Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

...:::Wszystko przez miłość:::...[14]
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 0:15    Temat postu: ...:::Wszystko przez miłość:::...[14]

- Hey Mała, gdzie ty się wybierasz z samego rana? - Zapytał mój starszy o rok brat, Gustav, przeciągając się leniwie i przeczesując palcami swoją jasną czuprynę.
- Idę do Susan. W tym domu nie ma nic do roboty, tata wyjechał, mama ciągle maluje a ty udajesz, że grasz na perkusji.
Gustav ziewnął przeciągle.
- Ja nie udaje kochana, ja gram, a no właśnie...Chciałabyś posłuchać naszej nowej piosenki?
- Pff, tego dico polo? Wolę już iść do Susan.
- To ty słuchasz dico polo!
- Boże, wy znowu się kłócicie? - Zapytał Bill otwierając drzwi.
- Moja kochana siostrzyczka śmie obrażać naszą muzykę!
- Oho, a co gada? - Powiedział Tom.
- No, że wasza muza, to nic innego jak disco polo!
- Mała sama słuchasz disco polo!
Mimo woli zesztywniałam. Dlaczego Tom nigdy nie mówi o mnie inaczej, jak "dziecko" albo "mała"? W końcu jestem tylko 4 cm niższa od niego i mam tyle samo lat, co Bill i Tom. Nawet byłam starsza o parę miesięcy, bo byłam z czerwca.
- Nie wiedziałam, że słuchacie disco polo.
-, Co?! - Wtrącił się Georg.
- Kopytko głupku? - Słucham tego, co wy.
- Mamy nową piosenkę Nadine - Bill zmienił temat- zaszczycisz nas swoją obecnością i zechcesz jej posłuchać? Przed premierą...- Zakpił.
Bill jako jedyny nie mówił do mnie "mała", co bardzo mi się podobało, zresztą on mi się też strasznie podobał. Był taki cudowny…. Te brązowe oczy, na których widok drżałam cała. A ten uśmiech? Po prostu zwalał mnie z nóg.
- Och Bill, miło z twojej strony, propozycja nie do odrzucenia, mam szanse przesłuchać ją przed premierą, wow, ale uwierz i tak bym ją usłyszała wcześniej. Więc wybacz, ale jestem umówiona.
- Znowu idziesz do Daniela? - Odezwał się Georg. - Pewnie, dlatego tak się wystroiłaś.
Daniel to mój najlepszy przyjaciel. Wszyscy uznają nas za parę, ale jesteśmy tylko przyjaciółmi. On kocha moją najlepszą przyjaciółkę Susan. A ja Billa.
- Daniel to ten twój kochaś? - Spytał się Tom.
- Ta jasne, a Gustav to człowiek. A tak poza tym to idę do Susan,
Wszyscy wybuchli głośnym śmiechem. Nie wiem, czemu, bo przecież powiedziałam prawdę. No i co w tym takiego śmiesznego, że mój brat to jakieś puste zwierze? Powiedziałabym, że jest małpą, ale małpa jest już bardziej ucywilizowana od Gucia.
- Dobra, boy'e ja już lecę, bo rozmowa z wami to strata cennego czasu.
- To nie zostaniesz? Proszę, ta piosenka jest inna niż wszystkie, jest wyjątkowa, tak jak ty. - Szepnął mi Tom do ucha. Co on w ogóle sobie myśli? Że, co? Że jak szepnie takie coś to będę jego? Pff, debil. Dlatego właśnie nie zostanę. Żeby sobie nie robił nadziei.
- Umówiłam się. Obiecałam jej, że pomogę jej w przygotowaniach do dzisiejszej impry. Przyjdziecie no nie?- Powiedziałam to tylko, dlatego, że Susan, skrycie podkochuje się w Gustavie.
- Jasne. Szkoda, że nie chcesz posłuchać. - Obrócił się i poszedł w stronę drzwi od garażu. Wzięłam swoją czarno- czerwoną czapkę, którą dostałam na urodziny od brata i wyszłam z domu. Byłam już na chodniku, gdy skapnęłam się, że zapomniałam telefonu. Chcąc czy nie chcąc, wróciłam się po niego. Podeszłam do blatu kuchennego i go wzięłam. Z garażu dobiegały jakieś głosy, wiadomo mają próbę, ale wydawało mi się, że rozmawiają o czymś ważnym. Drzwi były lekko uchylone, co mi szkodzi. I tak nie muszą wiedzieć, że podsłuchuję.
Zbliżyłam się do drzwi. Byłam w szoku. Rozmawiali o mnie. Zdziwiło mnie to, bo mój brat rzadko o mnie mówi w obecności kolegów. A w szczególności ze swoimi kumplami z zespołu...
- Tom ty lecisz na Nadine?- Spytał się Georg.
Ta leci, po prostu chce mnie przelecieć, znalazł sobie kolejny cel i teraz do niego dąży, szepcząc do ucha. Debil - pomyślałam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ViVaAaA dnia Niedziela 11-02-2007, 3:17, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amu$
Gość






PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 0:23    Temat postu:

Heh... to jest lepsiejsze Wink niz tamto Wink z czasem coraz lepiej Ci idzie Very Happy powodzenia Ci zycze paaa:*
Powrót do góry
Vivien




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 9:26    Temat postu:

Zapowiada się następne super opko...! To ja poczekam sobie na następną część. Mam nadzieję, że dzisiaj ją dodasz... Pozdroofka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vintage




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wrock

PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 10:22    Temat postu:

noo poczatek jest ekstra Smile cos czuje ze bedzie suuper Razz czekam na ciąg dalszy Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 11:56    Temat postu:

- No i?!Jest bardzo ładna. Te brązowe oczy, ta deliktna, śniada twarz na którą lecą te piękne, czarne włosy. Kształty kobiece.
- No muszę przyznać, że z brzydkiego kaczątka wyrusł piękny łabędź. - Wtrącił się Georg.
- Ładniejsza jest Olga...- rzekł mój brat, no tak, Olga to najładniejsza dziewczyna w szkole, najładniejsza i najgłupsza. Zarywa do każdego, a mój nieszczęsny brat się w niej buja.
- To wiadomo, Nadine jest twoja młodszą siostrą, a w Oldze się bujasz, to będziesz tak gadać.
- Ej dobra, koniec, gramy wreście? Bill stawaj przed mikrofonem, a wy już na miejsca.
- Ok, ok, to grać, czekam na podkład.
- No to jedziemy...
-zum ersten mal alleine in unserem versteck
ich seh noch unsere namen an der wand
und wisch' sie wieder weg
ich wollt' dir alles anvertrauen
warum bist du abgehauen?
komm zurück - nimm mich mit

komm und rette mich - ich verbrenne innerlich
komm und rette mich - ich schaff's nicht ohne dich
komm und rette mich - rette mich - rette mich

unsre träume waren gelogen und keine träne echt
sag dass das nicht wahr ist - sag es mir jetzt
vielleicht hörst du irgendwo
mein s.o.s. im radio
hörst du mich - hörst du mich nich'

komm und rette mich - ich verbrenne innerlich
komm und rette mich - ich schaff's nicht ohne dich
komm und rette mich - dich und mich

dich und mich -dich und mich - dich und mich (dich und mich...)
ich seh' noch unsere namen und wisch' sie wieder weg
unsere träume war'n gelogen und keine träne echt
hörst du mich - hörst du mich nich'...
komm und rette mich - rette mich

komm und rette mich - ich verbenne innerlich
komm und rette mich - ich schaff's nicht ohne dich
komm und rette mich - rette mich - rette mich - rette mich - rette mich


- Powiem, że odwaliliście kawał dobrej roboty.
- O Nadine...- Powiedział zpeszony Tom. - Długo tu jesteś?
- Tom, a co obgadywaliście mnie?
- Sis, długo?
- Zależy....
- Od czego?
- Ile było refrenów w piosence?
- 3...
- Wybaczcie, że nei zdążyłam na pierwszą wzrotke, ale za to na 1 refren zdążyłam.- skłamałam
- Lece, Susana czeka. pa
- pa- odpowiedzieli hórem.

***
- Ha, a nie mówiłam ci kiedyś, że on na ciebie leci? - wykrzyknęła, rozpromieniona moja przyjaciółka.
- Daj spokój! To palant! Ja go nie trawie.
- Palant, czy nie...co u Gucia?
- Boże ty dalej się w nim bujasz? Przeciez to taki...
- A ty w Bill!
- Boż ejak małe dzieci, Susan. Ty w moim bracie a ja w jego koledze, masz jakiś pomysł aby udekorować salon?
- Nie...porozmawiajmy o Billu! Co ty w nim widzisz?
- *Może krzyczeć bardzo głośno, albo przedzierać się poprzez monsun, za tą umalowaną ciemnymi barwami, znaczącą i twardą fasadą, kryje się bardzo miły i wrażliwy chłopak, który czeka na dziewczyne. A na to istnieje nawet dowód: 1. Pisze swoje tekst sam, znaczy to, że jest bardzo uczuciowy i kreatywny. 2. Marzy o trwałym związku, z dziewczyną, która będzie go rozumiała i będzie wesoła. Takie słowa mogą wyjść z ust tylko dobrego faceta. 3. Podczas gdy Tom nie ukrywa się i otwarcie opowiada o swoich miłosnych przygodach, on – zupełnie ja gentelmen – jest w tym temacie zamknięty, skryty i zachowuje to dla siebie. 4. Osiągają sukces, a on mimo tego, pozostaje sobą, i w wielu sytuacjach nadal jest skryty i jakby trochę zawstydzony. Jeszcze jakieś pytania? Jedno jest pewne: jest bardzo miłym chłopakiem. chłopakiem bądźmy szczerzy: każda z dziewczyn, marzy o takim facecie, który wygląda ekstrawagancko, ale mimo tego jest wrażliwym romantykiem. Dokładnie on taki jest! Nieśmiały, w stylu punk-rocka, który dla swojej dziewczyny pisze piosenek i płacze gdy ma problemy miłosne.*
- Boże, Nadine z tobą w porządku?
- Chciałaś abym ci powiedziała co ja w nim widze? To! To wszystko!
- Naprawde się zakochałaś.
- Mówiłam tobie o tym już dawno!
- Ale nie wiedziałam, że aż tak!
- Teraz już wiesz, a ty co widzisz w moim bracie?
- Wszystko, on jest inny od wszystkich, taki...
- Złe pytanie zadałam. Dekorujmy! Daniel przyniesie ze sobą płytki?
- Nie, przyniesie twardego, ja wezme swojego kompa, to znaczy on to zrobi i podłączy swojego twardego, ale nawet może podłączyć dwa,będzie bardzo dużo dobrej muzy.
- Procenty?
- Max.
- Aha, wiesz, że będzie mój brat i ten cały boyband?
- Będzie Gustav?
- No!
- Mam plam, kochana zrób to dla mnie! Na imprezie poprosze Daniela aby puścił wolna, bo wiesz, on nigdy wolnych nie puszcza...no i poprosisz Gucia do tańca, odrazu go uchronisz od Olgi. Bo ona też do niego zarywa, i w tym czasie też do Toma i Billa, i do dużo innych. No ale wracając do mojego planu, ja poprosze Toma, żeby ze mną zatańczył i mu powiem o wszystkim. Ty zaraz jak poprosisz gucia to podejdziesz do nas i poszesz"odbijany"! Co?
- Buhehe, głupia jesteś! W życiu z Gustavem nie zatańcze! Ani z Tomem!
- Nie muszisz z nim tańczyć, wystarczy, że go odbijesz i powiesz mu"zmywam się, wcale nie musimy tańczyć" i se gdziesz pujdziesz...! Zrób to dla mnie! Poraz pierwszy cie o coś takiegoposze!
- Haha, nie moge z ciebie, ja porzmawiam z Gus....dobra nie ma sensu, jesteś moją psiołą to się zgodze. A tez! Zapierdalamy przygotowywać!
- Ale...
- no chodź. Bo nie zrobie tego dla ciebie!
- Małpa...

