 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
*:M!s!a:*
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytomek ;)
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 17:12 Temat postu: |
|
|
Ciekawy wątek a tą Sarą. A Bill się jak palant zachowuje No ale część świetna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
ViVaAaA
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 17:23 Temat postu: |
|
|
super!!boskie boskie boskie!!pisz next parta!!!! ))))szybko:))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 17:33 Temat postu: |
|
|
Ciekawa jestem jak to sie dalej potoczy........Sara okarze się ********, czy moż będzie ok......hhmmmmm.........pisz dalej i szybko wklejaj bo umre z ciekawości i jak Bill mógł ją tak zostawić...prostak:P.......pisz, pisz!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ViicKy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 18:41 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle wspaniała część.
Ta Sara nie jest taka zła więc jakoś chyba ujdzie.
Dalszej weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 19:50 Temat postu: |
|
|
super
kiedy następna część???
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 21:40 Temat postu: |
|
|
dziewczyny sluchajcie, nie moge dzis napisac opka bo rano obudzialm sie ze spochnietym okiem i caly dzien prawie przesiedzialam na pierwszej pomocy... kur** jak ja nie lubie tych nedznych szpitali. ogolnie rzecz biorac po 5 godzianch czekania otrzymalam zastrzyk w pupe, co narazie jeszcze nie poskutkowalo. pani pielegniraka powiedziala ze do jutra znieknie opulizna wiec jutro napewno cos skrobne... obecnie to nawet na moitor trudo mi sie patrzy hehe... taki cyklop ze mnie Obciach jak nic
przepraszam was najmocnije i mam andzieje ze do jutra wytrzymacie... no i zebym ja wytrzymala do jutra:/
buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ViicKy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 21:57 Temat postu: |
|
|
Tylko nie wtęrzaj tego oka.
Co to by było gdybyś miała długo spuchięte.
Mam nadzieję, że jednak ten zastrzyk zadziała
Będę cierpliwie czekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 22:19 Temat postu: |
|
|
Dalila rany boskie, czułam w kościach, że coś jest nie tak XD
ahh ja to powinnam jasnowidzem zostać...
wracaj kochana do zdrowia i pisz nam parcika XD
pozdrawiam i przesyłam hehe całusy
EDIT.
CO??!! zastrzyk w pupe? o jaa... współczuje.... XD
kurcze, zapewne bolało... XD
ajjjć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-eLPika_FM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 22:23 Temat postu: |
|
|
Nie przemeczaj drugiego oczka, bo i ono moze Ci spuchnac, a ja nie chce tak dlugo czekac na kolejnego parta Ta Sara jest zdecydowanie za mila... A moze ja przesadzam, w koncu malo jej bylo w tym opku Wydaje mi sie to podejrzane...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ViicKy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 22:33 Temat postu: |
|
|
Słuchaj dobrych rad
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 06-03-2006, 23:39 Temat postu: |
|
|
Oj biedna nasza Dalila... Pewnie, że poczekamy, byleby to sie nie odbiło na Twoim zdrówku. Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
neta-niezalogowana
Gość
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 11:41 Temat postu: |
|
|
Ooo biedna kochana Dalila...
bardzo sie ciesze ze spodobala Ci sie moja wypowiedz...
oczywiscie poczekam w skupieniu na kolejna czesc.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ewlina
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 17:11 Temat postu: |
|
|
super część jak zwykle zresztą!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 20:09 Temat postu: |
|
|
Złotko...
Trzymaj się tam jakoś i pamiętaj , że masz dla kogo żyć...choćby dla mnie (ech...skromność... )Będę sprawdzać telepatycznie , jak się czujesz...chymmm , chymm...skupienie...Żartuję!!!
Kłaniam się nisko i buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika N
Gość
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 20:39 Temat postu: |
|
|
HEy bardzo mi przykro z powodu twojej choroby ale pisz dalej!!
Jak zwykle umiem pocieszyć 
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ViicKy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 21:11 Temat postu: |
|
|
Dalila nie martw się, my poczekamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 23:12 Temat postu: |
|
|
witajcie!!!!!
dziekuje za wszystkie mile slowa i wogole... jestescie takie kochane no uwielbiam was
powieka juz nie jest spochnieta. oko tylko troche piecze.... ale czytajac wasze wypowiedzi tak mi sie milutko zrobilo ze skrobnelam troche opka.. nie ejst teg duzo ale zawsze cos mam nadzeje ze chcoc troche was ono zaskoczy (albo i nie:P) i bedziecie zadowolone. nawet jesli nie, to piszcie smialo mimo iz jestem umierajaca (hehe to takia psychologiczna prosba o wyrozumialalosc )
Róża usiadła na wysokim taborecie, przy ladzie, której funkcją była rola stołu. Rudowłosa w tym czasie zaglądała do lodówki w poszukiwaniu soku. W kuchni panowała kompletna cisza, co jakiś czas przerywana odgłosami krzyków z sąsiadującego salonu.
