|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 15:40 Temat postu: |
|
|
Czy się podobało? Pytanie:)
Jasne, jak zwykle:)
Kiedy sobie wyobrażam Billa w roli ojca to mi się tak ciepło robi na sercu:)
Bill Tatuś
Sliczne ta część była i już czekam na następną.
No bardzo dziękuję za de-de
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 18:18 Temat postu: |
|
|
no a jak xD
podobalo sie i to bardzo
a ten sen byl wyzcepistozajepieknosmiesznozadziwiajacokolorowobajeczny
czyli dobry.
i dzieki za de-de, no to mile... tak dostac ladne de-de...
ach... ciekawe co bedzie na imprezie.
moze... to byl sen proroczy? mozliwe... twoja wyobraznia, twoje opo
hyhy
pozdarwiam
i
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 21:49 Temat postu: |
|
|
Jak zobaczyłam tak długą część to pomyślałam "Boże, kiedy ja to przeczytam?!" Bo niestety robię to strasznie powoli Choć zawsze narzekam, że część jest krótka to mi akurat czytanie jej zajmuje sporo czasu xP Tak też było i w tym przypadku- tak ok 10 min xP no, ale było warto poświęcić aż tyle mojego cennego czasu. Nie, no żartuję, że cennego, ale poświęciłabym nawet cały dzień na czytanie Twojej twórczości. Wiesz przecież jak bardzo ją lubię Mimo, iż czasem coś tam mi się nie podoba. Z przyjemnością stwierdzam, że tu wszystko było jak najbardziej fajne a nawet super fajne już sobie ją wyobrażam w tej łazience Oj tak, a tatuś to by ją z pewnością nauczył się malować
Oj czekam na kolejnego takie świetnego parcika
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 14:11 Temat postu: |
|
|
Agaciara - No kochana, rozpisałaś sie, że nie wiem co powiedziec
~durch_den_monsun - Kochana pomogłaś mi i to sama nie wiesz jak bardzo. Przecież gdyby nie ty, to ta część napewno nie była by taka dluga. Napewno była by o połowe krótsza. Mówisz, ze wyszlo bardzo ładnie? No ja tutaj poprostu umieram z zachwytu, że Ci sie spodobało.
Falka - Wiesz... na początku to ja w ogóle miałam w planach by Bill był ojcem ale nie miał córki tylko syna. I pewnym pomysłem było to, że oni razem chodzili na te wszystkie imprezy i razem "wychaczali laski" ale jakoś bardziej przypadło mi do gustu, gdy Bill ma córke. Cieszę sie, że sie spodobało.
WaRiAtKa - A ja juz myślałam, że znowu wychaczysz mi moje błędy Nie, no żart Cieszę sie, baa ja skacze z radości, ze w tej części nic Ci nie zgrzytało.
A co do nastepnej części to jakoś nie umiem się za nią zabrać, za duzo mam pomysłów w głowie i nie wiem który wykorzystać. Ale dziś postaram się juz zaczać coś pisać, o ile mnie z kompa nie zrzucą. POzdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 16:21 Temat postu: |
|
|
Ostatnio piszesz tak, że nic mi nie zgrzyta pomiędzy zębami i zastanawiam się czy ostatnio po prostu miałaś taką dobrą passe, bo ciocia wena siedziała koło ciebie i zajadała się pysznymi ciasteczkami albo... Albo osiągnęłaś (lub jesteś już bardzo, bardzo blisko) perfekcję w pisaniu... Osobiście mam nadzieję, że to drugie czekam na tego parcika z niecierpliwością
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Sobota 17-06-2006, 19:23 Temat postu: |
|
|
No to Fistashek „zabrał się do roboty” i napisał nową część. Przepraszam, ze tak późno, ale ostatnio miałam dużo do przeczytania z psychologii i po prostu nie miałam czasu by coś dodać, ale już jestem na bieżąco ze wszystkimi tematami i jestem teraz też chora (ach ta grypa i angina) to mam więcej czasu, więc piszę. Mam nadzieję, że was zadowolę tą częścią. No, ale najpierw dedykuje ją: (kolejność przypadkowa)
- Agaciara
- ~durch_den_monsun
- Falka
- Free
- WaRiAtKa
( uuu coraz mniej was tutaj)
„Jak się bawić, to się bawić na całego”
Weszli do środka. Zapach papierosów uderzył w ich nozdrza. Dym unosił się w powietrzu. Głośna muzyka bębniła w uszach. Rytm zaciągał na środek parkietu.
Weszli dalej. Pijane nastolatki tańczące w kółku, chłopaki siedzący na sofie z puszką piwa w ręku wypatrywali nowych „towarów"
- Patrzcie, patrzcie, kto to nas zaszczycił swoja obecnością – Ina obróciła się na pięcie
- Uważaj, bo Ci skarpetki wypadną z tego stanika, jak tak będziesz nim machać na wszystkie strony – odgryzła się jej
- Tylko w słowach jesteś mocna, ciekawe czy potrafisz w ogóle tańczyć? – Spytała spoglądają na nią z wyższością
- Chcesz się zmierzyć? – Założyła ręce na piersi
- Dobra, ale ten, kto przegra, będzie musiał usługiwać drugiej osobie do końca imprezy – rzekła poprawiając różową opaskę na włosach
- Zgoda – założyły się na ręce – Niech ktoś to przebije – wskazały na tłumu ludzi patrzących na ich splecione dłonie.
Jeden mały blondynek w okularach podszedł i przeciął. Ciekawe, kto wygra, prawda? Ale tego wszystkiego dowiemy się za chwilę. Wróćmy teraz do domu państwa Kaulitzów
- Katrin proszę Cię, czy my naprawdę musimy ich zapraszać – czarnowłosa postać stała przy oknie spoglądając na fale morskie
- To najlepszy moment byście się w końcu pogodzili – rzekła podchodząc do swego męża
- A czy my się pokłóciliśmy – spytał z lekkim uśmiechem na twarzy
- Kochanie, przecież ta rywalizacja pomiędzy wami nadal trwa i nie wmówisz mi, że nie – pocałowała go w policzek
- No dobrze, ale zaprosisz ich tylko na kolacje – spojrzał znacząco na niebieskooką
- Nie, przyjdą na obiad i koniec kropka – otworzyła okno
- A co my jesteśmy zakładem dokarmiającym bezdomnych po godzinie 14? – Spytał odwracając się plecami
Tymczasem na imprezie.
- Ej Marc – Krzyknęła Tamara – puść mi coś, chce pokazać temu czemuś jak się tańczy
- Się robi – zaczął przeszukiwać płyty, wyciągnął jedną i z chytrym uśmieszkiem włączył
Poleciały pierwsze słowa piosenki
Uh la la la la la la - Zniesmaczona blondynka podeszła na środek salonu
La la la la la la la la – ściągnęła różowy sweterek rzucając go na fotel
Uh la la la I love you baby – poniosła prawa rękę do góry rozglądając się po pomieszczeniu
Uh la la la la stay with me – biodrami kręciła małe kółka, wyglądała niczym kowboj łapiący na swe lasso dziką świnie
Uh la la la I love you baby – przejechała dłonią po swych ustach
Uh la la la la stay with me – podeszła do Bogu winnego blondasa, odwróciła sie do niego plecami, chwyciła jego dłonie i położyła na swym brzuchu
I, I got your love, you got my mind – Chłopak nieco podniecony nie wiedział, co miał robić, stał troche “sztywny” spoglądając z góry na dekolt dziewczyny
Can take my hands but you won't take my life – zakręciła swoimi biodrami
Don't waste my time bring me your love – staneła w lekkim rozkroku
And baby you can be mine – przejechała swymi dłońmi po brzuchu
I never wanted this to happen to me but I feel – zadziornie oblizała swe pełne usta, pomalowane różową szminką
Your love is right and I will always be there yeah – zatrzepotała rzęsami do DJ’a
Uh la la la I love you baby – obróciła się w okuł własnej osi
Uh la la la la stay with me – przykucneła
Uh la la la I love you baby – otarła pośladkami o ścianę
Uh la la la la – zaczesała opadające włosy za ucho
Uh la la la la la la
La la la la la la la la
You got to be a friend, got to be right – powoli, pewnym krokiem podeszła do Iny
Don't hurt me boy then I will say goodbye – uśmiechnęła się chytrze
Don't bring me down, don't stand so close
Oh baby don't fool around - poruszała brzuchem niczym shakira w jednym ze swoich teledyskow
I never wanted this to happen to me but I feel – podskoczyła na palcach
You love is right and I will always be there yeah
Uh la la la Ilove you baby – szybciutko podbiegła na środek parkietu
Uh la la la la stay with me
Uh la la la I love you baby – Ina po raz pierwszy w życiu widziała swoja “koleżankę” w stanie takiego “uniesienia”
Uh la la la la
Cause you baby you know you make it right – Tamara rozglądała się po całym salonie
My blood pressure rise high I got hype
I don't know why I know you think I'm obsessive – zatrzymała swój wzrok na Marcu, który spoglądał na nią z wielkim zdziwieniem
The type of guy I can be over possesive
Giving all that I can give best wishes – złapała ją lekka kolka
On how we live just us two is I really true
Love me tonight till the sky turn blue – powoli poruszała ramionami na boki
Tonight is the night so tell me what you wanna do
I never wanted this to happen to me but I feel – ostatnio słowa piosenki
stay with me and I will always be there yeah
Uh la la la... – Tamara upada wyczerpana na fotel, kładąc się na swym różowym sweterku
- Troche się chyba zdyszałaś, co? – Spytała Ina, stojąc nad wyczerpaną blondynką
- Zobaczymy, co ty pokażesz, coś wątpię by można było patrzeć na cokolwiek z twojej strony
- Marc – Krzyknęła brunetka w stronę troche oszołomionego chłopaka– puść coś NORMALNEGO – spojrzała na niego, puszczając oczko.
Ten szybko przerzucił kilka płyt, niczym pies szukający w trawie kamyka, który został wcześniej rzucony przez jego pana. Znalazł. Wyszczerzył się sam do siebie i puścił płytę.
Tak dobrze znana jej melodia, w duchu cieszyła się, że to właśnie ta piosenka a nie inna. Wiele razy do niej tańczyła stojąc przed lustrem. Znała słowa na pamięć, teledysk został wyryty w jej pamięci. Podeszła pewnym krokiem na środek, kontem oka spoglądając na gotującą się ze złości Tamarę.
Come Mr. DJ song pon de replay – podniosła ręce do góry
Come Mr. DJ won't you turn the music up
All the gyal pon the dancefloor wantin some more what – powoli kiwała sie na boki
Come Mr. DJ won't you turn the music up – zaczeła delikatnie klaskać w swe dłonie
it goes 1 by 1 even 2 by 2 – dało słyszeć sie jak cały pokój klaszcze razem z nią
everybody on the floor let me show you how we do
lets go dip it low then you bring it up slow – wszyscy zgodnie spiewają razem z nia
wind it up 1 time wind it back once more
Run, Run, Run, Run – Ina już jest w swoim świecie
Everybody move run - zaciska powieki
Lemme see you move and
Rock it til the grooves done – obraca się w okuł własnej osi
Shake it til the moon becomes the sun (Sun) – podchodzi do Marca
Everybody in the club give me a run (Run) – ze szczerym uśmiechem chwyta go za nadgarstki
If you ready to move say it (Yeah Yeah)
One time for your mind say it (Yeah Yeah) – ciągnie na środek
Well i'm ready for ya – zakłada ręce na jego ramiona
Come let me show ya
You want to groove im'a show you how to move – kołysza się w rytm muzyki
Come come – spoglądają sobie w oczy
Come Mr. DJ song pon de replay – przybliżają swe usta
Come Mr. DJ won't you turn the music up – już prawie połączyli się w pocałunku
All the gyal pon the dancefloor wantin some more what - i nagle blękitnooka odskakuje od niego
Come Mr. DJ won't you turn the music up – podbiega do stołu stojącego niedaleko okna
Hey Mr. – Wchodzi na niego
Please Mr. DJ – głośno - śpiewa słowa piosenki
Tell me if you hear me
Turn the music up - ściaga bluzke
It goes 1 by 1 even 2 by 2 – tańczy w samym staniku
Everybody in the club gon be rockin when i'm through
Let the bass from the speakers run through ya sneakers – jej ciałem zawładnął duch tańca
Move both ya feet and run to the beat
Run, Run, Run, Run – błądzi swymi rękoma po całym ciele
Everybody move run
Lemme see you move and – wczuwa się całą sobą
Rock it til the grooves done
Shake it til the moon becomes the sun (Sun) – rozgląda się, bo całym salonie, spoglądając na rozbawione grupki nastolatków
Everybody in the club give me a run (Run)
If you ready to move say it (Yeah Yeah) – “Gdyby tylko kochany tatuś to widział...” – Przeszło jej przez myśl
One time for your mind say it (Yeah Yeah)
Well i'm ready for ya – Jak się bawić, to się bawić na całego
Come let me show ya
You want to groove im'a show you how to move - rozpuściła włosy
Come come
Come Mr. DJ song pon de replay
Come Mr. DJ won't you turn the music up – zarzuciła nimi, choćby syrena wypływająca z wody
All the gyal pon the dancefloor wantin some more what – bezwładnie opadły na jej plecy
Come Mr. DJ won't you turn the music up – przejechała językiem po suchych ustach
Hey Mr. – Zeskoczyła ze stołu
Please Mr. DJ
Tell me if you hear me – zaciągnęła najbliżej stojącego chłopaka na środek
Turn the music up
Okay everybody get down if you feel me – rytmicznie ruszała biodrami
Put your hands up to the ceiling
Come Mr. DJ song pon de replay – podskakiwała machajac rękoma
Come Mr. DJ won't you turn the music up
All the gyal pon the dancefloor wantin some more what – przystaneła na miejscu
Come Mr. DJ won't you turn the music up – ostatnie słowa piosenki zaśpiewała jeszcze głośniej
Cisza. Taka paniczna cisza. Spodobała im się?
Oklaski. Otworzyła oczy. Rozradowane buzie spoglądały na jej spoconą twarz. Poszła po swoją bluzke, która akurat trzymał Marc.
- Dla mnie możesz chodzić i bez niej cały czas – szepnął na ucho, gdy stała koło niego
- Taak, jak mi jacyś reporterzy zdjęcie zrobią, to ojciec da mi zakaz nawet na oddychanie powietrzem i korzystanie z ubikacji – zaśmiała się
- Eee tam, nie przesadzaj, ważne, że chociaż ja upamiętniłem tą chwile na zdjęciu – pokazał na mały aparat leżący nieopodal wieży.
- Ja cię kiedyś zabiję – pocałowała go w usta
- Jeżeli po każdym takim zdjęciu mam dostawać całusa, to ja chyba zacznę urządzać więcej imprez na których ty będziesz się często bawić – rzekł, a kąciki ust podniosły się do góry
- Marc… proszę Cię, nie tak przy wszystkich. Obiecuję Ci, że jeszcze dziś zdążymy się sobą nacieszyć, no chyba, że twoi rodzice przyjadą i będą nici z imprezy – uśmiechnęła się
- Obiecujesz, że wynagrodzisz mi te wszystkie męki, kiedy będę mógł tylko spoglądać na Ciebie – spytał robiąc mine małego dziecka, które prosi o nowego lizaka
- Obiecuję – pocałowała go w nos - No, ale teraz pozwól mi się, chociaż ubrać – wzięła od niego swoją bluzke
- Lepiej wyglądasz bez niej – uśmiechnął się figlarnie
- Wiem – odpowiedziała bez skruchy
- Ach ta twoja szczerość – przytulił się do niej tyłem – wiesz, że ja bez Ciebie nie wytrzymam tak dłużej – szeptał jej na ucho, – dlaczego nie możemy normalnie, tak zwyczajnie być ze sobą, bez żadnych przeszkód, tylko oczywiście nasi ojcowie musza być ze sobą skłóceniu. – Przystopnął na chwilę – Przecież, jak powiedziałem tacie, że idę z tobą na bal, to myślałem, że zaraz poleci po kłódkę do piwnicy i zamknie lodówkę na kluczyk – zaśmiał się
Muzyka leciała, ale ona się już nią nie przejmowała. Spoglądała jak Tamara podrywa jakiegoś chłopaka. Aż sama się prosi, by jej przerwać te flirty
- Ej ty Isikapkap, choć tu na chwilę – krzyknęła do blondynki.
Ta nie wiedząc, do kogo to było rozejrzała się po pomieszczeniu.
- No do Ciebie to było – brunetka spoglądała na zniesmaczoną blondynkę
- Jak mnie nazwałaś – spytała z pogardą
- Isikapkap – uśmiechnęła się – Wiesz… skoro będziesz mi usługiwać postanowiłam wymyślić Ci jakieś ciekawe przezwisko
- Obejdzie się i bez niego – odprychneła
- A mi się wydaje, że nie – zrobiła łyk zimnego piwa - Możesz zrobić mi kanapke, bo zgłodniałam – wskazała na stół, gdzie stało jedzenie
- Chyba Cię Bóg opuścił, jak myślisz, że to zrobię – rzekłam zakładając ręce na piersi
- Zaraz może Cię cos opuścić, jak tego nie wykonasz. Kochaniutka – stanęła z nią oko w oko – przegrałaś zakład, więc teraz możesz, nawet lecieć po fartuszek od kucharek Marca i robić mi ta kanapke z szynka, pomidorem i ogórkiem, a jak będzie to i nawet z pasztetem – wskazała na korytarz, który prowadzi do kuchni
- A co jeśli tego nie wykonam – spytała
- A to wtedy zapytamy kogoś innego już o to, ale założę się, że nie będzie to zbyt miłe przeżycie jak dla Ciebie – odrzekła spoglądając na swe paznokcie
- Dobra, to ja już wolę Ci ta kanapke zrobić – odpowiedziała i chcąc czy nie chcąc musiała pójść ją zrobić
Ina spowrotem usiadła na sofie. Wpatrywała się w grupki nastolatek, które poszły w jej wcześniejsze ślady i tańczyły już bez bluzek. Chciało jej się z pewnej strony śmiać, bo niektóre z nich nawet nie miały biusty, więc nawet gdyby i tańczyłyby bez staniku to na nikim nie zrobiłoby to większej różnicy. Kątem oka spoglądała na Tamarę, która właśnie męczyła się z nałożeniem pomidora na chleb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Sobota 17-06-2006, 19:25 Temat postu: |
|
|
1?
EDIT
Kochanie...
Dziekuje Ci bardzo za dedykacje, jestes cudowna, wiesz?
Wiesz i to bardzo dobrze.
Part niby dlugi, ale czytalo sie szybko.
Za szybko.
Ledwo zaczelam a tu juz koniec. Szkoda, bo sie dobrze czytalo.
Wszystko.
Bardzo ladnie i wcale nie nudno! A tekst piosenki ciekawy...
Jakbym to kojarzyla skads
Dobra, ja juz nie przynudzam.
Dziekuje Ci jeszcze raz za wszystko, pozdrawiam i czekam na kolejne czesci:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Sobota 17-06-2006, 19:51 Temat postu: |
|
|
Kochana jesteś, dzięki za de-de, wiedz, że ja cię nigdy nie opuszczę
A już na pewno nie po tym, co przeczytałam przed chwila.
Podobało mi się to rozłożenie piosenek na części pierwsze Wyobraziłam sobie każdy ruch dziewczyn i to było takie... niesamowite
Uwielbiam to opko i nie mogę się doczekać rozwinięcia wątku Bill contra Richie
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 11:31 Temat postu: |
|
|
Na początku, jak zawsze, dziękuję Ci bardzo za de-de
Co do części...
Czy muszę coś mówić?
Wiesz przecież, że to było świetne
Żyć, nie umierać i tylko czytać takie opowiadania!
Oczywiście znów, kiedy zobaczyłam długość tego parta to się przestraszyłam, ale czytanie tak genialnych części to sama przyjemność i w dodatku szybciutko idzie
Pozdrawiam i czekam na next
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Środa 23-08-2006, 13:17 Temat postu: |
|
|
Ehh... I nie ma! NIE MA! Nowej częśći... Dlaczegooo? Napiszesz? Wiedziałam...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|