***
-O Olga! Miło cię widzieć!Ale teraz wybacz, pozwól mi zatańczyć z moim kochanymbratem, obiecał jeden taniec dla mnie, ale jakoś nie mam teraz kolejek, dużo przystojniaków się zmęczyło, poczekam ąz odpoczną, więc nie może być abym z nikim nie tańczyła, a został mi tylko mój brat. Obijany!
Wzięłam gutka za ręke i pociągnełam go w strone Toma i Susan. Z głośników na zamówienie popłyneła najładniejsza wolna nutka. Zdziwiło mnie też to żśe wcześniej leciało duzo wolnych piosenek.
- Wiesz, że ejsteś głupia?! Dobrze wiesz, że wołabym aby teraz w moich ramionach była Olga, a nie młodsza sis.
- Nie widzisz naprawe tego jaka ona jest dwulicowa? Zarywa do Toma, Billa, Daniela, ciebie, i innych. A ty z miłości masz klapki na oczach. To ty jesteś debilem! Straciłam ochote na tańczenie z tobą.
Podeszłam do Susan i Toma i powiedziałam "odbijany". Zebyście widzieli mine Gucia! Ha, ha, jakby chciał a nie mógł.Pierwsza część zadania, wykonana, poszło lepiej niz myslałam.
- Tom,zmywam się, wcale nie musimy tańczyć.
- Musimy. - Złapał mnie za ręke i przyciągnął do siebie. Jego ręce powędrowały na moje biodra, a moje rączki, chcąc czy nie chcąc, oplotły jego szyje. Nie wiem dlaczego ale pszeszedł mnie jakiś dziwny dreszczyczk. Nie pocałuje mnie. O nie! Nie pozwole aby ten debil mnie....
Powrót do góry
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 15:53    Temat postu:

O nie! Nie pozwole aby ten debil mnie.. i ja pocalowal Twisted Evil bueheh.. no to przynajmniej miala powod, zeby nie tanczyc z Guciem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 16:02    Temat postu:

Łeee...czemu to takie krótkie?! Jak mi nie napiszesz kolejnej części to będę Cię męczyć w snach. Będę Twoim nocnym koszmarkiem... Łubudubu...hihi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 19:09    Temat postu:

ehm...takie se...nic mi nie przyszlo do mojej głowki:(


Jego usta odnalazły moje. Nie wiem dlaczego ale ten pocałunek był słodki i namiętny, sprawił, że poczyłam się jak w niebie. dlaczego? Jak go nie nawidze! On jest podły jak on mógł? Wyrwałam się z jegoramion i pobiegłam do kuchni. Chciałam być sama. Ale niestety, zastałam tam osoby, które najmniej chciałąm widzieć dzisiejszego wieczoru. Otóż słynna Olga przymilała się do Billa. Dyskretnie się cofnęłam i poszłam na balkon. Oprałam sie o barjerke.
- Dzieki - usłyszałam dziwnie znajomy głos za sobą. Płakałam więc nie chciałam aby mój brat to widział. Zaraz by się pytał o wszystko.
- Za co?- Powiedziałam nieco drżącym głosem.
- Za to, że obiłaś mnie Oldze, a potem, że podeszłaś i...
- Wiem, nie chciałeś aby koledzy cie widzieli jak tańczysz ze mną?
- Nie gadaj głupot! nie to chciałem powiedzieć. Susana jest wspaniała, znałem ja od tak dawna, a tego nie zauważyłem...do dzisiaj...
- cieszę się, z tego że ci się udało. A teraz zostaw mnie samą.
- Mała, ty płaczesz? Co się stało?
- Nic, poprostu nic, nic pozatym, że jestem...
- Jesteś wspaniała, wiesz, że Tom się w to bie podkochuje?
- wiem, słyszałam tą rozmowe, skłamałam że trafiłam na rfren, ja wszystko słyszałam, i on się we mnie nie podkochuje tylko znalazł sobie kolejny cel, i teraz do niego dąży!
- Co ty wygadujesz?
- Tak! to prawda! Myślisz, że jestem na tyle głupia, że nie wiem jaki on jest? Jest okropny! Nienawidze go!
- Zawsze go lubiałaś!
- Zawsze, zawsze, ale od dzisiaj go nie nawidze!
- Czemu?
- Zostaw mnie w spokoju! Chce byc sama!
Czułam jeszcze chwile jego oddech na moich plecach, ale po chwili poszedł w strone drzwi. Popatrzyłam na niebo. Było takie piękne. Blask księżyca padał na oczko wodne. Gwiazdy, przyjemnie migotały na tle błenkitu. Na jakąś chwile wszystkie smutki odpłyneły. Zostałam tylko ja i moje marzenia, które z minuty na minute pogłembiały się. Nagle poczyłam czyjąś dłoń na ramieniu. Byłam pewna, że to mój brat, nie dawający za wygraną.
- Powiedziałam ci, żebyś zostawił nie w spokoju?
- Nic mi takie nie mówiłaś.
Odwróciłam się, przedemną stał Tom.
- Przepraszam, nie powinienem.
Zaczełam coś w nim dostrzegać. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Miał w sobie ten sex apeal(nie wiem jak to sie psize).
- Dobrze całujesz- Powiedziałam, co było z godne z prawdą. ale on się nie odezwał. Milczał. Oparł się o barierke.
- Ladna noc. - powiedzialam żeby jakoś zabić tą niezręczną cisze, która wzrastałą z minuty na minute.
- No ładna- przytaknął.
- Co cie ugryzło?
- Nie lubisz mnie prawda?- Nie wiedziałam co powiedzieć, owszem nie przepadałam za nim, od tego czasu, kiedy zaczał się do mnie przymilać. Kochałam jego brata, który chcąc czy nie chcąc był od niego lepszy.
- Tom...masz racje nie przepadam za tobą, kiedyś bardzo cie lubiałam, lae to się zmieniło kiedy zaczełeś mnie "podrywać" poprostu mam wrażenie że wybarłeś sobie kolejny cel, którym....
- Ah tak! myślałem, że ejsteś inna, a ty natomiast wierzysz w te wszystkie bzdury! Jaki znowu cel? Jesteś jakaś nienormalna! Myślałem że mnie znasz od dziecka! Wiesz, że taki nie jestem...Ale wolsiz wierzyć jakims szmatławcom!
- Tom...! Nie wierze szmatławcą!
- Ah tak nie szmatławcą, gazetką, w których piszą prawde? Podaj mi chociaż jedną gazete w której nie było ani jednego kłamstwa!
- Wogóle nie wierze gazetą! Poprostu widze jak jest!
- Myliłem się co do ciebie...
- Tom!
Wybiegł, do oczu mi napłynęły łzy, słynełam z tego, że mówiłam prawde, nie potrafiłam zataić prawdy, albo skłamać, i zawsze język mnie świerzbił. Nie chciałąm go zranić. Ale to zrobiłam. Nie będzie chciał mnie znać, na stówe.Wybiegłam za nim. Biegłam prosto przed siebie, wołając go. Nagle zaczęło mi na nim zależeć. Bardziej niż na Billu. Może poprostu ja sobie wpajałam, że kocham Billa? a tak naprawde w jakimś zakamarku, skrycie Toma?
- Tom! Tooom! Do cholery...Tom!!!!
- Co się tak dżesz, szukasz swojego kochasia? - Spytała się mnie Olga. Była pewna siebie. Taka dziwka w stylu barbie. Zawsze miałam ochote jej sprzedać lepa, le nigdy nie było okazji. A teraz ejst.
- Zazdrosna? - Powiedziałam, teraz to ja byłam pewna siebie. Nie zwarzałam na to, że wszyscy nam się przyglądają.
- O co? Moge mieć każdego, jak kiwne palcem.
- Chyba, każdego napalonego kretyna.
- Kogo ty nazywasz napalonym kretynem? To ty się spotykasz...- Nie dokończyła, ponieważ moja ręka wylądowała na jej policzku.
- Nie nazywaj go tak!
- Ty su....
Kolejny raz ją uderzyłam. Nagle zobaczyłam, że Susana zaczeła bić brawo, po niej przyłączyli się inni. Olga wybiegła, a za nią Bill, który rzucił mi mordercze spojrzenie. Pośpiesznie poszłam w strone pokoju Susan.


no to jak narazie to tyle:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcia ;)
Gość






PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 20:34    Temat postu:

W ogóle dziecko moje kochane, jak ty to robisz Wink Przeciez to jest boskie Very Happy noo to pozdrawiam dziecko kochane Very Happy
Powrót do góry
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 22:43    Temat postu:

sry, że taka krótka....ale...hm..nie wiem co pisac...i nie mam czasu...ale cche ją dodać dzisiaj...Smile) Może Wam się spodoba...może nie...RazzSmile

Pokój Susan przypominał mój. Duży, pomalowany na czerwono, plakaty i zdięcia na ścianach. Łóżko, biórko, szafa, komputer, wieża, telewizor, dvd, drzwi do osobnej łażneki. Nic dziwnego, że czułam się w nim jak u siebie. Klapnęłam na łóżko i ukryłam twarz w poduszce...Nie czułam wyrzutów sumienia, że walnęłam Olge, wręcz przeciwnie byłam szczęśliwa z tego powodu. Dręczyła mnie poprostu myśl jaka byłam okrutna dla Toma. wiem, że źle zrobiłam, mówiąc prawde, a może mi się tylko zdawało, że mówiłam prawde? Może on miał racje? Nie wierzyłam mu tlyko szmatławcą. Jak ja mu spojrze w oczy? Jak? Przecież będę skazana na oglądnie jego codziennie w moim domu. Może będę się ukrywać? U Susan? I u Daniela? Właśnie u Daniela. On jest moim przyacielem, kocham go jak brata, . Czasem to mam wrażenie, że to on właśnie on jest moim starszym bratem, chodź jest mojego wieku.
Niespodziewanie ktoś otworzył drzwi. Nie obruciłam się, poprostu dalej leżałam i płakałam. Poczułam dotyk na ramieniu, i ten ktoś odgarniał moje włosy. Dalej leżałam, kto kolwiek to był, cokolwiek by chciał, nie obruce się. Będę tu tak długo leżała aż mi nie przejdzie.
- Nadine? - ten ktoś wyszeptał moje imię, lecz nie rozpoznałam głosu, nie mogłam się skupić. Nie odezwałam się, chciałam być jak najdalej rzeczywistości. Zamknęłam oczy, spróbowałam zasnąć, lecz ciekawość mnie zżerała, a jeśli to Tom? Jeśli...może warto się obrucić i popatrzeć w te brązowe oczy, te których wzrok omijałam, popatrzeć na tą osobe do której coś czułam ,raz lubiałam, raz nie nawidziłam, a raz cos więcej niz lubiałam. Może wtedy byłoby mi lepiej? może wtedy bym o wszystkim zapomiała, chociaż na chwile, chociaż na minute, na sekunde...byle by poczuć się szczęśliwa...a jeśli to nie Tom? Jeśli to tylko mój brat? Albo Daniel? Może to poprostu wytwór mojej wyobraźni? A moze to tlyko sen? Może...nie przekonam sie do póki nie zobacze...
Niepewnie obruciłam się. Dobrze myślałam. Ujżałam blask tych cudnych oczów, uśmiechął się nie pewnie. Coś czułam do niego, coś co sprawiało u mnei gęsią skurke, motylki w brzuchu, to nie była miłość, wiem to, zauroczenie? coś mocniejszego, ale tak nagle? Pewnie już od dawna, ale teraz to sobie uświadomiłam. Nasze wzroki napotkały się, a usta zaczeły się powoli odnajdywać. Ja chyba śniłam...sama nie wiedziałam co już mam mysleć. Teraz to tylko żyłam sekundą...sekundą...i tylko nią...nie martwiłam sie co czuje, co myśle, co będzie puxniej, co się stanie, czy będę żałować czy nie...Przytuliłam się do niego...byłam szczęśliwa. Bardzo. Powoli, w jego ramionach zasypiałam. Wiedziałam, że ejstem bezpieczna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 17-01-2006, 23:05    Temat postu:

Dobrze tak tej Oldze Wink Moze Nadine poczuje cos do Toma? Very Happy czekam na kolejna czesc Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandy Strix




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: The Vampire's Castle

PostWysłany: Środa 18-01-2006, 15:02    Temat postu:

yeah to po prostu jest śświetne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Środa 18-01-2006, 22:50    Temat postu:

Szczerze...to ja nie ejstem zadowolona z tego odcinka, raz mam niespodziewany przypłyt weny twórczej i tworze dużo rzeczy, a raz mój umysł świeci pustką...A no więc nie będe czekała aż nadejdzie mi wena więc bede pisała z resztek moich mysli...i o to co mi wychodzi...Razz

Obudziłam się rano. Przez pięć minut dochodziłam do tego jakim cudem znalazłam się w łóżku ze starszym Kaulitzem. Drzwi się otworzyły i wparował, rozpromnieniony Gustav. Zakryłam palcem swoje usta. Ten wiedząc o co chodzi, uśmiechnął się przepraszająco i wyszedł. Prawde mówiąc spodziewałam się, że zrobi mi wielką awanture, bo jak ja to moge spać z jego kolegą. Jeszcze napewno miał skojarzenia...jak to każdy chłopak w tym wieku.
Popatrzyłam na Toma. Był jeszcze słodszy jak spał. Pocałowałam go delikatnie w policzek i pocichutku wyślizgnęłam się z pokoju, udając się prosto do mojego domu. Dzień nie był taki ciepły jak zazwyczaj w lato. Było chłodno, a na moich gołych rękach pojawiła się gęsia skurka. Przyspierzyłam nieco krok.Ktoś za mną biegł. Odwróciłam się gwałtownie...
- Jak mogłaś tak upokorzyć Olge?- spytał się mnie.
- O Bill. Jak mogłam? Normalnie. Moge tobie to zademonstrować. A tak pozatym, myślałam, że ejstes fajniejszy, skrycie się w tobie podkochiwałam, ale to mineło, szybko przyszło szybko poszło. Teraz już wiem, że ty wolisz dziwki w stylu barbie.
- Serio się kochałaś?
- Jak byłam małym niedorozwiniętym dzieckiem, które miało klapki na oczach.
- Myślisz, że już jesteś dorosła? Nadal jesteś...
- Nadal jestem od ciebie mądrzejsza, starsza..wymieniać dalej?
- Mądrzejsza....pff...chciałabyś...
- Wiesz, ja bynajmiej potrafie odróżnić dwulicowych ludzi od niedwulicowych.
- I kogo to nazywasz dwulicowymi?
- Np. twoją lady
- Zazdrościsz?
- Ha, nigdy nie chciałabym aby moim chłopakiem była jakaś tandeta, która ukrywa się pod toną tapety!! - Nie wiem, dlaczego tak powiedziałam. Wcale tak nie uważałam. Nie wiem dlaczego było we mnie tyle nienawiści.
Bill zrobił oczy jak pięcio złotówki.
- Co?
- Kopytko, jesteś dla mnie tandetą! i nie dziwie się dlaczego lecisz na dziwki, bo dla nich jest wszyskto jedne skim są, a zwykła dziewczyna nie chciałaby być z tobą!!!- Obruciłam się i zaczęłam biec. Znowu żałowałam, że to powiedziałam, wiedziałam że to co powiedziałam było kłamstwem, a ja nigdy nie kłamałam...nigdy! Teraz to zraniłam Billa. dlaczego ja mam takie problemy? Wrócić się, powiedziećmu że tak ni myśle? Wkurzył mnie...straciłam panowanie...bywa...

***
tydzień puźniej:

- Oj Gustav! Sam se zrób te kanapki. Rusz swoje 4 litery i se zrób!
- Oj siostro, nie tak ostro bo się pokaleczysz.
- Nie bądź taki do przodu bo ci tyły zabraknie.
- A ty nie bądź taka mądra bo głupich zabraknie.
- Gustav weś połóż głowe na wage i wciśnij"BURAK"!
- A ciebie co napadło?
- We własnym domu, mój własny brat! Wyobraź sobie!
- A co ja ci takeigo zrobiłem?
- Samo to, że żyjesz! I że masz ten głupi zespół!
- Co ty masz do zespołu?
- To, że codziennie widze tu Billa!
- A co on ci zrobił?
- Nie on mi tylko ja jemu!
- to go przeproś i po sprawie!
- Łatwo ci mówić! Tak mu nagadałam, tyle kłamstw...
- Jakich?
- Że jest tandetą....np...i wiele innych1
- Tandetą? Ty głupia jesteś! Bardzo głupia! O lol! Tandeta....hahaha!
- I z czego zacieszasz miche?
- Ty się w nim bujasz?
- Nie, juz nie...porostu wiesz dobrze....że ja zawsze mówie prawde...nie potrafie kłamać, a ja jak nigdy nic stałam na przeciwko Billa....
- To w tym problem? Pogadam znim, powiem że żałujesz!
- Spieprzaj! Ani mi się wasz!
- Nie żałujesz?
- Gustav, weś idź pograć sobie na ten perkusji i mi juz nie truj dupy ok?
- Ktoś dzwoni...otwórz drzwi.
- do ciebie, boyband, sam idz otwórz.
- O hey Tom. - Powiedział mój brat, dając nacisk na "tom"
- Cześć jest Nadine? - Spytał się.
- w kuchni jestem....
Popatrzałam się na Toma. Wyglądał jeszcze ładniej niż zazwyczaj. Usmiechnięty od ucha do ucha, jakbyktoś mu banana do gęby wsadził. Był bez czapki, co we mnie wzbudziło jakieś podejrzenia, bo widok starszego Kaulitza bez czapki, był dość rzadkim widokiem. Podszedł i leciutko musnął mój policzek.
- Hey, moge cie porwać?
- Zależy gdzie....
- Niespodzianka....
- Nie lubie niespodzianek Tom, powiedz na wstępie...
- Ale ja nie moge...chodź...
- Tak? Tak ubrana? - Spojrzałam na moją pieżamke. Krutkie spodenki i bluzeczka na ramiączkach. Na bluzeczce była słodka owieczka.
- Jak?
- W pieżamie?
- Hm...no dobra masz pięć minut.
Za 10 minut byłam już gotowa. Tom tak pochłonięty rozmową i moim bratem nawet sie nie skapnął, że przekroczyłam limit czasu Very Happy Mogłabym być równie dobrze godizne, pewnie by terz się nie skapnał.
- a więc idziemy - chwycił mnei za dłoń. Zawiązał mi oczy i gdzieś prowadził. A gdzie? Nie wiem, wiem tylko tyle, że droga do tego miejsca nie była zbyt wygodna, drobne kamyki uwieroały mnie w nogi, pomimo, że miałam klapki pod postacia japonek. Wreście się zatrzymaliśmy a on objał mnie w pasie, pocałował mnie w szyje i ściągnął opaske z oczów....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caroline




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Środa 18-01-2006, 22:59    Temat postu:

Kilka błędów ale wybaczam:] Ogólnie spoko..ale ona pojechała Billowi:]
Czekam na kolejną częśćSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Środa 18-01-2006, 23:32    Temat postu:

O jaa ciekawa jestem co dalej co dalej Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mqartyska
Gość






PostWysłany: Czwartek 19-01-2006, 16:04    Temat postu:

a co bedzie dalej!!!:>:>:>zajebioza te opko!!ja tez che takie pisac
Powrót do góry
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Piątek 20-01-2006, 11:53    Temat postu:

hm..postaram się dzisiaj dodac kolejną cześć, chociaz nie wiem bo w mojej glowie sweci pustka....Sad to znaczy mam pomysl, ale nie wiem jak go przedstawic, tak abyscie odebraly go tak jak ja mam w glowce....;/ poprostu brak mi przymiotnikow...:(ale dzisiaj sie postaram!!!musze!!!Smile)))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
A$&A




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Stettin

PostWysłany: Piątek 20-01-2006, 16:18    Temat postu:

oj Viva pisz nawet jeśli niemasz weny......mnie to nieobchodzi....jak niemasz weny to nawet lepsze opka ci wychodzą <lol> no pisz i to bez gadania....pozdrawiam SmileSmileSmileSmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Piątek 20-01-2006, 18:26    Temat postu:

Ha....no wiesz:P dobra zaraz cos wystkam na mojej klawie:D czuje sie wymolestowana przez WAS:P Smile))ale to dobrze:d bo czuje sie doceniana:)))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Piątek 20-01-2006, 19:44    Temat postu:

Dobra macie:) Nareście wziełąm sie do roboty:))

To co zobaczyłam to czysta poezja. Potrzebaby poety aby módz to opisać. Jeziorko z krystalicznie czystą wodą, na którą padały ciepłe promienie słoneczne. A nad tym wszystkim śliczna tęcza, siedmiobarwy pas, wymalowany na niebie jakby na atłasie W około piękne kwiaty. Nie zabarkło czerwonych róż. Jeszcze ten ciepły dotyk Toma, ten uścisk, który sprawiał, że dreszczyk przeszył moje spragnione pocałunków ciało. Byłam w siódmym niebie, a pomysleć jeszcze niedawno, że go nienawidziłam? Nienawidziłam bo nie znałam, nie wiedziałam, że jego obecność sprawi, że będę szcześliwa, że jego usmiech będzie zwalał mnie z nóg, jego pocałunki będą przeszywane dreszczem, a jego dotyk będzie sprawiał, że cała rzesza motylków będzie świętowała w moim brzuchu. Czułam się taka bezpieczna.
Odwróciłam się w jego strone. Patrzyliuśmy sobie głęboko w oczy a po chwili toneliśmy w bardzo słodkim i namiętnym pocałunku.

***
- Siostra, mi możesz powiedzieć! - Powiedział Gustav rzucając we mnie poduszką.
- A co ja mam ci niby powiedzieć? Ty mi cokolwiek mówisz? - Zapytałam się z lekką ironią.
- No ba! Ty też mi zaufaj!
- Ha!! Śmieszny jesteś! A zaraz będą o tym wiedziały wszystkie niemki?
- Wiesz, że taki nie jestem! Ja chcę tylko wiedzieć co ty i Tom do siebie czujecie! Ty jesteś moją siostrą a Tom kumplem!
- Wow! Co za spostrzegawczość!
- Powiesz?
- Nie!
- Oj! Powiedz! Zrobie co będziesz chciała!
- Oh, ty nie wiesz coja chce!
- No to powiedz!
- Ha złota rybka?
- Tak jakby.
- Hehe! Oki. Trzy życzenia? No to tak, w prawdzie wystarczy jedno...jestem bardzo skromna kochany braciszku. Chcę abys spełnił wszystkie marzenia.
Oberwałam poduszką od ztrudem powstrzymujacego się od śmiechu Gustava.
- Za co? - I oddałam mu opduszką. No i zaczeła sie 100 wojna poduszkowa w naszym domu, a właściwie to w moim pokoju.
Po tej wyczerujacej walce, musiałam oblać zwycięstwo. Ha, Gucio był taki zmęczony, że ogłosił, że sie poddaje. Poszłam do kuchni. No oczywiście obiadek był i wogóle. No tak mama przyszła po to by coś zrobić do jedzenia i znowu poszła malować. Czasem mam wrażenie, że oprócz mnie to nikt inny w tym domu nie mieszka. Tata prawie cały czas wyjeżdża w delegacje, mama maluje a mój brat brzdekoli na perkusji albo chodzi do studia, właśnie kończą swój debiutancki album, teraz wszystko się zmieni. Nikt nie będize miał dla mnie czasu. A najbardziej było mi smutno, gdy myślałam o Tomie. Przecież już we wrześniu będziemy się widywać raz w tygodniu, jak nie lepiej. Łzy mi powoli napływały do oczow. Początek roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami. Już niedługo będą mieli mase fanek, już pewnie mają, ale z dnia na dzień będą przybywać nowe. Byłam zazdrosna o i\nich wszystkich. A wszczególności o Toma.
- Hey, laska co ty taka smutna? Stało sie coś? - Powiedział mój brat.
- Tak...
- Hey, mała co? Jak masz problem to zawsze możesz do mnie przyjść z nim.
- Na ten problem nie ma lekarstwa. To znaczy jest, ale to jest nie realne.
- Co?
- Powiedz mi, jak wydacie płyte, będziecie mieli mase koncertów i w ogóle...ile razy w miesiącu będziesz na chacie?
- Dużo. A to cie tak martwi? Przecież ty mnie nie znosisz.
- Czasem nie znosze, ale i tak cie kocham, chcąc czy nie chcąc....i nie wmawiaj mi że dużo!! Dwa razy?
- Chodzi o Toma?
- Nie wiesz o co chodzi. nara.
- Nadine! Co cie ugryzło? Okres masz czy co?
- A co cie to obchodzi? Susan dzwoniła....powiedziała, żebys przyszedł. - Gustav jak torpeda wyleciał z domu, a ja znowu zosta.łam sama, sama z marzeniami, sama ze wspomieniami... Poszłam do garażu. Znalazłam gdzieś kartke z piosenkami. Odszukałam "rette mich" i zaczęłam śpiewać do mikrofonu. Po moich policzkach popłynał strumień łez. Tak bardzo się martwiłam co będzie potem. Nagle pcozyłam czyjaś dłoń na ramieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandy Strix




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: The Vampire's Castle

PostWysłany: Piątek 20-01-2006, 19:59    Temat postu:

heyyyyyy! świetna część tylko ja chcę jeszcze!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnielicA




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sobota 21-01-2006, 12:00    Temat postu:

Super opko ,ale w takim momencie przetwałaś ...ooo.
Czekam na ciąg dalszy ,napisz odrazu może więcej Very Happy
______________
Wenn nichts mehr geht
Werd' ich ein Engel sein- für dich allein


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Niedziela 22-01-2006, 13:42    Temat postu:

A tam Tom! Twisted Evil
Dawaj kolejna czesc Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Środa 25-01-2006, 1:31    Temat postu:

No to macie kolejny odcinek. Teraz będe dodawała częsciej bo mam kupe czasu teraz i coś mam pomysł więc napsize pare odcinkow:)))

- Boże Bill! Mozesz mnie nie straszyć?
- Przepraszam nie chciałem. Mozemy porozmawiać?
- Jasne, chodź do kuchni.
- A może na spacer?
- Spacer?
- No..
- Ok to chodź.
Szliśmy tak jakieś 10 minut w niezręcznej ciszy. Lekka woń letniego powietrza delikatnie owiewała moją twarz.
- Dobra Bill, głodna jestem, albo mi teraz powiesz o co chodzi, albo pujdziesz z emną do domu i coś zjesz i tam mi powiesz.
- chciałem cie przeprosić.
- za co? To ja powinnam cie przeprosić! Ja wcale tak nie mysle! Byłam wściekła bo Olga cię wykorzystywała a ty jej na to pozwalałeś!
- Wiem! Dzięki tobie, chciałem cię przeprosić, podziękować i pogratulować.
- Za co?
- Przeprosić za to, że ejstem idiotą. Podziekować bo dzięki tobie zrouzmiałem to i owo.A pogratulować odwagi, że walnęłaś wtedy olge i że chodzisz z Tomem- Jego twarz nagle się rozpromieniła. Chodze? Od kiedy? Z Tomem? Go pogrzało...
- Tak, to fajnie...to miło z twojej strony....serio...no...tak..chodze...aha...milo...ja...juz...ide...idziesz...tez..do..n.as?
-Nie ja już ide...
- No ja też. Miałam iść do domu, ale najpierw chciałam zobaczyć gdzie idzie, nie szedł do domu więc poszłam do Toma, tego niby mojego chłopaka.
Obok bliźniaków domu ktoś się właśnie wporwadzał. Jakaś wysoka dziewczyna usiadła na schodach i zaczeła się bawić swoimi długimi brązowymi włosami, a jacyś ludzie-pewnie wynajęci- wnosili różne rzeczy do domu. Usłyszałam dziwnie znajomy głos."Ola!" Moja przyjaciółka. Mieszkała w Polsce. Kiedyś przyjeżdżała do cioci, która mieszkała koło Kaulitzów. Ale niestety, jej ciocia wyprowadziła się jakieś 2 lata temu, i od tamtego czasu się z nią nie widziałam.
Podeszłam do Oli.
- Kogo moje oczy widzą! Ola!!!hey!!! Jeny jak ja się za tobą stęskniłam!!
-Nadine? Bosh! Hey!!!
Witałyśmy się tak jakieś 10 minut. Puźniej ci wynajęci odjechali a w domu już wszyskto było wypakowane itp. Puźniej przywitałam się z panią Moniką, moamą Oli. Olka zaciągnęła mnie do swoejgo pokoju i zaczęła opowiadać co tam u niej słuchać i w ogóle. Okazało is.ę że jej rodzice się rozwiedli. Ona z mamą się tu przeprowadziła. Ten dom stał pusty, ponieważ jej ciocia go nikomu nie sprzedawała i wiedziała, że prędzej czy puźniej jej rodzice się rozwiedzą i jej mama pewnie będzie chciała mieszkać tutaj. Puźniej zaczęłam opowiadać jej osobie i o chłopakach. Cieszyłą się gdy się dowiedziała że boyband wreście nagrywa płyte.
-Ej ty serio kochałaś Billa? To tak jak ja kiedyś! Pamiętam jak kiedyś powiedział że mnie już nie lubi bo powiedziałam coś tam Tomowi o nim. Pamiętasz? Miieliśmy wtedypo 6 lat. Od tamtej pory odezwał się do mnie jakieś pięć czy sześć razy.
- No kochałam. Hehe pamiętam. A teraz coś czuje do starszego.
- Toma? Heh.
- No...Ej a wiesz, że jak się twoją ciocia przeprowadziła to chodził przybity i powiedział że już cie nei zobaczy. i był załamany. On chyba coś do ciebie czuje.
- Nawet gdyby, czuł, to już nie czuje.
- Ej ale ty się zmieniłaś!
- No ty też. A co tam u Gutka?
- Eee tam, kocha się w Susan. Ona w nim.
-Serio? Eh, kto by pomyślał. Zawsze się kłócili jak byli miejsi. Ja znim również. Gdy on miał racje to się obrażałam i mówiłam mu ze to ja. I tka odwrotnie. Ah te czasy. A oni dalej tu mieszkają?
-No tuż obok. Tam gdzie zawsze.
Rozmawiałyśmy tak chyba do 22.30. Było już cholernie puźno więc powiedziałam, że ide na chate. Ola mnie namawiała abym jeszcze została ale...Gucio...zawału dostanie bo Bóg wie co on sobie teraz myśli, mama również. Więc idę.
Popatrzałam w strone domu Kaulitzów. Ciemno...u Toma. Spi chłopak, ciekawe co go tak zmęczyło. Ale za to gdy doszłam do domu to tam ciemno nie było. W moim pokoju, w Gucia, w salonie, w toalecie, w kuchni paliło się światło. Zaraz, zaraz w moim? Kto tam do cholery jest? Szybko odworzyłam furtke. Wbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi od mojego pokoju, a tam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Y_v_O_n_N_e^^




Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin :)

PostWysłany: Czwartek 26-01-2006, 15:39    Temat postu:

Nooo Viva, już myślałam, że zapomniałaś o nas Wink Kurczę fajnie Ci to wyszło Razz Podoba mi się z tą Olą Cool No to pozdrawiam, pa ;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin