci dam oszołomów- pogroził mi Bill i rzucił poduszką, co mnie w ogóle nie ruszyło. Podeszłam tylko do nich, powiedziałam "oddajcie zdięcia i wyp****alać stąd!". Wszyscy się na mnie popatrzyli jak na jakieś ufo.
- Czemu wszędzie się światła palą? Boże! Debile z was! Wpierniczacie się na chate po 22, zapalacie światła i siedzicie w moim pokoju oglądając moje zdięcia z...- tu rzuciłam okiem na foty które Gustav trzymał w ręku i na te porozrzucane na łózku - imprez, wakacji i z dzieciństwa!- dodałam.
- Oj siostra, chata wolna! Mama musiała szybko wyjechać, chciała ci powiedzieć ale nie odbierałąś fona! Bill mówił, że o 17 poszłaś do domu a ciebie nie było! Gdzie ty była?
- W dupie! Oddaj! W tej chwili!
- I tak wszystkie widzieliśmy. Ale byłaś gruba jak byłaś mała!
- nie byłam! W łęb nie chcesz debilu? Zobaczycie pożałujecie, że się urodziliście!
- Nawet ja? - Spytał się starszy Kaulitz.
- W szczególności ty!
Wyszłam z pokoju, a raczej wybiegłam, trzaskając drzwiami. Łzy mi napłynęły do oczów.Jak Gustav mógł mi coś tkaiego zrobić? Czemu Tom, nie zareagował? Nie powstrzymał? Gdybym to ja tam zabrała jego fotki z tej skrzyneczki i zaczeła oglądać? Z koleżankami?
- Ej mała - usłyszałam za sobą. Stałam właśniew kuchni koło blatu i siłowałam się z butelką.
- Czego?
- Porozmawiać. Daj otworze butelke.
- Sama se poradze. - ale nie poradziłąm, rzuciłam butelke na blat i poszłamw strone salonu. Włączyłam tv. Chciałam dać głośniej, ale zrezygnowałam bo piosenka green day dobiegła końca. Akurat teraz była kolej na nute Samy Deluxe-Let's go. Pomimo, że bardzo go lubiłam to mimo wszystko nie mogłam powstrzymać złośliwości więc poprostu przełączyłam na "viveplus" leciała Avril Lavigne- Nobody's home. Dałam na całą pare i zaczęłam śpiewać. Nie długo się tmy cieszyłam ponieważ Tom podszedł do telewiozra i go wyłączył
- Porozmawiajmy- zaproponował. Ha! Debil.
- Nie! Włącz ten telewizor bo już nigdy się do cibie nie odezwe!
Włączył. Usiad koło mnie. Czekał.
- Na co ty tak czekasz? Na zbawienie?
- Na to aż przestaniesz mi dokuczaći porozmawiać.
- Jak zmądrzejesz.
- Wiem...wiem ze źle zrobiłęm bo im na to pozwoliłem, jestem głupi, jestem skońcoznym idiotą. Ja naprawde nie wiem czmeu tak się stąło..przepraszam...wiem że ejstem głupkiem...ale cie kocha.
Sciszyłam tv. Odwróciłam się w strone bliźniaka.
- Coś ty powiedział?
- Kocham cię!
- Co?
- Kocham cię.
- Gdybyś kochał to byś ich powstrzymał!
- Ale mówie ci że jestem głupi. Wiem ze się źle zachowałem...wybaczysz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Y_v_O_n_N_e^^
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin :)
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 13:08 Temat postu: |
|
|
No Vivciu moja kochana skąd ja znam tekst o fotkach? Gratuluje pomysłu Z zapztaniem mnie "Olcia kochana, nie obrazisz się?" oczywiscie z naciskiem na kochana a ja odp. "Nie Vivciu nie obraze sie ". Tak na marginesie jak poprawic klawiature zeby nie bylo y zamiast z? kpw? znaki mi sie poprzestawialy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 15:19 Temat postu: |
|
|
ehm..nie kminie:d Z zapztaniem mnie "Olcia kochana, nie obrazisz się?" oczywiscie z naciskiem na kochana Cool a ja odp. "Nie Vivciu nie obraze sie Confused " wiem co s otym..mi tez sie cholery przestawiaja.... ehm...i mi moga..np jak pisze na wordzie to wylączam worda...i wlanczam ejsio raz...dziala...jak na gg...to wylanczma i wlanczam...dziala a na forum..nie bylo jesio takie u mnei rpzyadku..ale wloncz i wyloncz...mzoe ebdize dzialac:d ehm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
freeelove
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 0
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Niedziela 29-01-2006, 20:15 Temat postu: |
|
|
jakie romantyczne opo...
