Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przyszłość. Coś odległego czy wręcz przeciwnie- bliskiego?

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 14:14    Temat postu: Przyszłość. Coś odległego czy wręcz przeciwnie- bliskiego?

Dziś mam dużo pomysłów na nowe tematy. Nie wiem czy taki był, ale w razie czgo to do kosza.
Chodzi mi o to, czy macie jakieś plany związane z własną przyszłością. Czy macie dokładną wizję siebie za dwadzieścia lat? Wiecie kim będziecie w przyszłości, jak będziecie wykonywały zawód? Macie już swoje plany?? Wyznaczone cele, do których uparcie dążycie i nie znosicie sprzeciwu, lub tego, że coś może poprostu nie wypalić...? Przyszłość to dla Was coś bliskiego czy odległego?? Nie zdajecie sobie sprawy z tego pojęcia, czy może jest Wam zwyczajnie bliskie, poznane? Jak to u Was jest...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 14:24    Temat postu:

Prawdę mówiąc boję się przyszłości.
Dlatego, że jest tak bardzo odległa.
Dlatego, że moje plany, które mam teraz, mogą tak bardzo się zmienić.
Wszystko o czym marze może się rozsypać.
Chcę skończyć szkołę, zrobić jakieś studium lub studia, a potem zajść w ciążę.
Po jakimś czasie zająć się pracą jako dietetyk.
Mieć męża... Tego ukochanego, z którym jest mi tak dobrze teraz.

To głupie plany i marzenia. Rozmawiamy często z moim chłopakiem i wiemy jak to będzie wyglądać, ale kto da mi gwarancję, że za pare lat będzie wszystko tak jak sobie wyśniliśmy?

Dlatego boję się przyszłości. Że coś się stanie, coś zepsuję... Bo jest tak odelgła. Jakbym już była na ostatnim roku studiów mogłabym powiedzieć, że się już nie boję... Ale teraz jest jeszcze daleko, by osiągnąć upragnione cele. Nie mam pojęcia czy mi się uda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 14:27    Temat postu:

Ekhem, istnieje już temat "Zawód" - założony przez polara.
O ile pamiętam był też (chyba nie wylądował w koszu xD) temat odnośnie planów na przyszłość - macierzyństwo , etc.
Jakby co to zedytuję Rolling Eyes

Pozdrawiam.
Powrót do góry
colds




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 14:32    Temat postu:

przyszłość?
coś bliskiego, a zarazem odległego.
mam wizję, co i jak.
ale wszystko może się z mienić,
a z pewnością się zmieni.

boję się tego.
boję się tego, że to, co sobie zaplanowałam się nie spełni.
nie będzie tak jakbym chciała.
będzie kompletnie inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 14:49    Temat postu:

Yhym.
Widzę siebie ze wspaniałym mężem, dwójką dzieci i psem, mieszkającą w domku z ogrodem.
Dobra praca i szczęście.

Ale przeraża mnie przyszłość.
Mam 16 lat (w marcu) i już za dwa lata będę pełnoletnia.
Co wtedy będzie?
Nie chcę się wyprowadzać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 14:54    Temat postu:

Nie chce myśleć co będzie w przyszłości.
Poprostu nie i tyle.
Będzie to dla mnie niespodzianka!
I mam nadzieję że wtedy będzie lepiej a nie tak po..... jak teraz Grey_Light_Colorz_PDT_46


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dżampara dnia Piątek 29-12-2006, 15:03, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 14:59    Temat postu:

A ja jak byłam mała to chciałam zostać modelką, księżniczką lub tancerką figurowa na lodzie. To ostatnie marzenie zostało mi odebrane bardzo wczesnie przez siostrę, która mnie uświadomiła, że żeby być tancerką na lodzie, trzeba umiec jeździć i ćwiczyć. Jak to usłyszałam to pamiętam, że się rozryczałam, no ale dobra xD A teraz nie wiem kim chciałabym być z zawodu. no chyba nie księżniczką ;D nie mam żadneog pomysłu, a że w tym roku do liceum, trza już wybrac kierunek. A ja zero pomysłu. ZERO. Poza tym przyszłość to dla mnie czarna dziura. Kompletnie, nie wiem co się wydarzy, a ja bym chciała, żeby nie było to nic złego.
Pees: Własnie mi się przypomniało jak w tym roku babcia przy opłatku się poryczała, jak mi skłdała życzenia bo powiedziała " aby ci się w życiu dobrze ułożyło" Ja taka gleba bo nie wiem co robić czy pocieszac czy stac i się gapić, az mi mama przyszła z pomoca i uspokoiła babcię. Oh, babcia to zawsze płacze przy opłatku. Nie wiem czemu no al xD
EDIT:
Aaa, zapomniałam powiedziec kim bym chciała być xD bo o przeszłości się rozgadałam a tu o przyszłości rozmawiamy ;D AA ja nie wiem. Moim marzeniem było kiedyś pojechac do Ameryki, ale to raczej niemożliwe bo trzeba miec wize itp. Bardziej prawdopiodobne by było pojechac do UK, bo tam mieszka moja rodzina, ma dom, pracę., znajomości. Może by się dla mnie przynajmniej jakas tymczasowa praca znalazła, dopóki bym np. nie znalazła czegoś ciekawszego. wiem, jedno napewno nie zostane w Polsce, najpierw zdobędę wykształcenie a potem wyjadę. Napewno do jakiś krajii anglosaskich. Bo przeciez nie na Ukrainę Wink Ja chciałam i chce by o mnie słyszano, w każdym razie nie chciałabym tułac na zasiłku ledwie utrzymując big rodzinę..Niee...Ja mam dla siebie wyimaginowaną świetlaną przyszłośc. może zostanę prezenterką?? Kiedys chciałam. Wszyscy z rodziny mi mówili , że z moim ciętym jęzorem i tym, że jestem wygadana i zawsze w centrum uwagi, moge nią zostac. Nie wiem, kim chce być, ale wiem gdzie wyjadę. Bardziej osobiste plany zostawiam dla pamiętnika. Pa!
Y.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez YaNoU dnia Sobota 30-12-2006, 14:36, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tosia




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Memphis.

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 15:19    Temat postu:

A ja chciałam, chcę i chcieć będę zostać siatkarką na skalę europejską. To szczyt moich marzeń, a marzenia są po to, żeby je speniać, co nie? A jak nie wyjdzie to... To nie wiem. Najwyżej będę się bawić, imprezować i nicnierobić poza fotografią. Jestem uparta i jak się zapre, to prędzej czy później dostanę (częściej później niż prędzej, ale co tam). Trudno. Nie uważam się za inteligętniejszą, mądrzejszą czy bardziej dojżałą od swojego otoczenia i dobrze mi z tym. Zobaczymy za kilka lat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3099)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 15:23    Temat postu:

Tak naprawdę nikt nie zna swojej przyszłości, ale chciałabym kiedyś... śpiewać.
Chciąłabym być kimś. Naprawdę.
To jest moje marzenie i jak narazie planuję zrobić krok w 'tą stronę' i po LO zamierzam iść na studia muzyczne.

A może będę dziewczyną Billa? (haha)


Zobaczymy Smile

Jestem ciekawa czy 20 lat nadal będziemy tutaj siedzieć i szukać nasze posty z dzieciństwa...
To byłoby świetne uczucie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(3099) dnia Piątek 29-12-2006, 15:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanilla




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Die Straße wird zum Grab.

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 15:32    Temat postu:

nie zastanawiam sie nad tym.

jedyną przyszłością, którą planuje jest najdalej sylwester.

a dalej to spokojnie, wszystko po kolei.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Nelly_




Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 15:48    Temat postu:

przyszłość jest jasna!
przyszłość to ORANGE! Mr. Green

nie wiem co będę robić jutro, a za pare lat..
huhu.. może będę rowy kopać, a może zostanę psycholoszką..

a na serio.. chcę zostać gitarzystką!
uczę sie grać.. wychodzi mi.
jak będę do tego dążyć to mi się uda!
innych planów narazie nie mam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 16:14    Temat postu:

ja nie myślę o przyszłości.
zaplanuje sobie coś o ileś lat do przodu, a jutro potrąci mnie samochód, i co?

nie planuje, bo to bez sensu.
nie wiesz, co sie moze zdarzy dzis, jutro czy za 10 lat.

ja planowalam zostac szermierzem na skale swiatowa.
na zawodach w polsce dobrze mi szlo i wogole.
ale wszystko przekreslily zawody w czechach.
zerwalam miesien.
tak dobra jak kiedys nie bede.
i o.

co ma byc to bedzie.
po prostu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thsandej




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 16:59    Temat postu:

Nie zastanawiam się często nad przyszłością i nie widze siebie za 20 lat. Nie wiem gdzie będe i co będę robić. Jak narazie staram sie żyć chwilą.Co do wyznaczania celów to mam kika do ktorych uparcie dąże i niech mi spróbuje coś to wszystko zepsuć to nie bede za siebie ręczyć, wara!! Generalnie wole się skupiać na czasie teraźniejszym, co prawda uważam przyszłość za coś bliskiego bo czas pędzi jak oszalały ale liczy się chwila obecna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 18:59    Temat postu:

przyszłość to coś bardzo bliskiego, przynajmniej dla mnie. mam 16 lat, chodzę do I LO. zanim się obejrzę będę w trzeciej i będę zdawała maturę. wiem co jest moim marzeniem, jaka praca. uporczywie dążę do celu i wierzę, że kiedyś się uda. ale marzeń się nie zdradza wiec wybaczcie, że sie tym z Wami nie podzielę Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 19:04    Temat postu:

Bragne w przyszłości zostać dziennikarką z ciętym językiem.
Rodem z Wojewódzkiego. Planować planuje wyjechać do UK.
Chocbym nawet miała ziemniaki strugać w tanim barze, albo sprzedawać prezerwatywy w kiosku dla niewyzytych. Pojade tam.

A reszta to tajemnica. Dla mnie największa. Luka sobie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
an. Liz




Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 19:09    Temat postu:

Ja chciałam być nauczycielką.
Heh.

Teraz to zastanawiam się nad archeologią.
Albo może studiować teologię. Też jest dosyć ciekawa.
Wiem za to czego nie będę robić Very Happy
Wbrew opinii niektórych osób na pewno nie pódę do zakonu Very Happy
Heh.
Czasem zastanawiam się czy lepiej szukać męża czy nie.
No bo z jednej strony to tylko kłopot, a z drugiej osoba, która przytuli i będzie zawsze blisko jak nikt inny.

Dobra rozpisałam się.
Jeszcze tylko temat. "Przyszłość. Coś odległego czy wręcz przeciwnie-bliskiego"
Wiesz przyszłość jest za 20, 40 lat, ale również za minutę czy sekundę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 19:16    Temat postu:

Liz napisał:
Ja chciałam być nauczycielką.
Heh.

Teraz to zastanawiam się nad archeologią.
Albo może studiować teologię. Też jest dosyć ciekawa.
Wiem za to czego nie będę robić Very Happy
Wbrew opinii niektórych osób na pewno nie pódę do zakonu Very Happy
Heh.
Czasem zastanawiam się czy lepiej szukać męża czy nie.
No bo z jednej strony to tylko kłopot, a z drugiej osoba, która przytuli i będzie zawsze blisko jak nikt inny.

Dobra rozpisałam się.
Jeszcze tylko temat. "Przyszłość. Coś odległego czy wręcz przeciwnie-bliskiego"
Wiesz przyszłość jest za 20, 40 lat, ale również za minutę czy sekundę.


Odradzam. Nauczyciele chorują na ostrą depresje i struny głosowe.
Sporadyczne jednostki z nerwów łysieją i mają mysli samobójcze. Hyhy
A archeologia jest bardzo ambitna. Myśle ze znalazłabyś fajną prace w tym zawodzie, ale napewno nie w polsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
styśka




Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z wyimaginowanego świata marzeń i iluzji.

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 19:45    Temat postu:

Przyszłość nie jest daleko.
Czyha w każdym kącie.
Bo przecież przyszłość to także jutro.

Co będe robić w tej odleglejszej przyszłości?
Będe magistrem z filologii angielskiej i germanistyki i skończę studia podyplomowe związane z muzyką, dyrygowaniem chórami.

Zostanę dyrygentką, a co będzie jak mi się to nie uda?
Będe nauczycielką. Niemieckiego, angielskiego lub muzyki.
Biedne dzieci...
Biedna ja.

Staram się dążyć do mojego celu, ale nie na "chama".
Nie przepycham się łokciami, nie wchodzę oknami gdy drzwi mi przed nosem zamknął.
I tak wiem, że mi się uda.
Wiem i już.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tselinka




Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 23:46    Temat postu:

Hmmm... ja za 20 lat?
Bez męża, bez dzieci.
Praca?
Im dalej wczytuje sie w taką jedną książkę tym bardziej nie chce mi sie być lekarzem.

Nie mam konkretnych planów.
Za miesiąc pewnie będe chciała być
agentką ubezpieczeń.
nie.
nieiwiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 23:48    Temat postu:

Mozemy tylko gdybac i marzyć Wink

Ja widze siebie z mężem i dwójką dzieci w skromnym, małym domu na wsi. Dom otoczony jest za to ogródkiem i duuużym polem i pastwiskami. Mamy dużo zwierząt- KONIE, kilka psów, kotów, gadów, kurczaków... Pracuje- albo jako instruktor jazdy konnej, albo weterynarz (specjalista od hipologii Grey_Light_Colorz_PDT_06 ) albo lekarz (ginekolog bądź onkolog). Mój mąż ma długie włosy Grey_Light_Colorz_PDT_45 i wykonuje ten sam zawód co ja. Jesteśmy szczęśliwi, nie czujemy sie uziemieni, spotykamy sie z przyjaciółmi i jak tylko to możliwe wyjeżdzamy na wycieczki. Angażujemy sie w pomoc ludziom i zwierzętom.

Tak dodatkowo: mój syn jest... powiedzmy skejtem, a córka gra na gitarze.

ja mam wizje xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~tricky




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: les tournelless.

PostWysłany: Poniedziałek 01-01-2007, 17:08    Temat postu:

moja przyszłość jest w moich rękach - ja zadecyduję jaka ona będzie. Ja jeszcze nie jestem pewna co do tego, co będzie moim zawodem, ale powoli w głowie mi się układają plany... W przyszłości na pewno będę miała długie włosy. xD
A przyszłości się nie boję. Muszę trzeźwo stąpać po zimi, wówczas nie bęzie żądnych przykrych skutków w... przyszłości. xD
jak na razie moje życie to krok po kroku kolejny błąd i niezdecydowanie, więc staram się błędów po raz kolejny nie powielać i wyciągać słuszne wnioski. Smile Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 01-01-2007, 17:29    Temat postu:

Czuję trwogę myśląc o przyszłości. Nie wiem jaka będzie, czy dobra dla mnie czy zła. Z dnia na dzień z optymistki zmieniam się w pesymistkę i widzę wszystko w ciemnych barwach. Obawiam się, że zrobię coś, czego będę mogła żałować, ale z drugiej strony wszystko w moich rękach. To ja psuję bądź naprawiam własny świat. Przyszłość. Jak najbardziej bliska, zmierzam do niej wielkimi krokami, nie wiedząc co mnie czeka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd!

PostWysłany: Poniedziałek 01-01-2007, 17:32    Temat postu:

Jest już temat o "zawodach" oraz o "macierzyństwie, ślubie itp. i planach na przyszłość".
Tak więc zamykam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin