Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 19:19 Temat postu: Ona go porwała, a nie miała. Część 3 - Gdzie my lecimy? NEW! |
|
|
Na początku nie ma nic szczególnego, co by to opowiadanie wyróżniało od innych.
Nie będzie to opowiadanie o zwykłej miłości, znaczy będzie o miłości, ale platonicznej.
Tego pomysłu jeszcze nigdzie nie widziałam, więc wydaje mi się ciekawy, ale to wy ocenicie po paru częściach...
A teraz zapraszam do czytania.
***
Jego delikatne dłonie przeczesywały raz po raz jej ciemne włosy, a oczy patrzyły z czułością na wesołą twarz dziewczyny.
Leżeli sami na kanapie, która znajdowała się w małym i ciemnym pomieszczeniu. Przed chwilą rozegrany akt miłosny, był pierwszy w życiu nastolatki. Bała się, jednak zaryzykowała, ponieważ czuła, że on ją kocha...
- Bo mnie kochasz, prawda?
- Ależ oczywiście Kochanie. Jak możesz w to wątpić?
- Ja się tylko upewniam Bill... Ach, i nigdy mnie nie opuścisz, tak?
- Obiecuję i nie zadawaj nawet takich pytań...
Czy kochałeś kiedykolwiek kogoś tak mocno, że oddałbyś za niego rękę?
Nie, nie chodzi o przysłowie.
Ona wie, że jest twoim sercem,
A ty wiesz, że jesteś jej amunicją
I zniszczysz każdego, kto będzie próbował ją zranić...
- Nie no, ja już po prostu nie mogę. – Tom, który już od dłuższego czasu narzekał, opadł w skórzanym fotelu, po czym spojrzał na resztę grupy stojącą niedaleko niego. Bliźniak w czarnych włosach jako jedyny wykazywał entuzjazm, w tym, co przed chwilą robili. Jednak widząc, że brat i przyjaciele nie są już skłonni do współpracy, postanowił zakończyć próbę:
- Dobra, na dzisiaj koniec, co? Jutro doszlifujemy to. Trochę mało czasu zostało do rozdania – skwitował wokalista, a następnie dodał – zresztą, ja już mam wszystko opanowane, za to Wam, przyda się jeszcze wiele treningów, ach... nie damy wygrać tej pieprzonej nagrody, tym jeszcze bardziej pieprzonym grzybom. Co to, to nie!
- Bill wyluzuj, przecież to i tak je... – wtrącił się Georg.
- Każda NASZ sukces jest ICH porażką, więc nie kłóć się, no i nie wchodź mi w środku zdania!
Obrzucimy was błotem i nie damy pójść dalej,
Nie męczcie się,
Bo po co wykonywać syzyfową pracę?
Po co się kompromitować?
My i tak będziemy na szczycie...
W tym samym czasie, w zupełnie innym miejscu na ziemi pewna młoda dziewczyna siedząc na prześcieradle tkanym ze złotego materiału i srebra oglądała muzyczną stację. W jednej ręce ściskała w oznace podekscytowania róg poduszki. Zawsze tak robiła, jak widziała „Go”. Tego młodego i przystojnego nastolatka, który uwiódł swoim talentem i wyglądem połowę dziewcząt w Niemczech. Z drugiej strony trawił ją smutek, że nigdy on jej nie pokocha, nigdy...
- A gdyby tak...?
***
*Pierwszy tekst napisany kurzsywą to tłumaczenie "When I'm gone".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Astray DemoniC dnia Piątek 15-09-2006, 15:20, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 19:29 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się to podobało. Fajnie opisane i lekko się czyta. Pomysł oryginalny i nie można się zorientować co będzie dalej. Życzę weny, pozdrawiam i na pewno wpadnę przeczytać kolejną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lov.
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 19:50 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje, że to bedzie jakiś ciekawy temet.
Z tego co pisałaś, to mam rozumieć, że tak \
Zauważyłam jedną literówkę. Bynajmniej mi się tak wydaję, że to błąd.
"Każda NASZ sukces jest ICH porażką, więc nie kłóć się, no i nie wchodź mi w środku zdania!"
Wydaje mi się, że to błąd.
Czekam na dalsze części.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liebkosung
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czerpać siłę by żyć?
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 21:32 Temat postu: |
|
|
No, zapowiada się ciekawie!
Chętnie przeczytam kolejną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 21:49 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba
Ale trochę krótkie nawet na prolog ale kij z tym
Ważne że cos jest
Całuski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 22:10 Temat postu: |
|
|
Mi też bardzo się podobało...Musze przyznać, ze masz fajny styl, świetnie dobierasz słowa i przez to tworzysz niezły klimat. Na pewno jeszcze tu zajrzę, pozdrawiam i życzę weny.
Natalie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
funny-feeling
Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warshauuu.
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 23:49 Temat postu: |
|
|
Generalnie nie lubię prologów i chciałam zrezygnować na momencie "- Obiecuję i nie zadawaj nawet takich pytań... "
Ten dialog mi się nie podobał.
Ale..ale....masz wielkiego PLUSA ZA EMINEMA! Kocham " When I'm gone" i dlatego doczytałam do końca a po pierwszym parcie podejme decyzje czy tu zostane:D
Prosze... Nie zawiedź mnie, bo wiąże z Twoją pracą duże nadzieje;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 10:49 Temat postu: |
|
|
Leb die sekunde - cieszę się, że Ci się podoba Ach... napewno nikt nie wie co będzie dalej. Już ja oto zadbam xD
Lov. - tak, tak - literówka Również pozdrawiam
Liebkosung, Dżampara -
Natalie - dziękuje za miłe słowa
funny-feeling - też go bardzo lubię Ach... obiecuję, że nie będzie to mdłe love-story. Po prostu na początku musiałam dodać ten akapit. A dlaczego, to dowiesz się później. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 11:42 Temat postu: |
|
|
Jakoś mi się nie podoba.
Końcówka.
Ehh.
Czekam na dalszą część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 11:52 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładny prolog. Naprawde.
Ale to dopiero początek wiec zawiele nie moge powiedzieć.
Czekam na pierwszy part
Pozdrawiam.
Hell's Angel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 11:55 Temat postu: |
|
|
hy.
oprócz tej literówki to błędów nie zauwazyłam.
[;
a pomysł, hm ... całkiem niezły.
ja też takiego nie spotkałam więc z przyjemnością przeczytam następną część.
(;
pozdrawiam. \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredna_$uka
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szafy Ruchy.
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 12:48 Temat postu: |
|
|
Każdy!
Pierwszy... więc.
Za krótka ta część.
Ale... pomysł całkiem, całkiem.
Grzyby. Mwahha
Idę. Pa:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dalia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 12:59 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi sie podobalo...
Ciekawe, ale krotkie.
Wiecej powiem jak przeczytam 1 czesc.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 14:12 Temat postu: |
|
|
dalia - krótkość (?) to zaleta xD
Wredna_$uka - ta, te nieszczęsne grzybki
_katasza - miło mi znowu widzieć od Ciebie komentarz
Hell's Angel - ach, dziękuję
Ikuś - Końcówka (?)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 14:47 Temat postu: |
|
|
jak na prolog- dobre.
ale krótkie by ocenic
czekam na pierwszy part..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raspberry
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 15:01 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Prolog mnie zaciekawił.
I nie przeszkadza mi długość.
Moim zdaniem jest w sam raz, by zachęcić czytelnika do śledzenia opowiadania.
Czekam na pierwszą część.
Pozdrawiam:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Pinacollada
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gondor, Czwarta Epoka
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 15:07 Temat postu: |
|
|
Pierwszym.
Cytat: |
opadł w skórzanym fotelu |
Opadł na skórzany fotel.
Cytat: |
Bliźniak w czarnych włosach jako jedyny wykazywał entuzjazm, w tym, co przed chwilą robili. |
To zdanie brzmi dziwnie.
Entuzjazm wykazuje się bardziej przed zrobieniem czegoś niż po.
Może 'jako jedyny był zadowolony z tego, co zrobili'.
Brzmi lepiej, co? xD
?
A nie lepiej podsumował, czy cuś?
Cytat: |
nie damy wygrać tej pieprzonej nagrody, tym jeszcze bardziej pieprzonym grzybom. |
To też brzmi głupio.
Tak niepoprawnie stylistycznie.
Dobra, koniec wytykania błędów.
Na poczatku za słodkie.
Ja wiem, że to nie będzie opowiadanie o zwykłej miłości {czytałam nawet}, ale zasłodziłas mnie na śmierć.
Potem było lepiej.
Jestem pół na pół.
Astri napisz coś dłuższegoooo.
Pozdrawiam,
Pina xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 15:14 Temat postu: |
|
|
Pina!
Ty mi tu się nie narażaj xD
Mój język jest taki, jaki ma być xD
A moja wina, że bohaterzy nie mówią poprawną polszczyzną? xD
A może tłumacz się gibnął?
Haha xD
I ma być skwitował, o!
Wiem, wiem, że to słooodkie, bo na początku ma własnie takie być. Idealny początek makabrycznego końca .
Nie no, joke.
Po prostu chciałam przedstawić jak Kaulitz... albo nie, nie powiem, sama się przekonasz.
Dobra, ale się rozpisałam.
Pozdro Złotkooo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 18:37 Temat postu: |
|
|
Pierwsza część.
Postanowiłam dawać częściej, a krócej.
Dedykacja?
Dla wszystkich z czata
A teraz zapraszam do czytania.
_________________________________________________________________________________
- I jak było? – zapytał jasnowłosy bliźniak rzucając piłką do brata.
- A co Cię to obchodzi? – odpowiedział drugi pytaniem, odrzucając przedmiot.
- No wiesz, mi możesz powiedzieć wszystko.
- Ale nie muszę.
- No nie musisz... ale opowiedz, proszę! – nalegał Tom.
- Po prostu po randce poszliśmy do jej domu i „to” zrobiliśmy. Nie ma nic do opowiadania. Sam pusty, suchy fakt – gitarzysta nie zadowolony odpowiedzią złapał piłkę i podszedł do bliźniaka:
- Nie chcesz mówić to nie. I tak przy okazji się wygadasz, a teraz gdzie idziemy? Chyba, że chcesz przesiedzieć cały dzień w parku.
- Umówię się z Ivonne – nie zastanawiał się Czarnowłosy.
- Przecież widziałeś się z nią wczoraj, a dzisiaj dzwoniłeś z pięć razy... Może raz, tak dla odmiany spędzisz czas ze mną? – zaczął denerwować się Tom.
- Ale ona jest moją dziewczyną!
- A ja jestem Twoim bratem...
Nie poświęcaj jej za dużo czasu,
Bo nigdy nie wiesz,
Jak długo z nią będziesz.
A brat zawsze będzie Twoim bratem,
Ruszy za Tobą w podróż,
Na kontynent znajdujący się poza europejskim światem...
_________________________________________________________________________________
- Nadiyah! – po olbrzymim pomieszczeniu z kamienia pełniącym rolę łącznika „pokoi”, rozniosło się głośne nawoływanie piętnastolatki. Ta, dalej wpatrując się w swojego ukochanego w telewizorze, zignorowała służącego. Dopiero za czwartym powtórzeniem jej imienia podniosła się i spojrzała na zasłonę zrobioną z kolorowych koralików, która pełniła rolę drzwi.
Chwilę później do pokoju wpadła wyczekiwana przez dziewczynę postać.
- A Panienka Nadiyah nie słyszy jak ją wołam?
- Nie odnoś się tak do mnie – prychnęła z pogardą. Widząc zmieszanie poddanego dodała:
- O co znowuż chodzi?
- Ojciec Ahmad Panienkę prosi. – Nadiyah słysząc te słowa natychmiast zerwała się z łóżka. Wiedziała, że On nie będzie czekał.
Wymijając służącego wyszła z pomieszczenia. Pobiegła białymi schodkami wykonanymi z marmuru i drogich kamieni do ogrodu z najróżniejszymi kwiatami i drzewami. Słońce świeciło mocniej niż zwykle, a powietrze było suche. Idąc poszczególnymi ścieżkami można było zauważyć ciemnoskórych pracowników podlewających spragnione rośliny. Ptaki nie śpiewały tak radośnie z powodu gorąca, a koty perskie leżały w cieniu nie reagując na nic innego niż na gwałtowne ruchy.
Śniada cera córki Szejka* świetnie kontrastowała się z białą szatą i chusta na jej głowie. Bursztynowe oczy w końcu dostrzegły ojca, który rozmawiał z matką, Aalią. Podbiegła do obojga i ucałowała ciemną rękę Ahmada.
- A więc, o co chodzi ojcze?
- Nadiyo, chciałbym z Tobą pomówić. Bowiem masz już piętnaście lat** - w tym momencie ciemnoskóra rodzicielka nastolatki uśmiechnęła się do niej promiennie. Ojciec dalej kontynuował – w związku z tym, jak nakazuje Allah powinnaś już wyjść za mąż – dziewczyna zrobiła ‘wielkie oczy’ lecz w znaku uszanowania słów Szejka kiwnęła głową – Nadiyah, czy znalazłaś sobie już odpowiedniego partnera? – dziewczyna niechętnie otworzyła usta, po to, aby za chwilę je zamknąć. W końcu jednak zdobyła się na odwagę:
- Tak nie do końca... Ale dokładniej to myślę o takim jednym z niemieckiego zespołu... – Nad przymknęła oczy czekając na wybuch Ahmada i Aalii. Wolała jednak powiedzieć, kto jest jej ukochanym. Z jednego powodu – inaczej Szejk sam wybrałby jej narzeczonego.
- Niemca? A on chociaż wierzy w jedynego stwórcę ziemi i ludzi, Allaha najwyższego?
- Tato... Przecież można go nawrócić. Obiecuję, że nie sprawi problemu – mężczyzna ubrany w szatę z drogocennych kamieni i najbardziej wartościowego materiału dostępnego na terenie Arabii Saudyjskiej zastanowił się, a następnie odrzekł:
- A jak go zwą?
- Nazywa się...
_________________________________________________________________________________
*Szejk - europejska forma arabskiego słowa szejch (dosłownie starzec, naczelnik), powszechnie stosowana na określenie arab. władcy (plemienia lub terytorium). Także tytuł honorowy wyższej rangi duchownego muzułmańskiego.
**Piętnaście lat – w krajach muzułmańskich małżeństwo dozwolone jest od lat 13. Jeden arab może posiadać do 5 żon, ale jest jeden warunek. Co kupi jednej, musi pozostałym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 19:25 Temat postu: |
|
|
Czego takie krótkie ??
Ale fajne tylko to takie dziwne szejk i te sprawy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 19:50 Temat postu: |
|
|
tss.
toż to super opowiadanie.!
łaał. brawa dla tej Pani. <;
na błędy nie zwróciłam jakoś szczególnej uwagi,
ale takich `dużych` to raczej nie było.
(;
świetny pomysł, świetnyyy. <;
pozdrawiam. \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 19:55 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście dziwne. Szejk? Ostatnio czytałam jakąś książkę gdzie było coś o szejku, ale akcja toczyła się w 1812 roku Część fajna, bo taka inna. W ogóle całe to opo jest strasznie nieprzewidywalne i to mi się najbardziej w nim podoba. A więc życzę weny, pozdrawiam i czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lov.
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 21:24 Temat postu: |
|
|
ołł maj gaszzz....
Zatkało mnie ........
Po przeczytaniu tego szczena mi opadła!!
Pierwszy raz sie spotykam z takim temetem opowiadania!
SZOK!!!!!
Ale oczywiście podoba mi się.
Błędów nie zauważyłam
no to na tyle mojego nyndznego komentarza.
Pozdrawiam i całuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 9:32 Temat postu: |
|
|
Dla mnie też to jest dziwne, bo pierwszy raz piszę coś tak... innego.
Dziękuje za wszystkie komentarze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 9:56 Temat postu: |
|
|
To jest jak w Harleqinach!
Szejki Allachy achmady itd...!
Zajebiste
Bueheheh weźmie sobie Billa co? :>
hihi... czekam na nexta!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|