aż odleciałam;-)
jak mały kok od nienawiści do miłości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Y_v_O_n_N_e^^
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin :)
|
Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 19:54 Temat postu: |
|
|
Wy naprawdę męczycie poszczególne jednostki ale co mi szkodzi.. Viva jak nie napiszesz nowego odcinka to chyba Zawadz** nie rozpozna Cie Boooże... napisz coś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Czwartek 09-02-2006, 19:22 Temat postu: |
|
|
No to se macie:D Mam nadizeje ze Wam sie spodoba:* Ip rzepraszam że tka długo, ale nie chciało mi się <leN>;/
- Podobały się chociaż zdjęcia?
- C..co?
- Kopytko...jak byś nie wiedział to zdjęcia to takie coś co...
- Wiem co to zdjęcia...a czemu pytasz?
- Z ciekawości. A to że jesteś głupi to juz wiedziałam zanim się urodziłeś. To że idiotą to też. Więc nie musisz mi tego mówić..MAŁY.
żebyście zobaczyli minę Toma. Hehe jak małpa w fabryce betonowych bananów. Zrobiło mi się go troche żal bo zachowywał się tak jakby mu faktycznie było z tego powodu przykro. Już chciałam się do niego przytulić, ale w dupie to mam że mu było przykro, mi też i nikogo to nie obchodziło.
- Idę...do swojego pokoju...SAMA. Dobranoc.
- Nadine! Poczekaj!
- Wiem! skrzynka!
- Eee...co?
- Skrzynka! Taka ze zdjęciami!
- Eee...
- No tak taka! Ta z prywatnymi fotami! U ciebię w domu...
- no jest ...
- No! Pokarzesz mi ją! To znaczy te zdjęcia i będziemy kwita^^
- Ale tam też są foty Billa. Mogę wybrać i pokazać te ze mną.
- A na tamtych były też moich znajomych.
- Oki pokarze, jeżeli masz mi wybaczyć to pokarze.
- Kiedy wraca moja mama?
- Eee, Gustav coś tam jęczał ale nie pamiętam.
- Aha. No cóż. Z tymi zdjęciami to...hm...przemyśle i ci jeszcze powiem.
- Ale mówiłaś...
- wiem co mówiłam. Kobieta zmienną jest. Dobranoc Kaulitz, a jeżeli któryś z Was zbliży się na dwa metry do mojego pokoju, to najbardziej ucierpisz ty! Pa. I nie ma żadnego ale.
********
Poszłam do swojego pokoju. Czułam się trochę dziwnie, że tak potraktowałam Toma. No ale cóż mówi się trudno i żyje się dalej. Siedziałam tak jakiś czas i rozmyślałam nad swoim krótkim, lecz nawet fajnym życiem. Ciekawa jestem dlaczego się podobam Tomowi a on mi. Przecież jeszcze do nie dawna byłam "zakochana" w jego bracie, a teraz przerzuciłam się na starszego Kaulitza. Dlaczego? Na te pytanie nie byłam teraz sobie wstanie odpowiedzieć. Praktycznie, na żadne nie byłam wstanie odpowiedzieć. Czułam jak te myślenie zaczyna mi dokuczać więc postanowiłam udać się do kuchni, o ile nie była okupywana przez chłopaków. Wstałam po cichu i na palcach udałam się do drzwi. Otworzyłam je tak aby nikt nie usłyszał i skierowałam się w stronę schodów. Po chwili byłam już na dole. Upewniwszy (nie jestem czy tak się piszę, ale mój edytor tekstu podkreśla prawie, że wszystko... nawet to co jest bez błędu. np (jest, odmianę być, są, ciebię, mój, pokój, itp xD - przyp. autorki) się, że nikogo oprócz mnie nie ma w pobliżu poszłam do wybranego wcześniej celu, ale niestety moja radość nie trwała długo, bo ktoś zaczął dobijać się do drzwi i chwilę puźniej mój braciszek był już na dole.
- Susane!- Krzyknął.
- Susane? Powtórzyłam niczym echo Gustava. - A co ty tu robisz? Nawet mi nie powiedziałaś, że przychodzisz.
- Bo przyszła do mnie.
Susane rzuciła mi przepraszające spojrzenie i po chwili zniknęła razem z moim bratem. No tak oni będą sobie tam siedziedzeć razem a ja? No właśnie a ja co? Do Oli nie zadzwonię bo głupio, w końcu się dzisiaj wprowadziła. a w dupie to mam nie dzwonie do nikogo idę coś zjesć, bo w końcu po to tu przyszłam a następnie pójdę się wykapać i posłuchać muzyki i też tak zrobiłam
*******
Właśnie słuchałam "Killing lonelienss" - H.I.M-a, gdy do mojego pokoju ktoś zapukał. Poderwałąm się i szybko pobiegłam otworzyć drzwi.
- Eee, to ty Tom. Co chcesz?
- Idziesz tam do nas?
- nie mam ochoty.
Już chciałam zamknąć mu drzwi przed nosem ale on był szybszy i lada chwila był już w moim pokoju.
- Czemu?
- Bo nie?
- Oj, daj spokój, chodź, będziesz tu tak sama siedziała?
- Nie.
- A z kim?
- Ja nie będę siedziała, będę leżała, a teraz wyjdź bo chcę mi się spać.
-Wiem, że ci się nie chcę spać. Idziesz tam do nas?
C.D.N
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Y_v_O_n_N_e^^
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin :)
|
Wysłany: Czwartek 09-02-2006, 19:50 Temat postu: |
|
|
Głupia.. zamiast do mnei zadzwonić to ty sobie jeść poszłas buehehe.. nie no, odcinek fajny Jak zawsze, czekam na następna część. Pozdrawiam, pa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Czwartek 09-02-2006, 20:01 Temat postu: |
|
|
Ej no^^ psize przeciez z eby bylo glupio^^ Bo seś sie wporwadziła no...ale zobaczysz za to co bedzie w nastepnym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 0:23 Temat postu: |
|
|
Wiem, że ci się nie chcę spać. Idziesz tam do nas?
- Moja ostateczna odpowiedź brzmi "nie".
- Nadine, ale czemu? Wolisz siedzieć tutaj sama?
- No jasne.
- No to ja posiedzę tutaj z tobą.
- Jak sobie chcesz.
Usiadłam na łóżku, włączyłam spowrotem muzykę, ale tym razem Green Day- Holiday. Słuchałam piosenki i od czasu do czasu zerkałam na Toma, który to rozglądał się po pokoju, albo patrzył na mnie. W pewnym momencie nasze spojrzenia zetknęły się. Tradycyjnie moje policzki pokryły się rumieńcem i szybko odwróciłam wzrok i wstałam.
- Czekaj zaraz wracam. - Wypaliłam i szybkim krokiem poszłam do łazienki. Położyłam ręce na umywalce i spojrzałam w lustro. "Zajebiście" - Pomyślałam i przemyłam twarz lodowatom wodą. Czułam jak zimno w ułamku sekundy paraliżuje moją twarz. Stałam tak chwilę, aż w końcu zdecydowałam się wyjść z toalety. Rozglądnęłam się po pokoju ale Toma ani śladu. Nie ukrywam zaskoczenia. Rozglądnęłam się jeszcze z nadzieją, że gdzieś się ukrył. Nie ma. "Trudno"- pomyślałam. Włączyłam moją składankę i poszłam spać. W tle słyszałam jeszcze słowa piosenki Yvonne Catterfel - Glaub an mich.
******
- Czy ty do cholery wiesz, która jest godzina? - Spytał się Gustav i energicznie przejechał palcami po swojej jasnej czuprynie.
- A co chesz wiedzieć, która jest? Już ci mówię...eee...poczekaj...9?
- No ja wiem, która jest, ale chcę ciebię uświadomić! Jest 9 rano, a ty debilu żenisz się tutaj na dale!
- Żenią się mężczyźni Gutek! Jakbyś nie wiedział.
- Dobrze wiesz co mam na myśli!
- A od kiedy to ja czytam w twoich myślach?
- Głupia jesteś!
- U nas to rodzinne.
- Ja w przeciwieństwie do ciebię to jestem...
- Mądry? Zdumiewające!
- A tak w ogóle to co cię wczoraj ugryzło?
- Wy!
- Eee?
- No tak wy, a teraz przepuść mnie, wychodzę!
- Robię dzisiaj impre, będziesz?
- Heh, no coś ty! Ciebię coś boli! Wolę już iść do jakiegoś klubu niż imprezować z takim czymś jak ty!
- Boże, a co wy tak z rana? Odpuście sobie chociaż raz. Jakoś ja z Tomem takich problemów nie mielismy i nie mamy.- Powiedział Bill przeciągając się.
- Bill bo jakbyś nie zauważył to ja i Gutek to jesteśmy różnej płci.
- No nie wiem co ty tam masz pod spódniczką.
- I się nie dowiesz.
- Skąd taka pewność?
- A stąd. Bill a tak swoja drogą....to ślicznie ci w tej fryzurce. Heh, też chcę taką.
- No przepraszam, ale to tylko ja mogę taką mieć.
- Ta? Gadasz, a niby to czemu tylko ty?
- A niby czemu to ty też masz mieć taką?
- Bo chcę!
- Ja też dużo chcę!
- Bedactwo. Idę! Będę kiedyś tam przy okazji.
- Dla mnie to możesz już nigdy nie wracać. -Powiedział mój niedorobiony braciszek. Gdyby to ode mnie zależało to bym raczej nigdy nie wróciła...
- Żebyś się kiedyś nie zdziwił. Sey you nara!
*******
Szłam wolno uliczkami Magedburga. Mijałam ludzi- wszyscy jacyś tacy roześmiani, jakby ich nic nie obchodziło, jakby nie mieli żadnych zmartwień. Jakby każde musnięcie wiatru sprawiałoby im ogromną radość. Mijałam zakochanych- trzymali się za ręce, niektórzy się całowali, a jeszcze inni się przytulali. Wyglądały na szczęśliwych. Mijałam dzieci bawiące się ze sobą.
- Hey. Usłyszała za sobą dziwnie znajomy głos.
- Daniel?
- Nie święty Mikołaj. - Odpowiedział rozbawiony chłopak. Dawno go nie widziałam. Jakiś taki weselszy się zrobił.
- Co ty tu robisz?
- No jak widać stoję i rozmawiam ze swoją przyjaciółką, która ostatnimi czasy zapomiała o moim istnieniu.
- E, wybacz, ale ostatnio tak nie bardzo trochę.
- A co tam u ciebię?
- No żyję, jeszcze...A u ciebię?
- U mnie? Nic nadzwyczajnego...
Rozmowa nam się jakoś nie kleiła. Coś się między nami popsuło. Czułam, że coś jest nie tak, i on zapewne też.
******
Wieczorem siedziałam na swoim łóżku wraz z Olą i rozmawiałyśmy o chłopakach, ciuchach i takich tam. Czułam się jak za dawnych czasów. Te długie rozmowy, zwierzenia, rady. Lecz nie byłam do końca szczęśliwa. Miałam wrażenie, że coś się stało Danielowi, ale on za wszelką cenę nie chce mi tego powiedzieć. Łzy cisnęły mi się do oczów, ale nie chciałam się rozkleić przy Oli. Nagle do mojego pokoju wparował, jakby nigdy nic Bill z bananem na twarzy. Na widok Oli, przestał się głupkowato usmiechać, był w szoku...
******
- To co? Co robimy? - Spytał się wszystkich Tom. Faktycznie nie było co robić. Atmosfera była jakaś taka napięta. Ja się nie odzywałam do chłopaków, Ola do Billa, Bill do niej.
- A skąd mi to? - Powiedział Gustav tuląc do siebie Susane.
- Może zagramy w butelkę?! - zaproponował Georg.
- Ja odpadam- Zaprotestowałam szybko.
- No to ja w takim razie też.- Odpowiedziała pośpiesznie Ola.
- N oto ja też.
- No to jak Susane nie to ja też nie.
- No to nie gramy.- Oświadczył Georg, a po chwili dodał. - A macie co innego do roboty? Chyba, że wolicie tak siedzieć i milczeć.
- Georg ma racje. - Powiedział Tom.
- No to nic, gramy w butelkę.
Wszyscy się na mnie popatrzyli. No cóż, ja należę do takich osób, które co chwilę zmieniają zdanie. Zawsze jestem niezdecydowana. Osobiście bym wolała robić w tej chwili coś innego, ale niestety nic lepszego mi nie przychodziło do głowy. Ostatecznie nawet nie wiem dlaczego tutaj z nimi siedziałam, może dlatego, że pogoda nie dopisywała spacerom? Być może. Wstałam i energicznie chwyciłam stojącą na stole pustą butelkę po coli i zakręciłam ją.
- A i jeszcze jedno...Gramy na wyzwania, a nie na...- Chciałam jeszcze ogłosić zasady gry, ale Tom widząc, że butelka wskazuje jego powiedział:
....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kala
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Ze świata, którego nie ma...
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 3:54 Temat postu: |
|
|
Proszę więcej... Proszę więcej.... Proszę więcej... Płyta mi się zacięła. Doskonałe. Jeden szczegół więcej akcji Nadine z Tomem. Poza tym to doskonale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Y_v_O_n_N_e^^
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin :)
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 16:01 Temat postu: |
|
|
Ażs mi gorąco się zrobiło Jaaaacie Co za dziwna Ola xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 17:05 Temat postu: |
|
|
No nawet spoko. Tylko czasami zdania nie mają sensu i jest strasznie dużo literówek. Popracuj nad tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 18:45 Temat postu: |
|
|
- O nie! Na wyzwania! Nie będę grać z wami na pocałunki! Nie ma mowy! - Krzyknęłam oburzona decyzją Toma.
- Czemu nie? Było by fajnie i przy okazji śmiesznie. - Rzekł poważnie Georg robiąc do tego maślane oczy co spowodowało u mnie, tak jak u innych, niekontrolowany atak śmiechu.
- Georg nie rób takich oczów, bo wyglądasz jak nie wiem co. a co do tych pocałunków, to nigdy z wami nie będę grać na takich zasadach!
- Oj siostra, gramy na pocałunki.
- Ostatecznie...ale nie z języczkiem!
- Właśnie, że z!
- A właśnie, że nie! Tom! Agdyby tak wypadło na kogoś innego to byś słówkiem nie pisnął.
- ale wypadło na mnie. Oj całuj.
- Nie na rozkazy! tak będzie najlepiej! Wiecie, że jak się uprę do dopnę swego, choćby nie wiem co! Kto jest za rozkazami? - Spytałam się i po chwili widziałam już w górze rękę Billa i Oli, którzy obawiali się najgorszego- czyli tego, że będą musieli się pocałować, czego bardzo nie chcieli. W końcu to był mój pomysł i byłam jak najbardziej za rozkazami więc czym prędzej podniosłam rękę do góry, co spowodowało, że Susan ręka też poszybowała nad jej głowę. A więc przegłosowane. Krzyknęłam tryjumfalnie, i z satysfakcją zaczęłam wymyślać jakiś rozkaz dla Toma. Co chwilę posyłał mi spojrzenia, które mówiły"jak dasz te jedno ze swoich powalonych rozkazów to pożałujesz". Ja tylko uśmiechnęłam się chytrze i zaczęłam zacierać ręce. Naglę sobie przypomiałam jak kiedyś kazałam Susan na wycieczce klasowej, podczas gry w butelkę, wyjrzeć przez okno i krzyknąć" Jestem najtańsza w mieście" ,a potem przez cały nasz pobyt w hotelu, cały czas jakiś mężczyzna pukał do naszego pokoju. Roześmiałam się na to wspomienie a Toma twarz jeszcze bardziej zbladła, co wywołało u mnie jeszcze większą porcje śmiechu.
