Tokio Hotel

Mod-Hazel

Noc… najbardziej magiczna pora. W nocy, podczas snu może wydarzyć się wszystko. Mogą spełniać się twoje najskrytsze marzenia i najgłębsze obawy. Możesz być pięknym motylem delikatnie poruszającym barwnymi skrzydłami, możesz być złocistą rybką zmagającą się z ogromem oceanu… możesz wszystkim, każdym. Tam nie liczy się twój majątek, twój poziom, nawet najuboższa osoba we śnie może być najbogatszą…
Jednak, by przeżyć to i jeszcze więcej trzeba najpierw udać się w objęcia Morfeusza…, czyli po prostu zasnąć. Wydaje się to rzeczą błahą, tak zwyczajną. Czasem jednak nie jest tak prosto jakby się mogło wydawać, szczególnie, jeśli właśnie wylało się morze łez i tysiące myśli na raz przelatuje przez twoją głowę, a samotność przytłacza cię bardziej niż kiedykolwiek. Jeżeli nie byliście w takiej sytuacji, to nie wiecie, jak trudno jest wtedy, choć przymknąć na chwilę oczy, by nie przypomnieć sobie o czymś, co zdołuje was jeszcze bardziej i sprowokuje do jeszcze głębszego płaczu, który powoli zaczyna opanowywać wasze ciało. Jeżeli choć trochę przybliżyłam wam to uczucie, to już wiecie jak czuła się 16-letnia Heidi tej chłodnej, listopadowej nocy. Niewysoka brunetka siedziała na łóżku w ciemnym pokoju i wpatrując się w księżyc za oknem, którego poświata sprawiała, że wyglądał bardzo tajemniczo i przepięknie. Zazdrościła mu tego z całego serca, o nim każdy mówi „przepiękny”, „cudowny”, „interesujący” a on nie musi nic robić, po prostu jest, o niej natomiast nikt nigdy nie powiedział nawet „ładna” choćby nie wiadomo jak się starała. Nikt nie traktował jej jak dziewczynę, dla większości była jedynie znajomą ze szkoły/osiedla, a dla nielicznych po prostu kumplem. Jednak to nie było zbytnim problemem, przyczyna jej zmartwienia leżała głębiej, znacznie głębiej, jednak to zbyt długa i zawiła historia, by opowiadać ją teraz. To jeszcze nie jest właściwa pora… na wszystko przyjdzie czas, a więc wróćmy, do Heidi, która wylawszy wiadro łez wstała z łóżka i wyszła na obszerny taras, gdzie stał jej ulubiony przyrząd a mianowicie teleskop. Dzięki niemu mogła podziwiać takie cuda jak: księżyc, gwiazdy, komety ze znacznie bliższej odległości, przez co czuła, jakby jednoczyła się z nimi w pewien sposób i to dawało jej siłę. Dziewczyna kochała kosmos i wszystko, co było z nim związane, fascynował ją tak bardzo, że cały pokój miała w tapecie w gwiazdy i mnóstwo bibelotów związanych z tym tematem, zawsze miała przy sobie coś, co przypominało jej o tym hobby.
Heidi miała jedno marzenie dotyczące jej najbliższej przyszłości, a mianowicie wygrać międzynarodowy konkurs o wiedzy dotyczącej wszechświata i wyjechać do Anglii by dalej kształcić się w tym kierunku. Jednak to nie było takie proste, by osiągnąć wymarzony cel i pokonać wiele setek rywali dziewczyna wiedziała, że musi ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, co wiązało się z ograniczeniem jej kontaktów ze znajomymi do minimum. Heidi zdawała sobie sprawę, co to oznacza, ale nie zamierzała rezygnować z marzeń, nastolatka zaczerpnęła jeszcze świeżego powietrza i weszła do pomieszczenia. Dziewczyna położyła się na łóżku i spojrzała na zegarek, była równo 5,30 nad ranem, nawet nie spostrzegła, kiedy tyle czasu minęło i zaczęła zastanawiać się nad sensem kładzenia się spać o tej porze, jednak nad myśleniem tym razem wygrało zmęczenie i Heidi odpłynęła. Śniły jej się zające…

____

Przepraszam za to opowiadanie...

Etera · Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 19:15 Temat postu:

Hahaha końcówka była super "śniły jej się zające" Loool.

Więc, co do opowiadania.

Brakowało jakiś odstępów, akapitów, za bardzo się wszytsko zlewa, a to utrudnia czytanie, przynajmiej mi.

Błędy? Nie wiedziałam ich Wink

Fabuła? Nie wiem nic... No wiem, dziewczyna lubi kosmos... Lecz reszta jest dla nas tajemnicą, dlaczego płakała? Co się będzie działo dalej? A to WIELKI plus dla Ciebie.

Krótkie, ale takie są prologi, nic na to nie poradze Very Happy

Wkońcu musi być ładny wstęp, tak jak w Twoim przypadku :d

No to tyle, poczekam sobie w kąciku na pierwszą część, wtedy więcej się wypowiem. Ale czuję, że będzie to coś ciekawego Wink

Pozdrawiam Very Happy

Dżampara · Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 20:10 Temat postu:

Ha

Zajmuje

EDIT:
Fajne xDD Tylko jak na prolog to krótkie

Nie no wsam raz xDD
Zgadzam się z Holy Blue pisałas ciągiem i to trochę xle się czyta...ale xDD

Mod-Hazel · Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 20:12 Temat postu:

Dzieki, że ci się podoba Very Happy

Odstępy i akapity zapewniam cię, że były, ale w Wordzie, tu się nie przeniosły...
Mam nadzieję, że pierwsza część będzie dobra i cię nie zawiodę Very Happy

Holly Blue · Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 20:45 Temat postu:

Wszystko było takim jednym ciągiem... radziłąbym chociaż trochę zmienić a powinno sie lepiej czytać.
Przez niemalże cały prolog widziałam powtórzenia, albo co gorsza miejsca gdzie chciałaś ich uniknąc, a zdanie traciło najmneijszy sens.
Ach zajace mnei powaliły.
Mnie też fascynują wszystkie Ciała Niebieskie, jednak nigdy nie myślałam o tym jako o pasji...
Dlatego nieco zafascynowałaś mnie wstępem...
Wykonanie może nie było jakieś wspaniałe, jednak podobało mi się.
No i plus za to że są opsiy.
Narazie bardziej na tak...
Pozdrawiam,
Holly Blue.

Mod-Hazel · Wysłany: Poniedziałek 02-10-2006, 15:11 Temat postu:

Postaram się dziś zmienić ten prolog jak będę miala czas...
Co do pasji dziewczyny, to postanowiłam, że będzie to kosmos, ponieważ sama się tym interesuję.
Postaram się raczej nie robić powtórzeń, aczkolwiek może być to trudne bo nie wszystko wychwytuję...
1 część wkrótce, jak znajdę moment wolnego czasu...

Noire · Wysłany: Poniedziałek 02-10-2006, 16:16 Temat postu:

buhehe.
zające. xD
jak narzie.
- ładnie.

tylko używaj więcej enterów.
nie lubie czytac czegoś takiego.
tekst ciągły.
blee. xP
czekam na 1 część.
chce wiedzieć.
co dalej z tymi zającami xD

Pozdrawiam
~RoK$@n@

Kasiorek_ · Wysłany: Poniedziałek 02-10-2006, 16:35 Temat postu:

a mnie się podobało
w życiu przeczytałam
kilka opowiadań, większość
mnie nie fascynowało i
zamykałam po kilku linijkach
teraz na forum nadrabiam straty
twoje opko jest pierwsze xD
więc pisałaś ciągiem no zbytnio
mi to nie przeszkadza
generalnie podoba mi się prolog
pozdrawiam i życzę weny Wink

Mod-Hazel · Wysłany: Poniedziałek 02-10-2006, 20:29 Temat postu:

Zaczęłam pisać... mam nadzieję, że dobrze mi pójdzie...
Postaram się, żeby pierwsza część była bardziej przejrzysta niż ten prolog.

Mod-Sendess · Wysłany: Wtorek 03-10-2006, 6:55 Temat postu:

mavjon czyta Very Happy

Edit:
Antosiu.
Słonce.
... wiesz, że Cie utłucze, że zaczęłaś pisać nowe opko a tamtego niedokończyłaś? Twisted Evil

i mam WIEEEELKĄ ochote to zrobić, ale jest jedno 'ale' :>
To opowiadanie jest śliczne i chyba bym była kretynką jakbym Cie za to 'zbiła' xP
wiedz za to że masz stałego czytelnika i Mavjon Guru będzie tu wpadać Twisted Evil

b. mi sie podoba <3

Love Heart

Mod-Hazel · Wysłany: Czwartek 05-10-2006, 20:45 Temat postu:

Oto 1część... nie wiem jak mi poszła...jeżeli źle, to poprosze o skasownanie opa, wasze komenty są dla mnie bardzo ważne Razz

Brunetka siedziała przed toaletką czesząc włosy, gdyby ktoś spojrzał na nią z boku pomyślałby, że jest bardzo zaabsorbowana swoim odbiciem w lustrze, lecz w rzeczywistości było to zupełnie co innego. Dziewczyna była tak głęboko pogrążona w myślach, że nawet nie zauważyła, swojej przyjaciółki Mariny siedzącej w jej pokoju od dłuższego czasu. Jednak na szczęście dziewczyna postanowiła wreszcie przemówić widząc, że Heidi nie ma najmniejszego zamiaru wrócić w najbliższym czasie na ziemie.
-Halo, halo dziewczynko, słyszysz nas?! – zero reakcji- Heidi, do cholery jasnej, możesz chociaż udawać, że mnie słyszysz!!- dziewczyna w końcu straciła cierpliwość.
-Aa!! Nie strasz mnie zaj… ee… cześć Mar, fajnie, że wpadła… kiedy weszłaś?- do Heidi powoli zaczynało docierać co się dzieje.
- Nie dobijaj mnie, proszę. Jestem tu od piętnastu minuta ty odkąd weszłam czeszesz jedno pasmo włosów nie zwracając na mnie uwagi. Zgrywasz się, czy kompletnie cię porąbało?- Marina wiedziała, że jej przyjaciółce często przytrafia się cos podobnego, ale powoli przestawała być tolerancyjna do tego typu zachowań.
-Wcale się nie zgrywam… po prostu zamyśliłam się lekko, tobie niby się nie zdarza, prawda?!- Heidi poczuła się lekko urażona, co oznacza, że jeszcze chwila dyskusji i skończy się czyimś płaczem i trzaskaniem drzwiami.
-Ok… już dobrze, wcale się nie gniewam, przynajmniej nie tak bardzo jak wtedy, gdy zaczęłaś podrywać mojego brata.
Marina popatrzyła badawczo na swoją przyjaciółka i obie w jednym momencie wybuchły śmiechem, czyli znów było jak zawsze.
-Spokój już, nie śmiej się tyle, tylko mów, co cię tak bardzo pochłonęło? – dziewczyna nie mogła pozostawić tego bez wyjaśnienia.
-W zasadzie to nic takiego, po prostu zaintrygował mnie mój ostatni sen.
-Sen? Hmm… a co ciekawego takim razie ci się przyśniło? Jakis przystojny chłopak, numery na loterię czy może recepta na genialny lek?- dziewczyna była nadzwyczaj dociekliwa.
-Zające, po prostu zające.- stwierdziła Heidi dziwnym głosem.
Marina aż usiadła ze zdziwienia, nie mogła uwierzyć, że to tylko małe, głupie zajączki, myślała, że chodzi o coś znacznie poważniejszego i ciekawszego.
-Że, co?! I tyle nad tym myślałaś? Gdybym ja przejmowała się tak każdym głupim snem, to chyba nigdy nie wyszłabym z domu… Nie mogłaś po prostu dla świętego spokoju sprawdzić tego w senniku i olać?!
-Eee… nawet o tym nie pomyślałam, ale to niezły pomysł.- Heidi nie mogła uwierzyć, że zapomniała o swojej ulubionej pozycji bibliograficznej.
Marina podeszła do regału stojącego przy ścianie i szybkim ruchem wyjęła jedną z książek stojących tam. Sennik był grubą księgą, miał złote zdobienia na okładce i wyglądał na dość stary. Dziewczyna usiadła na łóżku i zaczęła szybko kartkować lekturę dopóki nie znalazła poszukiwanego hasła.
-Uwaga, uwaga! Znalazłam twojego zająca i zaraz rozwieję twoje wątpliwości… czy jesteś, aby na to gotowa? –Dziewczyna zaczęła się droczyć ze swoją przyjaciółką, po to, by zwiększyć jej ciekawość.
-Jesteś okrutna! – wrzasnęła Heidi i rzuciła w koleżankę poduszką- Mów! Już!
-Niech będzie… tylko powiedz mi co ty z tym zającem tam robiłaś: jadłaś, ustrzeliłaś, widzia…- Marina nie zdarzyła jednak dokończyć.
-Goniłam go! Błagam cię, nie znęcaj się nade mną tylko przeczytaj, chce mieć to z głowy!- Heidi upadła na kolana i udawała, że całuje dziewczynę po stopach.
-Słuchaj: zając to symbol płodności; próba zdobycia zakazanego łupu w nielegalny sposób, a gonić zająca oznacza szukanie przygody. Czy już wszystko jasne?
-Chyba tak, ale to dość dziwne, spodziewałam się czegoś innego. – Zapał dziewczyny wyraźnie zmalał i znów zaczynała robić się nieobecna i zamyślona.
-Widzę, że nic dziś z ciebie nie będzie… to ja idę, wpadnę po ciebie jutro. Papa zajączku.- Marina wyszła z pokoju śmiejąc się pod nosem.
Heidi usiadła na parapecie spojrzała przez okno na niebo. Znów było widać księżyc, dziewczyna westchnęła i pogrążyła się w myślach o swoim śnie, konkursie i o tym, co jeszcze może się wydarzyć. Brunetka nawet nie przypuszczała, co ją jeszcze czeka. Ile upokorzeń, nieprzyjemności, zmartwień, ale ile radości…

Holly Blue · Wysłany: Czwartek 05-10-2006, 20:46 Temat postu:

1?
Edit:

Cóż... prolog wydawał mi się bardziej... taki... fajniejszy?
Tak, raczej tak.
Swoją drogą toi jeszcze nic się nie działo...
Może i masz jeszcze niektóre zwroty takie nizgrabne... jednak w porownaniu do inncyh początkujących, to jest dobrze.
Zresztą... bardzo mnie ciekawi jak dalej rozwinie sie sprawa z tym konkursem...
Mimo że jestem bardziej na nie, to przeczytałabym nową notkę Twisted Evil

Pozdrawiam,
Holly Blue.

FaNkA MaNsOnA · Wysłany: Czwartek 05-10-2006, 21:26 Temat postu:

A mi się podobało.
Czekam na kolejnego parta.
Pozdrawiam!!

Mod-Hazel · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 13:15 Temat postu:

Tak myślałam, że mi nie poszło...
Wszystko mam juz zaplanowane co się bęzie dalej działo, ale nie wiem jak mi pójdzie...

Addicted · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 13:25 Temat postu:

Jak dla mnie super Smile

Tyle że byłoby lepiej gdyby było więcej akapitów.. bo tak to to się wszystko zlewa i naprawdę trudno się czyta Smile

Nie mogę już się doczekać kolejnej notki Smile

pozdrawiam
Addicted

Mod-Hazel · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 14:00 Temat postu:

Addicted-bardzo mi miło, że ci się podoba

Akapity? W prologu faktycznie ich nie ma, ale w 1 części chyba nie jest źle...

Następna część... pewnie w weekend.

WiÓrA · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 14:03 Temat postu:

I dlaczego ja nie jestem pierwsza? Antek co ty tu robisz, co? Ja miałam być pierwsza a ty takie coś odwalasz!

ale i tak cię kocham.

orengada · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 14:31 Temat postu:

Holly Blue · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 17:44 Temat postu:

Etera · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 18:21 Temat postu:

hm hm hm...
więc...
Początek był troche... dziwny...
Ale później już lepiej...
Nic się szczególnego nie działo, ale czuję, że to jakieś wprowadzenie...
Czyli pachnie mi tu jakimś ciekawym rozwinięciem ...
Chyba widziałam kilka dziwnie złożonych zdań, czasami brak jakiejś literki, ale jestem zbyt wyprowadzona z równowagi, aby ich szukać...
I nie bój się, to nie przez Twoje opowiadanie Razz

Z tymi zajęcami, to skojarzyła mi się Alicja z Krainy Czarów Razz

Więc życzę weny i czekam na nową część...

Przywrócony_id:(3971) · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 18:27 Temat postu:

Orengada, ja tez nie rozumiem, o co Ci właściwie chodzi. Co druga forumowiczka pisze "Jestem na tak" albo "Jestem na nie". Po prostu przedstawiamy swoje stanowisko. I nie wiem, czemu czepiasz się akurat Holly.

Co do opa, to mi się nie podobało. Za dużo błędów i akcja jakas taka... nijaka. Chociaż nie. Akcji w ogóle nie było. Domyślam się, że jeszcze się rozwinie, jednak mnie te początki nie zaciekawiły. No i akpitów więcej poprosimy.

Cóż, jestm na nie.
Raczej już tu nie wejdę.

Pozdrawiam.

orengada · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 18:48 Temat postu:

Holly Blue · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 18:51 Temat postu:

Nie musze ale chcę.
wiesz? Jestes śmieszna. Ty możesz sie czepiać mnie ale o tobie już mówić nie wolno?
Bo co? Bo panna Orengada będzie się czuła urażona?
Phiii....
Kot w butach ma rację i dlatego kolejne wąty zapewne będą do niej...
Och... żal mi Cię.

Holly Blue.

Mod-Hazel · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 19:04 Temat postu:

Spokojnie dzieczyny... nie róbcie niepotrzebnego offtopa...
nie podoba wam się, trudno, postaram się pisać lepiej.

WiÓra-nie chciałam cię straszyc moim opowiadaniem Razz

Amsta · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 19:07 Temat postu:

Jak zobaczyłam ze autor Antośka to widziałam ze bedzie super! i sie nie pomyliłam!!!