- proszę! Powiedziała Sara, kładąc karton soku przed Różą i zamiast zostawić ja w spokoju, ta stanęła po drugiej stronie lady i wpatrywała się w nią. Róża poczuła się strasznie dziwnie i z trudem wymusiła uśmiech.
- źle się bawisz? Spytała nagle ruda, opierając ręce o „stół”.
- nie, co ty! Odpowiedziała Róża, zupełnie się na nią nie patrząc i wymuszając udawany miły wyraz twarzy. W środku walczyła sama ze sobą, aby przypadkiem nie walnąć rudej w nos. To przecież głównie przez nią, ma kiepski humor.
-długo jesteście razem? Spytała Sara, kompletnie zmieniając temat „rozmowy”.
- słucham? Róża poprosiła o powtórzenie pytania, myśląc że się przesłyszała, bo która normalna ex, zaczęła by tak prosto z mostu pytać o związek jego byłego z inną kobietą.
- przepraszam, nie chciałam … Zaczęła się tłumaczyć rudowłosa, widząc niewyraźną minę Róży.
-… się wtrącać? Dokończyła ostro Róża, u której emocje wygrały z rozsądkiem. Po chwili jednak opamiętała się i widząc zmieszanie dziewczyny stojącej naprzeciwko, dodała: -przepraszam. Nie chciałam być nie miła.
- nic nie szkodzi! Uśmiechnęła się szeroko Sara, wyjmując z szuflady paczkę papierosów: -palisz?
- chętnie. Uśmiechnęła się tym razem Róża. Już nie czuła niechęci do tej dziewczyny. Uświadomiła sobie, że tak naprawdę nic jej nie zrobiła i nie ma jej za co nienawidzić. Łączyła je nawet jedna wspólna rzecz. Obie mianowicie, czują coś do Billa. Sara co prawda parę lat temu, a Róża obecnie.
-nie długo. Powiedziała w końcu Róża, a gdy zobaczyła zdziwienie na twarzy Sary dodała: - nie długo jestem z Billem.
- na pewno bardzo za tobą szaleje. Stwierdziła rudowłosa z uśmiechem.
Róża nie wiedziała co powiedź. Nie wiedziała dokładnie co Bill do niej czuje. Nie wiedziała czy jest jego zachcianka, kaprysem, a może po prostu mu się podoba. Ale żeby od razu mówić „że szaleje” to trochę przesada. Na słowa Sary, Róża zrobiła zdziwioną minę kompletnie nie wiedząc co odpowiedzieć.
- widziałam jak wodzi za tobą wzrokiem. Sprecyzowała swoja wcześniejszą wypowiedź Ruda.
-„tak, na pewno! Cały wieczór mnie olewa!!” Pomyślała Róża. Jednak nie mogła tego powiedzieć na głos. Mimo iż Sara okazała się całkiem w porządku, nie czuła takiej pewności, aby zwierzyć się jej ze swoich myśli.
- wy się długo znacie już, prawda? Odezwała się w końcu Róża.
- tak, będzie już 4 lata. W tym pierwszy rok byliśmy parą. Tu przerwała, bojąc się reakcji obecnej dziewczyny Billa.
- to strasznie fajnie, że mimo rozstania się przyjaźnicie! Uśmiechnęła się Róża, uważnie się przyglądając rudowłosej, która właśnie w tym momencie gasiła papierosa.
-Bill się przyjaźni z wszystkimi byłymi. Zaśmiała się, przybliżając popielniczkę do Róży: -strasznie mnie to na początku wkurzało.
Dziewczyny zaczęły się obie śmiać, jakby automatycznie poznały swoje myśli.
- no, ja dziś tez nie byłam za bardzo zadowolona! Przyznała się przez śmiech Róża.
- domyślam się! Odpowiedziała Sara, puszczając jej oczko: -Ale nie masz się czym martwić, ja i Bill to przeszłość.
Róża nie wiedziała czemu, ale uwierzyła w słowa tej kompletnie jej obcej dziewczyny. Radość i szczerość jaka z niej emanowała, zapewniała Różę, że nie ma być o co zazdrosna –bo to właśnie czuła, idąc na tą imprezę. Jedna tylko rzecz nie dawała jej spokoju. Dlaczego Bill cały wieczór ją unikał? Nie zamienił ani jednego słowa, nie puścił w jej kierunku żadnego uśmiechu? To wszystko sprawiło, że znowu nie wiedziała co o tym wszystkim ma myśleć. Nagle do kuchni wbiegł rozbawiony Andreas, krzycząc:
- Sara, Martin rzyga w salonie!!!!
- Co? Zerwała się z krzesła rudowłosa, szybko łapiąc za jakąś ścierkę nieopodal leżącą:
-przepraszam cie. Zwróciła się do Róży: -obowiązki wzywają!!
Ruda wybiegła z kuchni, zostawiając Różę samą z Andreasem, który zaczął głupkowato się do niej uśmiechać
- nie wiem czy ta ścierka jej coś pomoże! Zażartował z Sary.
Usiadł na jej wcześniejszym miejscu i chwycił sok pomarańczowy, wlewając go sobie bezpośrednio z kartonu do ust.
- czemu tu siedzisz tak sama? Zapytał wreszcie, wycierając ręką brodę, po której skapywała żółta kropla soku.
- wszyscy mnie opuścili, jak widzisz! Zażartowała, w środku czując jednak straszny żal do Billa, Oli i Toma.
- Bill sam siedzi na tarasie! Powiedział Andreas, patrząc na Różę z jakimś tajemniczym błyskiem w oczach: -lepiej pójdź do niego.
-to on ode mnie ucieka cały wieczór. Nie wytrzymała w końcu i wygarnęła wszystko to, co ją dzisiejszej nocy najbardziej trapiło.
Andreas szybko zrobił poważna minę, przysuwając się do dziewczyny i mówiąc:
- ja wiem jak jest naprawdę między wami. Bill mi wszystko opowiedział
- doprawdy? Zapytała ironicznie Róża, kompletnie nie mając pojęcia co ma powiedzieć, czy też zrobić w tej sytuacji.
- Proszę cię. Kontynuował przyjaciel bliźniaków: -idź teraz do niego. On tego potrzebuje.
- jak to potrzebuje? Zdziwiła się Róża.
- Bill cały wieczór gadał mi o tobie. Zwłaszcza o tym, jaka jesteś niezdecydowana.
Chłopak spuścił wzrok, zastanawiając się nad następnymi słowami, po czym dodał:
- Bill jest dupkiem, ale ma uczucia. W sumie z naszej trójki, to chyba jako jedyny ma te uczucia! Zaśmiał się, jakby nie mógł już wytrzymać tak długiej chwili bez śmiechu. Jednak znowu szybko zamilkł, by następnie dodać poważnie: -On nie wie co ma jeszcze zrobić, abyś uległa.
Róża słuchała Andreasa z niedowierzaniem. Ten chłopak wiedział wszystko, i mimo że jest największym przyjacielem Billa, od razu wyznał jej o co chodzi. Nie robił żądnych podchodów, tylko walił prosto z mostu. A w tej sytuacji, tego właśnie było trzeba. Róża poczuła nagle jakieś wewnętrznej siły i pewności siebie. Czuła, że już jest pewna, że chce spróbować z Billem. Nie miała się czym przejmować. Wszyscy i tak myśleli że są parą, to co jej szkodzi. Zerwana się już nie obawiała, no i po rozmowie z Andreasem, wiedziała że ten czarnowłosy dziwak, jednak coś do niej czuje.
- dziękuje! Krzyknęła Róża, szybko wstając z krzesła i kierując się do drzwi: -znam cie tak krótko, a tak bardzo mi już pomogłeś.
Wyszła z kuchni, biegnąc korytarzem, w poszukiwaniu tarasu. Kiedy nareszcie go znalazła, czym prędzej na niego wbiegła, dokładnie zamykając za sobą drzwi. Długo nie musiała szukać czarnowłosego, który siedział na poręczy zaraz po lewej stronie, opierając plecy o murek. (w miejscu gdzie poręcz się rozpoczyna )
Siedział, opierając ręce na podciągniętych do klatki piersiowej kolanach, trzymając piwo. Twarz miał skierowaną na niebo, które tej nocy było wyjątkowo gwieździste. Róża w milczeniu podeszłą do niego, stając obok i wpatrując się w niego. On ani drgną, jakby jej tam w ogóle nie było. Dziewczyna się jednak nie poddawała i stojąc także w milczeniu, dalej spoglądała na jego buzię.
W pewnym momencie Bill się odezwał, nie odrywając oczu od nieba:
- nie wiem co mam zrobić, żebyś się mnie już nie bała!
Róża szeroko się uśmiechnęła, pragnąc mu od razu powiedzieć, że już nie czuje obawy. Jednak za żadne skarby, nie umiała tego teraz ubrać w słowa. Położyła tylko rękę na jego ramieniu, delikatnie dotykając jego szyi palcami. Bill przestał już spoglądać na gwiazdy i spuścił wzrok na dziewczynę stojącą obok. Wtedy oboje usłyszeli z salonu, głośne dzięki piosenki Green Day’a „wake me up, when september end”.
- uwielbiam ten kawałek. Uśmiechną się, kładąc jedną rękę na dłoni Róży, która teraz dotykała jego szyi.
Billowi było teraz tak dobrze. Stała obok niego dziewczyna, na której mu zależało. Czuł na sobie jej dotyk, a nawet oddech. A w tle leciała jego ulubiona piosenka. Było mu tak błogo, mimo iż wiedział, że za chwilę się to skończy i Róża, znowu się od niego odsunie, tak jak to robiła wcześniej.
- to jest jak sen! Wyszeptał Bill, zamykając przy tym oczy.
- już się nie boję! Równie cicho, wydukała Róża.
Czarnowłosy otworzył oczy, mrużąc powieki jakby przed chwilą coś usłyszał i nie był pewien czy to prawda.
- słucham? Dopytywał się.
- już się nie boje! Powiedziała głośniej Róża, śmiejąc się już tym razem.
- naprawdę? Dalej nie dowierzał czarnowłosy.
- Tak! Śmiała się dalej Róża, patrząc mu w oczy. Bill spuścił nogi z balustrady i szeroko się uśmiechając powiedział:
- możesz to powiedzieć jeszcze raz?
- Bill! Zajęczała Róża: -już dwa razy mówiłam
- proszę! Ostatni raz! Upierał się, patrząc na nią z oczami pełnymi nadziei i uśmiechem na twarzy.
Piosenka zaczęła nabierać tempa, bębny powoli przyśpieszały jej rytm. Wraz z piosenką, napięcie na tarasie rosło.
- tak Bill, już się nie boje! Powiedziała bardzo poważnie Róża, patrząc mu prosto w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 23:22 Temat postu: |
|
|
pierwsza ! swietnie !!! Dalila kocham Cię ! i beda razem i bedzie booosko... a co z tym weselem wujka Rózy ?:>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 23:31 Temat postu: |
|
|
hehe no moze beda i razem, ale to nie znaczy ze koniec opka hehe... w nastepny weekend jada na wesele no i jeszcze wakaje przed nimi ... i wiele przygod jak juz kiedys pisalam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 23:35 Temat postu: |
|
|
Heh właśnie to zobaczyłam i chciałam rzucic sie na klawiaturę, żeby wystukać: "Pierwsza!" Heh, no ale cóź, nie pozostaje mi nic innego, jak iść przeczytać...
Po chwili:
No wreszcie! Juz się nie boi! Uff, a czy to oznacza, ze jest już gotowa na... No bo wiesz... Sie jest zboczuszkiem Wiem, wiem, jest gotowa na związek i otworzenie przed nim serca, ale swoja droga wiesz... Fajnie by było
Krótko, ale dziś możemy przymknąć na to oko W każdym razie nie moge się doczekać następnej części. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i weny!
P.S. Masz juz pomysł na zakończenie? Bo mnie ten tytuł intryguje... Ale z tym zakończeniem to się nie spiesz czasem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 07-03-2006, 23:55 Temat postu: |
|
|
no pewnie Dalila... nie spiesz sie jak dla mnie to mozesz to rozpisac na jakies 100 odcinkow moge chlonac Twoja tworczosc i chlonac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Środa 08-03-2006, 9:35 Temat postu: |
|
|
Dalila... poryczałam się przez ciebie... ze szcześćia... ahh... kurde no... i co ty robisz z człowiekiem?
ehh... jak dobrze, że są razem... jaka ja jestem szczęśliwa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
herbatka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Środa 08-03-2006, 9:41 Temat postu: |
|
|
i pewnie ja pocałował i zaczeli tanczyc to ja czekam na te 'przygody' bo lubie jak sie cos dzieje
hm.. a co robiła w ten czas Ola z Tomem? oto jest pytanie//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Środa 08-03-2006, 13:03 Temat postu: |
|
|
Oh...świetne już chcę kolejną część 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Środa 08-03-2006, 13:25 Temat postu: |
|
|
Przerwać w takim momencie...
No ale , czy wiesz za co tak cię kocham...?Za to, że tyle jeszcze przygód planójesz w twym opku!!!Że tak szybko tego nie zamierzasz kończyć..., że dajesz nam zatopić się na dłużej w tej rozkoszy...
Boskie...
Ps.WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET!!!PIĘKNOŚCI I WSPANIAŁEGO FACETA..(jeśli ktoś oczywiście potrzebuje... )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|