- To co z tym zadaniem?- Spytał się, zaniepokojony Tom.
- Czekaj myślę! - Odpowiedziałam mu z trudem powstrzymując się przed kolejną dawką śmiechu.
- Tylko się nie zmęcz. - dogryzł mi brat a ja mu tylko wystawiłam język. Po krótkim namyśle zdecydowałam się, na to by Tom zrobił coś podobnego co Susan.
- To chamskie jest! - Krzyknął Tom.
- Czemu? To jest smieszne- Powiedziała rozbawiona Susan. - Mi Nadine kiedyś kazała zrobić coś podobnego na wycieczce. Zrobiłam i przed dwa dni nie miałam spokoju!
- Hehe, pamiętam jak mi się chwaliła wtedy Nad. - Powiedział "podniecony" Gustav.
- Ok! Nad szykuj się na zemstę- Odpowiedział Tom, a w jego oczach mogłam dostrzeć żal.
Tom wykonał zadanie jak należy i zakręcił butelką. Wypadło na Billa.
- Bill, dzisiaj na imprezie zero alkoholu. - Odpowiedział Tom z satysfakcją. Bill wlepił oczy w Toma z niedowierzaniem.
- Nie ma tak!
- Jest- Tom mu pokazał język i dodał- Teraz twoja kolej.
Bill wziął butelkę. Padło na mnie. Młodszy Kaulitz popatrzył się na mnie i po chwili dodał.
- Wiesz co Nadine...umówisz się z pierwszym napotkanym chłopakiem na randkę.
- Oh Bill, umówisz się ze mną?
- Heh ok, ale wiesz to nie jest kara, karą jest to, że jutro pujdziemy do centrum handlowego i tam umówisz się z pierwszym napotkanym chłopakiem na randkę, oprócz nas oczywiście, ale z tej propozycji twojej to z chęcią skorzystam.
- Hehe, nie ma sprawy. No to znowu ja kręcę?
Wszyscy chórem odpowiedzieli "nie". Ja tylko zmusiłam się do krzywego uśmiechu i przekazałam butelkę Georgowi, ponieważ ten siedział najbliżej mnie.
- Ooo Ola! Padło na ciebie- Krzyknął radośnie Georg, a Oli z twarzy spełz(tak to sie pisze?-przyp. autorki) uśmiech. - Więc według mojego rozkazu masz się pocałować z Billem.
Wszyscy zaczęli wydobywać z siebie niezidentyfikowane dźwięki.
- Ale nie miło być na całowanie!
- Ola, ale to rozkaz- Powiedział Tom ,a na widok miny brata zaczął się jeszcze bardziej brechtać.
Ola cmoknęła Billa w polcizek, ale to nie zaspokoiło Georga i pośpiesznie dodał.
- Ale miało być w usta!
- Nic takiego nie mówiłeś.
- Ale miałem to na myśli. A! I żeby nie było! Z języczkiem kochani, co najmniej przez...e 10 sekund.
- Co? - Krzyknęli jednocześnie z niedowierzaniem Ola i Bill.
- Poczekajcie tylko wyjmę mój stoper marki stoper. - Powiedział Georg z bananem na twarzy. E....sekunda....chwila..mam. No to czas...Ej no weście...nie traćcie czasu na przybliżanie się do siebie. No już. Ok to start.
- 8...9...10...eee? 11...12?eee miało być 10...13... - Odliczał Georg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amu$
Gość
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 21:47 Temat postu: |
|
|
WoW! narescie opko dalas !!! jestem very happy teraz tak dawaj szybciej kolejny part bo jak nie to "zabije" PzDr i zycze WeNy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 21:56 Temat postu: |
|
|
No spoooko xP Bosh..nie lubię jak piszecie "nareście", nie można sprawdzić w słowniku jak się pisze? Pisze się "nareszcie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Y_v_O_n_N_e^^
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin :)
|
Wysłany: Poniedziałek 13-02-2006, 14:01 Temat postu: |
|
|
aż mi się motylki w brzuchu zrobiły xD buahaha... nie no odcinek fajny Ale naprawdę radze pisac na Worda... bo są błedy własnie typu "nareście" Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Poniedziałek 13-02-2006, 15:40 Temat postu: |
|
|
Yvonne kwiatuszku wies właśnie dla Ciebie ściągnęłam...tyle, że wiesz..nie Worda bo nie mogłamgo na tej stronie nigdzie wyhaczyc ale mam inny;p tyle, że ten mi we wsztstkim widzi błendy? heh nawet w takim dennym...pokój...mnie...mój....itp xD;P no ale chyba powiecie, że tych błendów jest mniej;p <lol> niz wczesniej;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
A$&A
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 17:09 Temat postu: |
|
|
no to Viva jak juz masz WORDA to pisz kolejny odcineczek czekam :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gall Anonim
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 18:35 Temat postu: |
|
|
No ile, no?xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Środa 15-02-2006, 21:33 Temat postu: |
|
|
Tego prata dedykuję froumowej Yvonne:****
- Tylko pamiętaj! Pierwszy napotkany! - Bill powtarzał mi to setny raz z kolei.
- Pamiętam! Doskonale- Powiedziałam i szybkim krokiem poszłam wzdłuż chodnika, który miał mnie zaprowadzić pod samo centrum.
- Mam nadzieję, że to będzie jakiś mega fajny kolo. - Westchnęłam i na widok miny Toma uśmiechnęłam się chytrze i szepnęłam mu do ucha. - Oho, czy ktoś tu przypadkiem nie jest zazdrosny?- Tom spalił cegłę, a ja miałam z tego satysfakcję. O dziwo ostatnio jakoś częściej i z przyjemnością dokuczałam mu, na co on nie był zbytnio zadowolony. No cóż "life is brutal". Drzwi się rozsunęły a ja spontanicznie wkroczyłam do środka. Wyjęłam lusterko z torebki i ostatni raz przed akcją "RANDKA" spojrzałam się w nie. Nie jest najgorzej- pomyślałam i nagle ŁUUUUUP! Schyliłam się aby podnieść moje lusterko, a raczej jego części i je wyrzucić. Uniosłam lekko głowę do góry i...O K***A! Co za pasztet;/. Pryszcze na jego twarzy mieszały się z piegami...KOBIETA BEZ PIEGÓW TO TAK JAK NIEBO BEZ GWIAZD...no ale to tyczy kobiety, a nie eee...eh...to "cos" to raczej przypominało chłopaka...tak chłopaka... Dostrzegłam pod grubą warstwą szkieł...czekoladowe oczy. Jego rudę włosy były niestarannie ułożone. Jednym słowem: TSUNAMI..na twarzy;/ Wzięłam go na bok, tak aby stać w bezpiecznej odległości od płaczących ze śmiechu znajomych i powiedziałam temu chłopakowi, żeby na przyszłość uważał. On tylko pokiwał głową i chciał już odejść gdy ja,żeby wyglądało na to, że go proszę o te nieszczęsną randkę, a on odmawia, spytałam się go o to czy ma przy sobie jabłko. Ten jak nigdy nic powiedział, że ma, co mnie zamurowało. Chłopak zaczął grzebać w reklamówce.
- Tak tylko się pytam, a masz prezerwatywę? - Chłopak jakby osłupiał. Pokręcił głową, a ja tryumfalnie krzyknęłam na całe centrum handlowe.- Nie? To szkoda. I pośpiesznie udałam się w stronę przyjaciół, którzy już leżeli ze śmiechu na ziemi.
- Ha ha! Nie mów, że ci odmówił.
- Oj Bill, a co w tym takiego złego? Jasne, że odmówił. Więc idę szukać dalej.
- Ej o co ci chodziło z ta prezerwatywą? - Stanęło przede mną to "coś". No nie, jeszcze tego brakowało. Wszyscy na mnie popatrzyli, a po chwili juz było słychać kolejną porcję śmiechu,.
- Eee? - Spytałam się z niedowierzaniem.
- No spytałaś się mnie czy mam prezerwatywę, ja powiedziałem, że nie a tu "nie? to szkoda" i poszłaś.
- Bo wiesz, nasza przyjaciółka chciała się umówić z tobą na randkę. Brakowało jej odwagi i dlatego palnęła taką głupotę.
- Co? - Spojrzałam na Toma, a do oczów zaczęły cisnąć mi się łzy.
- Naprawdę? Spytał się chłopak a oczy zrobił jak pięciozłotówki. Chciałam już powiedzieć, nie, ale niestety Bill był szybszy.
- To jest jej marzenie, ale nie miała odwagi powiedzieć ci tego w twarz. - Zamorduję, mówiłam sobie w myślach.
*****
- Tom! Ty podły debilu! Odkręć to, albo ci tego nigdy nie wybaczę. - Krzyczałam do Toma.
- Nie!
- A jak mnie obejmie? albo pocałuje? Nie będziesz zazdrosny?
- A dasz się?
- Nie!
- No! to mogę cię puścić na te randkę.
- Co to znaczy mogę? Dobra nieważne! Tom ja cię proszę, odkręć to jakoś! Wybaczę ci wszystko! Wszystko co będziesz chciał!
- A wiesz co ci powiem? Przez ten twój durnowaty rozkaz jakaś kretynka przyszła wczoraj do mnie do hotelu się spytała ile biorę za godzinę!
- Serio? A ty co jej powiedziałeś?
- A ja jej przez pół godziny tłumaczyłem, że to twój głupi wybryk!
- No ale to nie to samo!
- Dla mnie to samo!
- Kochasz mnie?
- Co?
- Tom ,ja się ciebię pytam czy ty mnie kochasz...kochasz?
- I co to zmieni? Możesz mi łaskawie powiedzieć co?
- Wszystko tylko odpowiedz...
- Nie mam ochoty...
- Bo nie kochasz...a mówiłeś to wtedy tylko po to aby ci wybaczyła!
- Nieprawda!
- A ja właśnie myślę, że to prawda! I wiesz co? Ja niestety, uwierzyłam, że to prawda! Głupia jestem no nie?
_______________________________-
Miało być dłuższe ale tak sobie pomyślałam, że...bo wiecie ja lubię Was trzymać w niepewnosci:*))Nie bić xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Środa 15-02-2006, 22:05 Temat postu: |
|
|
osz Ty!! jak możesz??!! w TAKIM momencie!!
o jaa.. <wali łbem o podłogę>
i co ja teraz pocznę?
kurde taka akcja się zaczynała dziać, a Ty.. a TY...
nam ją w połowie urwałaś...
boże widzisz i nie grzmisz.
no to czekam na tego NEXT PARTA!!
PeeS. tylko pisz szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ami
Gość
|
Wysłany: Środa 15-02-2006, 22:39 Temat postu: |
|
|
Viva !!! pisz mi ale to szybko kolejnego parta ! w takim momencie urwalas no wiesz co .... bede plakac no coz pisz szybko !!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Y_v_O_n_N_e^^
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin :)
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 14:27 Temat postu: |
|
|
OO dziękuje bardzo Odcinek naprawdę fajny Tylko szkoda, że t takie krótkie.. mogłabys to przedłużyc i w jakims innym momencie skończyc Czekam na next parta..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 17:14 Temat postu: |
|
|
Heh wiem mialo byc dluzsze..ale ja lubie w takich momentach konczyc;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
A$&A
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 17:36 Temat postu: |
|
|
Viva nooooo!!!! pisz dalej suuuuper odcineczek pozdrawiam pa:****
P.S. a kiedy bedzie dedykacja dla mnie ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|