|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sara Portman
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 21:33 Temat postu: Zachód niemieckiego słońca (UWAGA NEW! Cz.7 z 09.05) |
|
|
No cóż, raz Sarze łomot.
Pierwsze dwie części tego opowiadania będą... hmmm... jakby to określić? Chyba agresywne to niezbyt odpowiednie słowo, ale i tak najlepiej ujmujące to, o co mi chodzi. Jak przeczytacie, to bedziecie wiedzieli, co mam na myśli. Później to się zmieni. Mam już połowę napisaną więc wiem
Cz. 1
Dziewczyna zaklęła pod nosem. Znów to samo, pomyślała, po czym wybiegła ze sklepu, mocno ściskając w kieszeni dresowej bluzy zimny metal.
Z maksymalną prędkością wpadła w zakręt, potrącając przy tym napotkanych ludzi. Nie zważając na ich okrzyki i chcące ją złapać ręce, brnęła uparcie dalej. Przebiegła przez ulicę, nie reagując nawet na ostry klakson i przeciągły pisk opon. Dopiero dwie przecznice dalej postanowiła troszeczkę zwolnić i sprawdzić, czy ktoś ją jeszcze ściga. Okazało się, że w odległości około dwustu metrów, z tłumu licznych przechodniów, wystawała czarna czapka z błyszczącą odznaką.
Lee mnie zabije!
Taran znów przyspieszyła i z pędem wyleciała zza kolejnego zakrętu. Tam od razu wpadła w jakieś niebywałe zbiorowisko.
Co jest, cholera jasna?!
Wokół wejścia do budynku zgromadziły się wszelkiego rodzaju brunetki, blondynki i rude w nastoletnim wieku, z których każda bez wyjątku albo krzyczała, albo piszczała, albo coś śpiewała.
Taran stwierdziła w duchu, że lepszej sytuacji nie mogła sobie wymarzyć. Szybko odwinęła nogawki i rękawy. Odruchowo przygładziła rozczochrane, długie włosy. Z wprawą nabywaną przez lata, zaczęła przepychać się do centrum zbiegowiska. Tam ujrzała czerwony dywan, a na nim jakiegoś lalusia, który szelmowsko, a w mniemaniu dziewczyny także trochę tandetnie, uśmiechał się do swoich, jak przypuszczała, fanek. W niezbyt dużej odległości od niego, również na karmazynowej wykładzinie, stali trzej inni chłopcy, z pasją rozdający autografy rozochoconemu tłumowi.
Taran poczuła się spokojniejsza. Jeden oficer, który nadal za nią gonił, nie miał szans znaleźć jej w tym zbiorowisku - prędzej odszukałby igłę w stogu siana. Dziewczyna stała więc na swoim miejscu, tak jak wiele innych nastolatek wokół niej i obserwowała czterech chłopców. Dopiero po dłuższej chwili zorientowała się, że stoi w kolejce po podpis do dredziarza. Kilka osób było jeszcze przed nią, więc blondynka postanowiła cichaczem wycofać się z tego całego bałaganu. Właśnie chciała opuścić sznur czekających, gdy całkiem blisko rozległo się wycie syreny policyjnej. Zdenerwowana dziewczyna całą siłą woli zmusiła się do stania w miejscu i nie wykonywania podejrzanych ruchów. W tym samym momencie, w którym nadeszła jej kolej do autografu, policjanci rozpoczęli swoją akcję - zaczęli przeczesywać tłum.
- No, złotko, nie mamy całego dnia – ponaglił ją stojący za metalową barierką chłopak. – Gdzie ci się podpisać?
Myśl, myśl!
Spojrzała na lalusia, który zaczął niecierpliwie stukać markerem o metal.
Tak, to jedyna szansa!
- Podpisz mi się… - powiedziała głośno, a gdy się do niej nachylił, ciszej dodała – Pomóż mi, wyciągnij stąd, zrób cokolwiek!
Chłopak spojrzał na nią zdezorientowany, po czym podniósł wzrok na tłum. Dokładnie w tej samej sekundzie zauważył czarne czapki.
- Poczekaj chwilę! – powiedział do niej i gestem przywołał ochroniarza.
Osiłek podszedł natychmiast.
- Słuchaj Zaki… to jest moja… yyy… dziewczyna! – jąkała się młodociana sezonowa gwiazdka, jak znów określiła go sobie Taran, lubująca się w nadawaniu różnego rodzaju przezwisk; mogła to robić nawet w takiej chwili jak ta. – Tak, właśnie, dziewczyna! Wprowadź ją do hotelu, najlepiej ukradkiem i migiem! – zastrzegł.
Dredziarz odwrócił się do blondynki, która mimowolnie zgromiła go wzrokiem.
Ja? Z nim? To jakiś żart! I to wyjątkowo słaby…
Chłopak tylko wzruszył ramionami i wskazał na ochroniarza, który wyciągnął do niej rękę, chcąc pomóc w przejściu przez barierkę. Ona zignorowała ten gest i sama zwinnie pokonała przeszkodę. Do sezonowej gwiazdeczki rzuciła tylko krótkie „Jestem wdzięczna”, po czym niezbyt grzecznie pokazała tłumowi, albo raczej znajdującym się w nim policjantom, którzy jeszcze najwyraźniej jej nie dostrzegli, środkowy palec.
Krótkie, bo to pierwszy odcinek. Potem części będą trochę dłuższe.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sara Portman dnia Środa 09-05-2007, 5:59, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 21:44 Temat postu: |
|
|
Mi się podobało.
Z jednej strony można stwierdzić, że kolejna zbuntowana panienka, ale coś przyciąga wzrok.
Zapewne ciekawe sprowadzenie TH, no i oczywiście świetny styl.
Ja błędów nie widziałam, ostatnio miewam z tym problemy.
Za dużo powiedzieć nie mogę, bo faktycznie było krótko, ale wierzę, że kolejne części będą dłuższe.
Stanowcze tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Image
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 21:53 Temat postu: |
|
|
Zapowiada się naprawdę ciekawie
Zbyt wiele nie napiszę, bo odcinek był dość krótki i za wiele nie wniósł.
Masz niezły styl, dlatego wierzę, że wyjdzie ci z tego coś ciekawego.
Czekam na next
Pozdrawiam i weny życzę,
Im
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 22:21 Temat postu: |
|
|
Ciekawe... I, co najważniejsze, wciąga.
Zaintrygowałaś mnie i z pewnością jeszcze wpadnę zobaczyć, jak to dalej pociągniesz.
Hm... Kurczę, lubię takie "buntowniczki" w opowiadaniach, ale coś mi mówi, że Taran nie do końca taka będzie...
No nic, coś za dużo dziś kombinuję.
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć duuużo weny i pomysłów, abyś doprowadziła to opowiadanie do końca.
A ja sobie cierpliwie poczekam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jogobelinka dnia Środa 31-01-2007, 22:37, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martynka_Kaulitz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 22:27 Temat postu: |
|
|
Wow, zapowiada się super Czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 22:35 Temat postu: |
|
|
Dzięki za zaproszenie
Jasne, że chce
Jak coś Twojego autorstwa, to oczywiście, że zajrzę.
Skomentuję jutro, albo w weekend jak sie nie wyrobie
EDIT
Krótko, szlag.
Ale nawet mi sie podoba powiem
Mało realistycznie, aczkolwiek.. co takie nie jest?
Trudno mi powiedzieć.
O stylu nie bede sie wypowiadać, ty już wszystko wiesz
Za krótko by oceniać.
Ale zostaję i będę czytać dalej.
Jestem ciekawa.
Weny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Czwartek 01-02-2007, 19:20, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackAngel
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź.
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 23:35 Temat postu: |
|
|
Sara, ja chcę więcej! Więcej!
Oł, soł macz więcej xD.
Bije mi, wieeesz?
Uhm, ładnie
Strasznie jestem ciekawa co dalej!
Cemu takie klutkie?
Ołk, powiadomisz mnie na nową część?
Powiadom Blak-Flaka .
B.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 23:50 Temat postu: |
|
|
No, super się zaczyna.
Czuję, że pomysł w kolejnych częściach będzie podobał mi się jeszcze bardziej
No co jeszcze powiedzieć?
Za krótko na cokolwiek.
Więc czekam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziara.
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z F-16.
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 11:16 Temat postu: |
|
|
panienko Saro. ładnie.
wymysł Toma, że to jego dziewczyna, z deczka tandetny
tandetny, jeśli chodzi o opowiadania. bo spoglądając realistycznie - 'czy Tomasz tak by postąpił". nevermind. w końcu to opowiadanie. wytwór Twojej wyobraźni.
ale całość się podobała.
ciekawam, co dziewczę przeskrobało ;]
a jeśli nie zrobisz z tego taniego romansidła w stylu "nie lubi ich, poznaje przez przypadek, zaczyna słuchać, a w końcu się zakochuje" (pomijając jeszcze serię wypadków związanych ze znajomością chłopaków, w tym pocięcie się głównych bohaterów, narkomania któregoś z chłopacków) to powinno być ok.
o.
tak Ci powiem.
a jeśli masz już połowę w głowie, to śmiało mozesz dodawać następną część
o. :]
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 17:18 Temat postu: |
|
|
Oj, Sara, ja bardzo czekałam na coś Twojego, bo wciąż pamiętam Neith i żal mi trochę, że nie dokończyłaś tamtego opowiadania. Mam nadzieję, że jeśli już mam połowę tego opka, to zakończenie też będzie
No i bardzo ciekawie się zaczyna. O ile dobrze rozumuję, to zapewne Taran to złodziejka, tak? O złodziejkach jeszcze chyba nie czytałam, a jeśli czytałam, to nie było to zbyt porywające. Czy ja wiem, czy Taran wygląda na buntowniczkę? Raczej ma taki a nie inny charakter, to jest pewna różnica.
Jestem ciekawa, naprawdę, co się wydarzy dalej. Mam nadzieję, ze nie każesz nam zbyt długo czekać na kolejną część
No a poza tym błędów nie było, że krótko to jakoś można przeżyć, skoor następne części mają byc dłuższe. I oczywiście świetnie się czyta, ja nie mam żadnych zastrzeżeń
Pozdrawiam, życzę weny i czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incia
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szajzeeeeeeeeeeeeee!!!
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 17:38 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawie.
Podoba mi się.
Tak, krótkie, ale rozumiem, to pierwszy odcinek...
Pisz dalej!!!
Pozdrawiam
Inn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 18:11 Temat postu: |
|
|
Hmm...ciekawa fabuła
Może to że zbuntowana to oklepane ale reszta nadaje temu odcinkowi tajemniczość i fantazje.
Ciekawi mnie też za co ją ścigają
Czekam na nową częśc.
PS.Błędów nie widziałam xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witja
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 18:30 Temat postu: |
|
|
Ooo, co ja widzę! W końcu sie zdecydowałaś na publikacje tego cudeńka.
Jak widzę czytelniczy szał już na dobre rozgorzał, ale to już norma jeśli chodzi o twoją twórczość.
Czy ja muszę coś mówić? Wydaje mi się, że nie a jest na to kilka powodów:
1. czytałam
2. Znam całą fabułę od początku do końca <chyba że doznałaś nowych oświeceń>
3. pomagałam dopracowac niektóre sytuacje.
End.
Zresztą ty wiesz, ze podoba mi się "prawie" wszystko co tylko przejdzie przez twoja klawiaturę.
Jak zwylke życzę weny.
Witja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chay
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 18:48 Temat postu: |
|
|
Zapowiada się ciekawie.
Wyobraziłam sobie ten tłumek fanatyczek ("Tom, podpisz mi się w zgięciu lewego kolana!") i Taran, usilnie szukającą sposobu ucieczki. A że Kaulitz się podsunął, to już jego, ofiary jednej, problem.
Taran mi wygląda na złodziejkę / wandalkę. Chyba że w Niemczech są ostre przepisy dotyczące wypluwania gumy do żucia na chodnik, a ona je złamała.
Czekam na rozwinięcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara Portman
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 20:13 Temat postu: |
|
|
No, to ja trochę poodpowiadam, bo tak się nie odzywać, to byłby skandal, po tylu pochlebnych opiniach
Chay zapewniam kochana, że Taran zrobiła coś więcej niż wyplucie gumy na chodnik. Nie da się jednak zaprzeczyć, że w Niemczech to jest jakoś tam karalne (przynajmniej z tego, co mi wiadomo).
Witja, ty mi, moja droga, tak nie cukruj, bo będę tak słodka, że podczas następnego deszczu się rozpuszczę.
Dżampara, gdzieś tam na samym początku była mała wskazówka, że ona coś tam trzyma w tej swojej łapce.
Incia - Pisze dalej, piszę
Falko - Tej Neith to ty mi chyba nigdy nie zapomnisz Ja nie powiedziałam, że Taran to buntowniczka. To wy ją tak nazwałyście.
Madziara. - Wow, od kiedy mnie tytułują per "panienko"? Chociaż nie powiem, przyjemne. Od razu mówię, że tutaj nie będzie wielkiej miłości i happy endu.
helcia - Mam szczerą nadzieję, że ci się będzie podobać.
BlackAngel - Powiadomię, powiadomię.
Tajniaczko - Ciesze się, że ci się podobało.
jogobelinka - Powiem tylko tyle: twoje przypuszczenia mogą okazać się trafne.
Image - Ja też mam nadzieję, że wyjdzie mi z tego coś ciekawego (nawet nie czuję jak rymuję).
Anth92 - Cieszę się, że jesteś na tak i dziękuję za pochwałę.
Notka pojawi się JUTRO. Skoro już tak bardzo chcecie wiedzieć, to powiem, że będzie jak tylko wstanę, czyli około 10.
Pozdrawiam...
Sara Portman
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sara Portman dnia Czwartek 01-02-2007, 21:31, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziara.
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z F-16.
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 21:25 Temat postu: |
|
|
O.
Toś mnie teraz zagięła.
.
.
.
..
..
...
Ale naprawdę bez happy endu?
pal licho z wielką miłością
ale happy end niech jest! Przeciw niemu nic nie mam xD
No. Ale jak kolejna część w drodze, to jeszcze wypadaloby napisać, o której mniej więcej się ukaże. Wiesz, muszę budzik nastawić, żeby nie zaspać. Albo... Byle nie przed 10 xD
Bo wiesz, to tak faaaajnie być pierwszą pod notką
Zachowując się już całkowicie poważnie.
Idę spać, o szybciej doczekam się jutra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara Portman
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 9:24 Temat postu: |
|
|
Macie już tą drugą część. Żeby nie było, że słowa nie dotrzymuję
Cz. 2
- Dobrze, to może teraz nam wyjaśnisz, o co w tym wszystkim chodzi? – powiedział dredziarz, gdy ciche pyknięcie obrotowych drzwi oddzieliło pięcioro nastolatków od rozwrzeszczanego tłumu fanek.
Dziewczyna, zamiast odpowiedzieć, odczepiła od swojego ramienia jego palce i spytała:
- Jest tu tylne wyjście?
Taran nie chciała zostać w tym miejscu ani chwili dłużej. Nawet głupie szesnaście sekund mogło oznaczać dla niej sto metrów dalej od goniącego policjanta. Szczególnie, że ten, co ścigał ją teraz, był nieprzeciętnie uparty.
Dziewczyna, czekając na jakąkolwiek odpowiedź, rozejrzała się po nowych „znajomych”. Pierwszy z nich, farbowany brunet, który swoją fryzurą potwierdził tylko przypuszczenia Taran o tym, iż zbyt dużo bajek typu „Dragon Ball” trwale uszkadza mózg dziecka, wyglądał na około piętnaście, może szesnaście lat. Ubrany w czarno-białą, motocyklową kurtkę, poprzecierane jeansy i glany, reprezentował sobą lekko gotycki, mroczny styl. Do tego oczy, podkreślone czarną kredką, w odcieniu mlecznej czekolady, które… Zaraz, zaraz! Które były identyczne, jak u tego skate’a obok!
Nieważne. Co mnie obchodzi ich pokrewieństwo! Powinnam się raczej zainteresować portfelem…
Dalej stał wspomniany już dredziarz, laluś bądź sezonowa gwiazdeczka, jak kto woli. Jego fryzura miała dość zróżnicowany kolor, poczynając od jasnego blondu, a na ciemnym kończąc. Luzacki styl ubioru wskazywał na to, iż był on skaterem, skatem lub gangsta ropą*. Na tego pierwszego nie wyglądał, gdyż nosił zbyt szerokie spodnie, by jeździć na desce bądź innym „sprzęcie”.
Skate? Nie, na pewno nie jest ozdabiaczem murów czy twórcą rymów. Chociaż… Kto go tam wie?
Taran skłaniała się więc najbardziej do ostatniej opcji – czyli po prostu uważała swojego wybawiciela za chłopaka, który „chodzi w szerokich spodniach, kiwa się przy tym na boki i myśli, że jest fajny”.
Następny był wysoki mięśniak w półdługich, lekko skręconych na końcach włosach. Poza tym niczym szczególnym się nie wyróżniał, co blondynka zaliczyła raczej na jego korzyść. Do tego stwierdziła, iż musi być w podobnym do niej wieku.
Może nawet jest z tego samego rocznika?
No i, musiała to przyznać, miał ładne, zielone oczy.
Ostatni był blondyn w czapce, który swe tęczówki ukrywał pod daszkiem. Oprócz tego, że z kieszeni wystawały mu jakieś pałeczki bądź kijki, nie było w nim niczego niezwykłego. Przynajmniej Taran sądziła tak, dopóki nie napotkała jego źrenic, co nastąpiło już w następnej sekundzie. Potem jej opinia na ten temat uległa znacznej zmianie. Teraz uważała go za niebezpiecznego. Jego oczy były za mądre i zdecydowanie zbyt czujne. Typowy przykład kogoś, kogo blondynka powinna unikać jak ognia.
- Dlaczego goniła cię policja? – zapytał. – Zrobiłaś coś?
- Nie wiem, dlaczego mnie gonili. Jestem niewinna – odpowiedziała, może nawet zbyt szybko.
Po tych słowach zapadła krępująca cisza. Chłopcy zastanawiali się, co nieznajoma ukrywa pod maską kłamstwa, a dziewczyna… No cóż. Dalej szukała wzrokiem awaryjnego wyjścia.
- Ja jestem Tom – odezwał się niespodziewanie dredziarz. – Mój brat, Bill – wskazał na tego, co zdjął skalp z jeża – a tamci dwaj to Georg i Gustav. Zresztą, chyba nas znasz, nie?
Dziewczyna, zamiast odpowiedzi, uśmiechnęła się złośliwie.
Przykro mi, nie mam pieniędzy na szmatławce, w których o was piszą.
- Nie znasz – bardziej stwierdził już niż spytał. – Nie szkodzi…
Tom śledził uważnie każdy jej ruch, czego ona najwyraźniej nie zauważyła. Być może zbyt zajęła się Gustavem i jego przenikliwością… W każdym bądź razie dredziarz zauważył, iż dziewczyna była ubrana w niedopasowany dres z zadługimi nogawkami i rękawami. Przez luźne ciuchy tylko wprawne oko znawcy, za jakiego można w sumie uważać Toma, dostrzegłoby zarys jej sylwetki. Chłopak spostrzegł, iż nieznajoma jest bardzo chuda, ma małe piersi i długie nogi. Do tego zdążył się przekonać, łapiąc ją za ramię po wejściu do hotelu, że, jak na dziewczynę, jest nadzwyczaj umięśniona. Stary, zniszczony dres komicznie kontrastował z markowymi, prawie nowymi czarnymi butami. Jasne włosy okalały jej zapadniętą twarz z wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi. W oczach chłopak dostrzegł duże doświadczenie życiowe, dość niespotykane u góra osiemnastoletniej dziewczyny.
- Potrzebujesz schronienia? – znów spytał Gustav, uważnie śledząc jej reakcję.
Ona spojrzała na niego z niemałym zdziwieniem i jednocześnie nutką strachu.
- Nie potrzebuję niczego, oprócz drugiego wyjścia – odrzekła w miarę swobodnie, gdyż postanowiła nie ukazywać słabości.
I tak to, że poprosiłam ich o pomoc, jest co najmniej uwłaczające.
- Może jednak? – powiedział Tom, wskazując kciukiem przez ramię.
Za nim, przez szklane wejście, dało się zobaczyć, iż dwaj policjanci właśnie idą po długim, czerwonym dywanie.
Dziewczyna zrobiła krok w prawo, aby ukryć się za najbliżej stojącą osobą – Billem. Nadal obserwujący ją Gustav w duchu stwierdził, że rzadko komu udaje się skutecznie schować akurat za nim.
- Dobrze, potrzebuję schronienia, jasne?! – rzekła konspiracyjnym szeptem, wychylając tylko pół profilu zza bruneta, który na szczęście nie ruszał się z miejsca.
- No, nareszcie do czegoś doszliśmy – stwierdził zawadiacko dredziarz, ironicznie się przy tym uśmiechając. – W takim razie pomożemy ci.
- Mógłbyś zamknąć się i zacząć działać?! – zgasiła go Taran, która z paniką patrzyła na nieubłaganie zbliżających się funkcjonariuszy.
Ten posłał jej obrażone spojrzenie, ale powiedział tylko:
- Georg, zamów jeszcze jeden pokój. – Chłopak skinął głową i pobiegł do recepcji. – Zaki! – dredziarz zwrócił się do zawsze obecnego przy tej czwórce, choć stojącego z boku, ochroniarza. – Przyprowadź mi z tego tłumu napaloną, szczupłą, długowłosą blondi.
Mężczyzna z rezygnacją wywrócił oczami. Wiedział, że kazania, krzyki, czy choćby zwrócenie uwagi, nie zmienią tego chłopca.
- Na kiedy? – spytał jeszcze, zanim odszedł w stronę wyjścia.
- Na już! – odkrzyknął mu lekko podenerwowany Tom. – A my się zmywamy, po drodze przedstawię wam mój plan…
* Ten podział przedstawił mi mój kolega skater. Nie wiem, czy jest on taki miejscowy (że tylko w moim mieście), czy nie, a dla opowiadania to i tak nie jest zbyt istotne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackAngel
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź.
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 9:27 Temat postu: |
|
|
1!
EDIT:
Świetnie, świetnie, świetnie!
Jak już mówiłaś, mimo, że jest agresywnie, to bardzo lekko.
Mi się baaardzo podoba!
B.
PS. Fajnie mieć kumpla skatera .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Piątek 02-02-2007, 10:05, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Googa
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 9:53 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba. Niby jest takie podobne, ale jednak inne. Narazie ciekawie się zapowiada... Czekam na kolejny odcinek (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziara.
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z F-16.
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 10:44 Temat postu: |
|
|
Panienko Portman.
A więc nie zdążyłam być pierwsza. Yyy...zaspałam?
I wiesz, czuję straszliwy, masakryczny niedosyt. Za krótko mi.
Saruś. Saruś, nooo.
Było świetnie. Straszliwie sie podobało.
Sara, a masz już pół napisane w głowie, co Ci stoi na przeszkodzie, zapodać nam tu jakąś równie dobrą częścią? No tak, wiem, upierdliwa jestem. Cóż, taki już mój urok
a napalona blondi na już, mnie rozwaliła
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 10:46 Temat postu: |
|
|
Ta agresywnośc jest taka... znośna.
Inne opowiadania z agresywnością zawierają w sobie pełno przekleństw, wyzwisk etc., a u Ciebie jest to takie delikatne i nawet miłe dla oka. I dobrze, bo przesadność nie jest dobra.
I ta część również mi się podobała. Masz naprawdę świetny, lekki styl, czyta się szybko i przyjemnie.
U mnie w mieście też jest taki podział (może nawet to samo miasto ), ale u nas chyba więcej jest tych takich na pokaz, co myślą że są fajni.
Opcja z blondynką... no to albo do pokoju, albo chce ją podstawić zamiast Taran. Tak czy inaczej: nie ładnie Tomuś, oj, nie ładnie.
Pozostaje mi czekać na nową część. Mam nadzieję że pojawi się tak szybko jak ta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunatyczka
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 11:32 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam...i to jest świetne...strasznie się cieszę że nie zrobiłaś z Taran jakiejś miss świata a normalną(no,prawie..bo która z nas ucieka przed policją?)dziewczynę.No i to że Taran jest starsza od bliźniaków co jest zdecydowanym plusem:)
Kiedy będzie nowa część?I jeśli można prosić o powiadomienie mnie o niej to będę baaaardzo wdzięczna.
Pozdrawiam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Image
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 11:37 Temat postu: |
|
|
Hehe
Fajny ten odcinek był, pośmiałam się trochę
Dobrze się czytało i bardzo podobało. ( Panno Saro, uważaj jak rymujesz, bo się zepsujesz i wykitujesz, kapujesz?)
Ale to tak na marginesie.
Opowiadanie jest super i z niecierpliwością czekam na następną część
Pozdrawiam i weny życzę,
Im
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reena
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 11:56 Temat postu: |
|
|
O, ta część podoba mi się znacznie bardziej niż pierwsza. Przyznam, że ta pierwsza mnie nie zachwyciła - owszem, wykonanie było dobre, ale pomysł Toma z dziewczyną tak cholernie głupi i nieoryginalny (zero wyobraźni ma chłopak), że nastawiłam się już z góry na jakiś romans czy coś w tym guście. Ale...
Najpierw napisałaś, że nie będzie wielkiej miłości i happy endu. Bien. Potem przeczytałam drugą część i stwierdziłam, że: a) bohaterka ma świetny wygląd (świetnie pasujący do jej "zawodu", no i nie jest idealna), b) ma fajny charakter - jest bardzo bystra (vide jej opis członków TH) i konkretna.
Wykonanie było bardzo dobre, błędów nie zauważyłam, ale tez ich nie szukałam. Masz dobry styl, czyta się naprawdę bardzo przyjemnie; jest równowaga pomiędzy opisami a dialogami.
Podsumowując - czekam z niecierpliwością na dalszą część.
Pozdrawiam i weny życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Indra
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z co piątej kinder niespodzianki
|
Wysłany: Piątek 02-02-2007, 12:11 Temat postu: |
|
|
Hm, bo ja wiem? Jakiegos cudu tu nie ma, ale ciekawie sie zapowiada
I jedno pytanie: Dlaczego Bill nic nie mówił? Przecież na wywiadach, itd, to jemu nigdy nie można przerwać xDD
Będę czytać. Dodawaj jak najszybciej nowe części
Pozdrawiam
I.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|