|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cropqa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z... głębi oceanu...
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 12:59 Temat postu: |
|
|
ołłł gorąco
hahah!! ale z Guciem była jazda xD mój koffanyyy haha!!! xD
no to podstawowe pytanko....kiedy będzie nowa nocia??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 19:40 Temat postu: |
|
|
jeju plakals?? ja przepraszam, nie chcialam..
a co nastepnych czesci.. to mam juz pare pomyslow tylko musze je jakos posklejac. narazie wam powiem ze pojawia sie nowe postacie miedzy innymi wiecej bedzie menagera.. bo on taki sliczny jest ufff... ale nie wiem jak ma na imie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy Strix
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Vampire's Castle
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 19:48 Temat postu: |
|
|
w moim opku też miałam probleme z imieniem menagera wybrałam jednak imie Peter, no bo nie chciałam Klaus - brzmiało mało menagerowo
kiedy next party? - bo usycham z tesknty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drusilla
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 19:54 Temat postu: |
|
|
Menager ma na imię David(chyba),ale moge się mylić ale opko jest super i czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 20:01 Temat postu: |
|
|
boze, sliczne
Gucia to mi sie aż żal zrobiło (kiss 4 u, dzielny chłopcze ;* ja to bym zawału dostała ;D)
wydaje mi się, że jestem podobna trochę do Róży, boję się zakochać, nie chcę tego z całych sił... ''
no cóż, czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 20:37 Temat postu: |
|
|
hehehe... ale Gucia to ty wkręcać umiesz ;D;D;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 20:57 Temat postu: |
|
|
hehe no ja Gucia to po prostu wielbiam... nie wiem czemu... taki on fajny smiszny i slodki wiec jego bede czesto wkrecac w rozne rzeczy jak tylko cos wymysle
ale czas tez na udział innych osob w opowiadaniu. bedzie wiecej Georga i Toma, no i oczywscie pieknego Menagera
Pojawi sie nowa postac ( ale to tajemnica), wiecej spotkań Róży z Billem, moze jakis dluższy wypad im zorganiuje ...
myśle ze najpozniej jutro bedzie cd
dziekuje za all opinie juz myslalam ze o mnie zapomnialyscie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
nie zapomniałyśmy!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 21:05 Temat postu: |
|
|
no coś ty!
A Gucia ja też baaardzo lubie
Jest taki najbardziej sympatyczny z nich wszystkich
I można go wkręcaaaać ;D
Czekam na dalszą część ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 21:15 Temat postu: |
|
|
stove, ja wlasnie tez czytam twoje opko i bardzo mi sie podoba.. i tez masz fajne klimaty z Gustawem hehehe (zeby tak na mnie wpadl kiedys )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 21:16 Temat postu: |
|
|
No i znowu Gucia wkręcili
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 22:07 Temat postu: |
|
|
next part.. next partt =D
ja chcieć next part
hmm new postacie mówisz :> to może być ciekawe.. NIE! to będzie ciekawe na stówe :]
ahh no to czekammmmmm....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 11:45 Temat postu: |
|
|
dzis bedzie na stówe nowa czesc, ale jeszcze nie wiem o ktorej godzinie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 11:55 Temat postu: |
|
|
oby jak najszybciej, bo zaraz jade na ferie! ;D
Weź to pod uwagę ;D
( byłam z tobą od początku, więc teraz zrób to dla mnie ;D )
no a u mnie... fakt... Gucio powala dziewczyny z nóg ;D
Potem są całe posiniaczone ;D
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
czekam na następną cześć a tu nima i ni ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
anioleczekk
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KOcHanE mIaStECzKO
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 22:34 Temat postu: |
|
|
fajne, wkrecilam sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 22:55 Temat postu: |
|
|
co Ty Dalila w kulki lecisz !!!!!!!!!! czy jaki chu* jakoś nie widze tego opowiadania a miało być na 100 % w sumie do nastepnego dnia masz jeszce godzine :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 23:12 Temat postu: |
|
|
noo już mniej niż godzine
ja też czekam i LoOkam co chwiLę a Tu NYC...
beybee sprężaj się bo chce jeszcze dziś iść spać
hehehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalila-niezalogowana
Gość
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 23:37 Temat postu: |
|
|
przpraszam was dziewczynki bardzoo bardzo!!! sisotra wyciagnela mnie do kina juz dokanczam dzisiejsza czesc i wklejam
wybaczcie mi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Niedziela 29-01-2006, 0:04 Temat postu: |
|
|
nie no spoko na 100 % jednak nie było tego opowiadanka niedotrzymałaś słowa ale mam nadzieje ze juz za niedługo bedzie :d
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Niedziela 29-01-2006, 0:52 Temat postu: |
|
|
no spoznilam sie 53 minuty... wybacznie ... ale ze mnie koza...
Róża stała chwile pod domem, analizując słowa Magdy. Zastanawiała się, czy to co powiedziała było prawdą. Czy rzeczywiście bała się mężczyzn? Czy podświadomie uciekała od bliższych kontaktów z nimi. Było jej źle, bo nie wiedziała co ma robić, co o tym wszystkim myśleć. Obróciła się w stronę drzwi, aby nareszcie znaleźć się w domu. Nagle zadzwonił jej telefon. Szybko wyjęła go z torebki i na wyświetlaczu zobaczyła imię Billa. Jakąś chwile wpatrywała się w komórkę, zastanawiając się czy odebrać, czy też nie olać tego wszystkiego. Jednak jej palec odruchowo wcisną zieloną słuchawkę i rozmowa się rozpoczęła.
- witaj Bill. Powiedziała lekkim, zmęczonym głosem.
- Cześć. Przepraszam że przeszkadzam.. Szybko zaczął Bill, nie wiedząc czemu tłumacząc się: - dzwonie tylko, by ci powiedzieć, że załatwiłem sprawę ze szkoła. Menager dzwonił do twojej szkoły i załatwił wszystko z nimi, żeby nie informowali twoich rodziców, jeśli Cię nie będzie na zajęciach. Zresztą sam Ci wszystko powie, bo jesteśmy z nim wszyscy umówieni na kolację. Przyjdziesz?
- Y.. no nie wiem. Musze się jeszcze pouczyć trochę, mam niedługo koniec roku. Powiedziała, lekko zmartwiona, bo właśnie sobie uświadomiła o nadchodzącym sajgonie w szkole: - No i wiesz, nie wiem czy rodzice będą zadowoleni.
- Oni już wiedzą o dzisiejszym spotkaniu. Szybko wycedził. – dobra ja musze kończyć, bo zaraz jedziemy na wywiad, wyśle ci smsa, kiedy samochód po ciebie przyjedzie. Buziaki
- Buziaki
Schowała telefon do torebki, wciąż stojąc pod drzwiami domu. Tym razem już się nie obawiała wejścia i spotkania mamy. Słowa czarnowłosego, podniosły ją na duchu. Nie do końca co prawda, bo myślami znów powróciła do niedawno przeprowadzonej konwersacji z Magdą.
- ja się go rzeczywiście boję. Westchnęła Róża i nacisnęła klamkę.
Powoli wtoczyła się do środka. Wchodząc po schodach spotkała mamę, która właśnie czyściła zdjęcia, powywieszane na ścianach. Przywitała ją ciepłym uśmiechem i zaczęła ją wypytywać o wczorajszą noc. O to jak się bawiła, gdzie była i kogo widziała. Pogadały chwilę dalej stojąc na schodach. Nagle jej mamuśka oświadczyła, że wie o dzisiejszej jej kolacji i że jeśli chce pójść, to ma szybko posprzątać w pokoju, aby nie zdenerwować taty, który ma obsesje na punkcie jej bałaganu. Róża dobrze znała tatę i jego dziwne odpały, wiec szybko weszła na górę, aby ogarnąć bajzel. Kiedy jako tako poupychała ubrania do szaf, powkładała płyty i kasety na półki, pozbierała walające się po całym pokoju ksiązki i zeszyty, odetchnęła z ulgą, że nareszcie może się pójść wykąpać.
Dochodziła już 5. Róża była już gotowa do wyjścia na kolację, więc czekała tylko na smsa od Billa. W trakcie czekania odrobiła prace domowe, jakie Ola przekazała jej przez telefon, zdążyła ułożyć kompozycję ubrania oraz zrobić makijaż i fryzurę. Siedziała na łóżku strasznie się nudząc. Włączyła mały telewizorek tuż naprzeciw i zaczęła skakać po kanałach. Jak na nieszczęście nie było nic ciekawego, gdy nagle zatrzymała się na vivie. Uśmiechnęła się szeroko, bo właśnie leciała transmisja spotkania w studio z Tokio Hotel. Szybko podgłosiła TV, uważnie się przysłuchując temu o czym rozmawiają. Trochę się pośmiała, bo chłopaki robili sobie jaja z prowadzącego. Nagle spostrzegła u góry ekranu napis „Live”.
- To jest program na żywo. Powiedziała sama do siebie, po czym szybko wpadła na szatański pomysł. Chwyciła telefon i szybko napisała smsa „ Popraw grzywkę bo ci trochę odstaje, a Tom niech pokazuje bardziej lewy profil” Wybrała numer do Billa i wysłała. Gdy otrzymała smsa zwrotnego z informacja o dostarczeniu, zobaczyła w telewizorze jak Bill nagle drgną.
- Mam cię! Zaśmiała się Róża sama do siebie.
Chłopak zaczął nerwowo rozglądać się po studio, kompletnie nie skupiając się na rozmowie. Szukał po ścianach jakiegoś rozwiązania, by muc szybko odczytać wiadomość.
- hehe męcz się, męcz!! Brechtała się Róża złowieszczo do telewizora.
W końcu Bill nie wytrzymał, ciekawość była od niego silniejsza. Wyją z kieszeni komórkę i zaczął normalnie na wizji odczytywać smsa. Prowadzącemu najwyraźniej zrobiło się głupio, bo zaczął zadawać pytania reszcie grupie, totalnie unikając Billa. On natomiast czytał wiadomość. Uśmiechną się lekko, schował z powrotem komórkę i patrząc do kamery wystawił kciuk w górę, ruszając przy tym ustami (ale nie mówiąc nic) „ O.K.”
Róże zatkało, Bill właśnie odpowiedział na jej smsa. Później poprawił jeszcze dyskretnie grzywkę śmiejąc się pod nosem i wrócił do rozmowy z prezenterem.
- Mój Boże, ale z niego wariat. Śmiała się głośno Róża, zaskoczona jego zachowaniem.
Kiedy program dobiegł końca i na ekranie zaczęły wyświetlać się reklamy, Róża otrzymała smsa. Była pewna, że to będzie Bill. Rzuciła się szybko na telefon. Miała racje, to był on. Napisał, żeby się zbierała bo podjadą po nią wracając z wywiadu. Ucieszona pobiegła do lusterka, aby sprawdzić raz jeszcze swój stan i gdy upewniła się że wszystko jest w porządku, zbiegła na dół. Siedziała w kuchni, wyczekując chłopków. W końcu po 20 minutach usłyszała trąbienie klaksonu w jakiś dziwnych rytmach. Wybiegła szybko z domu, i zobaczyła Elę bawiącą się klaksonem i napierając sowim ciałem na niezbyt zadowolonego kierowcę. Podeszła bliżej do wielkiego czarnego samochodu, którym kiedyś Bill przyjechał po nią pod szkołę. Drzwi były otwarte. Zobaczyła w środku chłopaków i wszystkie swoje przyjaciółki wewnątrz. No i pośladki Eli, bo ta nadal napierała na kierowcę wciskając klakson.
- cześć. Zaśmiała się Róża widząc wszystkich.
- Ela przestań już no!! Krzyczał Tom, którego jej zabawy zaczęły powoli wnerwiać.
Ona natomiast wychyliła tylko głowę i krzyknęła:
- Bill, teraz będzie „durch den monusm”, śpiewaj !! I zaczęła uderzać w klakson, próbując stworzyć rytm piosenki.
- Nawet nie próbuj! Zagroził mu Georg, który razem z Tomem miał już wszystkiego dość.
W końcu Ela, zorientowała się że już czas skończyć głupią zabawę i wróciła na swoje miejsce z wielkim bananem na buzi, ciesząc się jak głupie dziecko.
- zmieszczę się ?? Zapytała nagle Róża widząc, że w aucie praktycznie nie ma już miejsca. Z tyłu było siedzenia dla czterech osób, które zajmowała Ola, Magda Tom i Bill, naprzeciwko tych siedzeń były dwa miejsca siedzące (Georga i Gustawa z Elą na kolanach) a przed nimi miejsce kierowcy i pasażera.
Wszyscy zaczęli się rozglądać, upewniając się czy rzeczywiście wszystko jest zajęte. Nikt nie chciał siedzieć obok kierowcy, wiec Ola wskoczyła na kolana Toma, poprawiając mu jednocześnie humor i robiąc miejsce dla Róży (obok Billa rzecz jasna).
- już jest dobrze! Stwierdził Bill, ciągnąc Róże za rękę aby usiadła obok niego.
Georg mocno zatrzasną drzwi auta i ruszyli.
Po drodze, wszyscy śmiali się z Oli, bo miała na sobie spodnie biodrówki, wiec gdy tylko usiadła bokiem na kolanach Toma, zaczęła świecić stringami, które perfidnie wychodziły jej ze spodni. Ona sama nie miała o tym pojęcia, a Tom wpatrywał się w bieliznę z tak wielkim uśmiechem, że aż nie było widać jego oczu. Co jakiś czas robił jeszcze jakąś głupia minę do majteczek, jakby z nimi rozmawiał. Wszyscy śmiali się strasznie głośno, nawet Ola, która tak naprawdę nie miała pojęcia o co chodzi.
Kiedy w końcu dojechali już do hotelu, w świetnych humorach wtoczyli się szybko do windy (znowu ta winda). Ledwo się w niej wszyscy pomieścili i każdy stał przytulony do siebie.
- Bill, tylko czasem nie puszczaj bąka, bo umrzemy! Zaśmiał się Tom.
- Ale z Ciebie debil! Odpowiedział mu brat, którego oburzył jego dowcip.
- Ej a jakbyśmy się tak zacieli! Zaczęła robić wkręty Ela.
- To zrobimy orgie! Odpowiedziała jej Magda, z czego wszyscy zaczęli wylewać.
- To dobry pomysł. Wyszczerzył się Tom: - ale bez Billa, nie będę tego robił z bratem!
- Ani ja z tobą! Zgodził się czarnowłosy, który właśnie przeglądał się w lustrze.
Nagle wszyscy usłyszeli głośny krzyk Róży
-Aaaaaa!! Kto mnie maca po dupie?
- O sorry. Zaśmiał się Tom, udając pomyłkę: -myślałem że to Ola hahaha!
- Jasne! Szczeliła go Ola w brzuch, wiedząc że ściemnia. Z drugiego końca windy nawet dostał od Billa.
- Nie będziesz macać mojej dziewczyny! Zaśmiał się.
W końcu drzwi się otworzyły i wszyscy szybko wysypali się z windy.
- nareszcie świeże powietrze! Krzykną Georg, obijając się o ściany, jakby przed chwilą o mało co się nie udusił.
Weszli do pokoju i od razu rzucili się na kanapy. Jedynie Gustaw staną obok, bo musiał zadzwonić do menagera, by dowiedzieć się kiedy będzie.
Chwilę z nim pogadał, coś się pośmiał do słuchawki i takie tam. W miedzy czasie Georg poszedł do kuchni po cos do picia dla gości.
- ej słuchajcie. Powiedział cicho Gustav, tak aby przypadkiem go Georg nie słyszał: - Menager przyjedzie z Dalila (przyp. Autrora – hehe )
Nagle wszyscy zaczęli cicho chichotać, prócz Oli, Magdy i Róży, które nie wiedziały o co chodzi. Bill widząc to, zaczął po ciuchu im tłumaczyć sytuacje.
- Dalila to jest laska Menagera. Strasznie fajna dziewczyna, zresztą same zobaczycie. No i w niej się podkochuje Georg. Jak się dowie że przyjedzie to zaobserwujecie jak się będzie zachowywać. Polew będzie na maxa.
Tu zaczęli chłopcy chichotać.
- czemu nie powiedziałaś że przyjechała do Berlina? Zapytał wreszcie Gustaw Elę.
- Sama nie wiedziałam. Oświadczyła, z niewyraźną miną.
Bil, delikatnie obrócił się w stronę Róży i szepną jej do ucha.
- Ela jest kuzynka Dalili. Nie jest zachwycona jej przyjazdem, bo teraz nie będzie mogła dużo pić. Zaśmiał się, przykładając rękę do ust, aby nikt się nie spostrzegł.
- No nieźle. Zachichotała też Róża.
Bill najwyraźniej uwielbiał plotkować, bo zaczął jej streszczać cała historie:
- gdy Dalila zaczęła chodzić z Davidem (Manager?), wzięła ze sobą kiedyś na koncert Elę, bo rodzice nie chcieli jej samej w domu zostawić, bo ponoć kiedyś rozniosła cały dom jak została sama. No i tak ja poznaliśmy. Najpierw zarywał do niej Tom, wiadomo nie. Ale ona go strasznie zlewała, a Dalila się dowiedziała, że podoba jej się Gustaw. No i ich zeswatała. Tom się trochę wkurzył, i jakiś czas nie trawił Eli, ale jak widzisz przeszło mu. A Georg od kiedy Dalile tylko poznał, to się w niej kocha, i robi głupie rzeczy w jej obecności. Dlatego obserwuj jak się będzie zachowywał.
Skończył, nabierając dużo powietrza do płuc, bo chyba w trakcie wtajemniczania Róży zapomniał o oddychaniu. Wyprostował się, aby siedzieć już w normalnej pozycji. Wszyscy czekali aż pojawi się Georg. Kiedy wszedł do pokoju z butelką jakiegoś napoju, wszyscy wpatrywali się w niego bardzo uważnie. W końcu Tom nie wytrzymał napięcia i powiedział do Gustawa.
- to co oni się zgubili? Pewnie Dalila prowadzi. Lekko uśmiechną się, po czym kontem oka spojrzał na Georga. I stało się. Ten drgną na sam dźwięk jej imienia. Postawił butle na stole, jak gdyby nigdy nic, wyprostował się, rozejrzał po pokoju i niby obojętnym tonem stwierdził:
- straszny tu syf. Posprzątam trochę! I zabrał się do zbierania tysiąca rzeczy leżących na podłodze i stole.
Reszta natomiast cicho chichotała, obserwując jego porządki.
- Może jeszcze byś odkurzył? Walną Bill, najbardziej rozbawiony sytuacją.
Chłopcy uwielbiali, kiedy przyjeżdżała dziewczyna menagera. Mimo iż była od nich starsza, rozumieli się jak rówieśnicy. To ona ich broniła, kiedy coś zbroili i David był na nich zły. Tylko ona wiedziała jak go uspokoić. Była tak jakby ich matka, a zarazem dobrą kumpelą. Chłopcy w sumie nie dziwili się że Georg tak za nią przepada, bo sami uwielbiali towarzystwo tej szajbniętej kobiety. W jej obecności zawsze musieli mieć się na baczności, bo nie wiadomo było czego to znów nie wymyśli. Toma zawsze wkręcała w jakieś spotkania z mega szajbniętymi dziewczynami. Biedak za każdym razem, gdy mówiła mu że jakieś extra laski na niego czekają pod wejściem, wierzył jej i pakował się w męczące dyskusję z tymi dziwaczkami. Gustava zawsze wkręcała, że wyczytała jakąś plotkę o nim i chce się dowiedzieć czy to prawda, potrafiła mu wmówić największą bzdurę. Ale od czasu kiedy zaczął chodzić z Elą, dała mu spokój, bo wiedziała że jej kuzynka przejmie pałeczkę. Billowi często dogadywała i wkręcała jakieś uwagi co do jego wyglądu. Kiedyś wmówiła mu, że ma jeden bark niżej od drugiego i biedaczek chodził całymi dniami wyprostowany, co jakiś czas sprawdzając w lustrze czy już jest dobrze. Jedyną osobą której nie wkręcała był Georg. Wiedziała że się w niej podkochuje i nie chciała mu robić przykrości. Mimo jej dziwnego zachowania, chłopaki ją uwielbiali., wciąż namawiając menagera na oświadczyny.
Georg skończył sprzątanie , usiadł na kanapie i spoglądając na zegarek zaczął poprawiać włosy, sprawdzając przy tym czy mu się nie daj Boże nie skręciły. W tym całym zamieszaniu, jaki robił Georg, Róża nie spostrzegła że Bill nagle znikną. Postanowiła go poszukać, sama nie wiedziała dlaczego. Dziwnie się czuła siedząc ze wszystkimi, gdy jego nie było. Znalazła go w łazience przed lustrem.
- znowu się malujesz? Czyżbyś też się podkochiwał w tej kobiecie? Zaśmiała się Róża, stojąc w drzwiach.
- Nie, robie to dla kogoś innego. Odpowiedział, uśmiechając się i spoglądając na nią w lustrze. Róża trochę się zarumieniła, bo chyba to o nią chodziło. Chciała uciec, wiec powoli zaczęła się wycofywać. Bill widząc to, szybko chwycił ją za rękę, wciągną do środka, zamkną drzwi i staną przy nich aby czasem nie próbowała uciec.
- Nigdzie nie idziesz! Powiedział poważnie już na nią patrząc. Róża nie wiedziała co się dzieje, jak ma się zachować. Czy krzyczeć o pomoc, czy stać nieruchomo, czy udawać że nic się nie dzieje i walnąć jakimś dowcipem. Bill natomiast nic nie robił, nawet się do niej nie zbliżył. Wpatrywał się w nią, a w jego oczach było widać spokój i opanowanie. Nagle zdecydowanie powiedział:
- Ja będę próbował Róża, czy tego chcesz czy nie!
Ona natomiast stała i znowu poczuła łzy w oczach. Ale nie mogła płakać, po prostu stała i patrzyła na niego.
- nie warto! odparła wreszcie zamykając oczy, z których szybko spłynęła jedna wielka łza.
- Nauczę Cię kochać, tylko mi na to pozwól. Mówił do niej dalej zdecydowanym i mocnym głosem, jakby w ogóle nie słuchał tego, co ona do niego mówi.
- Nie! Bill, miłość nie istnieje rozumiesz! Upierała się przy swoim Róża.
- Mylisz się, i ja Ci to udowodnię! Uśmiechną się i wyciągną do niej rękę. Ona jednak stała i nie maiła najmniejszej ochoty go złapać. Była by to swoista akceptacja jego słów. Patrzyła co jakiś czas na niego, na swoje odbicie w lustrze i w podłogę.
- Zaufaj mi! Szepną w końcu czarnowłosy, widząc że jednak nie przekonał dziewczyny do swoich słów. Podszedł bliżej niej, chwycił za rękę. Drugą otarł policzek i pociągną ją w stronę wyjścia. „po co ja za nim szłam” Darła się na siebie Różą w myślach, żałując spotkania w łazience. On najwyraźniej był z tego zadowolony, bo z wielkim uśmiechem na twarzy zaprowadził ją do kuchni i nastawił wodę na herbatę. Nagle wszyscy usłyszeli dzwonek do drzwi.
- To pewnie oni! Szepną Bill, szybko nalewając wodę do kubków: -chodź, pośmiejemy z Georga!
Odstawił czajnik i popchał Róże do salonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Niedziela 29-01-2006, 1:36 Temat postu: |
|
|
świetna część teraz to juz moge iść spać aż do tej godziny czekałam na to opowiadanko mam nadzieje ze dzisiaj tez bedzie i ze juz rano bedzie sie produkować pozdrwawiam papa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Niedziela 29-01-2006, 1:36 Temat postu: |
|
|
świetna część teraz to juz moge iść spać aż do tej godziny czekałam na to opowiadanko mam nadzieje ze dzisiaj tez bedzie i ze juz rano bedzie sie produkować pozdrwawiam papa
|
|
Powrót do góry |
|
|
drusilla
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 29-01-2006, 1:52 Temat postu: |
|
|
super nocia i jaka długa ten moment kiedy udzielali wywiadu był najlepszy jak Bill dostał smsa i tak bardzo chciał go odczytać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Niedziela 29-01-2006, 11:12 Temat postu: |
|
|
AAAA końcówka najLepsza
uhh znoWu te motyLLki
teraz to będę miaŁa świetNy chumoR do koŃca dnia
a jak byŁo w kinie? [chyba że nie byŁaś w Kinie tyLko na fiLmie]
buehehe
pzdr
ps.
a no i mam Nadzieje że za wczoraJsze spóźnienie będzie jakaś rekoMpensaTa w postaCi neXt parta pLoosie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|