Tokio Hotel

*Kelly und Mandy* · Wysłany: Piątek 03-11-2006, 22:20 Temat postu: Przerwa techniczna ;)

Okej ludzie, to my sie narazie wycofamy, jeżeli to jest takie beznadziejne. Ale dzięki za tyle rad. Mam nadzieje, że uda nam się cos napisać innego, całkiem w innym stylu Wink

Naprawde wielkie dzieki za tyle krytyki, bo są tego plusy i minusy. Jeżeli jednak cos wymyślimy fajnego i z sensem obiecujemy wystawić opo i wtedy skrytykujecie ;D Narazie ludzie ;*

PS. Sorry za błędy ort.

Ayane · Wysłany: Piątek 03-11-2006, 22:21 Temat postu:

Pierwsza

Edit.

Niestety. Mi się nie podoba.
1. Mało opisów.
2. Główne bohaterki są buntowniczkami, które jak zauważyłam wielu rzeczy nie cierpią (ta wzmianka o US5 była podła. Nie musisz ich obrażać skoro nie tolerujesz ich muzyki i ogólnie ich.)
3. Nie które zdania się beznadziejne (wydaje mi się, że nie mówi się 'nie kłam mnie' tylko 'nie okłamuj mnie')
4. Jedna z 'laleczek' miała na imię Magda... Czyli wszytsko odgrywa się w Polsce tak? (przereklamowane...)
5. Ogólnie wszytsko napisane jest na moje tzw. 'odwal się, ważne, że coś napisałam i mi się podoba', a tutaj nie o to chodzi Kochane Grey_Light_Colorz_PDT_26

--'

pa ;*

Kathleen · Wysłany: Piątek 03-11-2006, 22:29 Temat postu:

Dojechałam tylko do zdania "- no pewnie że nie! Przecież się przeprowadzacie! –nie mógł się uspokoić." i ległam na ryj.
Jestem na nie.
Mam już po dziurki w nosie te przeprowadzki. Patrząc na to opowiadanie ogólnie od razu widać, że jest oparte na samych dialogach.
Ale nie przejmujcie się moja opinią.
Bo to TYLKO moje zdanie.

Kat.

mandy93 · Wysłany: Piątek 03-11-2006, 22:51 Temat postu:

Siema!
Wiem, że opowiadanie narazie jak dla Was jest suche itp. ale to była jedna z pierwszych części, które dawno napisałyśmy. Musiałam zmienić treść tego posta, ponieważ ktoś mi coś doradził Wink

i narazie nie ujawnie co xD

Pharrell · Wysłany: Piątek 03-11-2006, 23:21 Temat postu:

Będe brutalny. Grey_Light_Colorz_PDT_06

Oklepane.
Bez opisów i wartkiej akcji.
Jakoś nie przypadło mi do gustu, ale piszcie dalej.
Jakiś tam talent się tlii. W końcu dialog to tez niezły początek

Fragile · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 0:07 Temat postu:

NIE.

Dziwnie mi się kojarzy z " Wojną Bliźniaków ", pisaną przez Roxy ( Roxy, bez obrazy, że porównuję ten chłam do Twojego opowiadania! ), bo niby 2 buntowniczki, w szkole idzie nie najlepiej, ale dalej nie będę wymieniać. Nie sądzę, aby na naszym forum można było przeklinać. To pisanie nadaje się na bloga, więc załóż sobie na mylogu i czekaj, aż ludzie będą chwalić " TO " . Nie wiem, czy to da się nazwać opowiadaniem. Przereklamowane, nudne, beznadziejne i powodzenia, bo uważam, że w krótce, to zostanie SKASOWANE, o.

BabySitter · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 9:00 Temat postu:

Przyciągnął mnie tu tytuł i jedna z autorek: Mandy. Jakby coś, to nie ja piszę te opowiadanie Very Happy

Szczerze mówiąc niezbyt mi się podobało.Baaardzo oklepane (rzeczywiście, trochę przypomina Wojnę Bliźniaków), poza tym poczucie humoru w tym opowiadaniu niezbyt mi odpowiada.Takie...prostackie.
Ale cóż, nie jestem żadnym wielkim krytykiem, więc piszcie, piszcie, tylko na inny temat, bo takich opowiadań <2 polki przeprowadzają sie do Niemczech, poznają bliźniaków itp itd>jest na pęczki.Ha, sama nawet kiedyś takie pisałam(daaawno temu:)), ale stwierdziłam,że jest strasznie oklepane i nie kontynuowałam go Smile

Życzę weny i pomysłów!

Ahinsa · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 9:06 Temat postu:

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
Opowiadanie to opowiadanie, a nie same dialogi.
A jak juz dialogi, to zaczynamy je z wielkiej litery, nie z małej, jak to jest u was.
Fabuła przypomina opko Roxy, choc wydaje sie byc o wiele gorsza.
Wykonanie jest niedbale.
Ogolnie nie podoba mi się.
Ale jeszcze tu zajrze, zobaczyc jak wam idzie Wink

Pozdrawiam, n.

Mod-Falka · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 12:50 Temat postu:

Przeczyałam kilkanaście początkowych linijek i dalej już nie byłam w stanie.
Opowiadanie to same dialogi, napisane na "odwal się", dodatkowo źle zapisane. Zaczynacie zdania z małej litery, nie dajecie spacji przed i po myślniku... A poza tym piszecie strasznym stylem. Wszystko jest chaotyczne i nie zachęca do czytania.
A gwoździem do trumny jest fabuła. Jakby żywcem wyjęta z "Wojny Bliźniaków", poza tym przeprowadzka, dwie buntownicze bliźniaczki, które nawet do dyrektora odzywają się jak do kumpla z podwórka...

Niestety, ale ja nie widzę szans, na karierę tego opowiadania...