|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
herbatka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 19:37 Temat postu: |
|
|
to co z nową częścia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 20:09 Temat postu: |
|
|
No wiesz co..???
Dalila , kiedy dźwigniesz wkońcu do góry ten seój zgrabny tyłeczek i uraczysz spragnioną twojej twórczości Laribett , ja się pytam...????
Kochana , nie dobijaj mnie...i tak miało być wczoraj i powinnam cię mocno przetarmosić , ale znaj łaskę pana!
Chłosty nie będzie!!
Obecnie masz 1,5 godziny i chcę tu widzieć oczekiwane zestawienie słów w postaci next parta!!!
Czekam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karola:)
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: krakow
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 21:47 Temat postu: |
|
|
czekam czekam i się doczekać nie moge...kiedy next parcik?? a tak w oóle to opko jest super! czekam cierpliwie i weny życze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Środa 22-03-2006, 12:45 Temat postu: |
|
|
PROOSZZEEE !!!! Czemu wszyscy mnie katują? czemu? gdzie next part? nawet króciutki napisz coś proszę..... głodna jestem ja sie żywie opowiadaniami z tego forum.... schudne za bardzo... gdzie jest jakiś psychoterpeuta?? Bo jeszcze sie posune do ostatecznośc i sama napisze opko... to by była masakra ... nie nie zmuszjacie mnie do tego PROSZE O NEXT PART!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neta
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod Lublina
|
Wysłany: Środa 22-03-2006, 17:54 Temat postu: |
|
|
No kiedy kolejna cześć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Środa 22-03-2006, 21:43 Temat postu: |
|
|
Rany Dalila............co tam słychać.....i kiedy nowa część, zrobiłaś durzą przerwę więc mam nadziej, ze następna częsć będzie potęrzna .......pozdrowiam......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Środa 22-03-2006, 21:51 Temat postu: |
|
|
hejka dziewczyny, sprawy sie troche u mnie pokomplikowaly i nie moglam zamiescic opka. obecnie tez jeszcze nie moge. musze szybko zmykac wiec powiem wam tylko ze naprawde postaram sie do piatku najpuzniej wkelic opko. dopisze cos jeszcze zeby bylo dlugie jak jasna cholera w ramach rewanzu. wybaczcie mi... i mam nadzieje ze nie opuscicie Rózy, no i mnie ja o was ciagle pamietam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Środa 22-03-2006, 22:44 Temat postu: |
|
|
aaaaaaahhhh nareszcie się odezwałaś XD
w takim układzie, pozostaje mi tylko czekać na tą mega wielką, wypaśną, śmieszną, długą, zajebistą część XD
pozdrawiam [zawsze wierna i oddana vaRiOoOtCa]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotte
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)
|
Wysłany: Środa 22-03-2006, 22:57 Temat postu: |
|
|
to ja sobie śpiworek przyniose i przekibluje przed kompem do piatku opko bardzo mi się podoba, jest po prostu świetne pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
japoni
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czwartek 23-03-2006, 11:40 Temat postu: |
|
|
No to będziemy czekac do piątku. Mam nadzieje, że długośc tej części będzie mega- nie gigawielka!
Czekamy na dalsze losy Roóży i spółki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 23-03-2006, 13:52 Temat postu: |
|
|
Dalila ja o Tobie pamietam rano, w wieczór, we dnie w nocy i z uteksnieniem czekam tego weseliska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Czwartek 23-03-2006, 14:01 Temat postu: |
|
|
nooo Monis! i ja też!!!
Szybko nam tu wklajaj nową część i ma być bardzo długa!!!
I Tom musi z Olką grać w KARTY ;D
Ach... buziaki ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czwartek 23-03-2006, 19:26 Temat postu: |
|
|
No to mam nadzieje, ze dziś uda ci sie je dodać..............mamm straszny apetyt na twoje opowiadanie i nowa gigantyczna część ........ale cierpliwie czekam <narazie> ...........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 11:31 Temat postu: |
|
|
oj za jakie grzech musze tak dlugo czekac na kolejna czesc mojego ulubionego opowiadania? (to bylo ja najbardziej szczere wyznanie a nie zadna wazelina:P)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 15:26 Temat postu: |
|
|
no wiec daje nastepna czesc. przepraszam znowu za zwloke i za to ze was zawiodlam. czesc nie jest tak smieszna jak chcialam zeby byl hehe ale mam nadzieje ze nie jest jakas strasznie kiepska.
skuenka tez juz jest i prosze o wziecie pod uwage faktu ze nie umiem rysowac wiec nie za pieknie to wyglada ale oczywiscie w opowiadaniu wsyzsyc sie beda nia podneicac hehe wy oczywiscie nie musicie. zastanawiam sie nawet czy nei zrezygnowac z rysunku i nie zrobic opisu, aby kazda z was sobie sama cos wyobrazila. no ake coz.... jednak wkleilam
aha no i jeszcze co do ciebie kochana stove. troche twoj pomysl zmienialm ale i tak jestem ci za niego bardzo wdzieczna. wielkie buziaki dla ciebie!!!! i z dedykacja dla ciebie i reszty kochanych moich czytelniczek zamieszczam nowy odcinek
Pierwszy raz biegli w tak zawrotnym tempie. Nawet wtedy, gdy się spóźnili na próbę, nie przeżywali tak ogromnego stresu i nie czuli takiego powera, jak właśnie w tej chwili. Sama myśl o tym, że pani Kaulitz może przyłapać Toma i Ole na igraszkach, dodawała im skrzydeł, które zwinnie pozwalały omijać każdą przeszkodę, stojącą im na drodze. Bill biegł pierwszy, bo inaczej Róża by się pogubiła w tych korytarzach. Patrzyła mu się na plecy, jak na jakąś mapę, która precyzyjnie doprowadzała ją do celu. Kiedy nareszcie znaleźli się na schodach prowadzących do pokoi chłopców, Bill niefortunnie potkną się na jednym schodku. Sztywno poleciał do przodu, upadając na łokcie. Tuż za nim leciała Róża, która w porę nie zdołała go ominąć. Jednym słowem glebła wprost na jego plecy, dociskając go mocniej do schodów.
- ała ! Zajęczał Bill, niczym małe dziecko, które zrobiło siebie ziazi.
-stało ci się coś? Zapytała troskliwie, w obawie że mógł sobie zrobić krzywdę.
- nie, chyba wszystko jest ok. Zdeklarował
- to co jęczysz! Oberwało mu się w ramię.
- no dobra, ale zejdź ze mnie! Stwierdził, próbując na nią spojrzeć, mimo prawie wciśniętej twarzy w schody.
- już drugi raz mi karzesz z siebie zejść. Zażartowała Róża: -chyba ja powinnam to mówić, a nie ty.
Bill spojrzał na nią zaskoczony. Rzeczywiście, dość zabawnie wyszło, że znowu to ona na nim leży. Dziewczyna w tym czasie oparła jedna rękę na schodku, na którym znajdowała się twarz Billa. Druga dalej leżała na nim bezwładnie, gdyż była to ta, jeszcze nie wyleczona ręka. Nie chciała jej przemęczać, zwłaszcza że od czasu do czasu jeszcze ją pobolewała. Schyliła głowę tak nisko, na ile pozwalała jej siła bicepsa w zdrowej ręce i popatrzyła na Billa. Ten natomiast, dalej słodko miał wtuloną twarz na schodku. Uśmiechną się szeroko i puścił jej zalotnie oczko. Róża reagując na jego „podryw”, wysłała w jego stronę całuska. Czarnowłosy prychną śmiechem i udając zawstydzoną dziewczynę, przewrócił oczami po suficie. Nagle jego wzrok utkwił w drzwiach do pokoju Toma, które już były otwarte. Od razu wrócił na ziemię i szybko wycedził:
-mama!!!!
Oboje jak na jakieś magiczne zaklęcie, czy rozkaz, zerwali się i po sekundzie stali już o równych nogach, rzucając się w stronę pokoju dredowatego.
-mój Boże, tylko gdzie ja zostawiłam ten projekt! Rozmyślała Pani Kaulitz, powoli wspinając się po schodach. Kiedy weszła już na samą górę, trochę się zziajała i stwierdziła, że już chyba nie ma takiej kondycji jak 20 lat temu. Wzięła parę głębokich oddechów, aby w miarę wyrównać bicie serca i zapotrzebowanie na tlen, po czym skierowała się w stronę drzwi do pokoju starszego syna.
Chwyciła za klamkę, zastanawiać się czy nie powinna zapukać. Ale stwierdzając, że nie ma takiej potrzeby, czym prędzej ją nacisnęła i weszła do środka. W pokoju nikogo nie było. Jedyne co się rzuciło jej w oczy, to rozwalona pościel pod którą ktoś się znajdował. Wielka kula jaką tworzyły osoby znajdujące się tam, co jakiś czas chichotały i przedrzeźniały się.
„matko Boska” przeraziła się w myślach pani Kaulitz. Z wytrzeszczonymi oczami wpatrywała się w łóżko.
- to boli! Usłyszała jęk dziewczyny, której głos strasznie przypominał głos Oleńki.
- bywa! Dodał drugi głos, śmiejąc się.
„to mój syn!!!” dotarło wreszcie do niej. „zabije go!” stwierdziła, na samą myśl o tym, co oni tam wyrabiają. „a może powinnam wyjść?” usłyszała nagle w głowie jakiś inny głos. Nie mogła się w końcu zdecydować, jak powinna się zachować. Pierwszy raz znalazła się w takiej, dość krępującej sytuacji. Z jednej strony, to co się działo pod pierzyną, było prywatną sprawą jej syna, ale z drugiej, oni mieli dopiero po 16 lat. W głowie przylatywało jej tysiące wątpliwości i nim się spostrzegła, stała już przy łóżku, z wyciągniętą ręką, gotową do chwycenia pościeli. Widziała jak jej dłoń drży w powietrzu. To w pewien sposób dodało jej sił. „jestem matką i nie zgadzam się na takie wybryki” stwierdził stanowczo. Zacisnęła mocno usta, wzięła głęboki wdech i zdarła pościel z łóżka krzycząc:
- a co wy tu robi…. Przerwała.
Przerażona Ola i Tom, wpatrywali się w pani Kaulitz, jakby właśnie zobaczyli ducha. Znieruchomieli, bojąc się poczynić jakikolwiek ruch. W pokoju zapanowała niezręczna cisza. Cała trójka raz po raz na siebie spoglądała. W końcu Tom nie wytrzymał:
- mamo , jesteś zboczona! Zaśmiał się, opadając na plecy i zwijając do pozycji embrionalnej.
- ja… ja… Zaczęła się jąkać mama. Nie wiedziała co powiedzieć. Była pewna, że jej syn pod pościelą figluje z Olą i była gotowa na awanturę, a to co zobaczyła totalnie ją zdezorientowało.
Ola za bardzo też nie wiedziała jak się ma zachować. Strzaśnie chciało się jej się śmiać z całej sytuacji, ale czuła że jej nie wypada. Patrzyła tylko na Toma który wił się ze śmiechu.
- ale wypaliłaś! Dławił się Tom.
- ja… przepraszam was! Zaczerwieniła się pani Kaulitz: -ale co wy robiliście pod pierzyną?
Przybrała poważną minę, na co Tom się trochę opanował.
- zdjęcia oglądaliśmy. Zaczęła szybko tłumaczyć się Ola.
-pod pościelą? Zapytała trochę głośniej mama, czując w powietrzu jakieś kłamstwo.
- mamo, klisze jej pokazywałem. Dodał Tom.
„klisze?” pani domu szybko zaczęła analizować słowa jakie usłyszała. Jej oczy zarejestrowały leżącą na pościeli małą latarkę i plik przeźroczy.
- w pokoju przecież jest za jasno! Powiedział dredowłosy, patrząc na nią jak na głupiego.
Wstał z łóżka i podał mamie kliszę, aby upewniła się że nie kłamie. W między czasie prychał śmiechem, widząc swoją rodzicielkę z dość dziwną miną, pełną zakłopotania i zażenowania.
- no tak. Mruknęła pani Kaulitz, jakby sama do siebie i chcąc już jak najszybciej opuścić pokój dodała: -przyszłam po projekt sukienki!
Ola podniosła się z łóżka i podeszła do stolika, na którym niedawno widziała poszukiwany rysunek. Nagle wszyscy usłyszeli jakieś ciche szepty, dochodzące z korytarza. Wszyscy obrócili głowy w stronę drzwi, które były otwarte.
- czemu jest tak cicho? Usłyszeli cichutki głos Róży
- może mama już ich zabiła! Zażartował Bill, po czym najprawdopodobniej oberwał, bo następne co można było usłyszeć, to:
-ała, weź mnie nie bij!
Osoby znajdujące się w pokoju, cicho przysiadły na łóżku, dalej obserwując wejście do pokoju. Pani Kaulitz przyłożyła palec wskazujący do ust, pokazując Oli i Tomowi, aby siedzieli teraz cicho.
- zobacz co się tam dzieję! Szepnęła Róża.
- nie, ty zobacz pierwsza! Dodał Bill.
Dało się słyszeć jakaś szarpaninę, wiec obserwatorzy wywnioskowali, że Bill najprawdopodobniej, właśnie próbuje popchnąć Różę w stronę drzwi.
- cykor jesteś! Głośno wyszeptała dziewczyna: -nie pchaj mnie już.
Nastała kompletna cisza. Pani Kaulitz w tym czasie chwyciła aparat fotograficzny, stojący na szafce obok łóżka i wycelowała nim w wejście. Nagle zza drzwi zaczęła wyłaniać się powolutku twarz Róży.
Tom zaciskał rękę na ustach, aby znowu nie prychnąć śmiechem. Róża, kiedy zobaczyła całą trójkę, spokojnie siedzącą na łóżku, już miała się wyprostować i coś powiedzieć, kiedy zobaczyła, że pani Kaulitz, pokazuje jej aby się nie wygadała. Róża załapała o co chodzi, zwłaszcza widząc aparat w ręce mamy bliźniaków.
- o Boże! Powiedziała, udając że to co zobaczyła totalnie ją przeraziło.
- co się tam stało? Wszyscy usłyszeli nerwowy szept czarnowłosego, który chyba zaczął szturchać dziewczynę, bo jej głowa teraz trzepotała się na wszystkie strony.
- sam zobacz! Odpowiedziała Róża, udając załamujący się głos.
Nagle z nad głowy Róży, zaczęło się coś powili wyłaniać. Najpierw zobaczyli wysuwającą się czarną czuprynkę, potem czoło, brwi, aż wreszcie oczy z całą resztę twarzy Billa.
Błysk.
Pani Kaulitz zrobiła zdjęcie.
- nie!!!!!! Wrzasnął Bill, wskakując do pokoju: -czemu znowu ja!!
Zaczął tupać nogą i robić kwaśną minę. Obrócił się do Róży i robiąc minę pobitego powiedział:
- masz być po mojej stronie!!!!!
Wszyscy wpadli w gromki śmiech, prócz Billa oczywiście, który rzucił się na mamę, w celu pozbycia się zdjęcia.
- daj spokój synku! Chichotała mama, głaskając go po włosach: -to tylko zdjęcie.
- tak, i tylko bardzo obciachowe. Popatrzył na nią z pod byka i rzucił się na krzesło –kulkę: -czemu zawsze mi je robisz.
-Bo ty zawsze robisz najgłupsze rzeczy- dobił go braciszek.
-Uważaj, żebym nie powiedział jakie ty robvisz- prychnął zdenerwowany Bill.
- Bill!! Krzyknęła stanowczo jego matka: -panuj nad słowami.
Czarnowłosy automatycznie spuścił wzrok i przybrał naburmuszona minę.
- zaraz wracam. Wstała z łóżka pani Kaulitz i śmiejąc się do wszystkich dodała: -schowam lepiej aparat!
W tym czasie Róża usiadła na wcześniej zajmowanym przez nią miejscu i zaczęła się wypytywać co się wydarzyło. Bill w tym czasie udawał że go to nie obchodzi, ale jednym uchem przysłuchiwał się opowieści Oli.
- kto normalny ogląda klisze pod pościelą? Odezwał się wreszcie Bill.
- ja! Zaśmiał się Tom: -tak serio, to miała być moja gra wstępna!
-przestań. Zawstydziła się Ola.
- Bill, jakbyś widział minę mamy! Kontynuował Tom: -myślałem, że się posikam w gacie!
Bill w końcu nie mógł już udawać złego na cały świat, i nie powstrzymał się od uśmiechu.
- ty, to zawsze masz szczęście! Powiedział, rozwalając się luzacko na krześle.
Tom wyszczerzył się szeroko, jakby był z tego dumny.
- tyle razy mogła mnie przyłapać, a dopiero jak nic się nie działo to wpadła na kontrolę. Powiedział dredowłosy, i walną się na łóżko.
- tyle, to znaczy ile? Zapytała nagle Ola, robiąc poważną minę.
-oj, żebym to ja liczył. Cwaniakował Tom, przeciągając się: -ale z Billem zawsze dawaliśmy sobie radę.
- jak to z Billem? Zapytała tym razem Róża, patrząc uważnie na czarnowłosego, który właśnie zaczął się krztusić.
- Tom, zamknij się! Wycedził, kiedy już przestał się dławić.
- nie, niech mówi! Powiedziała Róża, patrząc teraz na Toma, aby z łaski swojej powiedział, co ma na myśli.
Ten na nieszczęście dla Billa, nie zorientował się, że brat wolałby o tym nie mówić, i bez pohamowania zaczął opowiadać dziewczynom.
- kiedyś się umówiliśmy, że jak jeden przychodzi do domu z dziewczyną, to drugi pilnuje mamy. I tak nam zawsze wszystko się udawało.
-mhm. Zaciekawiła się Róża, znowu patrząc na Billa. Śmieszyło ją, jak czarnowłosy męczył się jej spojrzeniami. Myślał, że przez to co mówi jego brat, Róża będzie zła, albo co gorsze z góry przekreśli go jako potencjalnego kandydata na „pierwszy raz”. Czarnowłosy był na szczęście w błędzie. Róży nie przeszkadzało to, że Bill miał przed nią jakieś inne dziewczyny i sprowadzał je do domu. Przecież to jest zupełnie normalne i ludzkie. Bawiło ją jednak zakłopotanie chłopaka i wyraz twarzy jaki w chwili obecnej posiadał.
- ja częściej pilnowałem! Szybko zaczął się czarnowłosy bronić, czując że jego dziewczyna znowu go bacznie obserwuje.
- no tak! Zaśmiał się Tom: -ale za to ciebie najtrudniej było kryć.
Wszyscy spojrzeli na Toma, nie za bardzo wiedząc o co mu chodzi. Ten, jedynie dalej się śmiejąc, zaczął jęczeć udając jakąś dziewczynę:
- och Bill!!!1! Tak!!!!!! Ach!!!!!
- zamknij się wreszcie no!!!!! Nie wytrzymał czarnowłosy i rzucił się na brata.
Dziewczyny w tym czasie cicho chichotały, z reakcji Billa. Tak słodko się biedak zawstydził. Kiedy one się śmiały z bliźniaków, a bracia namiętnie tarmosili się po pościeli, do pokoju wróciła pani Kaulitz.
- pokaże ci teraz ten projekt. Powiedziała, podchodząc do biurka na którym leżała kartka z projektem. W oczach Różny można było teraz dostrzec tajemniczy błysk, spowodowany podnieceniem, że wreszcie zobaczy tą sukienkę. Bill automatycznie zostawił Toma, patrząc na reakcje Róży.
[link widoczny dla zalogowanych]
- piękna!!!! Zachwyciła się dziewczyna, trzymając projekt w ręce.
- mój Billuś sam ją zaprojektował. Szczyciła się mama.
- e tam, trochę mi nie wyszło. Zawstydził się czarnowłosy: -nie umiem malować kobiecych ciał.
- widocznie dobrze ich nie poznałeś! Zaśmiał się Tom, całując Olę w policzek.
- Bill, śliczna jest, naprawdę! Upierała się Róża i podchodząc do niego dała mu buziaka, w ram podziękowań.
- no to teraz, tylko musze cię zmierzyć i biorę się do roboty! Powiedziała mama chłopców i ciągnąc Różę, za rękę skierowała się powrotem do pracowni.
Bracia i Ola zostali teraz sami w pokoju. Bill zaczął poprawiać fryzurę, która została trochę zniszczona przez szarpaninę z Tomem. On natomiast teraz szeptał Oli jakieś sprośności do ucha, bo ta tylko chichotała i co jakiś czas odpychała go od siebie, mówiąc zalotnie „przestań”.
- Andres robi dziś imprezę u siebie. Odezwał się wreszcie Bill, układając kosmyki grzywki w pożądanym miejscu.
- czy u was zawsze tyle imprezują? Zaśmiała się Ola, zdziwiona że każdego wieczoru ktoś organizuje jakaś balangę.
- nie. Stwierdził Tom: -myśmy przyjechali i to dlatego.
- skromny jak zawsze. Stwierdziła Ola i usiadła obok Billa: -masz już trochę za długie te włosy.
Bill przewrócił oczami i powiedział ostrym tonem:
- wiem. Ale chce zmienić fryzurę, wiec ich nie zetnę.
- co się tak spinasz? Zaśmiała się, widząc jak czarnowłosy się zbulwersował.
- trafiłaś w jego czuły punkt. Powiedział ironicznie Tom i wychodząc na taras dodał: -chodź Misiak na fajkę!
- Misiak? Zdziwił się Bill patrząc na Olę. Ta jedynie puściła mu oczko i wstała, kierując się na balkon.
Bill natomiast stwierdził, że zejdzie na dół do dziewczyn, skontrolować ich poczynania.
- jesteś strasznie wąska w talii. Stwierdziła pani Kaulitz, mierząc Róże: -to bardzo dobrze!
- jak osa! Zaśmiała się dziewczyna, nie wierząc w pochlebstwa „teściowej”.
- z Oleńka jesteście pięknymi dziewczynami. Moi synowie to szczęściarze. Kontynuowała mama bliźniaków.
- niech IM pani to powie! Zaśmiała się Róża, czując się trochę niezręcznie na te wszystkie komplementy.
- oni to dobrze wiedzą! Puściła jej oczko i zajęła się wpisywaniem jej rozmiarów do notatnika.
Nagle obie usłyszały dzwonek do drzwi. Pani domu oderwała nos od notatek i patrząc na Różę stwierdziła, że pewnie któryś z chłopów odtworzy. One były zajęte, wiec nie będą się tym przejmować.
- mamo to do ciebie! Usłyszały nagle głoś Billa, który niewiadomo kiedy znalazł się w pracowni.
- do mnie? Zdziwiła się mama: -kto to taki?
-sama zobacz! Wyszczerzył się czarnowłosy, na co pani Kaultz spojrzała na niego spod byka i wyszła.
- przyjechał nasz ojczym. Poinformował Bill Różę, podchodząc do niej i palcami dotykając jej ust: -dzisiaj będziemy mogli spać razem, bo mama będzie zajęta w nocy.
- nie wiem czy to dobry pomysł. Skrzywiła się.
- obiecuję, że do niczego cię nie będę zmuszał.
- a obiecujesz, że będziesz wszystko kontrolował? Zapytała, nie wierząc że jego obietnice mają jakikolwiek sens. Wiele razy przecież zatracali się w namiętności, zupełnie zapominając o rzeczywistości:
-możesz mi obiecać, że będziesz świadomie myślał kiedy będziemy się całować i dotykać?
Położyła głowę na jego ramieniu, ciężko wzdychając. Bardzo chciała spędzić z nim noc. Móc odpłynąć w świat fantazji w jego objęciach, czując dotyk i zapach jego skóry.
Bill przycisną usta do jej czoła, a potem wziął dłoń i na znak przysięgi przyłożył jej palce do swego serca mówiąc:
-obiecuję, że mogę spróbować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dalila dnia Piątek 24-03-2006, 20:35, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 15:56 Temat postu: |
|
|
aaaaaaaaaaaaa........łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
taka moja reakcja..............HURA NOWA ŚWIETNA CZĘŚĆ.................jest eświetna, ach przeżywam stan ekstazy!!!!!!!!!!!!! co ja ci mogę jeszcze napisac, a że sukienka mi sie podobała i wogóle............moż enapisze jak ochłone....tak , tak będzie lepiej...........................kocham to twoje opowiedanie, wiesz??????!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziutek
Gość
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 16:05 Temat postu: |
|
|
jupiiiiiii pierwsza
zajebiste opko
pisz szybko więcej
zazdroszcze ci talentu
pozdrowionka
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 16:05 Temat postu: |
|
|
Nie no co ty rewelacyjnie i smiesznie!!!! Naprawde usmialam sie! no i do tego ta sukienka... śliczna...i ten dekolt...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 16:36 Temat postu: |
|
|
och jeah! nowa cześć lol. hehe oni tylko zdjecia ogladali hehehe
ale tej nocy cos sie wydarzy...czuje to
czekam na nowego parta rónie ciekawego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 18:49 Temat postu: |
|
|
MOŻE SPRÓBOWAĆ haha mam nadzieję, że im się nie uda xD Dalila, no wreszcie! Teraz będzie weekend więc mam nadzieje, że dodasz coś częściej Hah ta noc może być ciekawa... Tylko żeby się teraz nie pokłocili... Jaki to dla mnie stres jak oni się pokłócą xD Czekam!
P.S. Zauważyłaś, że był już odcinek "Kontrola" i Samokontrola"? Ale ja się nie zcepiam o to jakby co
P.S. xD to Ty tą sukienkę rysowałaś? Ładna, co się czepiasz, mogłaby być ta dziewczyna trochę jakby chudsza na brzuchu, ale kiecka fajna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sick
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 19:07 Temat postu: |
|
|
Nawet mi się podobało
Ale błewdy kłuy mnie w oczy. Błągam, popraw TO:
- bo ty zawsze robisz najgłupsze rzeczy. Dobił go braciszek.
- uważaj, żebym nie powiedział jakie ty robisz. Prychną zdenerwowany Bill.
Powinno być TAK:
-Bo ty zawsze robisz najgłupsze rzeczy- dobił go braciszek.
-Uważaj, żebym nie powiedział jakie ty robvisz- prychnął zdenerwowany Bill.
I od razu więcej dynamizmu.
Ale6 ostatnich zdan mi się podobało jak choelera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 19:13 Temat postu: |
|
|
Otrząsnełam sie, więc mogę pisać................zgadzam sie co do uwagi Sick z myślnikami, ale ...........bardzo dobre pomysły, nie wiem jak to możliwe, że przy takiej ilości odcinków ty wciąż masz dobre pomysły i trzymasz w napięciu.............taaak końcówka jest najleprza, ojoj nie moge się doczekać następnej części!!!!!........................
więc standardowo zapytuje: kiedy kolejna część??!!............ ........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
japoni
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 19:23 Temat postu: |
|
|
Nareszcie nowa część!!! Ten projekt sukienki jest za***y!!! Jeśli ty to rysowałaś to masz talent kobieto taki sam jak do pisania opowiadań. Pisz kolejną z opisem tej długo wyczekiwanej nocki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 19:33 Temat postu: |
|
|
jest genialna!!!!!!!!! Mhmmm... dziękuję za dedykację!! Choć nie wiem czy gra w karty nie byłaby tam bardziej yhmm zboczona xDxDxD
nie no... teraz się bede pol godziny zachwycac xD
achh... ślicznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
herbatka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 19:59 Temat postu: |
|
|
fajna ta kiecka xD czesc tez xD hehe to czekamy teraz na erotyka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|