Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z całą pewnością -nie kocham Cię (ZAZDROŚĆ CZASEM JEST SEXY)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 40, 41, 42  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 14:42    Temat postu:

"Chłopak dalej trzymał spuszczoną głowę, jednak podniósł wzrok patrząc się jej prosto w oczy."
dziwne jest to zdanie nie uważasz Very Happy?

poza tym, podoba mi się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mond




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze stolicy

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 18:34    Temat postu:

Tak czesc wesola Smile no i ta Moda na sukces... dla mnie gorszy jest tylko Klan i Plebania ale wyobrazam sobie ze w Niemczech takich cudow nie maja Razz jak zwykle czekam na nastepna czesc z reszta sama nie wiem jak to sie stalo ze dopiero teraz zauwazylam te

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mond




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze stolicy

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 18:35    Temat postu:

Tak czesc wesola Smile no i ta Moda na sukces... dla mnie gorszy jest tylko Klan i Plebania ale wyobrazam sobie ze w Niemczech takich cudow nie maja Razz jak zwykle czekam na nastepna czesc z reszta sama nie wiem jak to sie stalo ze dopiero teraz zauwazylam te

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mond




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze stolicy

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 19:00    Temat postu:

sorry ze 2 razy sie wyslalo ale cos mi sie ten staruch znaczy moj komputer zacina i przestaje miec nad nim wladze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 19:17    Temat postu:

SUPER Very Happy

Będzie coś dzisiaj? Chce wiedzieć już, co to za niespodzianka. Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herbatka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 19:25    Temat postu:

heh niezłe "mam niedowład" i ogólnie te dialogi xD
No własnie bedzie cos dzisiaj? (bo nie wiem czy rano włazic na kompa xD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ViicKy




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 19:41    Temat postu:

Jestem strasznie ciekawa co to za niespodzianka będzie.
Nie mogę się doczekać.
Cieszę się, że Bill z Różą wszystko sobie wytłumaczyli Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astriel




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 21:53    Temat postu:

Ach.Gdyby tylko faceci tacy jaki Bill w twoim opowiadaniu istnieli naprwadę... Ale niestety ideałów nie ma. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 22:05    Temat postu:

kiedy neeeext XD
ehh wiem, że truje, bredze iTeDe, ale ja już nie wytrzymam dłużej XD
ja chcę więceeej Very Happy Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 22:26    Temat postu:

Dalila--> też tak myślę, młode jesteśmy, dlatego powinni być równiez w opowiadaniach dużo śmiechu no i jak przystało na młodych ludzi nie zaszkodziłoby trochę... Rolling Eyes no wiesz... Rolling Eyes Twisted Evil Ale to też chyba planujesz kiedyś tam, nie? Razz Czasem wpadam w taką melancholię też, czasem sie przydaje... No ale czekamy, czekamy, jak Ci sie nie udało dzis dodać, to jutro nieodwołalnie, no nie> xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 22:34    Temat postu:

nie zlinczujcie mnie hehehe, dzis nic nie skrobnelam prawie.... jutro wydaje mi sie ze dokoncze i wieczorkiem cos sie pojawi Wink
Martoha----> jakbys nie zauwarzyla to wiekszosc moich zdan brzmi dosc dziwnie hehehe...
Astriel... oj jak ja bym tez chciala zeby tacy faceci istnieli... Razz marzenie chyba. zalorze sie ze Bill tez ma w sobie jakies wady ktore sa na dluzsza mete wqrzajace. ale to tez ma swoje uroki przeciez Wink postaram sie w dalszych czesciach zrobic mu jakies humorki, sielanka przeciez nie moze trwac wiecznie Razz
no a na koniec, jak to Carmen napisala: jestesmy mlode wiec szelejmy SEX DRUGS & ROCK&ROLL hehehe Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 23:03    Temat postu:

buuuuu.....dopiero jutro....no cóż trudno jakoś to przetrzymam.......Boże zachowuje się jak pięciolatka, jestem taka podniecona na myśl o nowym parcie, ze aż zaczynam się siebie bać, chyba na jakąś terapie pujde się zapisać......Very Happy

............chura!! humorki Billa Very Happy.........<właśnie zwariowałam> Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 14:21    Temat postu:

Dalia ....czekamy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolcia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śrem

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 19:04    Temat postu:

Super Very Happy
A niespodzianka to ta suknia tak ?Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laribett




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 19:22    Temat postu:

Już niedługo...!Już niedługo...!Hura....!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 20:39    Temat postu:

czekam i ślina mi z pysa kapie........ i czekam.. cierpliwie czekam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 21:00    Temat postu:

Kolejna genialna część! Dziewczyna masz talenta! xD Wielkiego! Wink Miłego pisania xP

Pozdróffka ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vintage




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wrock

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 22:42    Temat postu:

heeej! czekamy na niu parta!! Razz a ja tu siedze i tylko clikam cały czas "odśwież" z myślą że moze cos dodałas... a tu nic Sad DALILA where r u ? xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 22:46    Temat postu:

Elizaa nie bądź bez serca XD
dodaj next parta Wink

usychaaamyy XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Czwartek 16-03-2006, 22:54    Temat postu:

no właśnie! Jak nie napiszesz nic to się upije! A mój jutrzejszy ból głowy TY będziesz miała na sumienu:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Piątek 17-03-2006, 10:17    Temat postu:

aaaaaaaaa........pzrecierz jest juz piatek..............mam nadzieje, ż e masz dobrą wymówkę na brak nowej części........Very Happy............i , z eszybciutko to dziś nadrobisz Very Happy.........pozdrawiam........

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Piątek 17-03-2006, 17:07    Temat postu:

No co jest ? Gdzie notka ? Razz Ej kochana pisz ja jak najszybciej Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Piątek 17-03-2006, 17:08    Temat postu:

no..mialo coś być jak sie nie myle wczoraj....a tu co??!! guziczek Very Happy czekamy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Piątek 17-03-2006, 18:20    Temat postu:

no Yo laseczki Smile wiem ze wczoraj mialam zamiescic opko, nie zapomnialam o tym ale wieczorem mi albo pad serwer albo forum bylo strasznie przeladowane. tak czy siak za cholere nie moglam wejsc na strone Grey_Light_Colorz_PDT_46
dopiero teraz wrocilam z uczelni wiec daje ta wczorajsza czesc Grey_Light_Colorz_PDT_46 Razz busiaczki dla was all ...

aha no i dziekuje za te 8 glosow w sondzie heheheh :. to mile Laughing




- dokąd mnie ciągniesz? Kolejny raz pytała, żądna wiedzy co za niespodziankę szykuje jej czarnowłosy.
Niestety, ani teraz, ani wcześniej, Bill nie raczył poinformować jej jaki ma plan. Co jakiś czas tylko zerkał na nią, jakby sprawdzając czy dalej jest za nim, mimo iż mocno trzymał ją za rękę.
- ej, nie tak szybko bo znowu sobie coś zrobię! Dowcipkowała, kiedy ledwo co wyrobiła się przy skręcie, tuż po zejściu ze schodów.
- ten dom, to istny labirynt. Znów skomentowała przez śmiech, kompletnie się już nie przejmując tym, że Bill w ogóle jej nie odpowiada.
- mama lubi mitologię i specjalnie kiedy budowaliśmy dom, chciała tyle korytarzy. Tym razem jednak zareagował.
-naprawdę? Zdziwiła się dziewczyna.
- no coś ty! Zaśmiał się, patrząc na nią rozbawionym wzrokiem, jak na jakieś małe głupiutkie dziecko: -żartowałem.
- kolejny oryginalny dowcip Billa Kaulitza. Prychnęła ironicznie Róża, chcąc mu dopiec za zrobienie z niej debilki.
- oj, zamknij się już! Zaśmiał się jeszcze głośniej, przyciągając ją do siebie. Jednak nie zamierzał jej ani przytulić, ani pocałować. Chwycił ją za ramiona i stając tuż za nią, krzyknął najgłośniej jak potrafił:
-MAMO!!!
Jedną ręka otworzył drzwi, naprzeciw których stali i delikatnie wepchną ją do środka.
- gdzie my jesteśmy? Zapytała, rozglądając się po dość dużym pokoju, jeśli można to pomieszczenie tak w ogóle nazwać. Zamiast mebli, przy ścianach znajdowało się dużo wieszaków, na których wisiało pełno przeróżnych ubrań. Tylko w jednym rogu była wielka szafa, składająca się z samych szuflad. Na środku był ogromny stół, na którym panował straszny nieład i bałagan. Mnóstwo nici, nożyczek, przeróżnych form do wycinania i wiele, wiele innych dziwnych przedmiotów, o których zastosowaniu Róża nie miała pojęcia.
- gdzie my jesteśmy? Zapytała ponownie, tym razem jednak trochę odruchowo, dalej rozglądając się po pokoju.
- no a jak myślisz? Zażartował Bill, robiąc cwaniacka minę: -to jest pracownia mojej mamy.
Mówiąc to, podszedł do stołu –giganta, i zaczął przyglądać się dość sporemu pudłu, które też leżało na stole. Jednocześnie mruczał coś pod nosem, co było u niego dość częstym zjawiskiem. Róża, zawsze zastanawiała się, czy czarnowłosy w tych sytuacjach prowadzi jakąś wewnętrzną debatę z samym sobą, czy po prostu mówi do niej, ale cicho, bo nie jest pewien czy warto to wypowiedzieć. Tak czy siak, wcześniej już postanowiła, że nie będzie wnikać w jego dość dziwaczne zachowania i po prostu oleje to. Jeśli będzie chciał jej coś powiedzieć to, to zrobi raz a porządnie, a nie będzie bąkał coś pod nosem. Usiadła po drugiej stronie stołu, chwytając do rak wielka księgę. Zaczęła wertować kartki, przyglądając się projektom ubrań jakie się tam znajdowały. Większość z ni nich Róży przypadło do gustu. Te które jej się nie podobały, były zwyczajnie projektami sukienek dla starszych pań, wybierających się na wesele. „Klient, ma zawsze rację” Zachichotała, kiedy zobaczyła rysunek turkusowej sukienki (też dla starszej pani), która kształtem przypominała ogromną bezę, jaką Róża zawsze podjadała w cukierni.
Nagle do pokoju wbiegła pani Kalulitz, zdejmując rękawiczki kuchenne. Na twarzy malowała się jej radość i podniecenie, jakie prawdopodobnie wywoływało tajemnicze pudełko i osoba Róży.
-dzisiaj odebrałam! Wyszczerzyła się pani domu, widząc że syn już coś majstruje przy paczce.
- mogłaś sprawdzić, czy wszystko się zgadza! Przywołał ją do porządku rozsądny Bill, widząc że pudło nie zostało jeszcze otwarte.
- czekałam z otwarciem na was. Uśmiechała się jego mama.
Róża dopiero teraz dostrzegła podobieństwo Billa do matki. Ten identyczny szczery uśmiech, który rozmiękczy najbardziej skamieniałe serce, blask w oczach, wyraz twarzy. Nawet zachowaniem byli bardzo do siebie podobni. Mimo, iż Bill i Tom byli bliźniakami, to czarnowłosy odziedziczył więcej cech matki. Tom był bardziej cwaniakiem i dowcipnisiem. Nie miał w sobie tej niewinności i w pewnym sensie naiwności do świata. Sprawia on wrażenie twardziela, mimo iż w środku jest bardzo uczuciowy. Bill nie ukrywa uczuć, mówi o nich wprost. Tom natomiast ukrywa się pod maską, która ma go niby bronić przed skrzywdzeniem. Mimo, iż są tak bardzo podobni wizualnie, to z drugiej strony są to jednak dwie zupełnie odrębne jednostki. Bill bardziej przypomina ich matkę, Tom natomiast, jak wywnioskowała Róża, ojca. Może się myliła, bo nigdy nie poznała i pewnie nie pozna ich biologicznego ojca. Historie ich dzieciństwa poznała już w szczegółach, czytając jakąś młodzieżową gazetę. Nigdy nie poruszała tego tematu z Billem, i szczerze nie miała zamiaru. Ale teraz, gdy widziała rozweseloną twarz pani Kaulitz, wydawało jej się że widzi drugiego Billa. Takiego radosnego, szczerego aż do bólu i w pewnym sensie delikatnego człowieka.
- nie ma na co czekać! Wycedził czarnowłosy, kiedy znudziło mu się wpatrywanie i obmacywanie szarego pudła: -otwieramy!
- chodź Różo! Machnęła na nią mama Billa, aby zbliżyła się i razem z nimi przeżywała tą fascynującą chwilę.
- a co jest w tym pudełku? Zapytała, czując lekką nutkę napięcia.
- czemu jej nic nie powiedziałeś? Zapytała z pretensją syna.
- to miała być niespodzianka. No ale dobra! Westchną, po czym przecinając nożyczkami taśmę na pudełku, zaczął wtajemniczać dziewczynę: - zaprojektowałem parę sukienek dla ciebie, na to wesele. Wysłałem je mamie, i po małej telefonicznej naradzie zdecydowaliśmy się na jedną. Nie pokazałem ci ich, bo nie byłem w ogóle pewny czy jakaś ci się spodoba.
Często zerkał na Różę, sprawdzając czy go jeszcze słucha. Co jakiś czas jego głos przybierał mocniejszej barwy, co powodowała złość z niemocy oderwania taśmy, mocno przywartej do pudła.
- potem musieliśmy wybrać kolor sukienki. Kontynuował: -obejrzeliśmy chyba z tysiąc katalogów z materiałami, aż w końcu zdecydowaliśmy się na jeden. I znajduje się on właśnie w tym pudle.
Teraz i Róża poczuła ogromne podniecenie. Nie mogła się wprost doczekać kiedy będzie mogła zobaczyć materiał na jej sukienkę. Nie liczyło się to, że nie miała pojęcia jak ta sukienka ma wyglądać. Jedyne o czym teraz marzyła to zobaczyć ten materiał a przede wszystkim jego kolor. Nie wiedziała czy słowa Billa wprawiły ją w takie napięcie, bo bardzo profesjonalnie wtajemniczył ją w całą sytuację, świetnie modelując przy tym głosem. W odpowiednich momentach przerywał, przyciszał lub podnosił głos. Był w tym świetny.
Kiedy już przedarł się przez taśmę i jeden ruch ręki dzielił ich od ujrzenia owego materiału, czarnowłosy szybko dodał:
- sprowadziliśmy go aż z Indii!
Włożył dłoń do pudła i jednym ruchem wyją dokładnie złożony kupon materiału. Obie dziewczyny (Róża i pani Kaulitz) zamarły w bezdechu. Bill trzymał teraz w rękach, przepiękny czerwony materiał, który ślicznie mienił się, na jakikolwiek padający na nią promień światła.
- cudowny! Wyjąkała Róża.
- boski! Dodała pani Kaulitz, nie mogąc się powstrzymać i zatapiać dłonie w materiale: -wspaniały w dotyku!
- ale się podniecacie! Zaśmiał się Bill: -rozumiem że jest fajny, ale bez przesady!
- widać, że jesteś facetem. Powiedziała ironicznie Róża, niepewnie sięgając ręka na czerwone cudo.
-rozumiem, że będziesz się tak cieszyć jak zobaczysz mój projekt. Wyszczerzył się głupkowato: -ale żeby materiał wprawiał cie w taki nastrój, to aż nienormalne.
- wiesz co Bill.. Wtrąciła się jego mama, kiwając przy tym na niego głową: -myślałam, że jesteś inny!
- na Boga! Zaśmiał się jeszcze głośniej niż wcześniej: -jesteście nienormalne. To tylko materiał.
-idź, bo cie czymś uderzę! Zagroziła mu mama, udając że chwyta pudełeczko ze szpulkami nici, mrugając jednocześnie okiem do Róży.
Bill lekko odskoczył on nich, dalej polewając:
- biją mnie w domu! Krzyknął, siadając na najbliższym krześle. Kiedy się trochę opanował, rozejrzał się po stole i zapytał: -a gdzie jest projekt sukienki?
-hm… Zaczęła się zastanawiać jego mama, analizując cały dzisiejszy dzień, aby przypomnieć sobie miejsce, kiedy ostatni raz widziała kartkę z projektem Billa.
- a, u Toma w pokoju zostawiłam, bo pokazywałam Oleńce! Przypomniała sobie nagle: -pójdę po nią.
Powolnym krokiem wyszła z pracowni, zostawiając Billa i Różę samych. Dziewczyna spojrzała pytająco na czarnowłosego, który właśnie oglądał swoje paznokcie.
- co? Zapytał, widząc wzrok ukochanej.
- twoja mama idzie do Toma! Powiedziała powoli, jakby dając mu czas na zrozumienie słów. Ten jednak podniósł jedna brew, nie rozumiejąc o co jej chodzi.
- ale z ciebie głupek! Zwątpiła Róża, uderzając się ręką w głowę, po czym szybko krzyknęła: - do Toma i OLI głupolu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bill nagle zerwał się z krzesła. Wreszcie zrozumiał o co jej chodziło. Jego matka właśnie zmierzała do pokoju Toma, w którym siedział z Olą. I żadne z nich nie miało najmniejszej wątpliwości, że to co ich mama może zastać po wkroczeniu do pokoju, może przysporzyć im dużych kłopotów.
- Kur****, trzeba coś zrobić! Krzyknął Bill i szybko wybiegł z pracowni, aby jakoś przeszkodzić jego mamie w doznaniu szoku, jaki może ją spotkać po wejściu do pokoju Toma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stove




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NASA ;>

PostWysłany: Piątek 17-03-2006, 18:22    Temat postu:

pierwsza?

EDIT:
pierwsza ;D

oszzzz.... no to będą jaja jak mama Billa zobaczy, to COŚ ;D

hahahahaha... uuuu...już sobie to wyobrażam... ahh ;D
Beeeecznie ;D

Lol... ;D

Świetne ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 26 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin