Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kiedy Jego Usta Dotknęły Moich Warg... 11.10 część 3

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Devilishh




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu

PostWysłany: Sobota 07-10-2006, 20:34    Temat postu: Kiedy Jego Usta Dotknęły Moich Warg... 11.10 część 3

A więc postanowiłam wkleić tu moje opowiadanie. Nie jest ono zniewalająco dobrze napisane, gdyż talentu nie mam i nie miałam...




Nazywam się Naomi Peters. Patrząc na mnie, nikt nawet by się nie domyślił, że mogę ukrywać sekret. A nawet dwa sekrety.
Oczywiście moje sekrety nie są mroczne ani przerażające. Mój tata nie jest tajnym agentem, a mama, młodsza siostra Karen i kot Pebbles nie ukrywają sie przed gangiem narkotykowym. Nic podobnego. Jestem zwyczajną piętnastolatką. Mieszkam na przedmieściach Bostonu. Nikt jednak nie domyśla się, jaka jestem naprawdę.
Mimi faktu, że jestem już w drugiej klasie liceum imienia Paula Revere`a, nadal zaczytuje się romansami. Pochłaniam je jak żelki w kształcie misiów.
Większość moich przyjaciółek lubi romanse. Jednak za każdym razen, kiedy naprawdę spotykają prawdziwą miłość, przestają czytać historie dla zakochanych. Ale nie ja. Od miesięcy spotykam się z Joshem, a mimo to nadal uwielbiam romanse. Chyba wszyscy znają te romantyczne opowieści, w których jeden pocałunek sprawia, że cały świat zaczyna wirować przed oczami. W każdej z nich główny bohater wie, że kobieta, którą spotyka, jest jego przeznaczeniem i że skoczyłby za nią w ogień, byle tylko zdobyć jej miłość. To właśnie uważam za romantyczne. Tymczasem jednak umawiam się z Joshem i nadal czekam na romans swojego życia.
Może Josh Davidson poprostu nie pasuje do romansów.
Może ja także nie jestem i nigdy nie będę ich bohaterką. A może nie mam racji. Pewnego zimnego, listopadowego dnia, kiedy zobaczyłam ogłoszenie szkolnego kółka teatralnego dotyczące nowego przedstawienia zatytułowanego "Piękna i Bestia", zaczęłam się nad tym zastanawiać.
A dzisiaj byłam taka podekscytowana. Ubrałam się do szkoły w całkiem nowe ciuchy. Założyłam trampki, na który oszczędzałam przez całe lato, oraz sukienke wykonanią z tiulu z dodatkiem satyny, która sprawiała, że moje nieokreślonego koloru oczy stały się czarne.
W ten ponury, deszczowy dzień większość nastolatków snuła się po szkole w nosem spuszczonym na kwintę. Byli przygnębieni z podowu zbliżającego się końca semestru, a także dlatego, że nasza drużyna futbolowa poniosła trzecią w tym roku porażkę. Ale nie ja. Kiedy zmierzałam w stranę auli, czułam się świetnie. Byłam taka szczęśliwa... jak gdyby miało spotkać mnie coś niesamowitego.




Narazie notka któtka, gdyż nie wiem czy będzie miało sens pisanie dalszych części opowiadanka. To zależy od was Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Devilishh dnia Środa 11-10-2006, 6:29, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Sobota 07-10-2006, 21:29    Temat postu:

Zajmuje Wink

EDIT:
No cóż co mogę powiedzieć Rolling Eyes
TRochę krótkie żeby oceniać i takie dzikie i niezwykłe Laughing
No nie wiem co będzie dalej wieć mogę powiedzieć ze fabuła oklepana albo nie Wink Wink

Pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Sobota 07-10-2006, 21:58    Temat postu:

No fakt, krótko. Ja tego nie pojmuję, jak się chce kogoś zachęcić do czytania, to powinno się wrzucać coś dłuższego, no ale to tylko moja opinia.

Całkiem nieźle piszesz. Przyjemnie mi się czytało, tylko za krótkie, ledwie zaczęłam a skończyłam. Na razie nie będę nic więcej pisać, jak następnym razem zamieścisz dłuższą notkę, to wtedy się wypowiem szerzej.

Czekam na kolejny part.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devilishh




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu

PostWysłany: Niedziela 08-10-2006, 9:21    Temat postu: Kiedy Jego Usta Dotknęły Moich Warg...8.10... część 2

Już wkrótce całe moje życie miało się zmienić. Ja, nieśmiała, śłodka Naomi, którą wszyscy lubili i w której widzieli typowego kujona na prostej drodze do Harvardu, miałam zamiar zrobić coś naprawdę niesłychanego! Nie skonsultowałam swoich planów z rodzicami ani nie odbyłam setek rozmów z moj.ą najlepszą przyjaciółką, Amandą. Nie opowiedziałam o swoich zamiarach nawet Joshowi. Zamiast tego odłożyłam naukę w szkolnej bibliotece na później i przez długie godzinie ćwiczyłam tekst do szkolnego przedstawienia. Chciałam dostać główną rolę.
Nikt nigdy nie spodziewałby się po mnie, że mogłabym zrobić coś takiego. Zarówno moi rodzicie, jak i najlepsi przyjaciele już dawno zdecydowali, że zostanę prawnikiem, ale ja zawsze w skrytości serca marzyłam o tym, żeby być aktorką. Przedstawienie "Piękna i Bestia: mogło stać się początkiem mojej kariery.
- Uspokójcie się!- Dave Martin, przewodniczący szkolnego kółka teatralnego, Maski, starał się przekrzyczeć tłum.
Stał naprzeciwko tablicy z ogłoszeniami, która znajdowałą się przed aulą. Na korytarzu rozbrzmiewał metaliczny trzask zamykanych szafek. Akurat dzisiaj całą szkoła musiała przygotować się do zajęć w ostatniej chwili. Ci, którzy nie śpieszyli się na lekcje, starali przecisnąć się przez tłum, żeby zobaczyć listę z obsadą. Z minuty na minutę hałas nasilał się i stawał nie do wytrzymania.
- Słuchajcie, cofnijcie się tak, żebym mógł powiesić listę.
Tłum posłusznie zrobił kilkucentymetrowe przejście dla dużego, tęgiego Dave`a.
- Skąd oni się tu wzięli?- jęknęła moja najlepsza przyjaciółka, Amanda Zukowski. Kiedy opowiedziałam jej wczoraj wieczorem o przesłuchaniu, oświadczyła, że jestem stuknięta. Chociaż chyba zaimponowało jej to, że zdobyłam się na odwagę, żeby występować przed publicznością. Na koniec dodała, że nie mam najmniejszych szans na dostanie głównej roli. Przypomniała mi, że drugoklasiści nigdy nie grają pierwszych skrzypiec. Zwłaszcza niedoświadczone drugoklasistki, które prawdopodobnie są wyższe od wszystkich chłopców z kółka teatralnego. Jednak mimi to przyszła tutaj razem ze mną i wspólnie z Maxem Munozem oraz Joshem dodawała mi otuchy.
Potrzebowałam ich wsparcia jak nigdy przedtem. Tak naprawdę nie wiem, xco mnie opętało, żeby wziąć udział w tych przesłuchaniach, oczywiście poza chęcią przeżycia romansu wszech czasów. Ale jednego byłam pewna, najbardziej na świecie pragnęłam zostać gwiazdą. I właśnie to jest mój największy sekret. Od kiedy skończyłam pięć lat i zagrałam
w jasełkach największego anioła z największą aureolą, zawsze marzyłąm o Hollywood, Broadwayu, a nawet o telewizji. Po prostu aż do dzisiaj byłam zbyt nieśmiała, aby zrealizować swoje plany.
Moje pierwsze, jedyne to tej pory, sceniczne doświadczenie nawet w najmniejszym stopniu nie dodało mi otuchy. W czasie występu skrzydła zaplątały mi się w kurtynę, a kiedy spadłam, pociągnęłam za sobą połowę dekoracji. Cała widownia zaśmiewała się do łez. Właśnie wtedy poznałam strach przed występami na scenie. Moje marzenia legły w gruzach. Oczywiście nadal mogłam starać sie o role komediowe, ale dla mnie liczyły się tylko filmy o miłości.
Rozległ się pierwszy dzwonek. Tłum napierał na tablicę ogłoszeń. Powoli zaczynałam żałować, że nie poprzestałam na marzeniach.
- Idiotka. Jaka ja jestem głupia, że w ogóle próbowałam- wymamrotałam pod nosem. - Nie wiem, po co w ogóle chcę spojrzeć na listę z obsadą.
Mimo to wyciągnęłam szyję i starałam się dojrzeć tablicę ponad głowami kilku chłopaków.
- Chyba brakowało mi w życiu porażej- powiedziałam smętnie. - Na pewno spartaczyłam występ w czasie przesłuchania.
- Słowo porażka nie występuję w słowniku Naomi Peters- odezwała się Amanda, która stała tuż obok mnie. Chociaż na chwilę przestała się wieszać na ramieniu Maxa. Od kiedy zaczęli się ze sobą spotykać, stali się tacy nierozłączni. Bez przerwy trzymali się za ręcę i z każdym dniem coraz barrdziej przypominali precle.
Zaróżowione policzki Amandy kontrastowały z jej jasną cerą. Szczęście, które od niej byłi, stawał się prawie namacalne. Kiedy przepychała się w stronę tablicy ogłoszeń wyglądała dokładnie tak, jak moim zdaniem powinien wyglądać ktoś zakochany.
Niestety ja tak nie wyglądałam. Ani Josh. Zakochani sprawiają wrażenie nieobecnych, trochę zakręconychi przez cały czas myślą tylko o sobie. A ja nie potrafiłam myśleć o niczym innym poza sztuką.
Z kolei Josh nie mógł zapomnieć o drugim dzwonku, który rozległ się na korytarzu. Spojrzał nerwowo na zegarek, a potem rzucił okiem w stronę szafek. W końcu popatrzył na mnie i westchnął. Ale to nie było miłosne weschtnienie, tylko takie, które zdawało się mówić: "Nie spóźnijmy się na zajęcia". Z Joshem spotykam się dopiero od kilku miesiący, ale jesteśmy dobrymi znajomymi od piątej klasy podstawówki. Możecie mi wierzyć, znam go bardzo dobrze i jestem przekonana, że to nie było miłosne westchnienie.
Amanda puściła ramię Maxa i wepchnęła się przede mnie i Josha. Co prawda moja przyjaciółka jest niska i ma zaledwie piętnaście lat, ale już dawno posiadała umiejętność torowania sobie przejścia w tłumie, I za to bardzo ją podziwiałam.
- Nadchodzę- zaszczebiotała, a tłum zaczął się przed nią rozstępować niczym wody Morza Czerwonego. Wahałam się przez chwilę w obawie, że ktoś mógłby mnie zauważyć, ale Amanda poprostu złapała mnie za rękaw nowej, czarnej bluzy i pociągnęła za sobą. - Nie chcę słyszeć ani słowa więcej o partaczeniu, Naomi- zagroziła. - Nigdy w życiu niczego nie skopałaś. Jesteś najlepsza we wsztstkim, co robisz. Jestem przyszłą przewodniczącą stowarzyszenia Phi Beta Kappa.
- Walałabym być przyszłą Piękną. Ale i tak wielkie dzięki.- Te słowa zabrzmiały tak śmiesznie, że obie z Amandą wymieniłyśmy spojrzenia, które znałyśmy od dziecka i wybuchnęłyśmy śmiechem.








***
Dzisiaj notka troche dłuższa. Jeśli wam się spodoba to będę pisała rzadziej a więcej chyba, że wolicie krótko a często Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Niedziela 08-10-2006, 10:08    Temat postu:

No nudnawe.....
I sporo błędów i literówek

Czekam nadal na coś ciekawszego Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dżampara dnia Środa 11-10-2006, 6:32, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Niedziela 08-10-2006, 11:27    Temat postu:

Średnio. Narazie trochę nudnawe...Ale plus za brak błędów i fajny styl...Bede czytac dalej..i komentować....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexz




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)

PostWysłany: Niedziela 08-10-2006, 20:22    Temat postu:

Hmmm... Cóż mogę powiedzieć?
Podoba mi się.
Nie powiem, że fabuła oklepana, bądź też nie. Nie wywnioskowałam tego jeszcze Wink
I pod żadnym pozorem nie będę się robić za wielkiego specjalistę opowiadań.
Oceniam według mojego gustu Smile
Więc mój gust mówi mi, że mam czytać dalej.
Bo wciąga.
Bo intryguje.
Bo... bo... Bo mi się podoba! xD
Jeszcze chciałabym nawiązać do długości notek...
Oczywiście, że zależy to od Ciebie.
Ja preferuję dłuższe notki, ale jak mówisz, że krótsze będą częściej...
Obstawiam krótsze notki Very Happy

Czekam na kolejną porcję twórczości.
=*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Niedziela 08-10-2006, 22:22    Temat postu:

W pewnym momencie miałam wrażenie, że piszesz na szybkiego.
A tak nie jest kul i czad.
Hm.
Dobrze, więc powiem Ci, że jak narazie- puki nie ma TH, jest dobrze.
Nie zanudzasz, przynajmniej mnie.
Za to duży plus.
Ale just krótko.
A za to duży minus.
I jest pół na pół.

Czekam na następną część.
~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devilishh




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu

PostWysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 17:20    Temat postu:

Kolejna notka jest już napisana... tylko jeszcze musze nanieść poprawki i sprawdzić błędy. Być może wkleje dzisiaj wieczorem (jak wróce z tańców) lub jutro rano Wink Jeszcze nie wiem. Postaram się dzisaij Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devilishh




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 6:28    Temat postu: Kiedy Jego ...

Max zawtórował nam.
- Uważam, że Naomi doskonale pasuje do roli Pięknej...- Posłał mi zniewalający uśmiech i poprawił okulary na nosie. Poczułam, że się czerwienię, ale zrobiło mi się przyjemnie. Wszyscy zwykli nazywać mnie Zapałką, bo byłam przeraźliwie chuda. Na szczęście przez ostatni rok nabrałąm troche ciałą.- Jest tak ładna, że nadaje się do tej roli- dodał.
- To powinna być twoja kwestia- poinformowała Josha Amanda.
- Kwestia?- Josh przeczesał palcami krótki jasne włosy.
Sprawiał wrażenie zakłopotanego. Zawsze kiedy tak wyglądał, miałam ochotę go przytulić, ale nie z czułością, tylko tak po przyjacielsku. Josh jest naprawde słodki i doskonale pasuje do roli przyjaciela. Mierzy ponad mert osiemdziesiąt centymetrow wzrostu. Jest piegowaty, ma szerokie ramiona i pogodny uśmiech, który sprawia, że połowa dziewczyn w naszej szkole prawie mdleje na jego widok. Na szczęście Josh nie ma zielonego pojęcia, jak bardzo jest przystojny. Znam go zbyt długo, żeby uginały się pode mną kolana, kiedy jest blisko mnie.
Po cotygodniowym poniedziałkowym meczu w drużynie tenisowej był lekko otępiały. Ale jego wygląd nie powinien nikogo zmylić. W rzeczywistości Josh jest najlepszym uczniem w naszej szkole. Przewodzi klubowi dyskusyjnemu i jeszcze nigdy nie spadł z pierwszego miejsca rankingu. Poza tym ostatnio poprosił komitet organizacyjny, żeby pozwolono mu założyć klub dla młodych prawników, Orły Temidy. Zupełnie jednak nie potrafi poruszać się na gruncie życia osobistego. Kiedy sprawy zaczynają dotyczyć bliskich mu osób, czuje się zakłopotany i zbity z tropu.
- Chyba coś przegapiłem- mruknął w końcu.
- Jesteś jej chłopakiem- powiedziała dobitnie Amanda. - Powinieneś oświadczyć, że jest najpiękniejsza na świecie i nikt inny nie ma większych od niej szans, żeby dostać rolę Pięknej.
- Przecież to oczywiste, że jesteś piękna- zwrócił się do mnie Josh, tak jakby chciał mnie zapewnić, że niebo jest niebieskie albo że na lunch mogłabym zjeść pizzę z kiełbasą. - Ale casting polega nie tylko na urodzie- dodał. Jak zawsze myślał praktycznie. - Oczywiście byłyby świetnie, gdybyś dostała tę rolę, ale przecież tak czy inaczej nie chcesz zostać aktorką. Lepiej już chodźmy, inaczej spóźnimy się na lekcję. Nie mogę podpaść panu Dunsmore`owi.
Byłam na niego zła, ale nie miałam czasu, żeby się nim przejmować. Amanda stała z nosem przyklejonym do listy, a ja tuż za nią. W tej samej chwili dostrzegłyśmy moje nazwisko. Przed chwilę litery tańczyły mi przed oczami i miałam wrażenie, że zaraz zemdleję.
- Udało się!- wrzasnęła moja przyjaciółka.
- Udało się- wyszeptałam. Głos uwiązł mi w gardle. Krew odpłynęła z twarzy. - Dostałam główną rolę. Nie mogę w to uwierzyć - wykrztusiłam z ztrudem tych kilka słów. Odniosłam wrażenie, że kolana mam z waty. Musiałam wesprzeć się na ramieniu przyjaciółki. - To zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe!
- Ale to prawda. - Amanda byłą ze mnie dumna. Wyprostowałam się i uśmiechnęłam szeroko, a ona odwzajemniła uśmiech. - Zawsze wiedziałam, że jesteś dobra, ale myślałam, że nikt nie da szansy drugoklasistce. Bardzo się cieszę, Naomi. - Uścisnęła mnie i zaczęła kręcić się razem ze mnię w kółko. Max poklepał mnie po plecach.
Josh wyrwał mnie z obj.ęć Amandy i przytulił mocno. Poczułam miękki dotyk jego flanelowej koszuli na twarzy. Byłam absolutnie szczęśliwa.

