Tokio Hotel

ona1666 · Wysłany: Piątek 01-12-2006, 22:04 Temat postu: A imię jemu było śmierć

A imię jemu było śmierć...

Siedzę... Skulona w kącie kurczowo przytulam się do swoich kolan. Nienawidzę ich. Nigdy nie chciały tańczyć tak pięknie...
Przyglądam się tym wszystkim ludziom. Każdy z nich coś przeżył. A mimo to jest szczęśliwy. Ta para, tam na środku sali. Są piękni. Czerwień jej sukni swoim kolorem przypomina mi... Krew. Twoją krew. Pamiętasz? Kiedy cię zabiłam płynęła strugami. Ale nie będę odbiegać od tematu. On. We fraku. Przepych i elegancja biją od niego na odległość. Dobrali się. Będą szczęśliwi.
Nie to co ja.
Mała. Brzydka. W za dużym gorsecie i z uśmiechem klowna.
Rozglądam się po sali. Wszędzie panuje półmrok. Pojedyncze pary tańczą do wolnej piosenki kurczowo się do siebie przytulając. Przez ogromne okna przebija się słaby blask księżyca. Dziś jest pełnia. Uśmiecham się odsłaniając krzywe i szare od nikotyny zęby. Wolna piosenka się kończy wszyscy wstają od ogromnego drewnianego stołu. Walc. Angielski. I wtedy coś rzuca mi się na oczy. Na samym końcu ogromnego stołu w niemalże tak ciemnym miejscu jak moje, siedzi chłopak. Blady odcień jego skóry wywołuje we mnie zachwyt. Przyprawia mnie o ciarki na plecach. Nie mogę już myśleć o niczym innym. Przecież tylko JA miałam tu siedzieć niezauważona. Tymczasem on odbiera mi moją pozycję siedząc przy stole. Czarne kosmyki opadają niechlujnie na jego ramiona. Podnosi na mnie swój wzrok. Te oczy. Tylko szatan ma podobne. Ich czerń przyprawia mnie o mdłości. Robi mi się gorąco. Spuszczam wzrok na swoje glany. Stare wyświechtane glany. Ponoć nieadekwatne do okazji.
- Mnie tam się podobają - słyszę szept nad swoim uchem. Nie reaguję. Uśmiecham się delikatnie do siebie dalej patrząc na glany - Nie bój się - mówi chłopak.
- Nie boję - odpowiadam spokojnie patrząc teraz na jego buty.
- To spójrz na mnie - Podnoszę głowę. Znów te oczy. Boję się ich, ale za razem ufam im - Zatańczysz? - pyta kucając przedemną.
- Nie umiem - głuche słowa wydobywają się z moich ust.
- Chodź, na pewno umiesz - wstaje wyciągając do mnie dłoń. Badam ją swoim wzrokiem. Taka delikatna, a za razem zdecydowana. I ten styg... - Proszę - ponagla mnie. Nie odzywając się podaję mu swoją dłoń i ruszam z nim na środek sali. Głupia jestem, przecież IM nigdy nie dorównam. Z zazdrością patrzę na kobietę w krwistej sukni i jej partnera.
- Ty jesteś lepsza - słyszę głos chłopaka. Blado się uśmiecham. Niezgrabnie kładę rękę na jego ramieniu. Wydobywają się pierwsze takty piosenki. Zaczynamy taniec. Nie jest tak źle. On dobrze mnie prowadzi. Delikatnie się uśmiecham.
- Jak masz na imię? - pytam chłopaka z nutką skrywanej radości w głosie. Nie odpowiada. Zamiast tego delikatnie porusza ustami. Jego usta... Cudowne. Kuszą każdym swym detalem. Chciałabym ich spróbować. Chociaż przez moment. Chyba to wyczuł bo lekko się odsuwa. Pewnie nie chce pocałunku. Nie ze mną. Jestem do niczego.
- To nie tak - próbuje się tłumaczyć kiedy to ja się odsuwam. Nie raczę go spojrzeniem. Staję na palcach i delikatnie muskam jego usta swoimi...
Zamykam oczy. On znika.

A imię jemu było śmierć.

helcia · Wysłany: Piątek 01-12-2006, 22:15 Temat postu:

Ładniutkie xD.
Podobało mi się.
Eh, no też jestem malutka.
Ale gorset to raczej za ciasny jest

Pozdrawiam

.

mroczny anioł · Wysłany: Piątek 01-12-2006, 22:16 Temat postu:

ładne miało to coś Smile

śliczne aż brak mi słów Smile

Całuski

Krzykliwa · Wysłany: Piątek 01-12-2006, 23:14 Temat postu:

Zajmuję
Jutro edituś.

edituś:
Powiedzcie, że jestem głupia.
Powiedzcie, że jestem do bani.
Nie zrozumiałam.
Nie zobaczyłam sensu.
Bo jestem głupia.
Bo jestem do bani.
Ale nie przejmuj się.
Było ładnie, ale nie na mój teraźniejszy stan.
Bo teraz jest głupio i do bani.
Idealne połaczenie.

//

Immortelle · Gość

Trudne, ale ładne.
Nie powaliło mnie, ale urzekło.
Świetna atmosfera, 'sympatyczne' opisy.
Hm... tyle.
Życzę weny i czekam na Twoje kolejne dzieła,

PeeS - tytuł lekko mnie drażni, czy nie lepiej brzmiałoby `A na imię jemu było Śmierć` ..?- mała sugestia Wink

Pozdrawiam.

Liebkosung · Wysłany: Sobota 02-12-2006, 17:06 Temat postu:

To było niezwykłe...
Tajemnicze i takie nieodgadnione.
Chyba lubię, kiedy coś jest niedopowiedziane.
Kiedy nie wiadomo, czy Twój tok myślenia, zgadzał się z moim.

Bardzo dawno temu, kiedy byłam jeszcze zauroczona Tokio Hotel, przeczytałam Twoje opowiadanie. I wtedy uświadomiłam sobie, że twory literakie związane z TH to nie tylko głupie tokiostory. Dziękuje. To niezwykłe, ze po tylu miesięcach kolejny raz mogę napisać, że Twoje opowiadanie bardzo mi się podobało.

serek · Wysłany: Sobota 02-12-2006, 20:29 Temat postu:

mi sie bardzo podobalo to opowiadanie... fajnie przeniesiona śmierć jako ostatni taniec itd. Pierwszy raz czytam coś takiego, i mi sie podoba. Fajny język i ogólem pomysl.

Mod-Falka · Wysłany: Sobota 02-12-2006, 21:07 Temat postu:

Brakowało mi trochę przecinków, zwłaszcza w pierwszych akapitach.
A poza tym... Całkiem nieźle. Nie powaliło mnie jakoś specjalnie, ale było zupełnie dobrze.
Przyjemnie mi się czytało, styl też niezły Very Happy

Taka nutka tajemniczości.

Czuję, że ten komentarz wyszedł mi tak średnio, ale nie mam dzisiaj natchnienia na komentowanie...

Pozdrawiam

furja · Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 11:31 Temat postu:

czytam.

EDIT:

Urocze - to odpoweidnie słowo na teraz. Na ten stan.
Podobało mi się, jakoś nie zwaliło z nóg, ale podobało.
Wyobraziłam sobie tą sytuację, tą dziewczynę i to, jak zniknął on.
Trudne, ale kto mówił, że wszystko trzeba rozumieć po najmniejszej lini oporu?
Staram sie zawsze doszuać drugiego, ukrytego sesnu.
Pozdrawiam.

yuna vel laya

Wiesz... może i nie zrozumiałam tego tak jak powinnam... może...
Ale uderzyły we mnie dwa zdania:

ona1666 · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 6:47 Temat postu:

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Wiem, że ten mój 'twór' jest niedopracowany. Nawet bardzo.

Diancia · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 8:24 Temat postu:

Jest niedopracowany bo z ciebie taki leń jest.
Mimo to jak wcześniej zauważyły dziewczyny ma w sobie to "coś".
Dokładniej nie moge określić co ale jednak jest.
Więc pracuj i twórz.
Oczywiście już utwory dopracowane.

Diana

Nayhde · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 17:05 Temat postu:

Ładne, inne.
Jestem na tak.

Leb die sekunde · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 18:45 Temat postu:

Niezwykłe. Podobało mi się. Moze nie powaliło, ale jednak miało to coś.
Takie inne.
Zdecydowanie na TAK.
Pozdrawiam