Już dawno się nauczyłam, że szczęśćie jest ulotne. W jednej sekundzie czujesz, że możesz przenosić góry, a już po chwili zanurzasz się w oceanie rozpaczy. Kiedyś martwiłam się, że takie huśtawki nastrojów przytrafiają mi się wyjątkowo często, ale mama zapewniła mnie, że to normalnie, kiedy ma się piętnaście lat.
- O nie!- Amanda zmarszczyła czoło. - Spójrz tylko, komu przypadła w zaszczycie główna rola męska!
Główna rola męska. Rola Bestii. Jak mogłam zapomnieć o Bestii? Piękna nie może istnieć bez Bestii. A mimi to wczoraj na przesłuchaniu nawet przez chwilę nie zastanawiałam się, kto zagra ze mną w duecie. Całą uwagę skupiłam na Pięknej. Zastanawiałam się jak powinnam się poruszać, co myśleć, jak modulować głos. Tego dnia chciałam skupić się tylko na niej i nie zaprzątać sobie myśli nikim innym. Moi rodzice, przyjaciele i nauczyciele twierdzą, że umiejętność absolutnej koncentracji jest jedną z moich największych zalet.
Złe wiadomości- westchnęła, a potem wzdrygnęła się. -Fuj!
- Fuj?- powtórzyłam niepewnie. Nie spodobał mi się jej ton. Najwyraźniej miała na myśli coś oślizgłego, wręcz wstrętnego. Spojrzałam na grupę chłopców, którzy z uwagą czytali listę z obsadą. Cze jeden z nich dostał główną rolę? Żaden nie wyglądał źle. Żaden nie sprawiał wrażenia osoby, na widok której można by wykrzyknąć "Fuj" albo "O nie".
- Kto dostał główną rolę męską?- zapytał Max.
Josh oderwał wzrok od zegarka.
- Męską- powtórzył.
- Ta sztuka nie opowiada tylko o Pięknej- przypomniałam mu.
Zmarszczył czoło.
- Moim partnerem będzie Bestia- wyjaśniłam cierpliwie.
- Nie nazwałabym Geogra Listinga bestią- wtrąciła Amanda. - Ale nie lubię tego typka. Przynajmniej nie jest od ciebie niższy, Maomi- dodała na pocieszenie.
- Znasz go?- zapytał Max z zazdrością w głosie.
Amanda skinęła głową i dała mu buziaka.
- Tak naprawdę znam tylko ciebie. Ale jest kilku chłopców, o których trochę wiem...
Georg Listing. Moja wyobraźnia zaczęła pracować pełną parą. Amanda trochę o nim wiedziała. To zły znak. Najwyraźniej musiała już wyrobić sobię zdanie na jego temat. Czy to znaczy, że był aż taki straszny? Po raz pierwszy zdałam sobię sprawę z tego, że będę musiała go pocałować. Nie miałam wyboru.
- Co takiego wiesz o Georgu?- zapytał Josh. Położył opiekuńczo dłoń na moim ramieniu.
- Jego tata prowadzi sklep muzyczny Fix-It oraz warsztat Music-Box- poinformowała nas Amanda. Powoli odetchnęłam z ulgą. Na razie nie dowiedziałam się niczego przerażającego. Wszystko co mówiła amanda brzmiało tak normalnie: sklep, warsztat ... nawet Keaton Corners było całkiem zwyczajnym miejscem.
- To musi być ten chłopak, który jeździ na harleyu i ma takich dziwnych kolegów- Josh znów zmarszczył brwi. - Nie znam go, ale widziałem, kiedy w zeszłym tygodniu zawoziłem do naprawy klarnet taty.
- Motocyklista? Gra w sztuce teatralnej? Główną rolę męską?
- Dziwne, no nie?- zauważyła Amanda.
- Dlaczego go nie znamy?- zdziwił się Max, wsuwając rękę w dłoń mojej przyjaciółki. Wszyscy czworo szliśmy szybkim krokiem w stornę naszych sal.
- Słyszałam, że przeprowadził się do naszego miasta we wrześniu. Przedtem mieszkał w Niemczech razem z matką. Przyjechał, żeby zamieszkać z ojcem. Poza tym jest w klasie maturalnej i po szkole pracuje w sklepie, więc nie mieliśmy okazji spotkać go zbyt często.
- Jesteś zdumiewająca. Jak to możliwe, żeby mieć tyle informacji o kimś, kogo się tak właściwie nie zna?- zapytał Josh.
Postanowiłam odpowiedzieć za nią.
- To nie takie trudne, kiedy jest się chodzącą kroniką w gazetce szkolnej.
- Rzecz w tym- kontynuowała Amanda, przyśpieszając kroku, kiedy rozległ się trzeci dzwonek- że to nie jestr chłopak, którego chciałabym pocałować...
- Dobrze wiedzieć!- przerwał jej Max, zanurzając twarz w jej rudych włosach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexz




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 18:27    Temat postu:

Widać, że akcja się rozkręca...
Nigdy bym sobie nie pomyślała, że rolę bestii może dostać Georg!
Ale nie przeszkadza mi to. Tyle jest opowiadań z Billem i Tomem w roli głównej, że mała odmiana dla mnie się przyda Wink
Znalazłam parę literówek, ale co mi tam! Very Happy
Czekam na kolejna część.
I już się domyślam, skąd wziął się tytuł Smile
Chyba... xD
I tak jeszcze na odchodne muszę Ci powiedzieć, że masz talent. Ładnie piszesz Very Happy
Mi się tam przynajmniej podoba xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devilishh




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 20:10    Temat postu:

Alexz- bardzo mi miło, że Ci się moje opowiadanko podoba Wink Hmmm... myślisz, iż skąd się wziął tytuł? Very Happy Ojj tak ja talent... :lo: nie przesadzaj Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patra_lodz




Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 10:05    Temat postu:

Gdy napisałaś do mnie żebym przeczytała twoje opko pomyślałam czemu nie i wiesz co nie zawiodłam się.
Podobało mi się i to nawet bardzo, łatwo i przyjemnie się czyta a co najważniejsze jest dużo opisów.
Georg-bestią hmm może być ciekawie i to bardzo Razz
Najczęściej czytam opowiadania o bliźniakach(powiem szczerze że to jest moje drugie opko w którym głównymi bochaterami nie są Tom i Bill), więc twoje ma dodatkowego plusa za orginalność.
Fabuła też bardzo orinalna i wciągająca Smile
Jestem bardzo ciekawa jak to się wszystko potoczy.
Więc pisz dziewczyno dalej a ja będe od teraz twoją stałą czytelniczką Exclamation
Czekam na new parta, mam nadzieje, że będzie za niedługo i stanowczo dłuższa Exclamation
Pozdrawiam i dozobaczenia Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 14:32    Temat postu:

To jest plagiat!
Czytałam tę książkę!
Ona jest o dziewczynie która będzie w kastingu piękną i zakocha się w chłopaku który gra Bestię!!
Nie dobrze tak kraść czyjeś książki... Plagiat jak znut!

Przepisałaś książkę:

ELizabeth Bernerd "Spełnione Marzenia"!

To jest Plagiat

Dziewczyna zwyklła prosta kujonka chcę grać na scenie idzie na przesłuchanie dotyczące Kasrtingu na przedstawienie "Piękna i Bestia" Tam poznaje Dylana. Jest on nowym chłopakiem w jej szkole. Zakochują się w sobie i bla bla bla...

Ttragedia!
Ludzie nie potraficie zrozumiec że plagiat zawsze zostanie odkryty??!
Proszę Adminów żeby zablokowali ten temat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin