Tokio Hotel

rebel girl · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 15:43 Temat postu:

Nie mam nic przeciwko antyfanom. Teraz pytanie: dlaczego antyfani są antyfanami?

Nie podoba im się muzyka, charaktery(chociaż to w mniejszości, bo przeciez nie znają ich osobiście) i wygląd TH. Nie są zazdrośni. Gdyby byli, musieliby też nienawidzić innych zespołów, którym także udało się wybić.

A dlaczego niektórzy zakładają antyblogi itp.? Traktują to jako pewnego rodzaju rozrywkę. Niektórzy też po ciężkim dniu mogą na takim blogu się "wyżyć".

A dlaczego niektórzy używają przekleństw? Bo są niewychowani lub słabi psychicznie.

To jest cała prawda o nich. Wiem, co mówię.

Dziękuję za uwagę.

Immortelle · Gość

Hmm niby nic nie mam, ale czy oni muszą być antyfanami? Co mam na myśli - nie lubię dajmy na to TH ( filozofuję, uwaga xD), ale czemu od razu być antyfanem? Nie słucham ich, nie lubię, nie śledzę ich poczynań itede. W gazecie mogę się lekko skrzywić na ich zdjęcia, artykuły o nich etc. Tu mi wisi, o. Th mi wisi i koniec. Dla mnie tak powinno być. Nie lubię TH, więc mi wisi. Rolling Eyes

<-- Żeby ktoś nie pomyślał, że nie lubię xDDD

amCia · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 16:10 Temat postu:

Antyfani- niech są.. mogą być.. ja też jestem antyfanką WIEEEEELU gwiazd i zespołów.. x]]

sobcia · Wysłany: Środa 05-07-2006, 18:20 Temat postu:

Jestem obojetna. Tak naprawde to mi zwisają jak ktoś
tam wyrzej powiedział. Nie mam zamiaru na nich wyklinać
bo uwarzam, że jest to bez sensu bo i tak mi to nic nie da
więc po co. Smile

Edit:
a czego nie? ja tam np lubie czytać opka. Jestem przeciwna anty fanom którzy wyzywają fanów,albo wyklinaja na zespół którego nie lubią. Ale ogólnie mnie Th jakoś specjalnie nie "jara" Laughing

poprostu

Karolina_Kaulitz · Wysłany: Środa 05-07-2006, 18:23 Temat postu:

ja kurcze nie rozumiem tego czemu anty i wogole ci ktorzy nie lubia tokio hotel rejestruja sie na forach dla fanów Confused

Aisha · Wysłany: Piątek 07-07-2006, 9:21 Temat postu:

Ja tam uważam że antyfani są poprostu inni:P nie znają Tokio Hotel,nic o nich nie wiedzą,nie słuchają ich muzy a maja im bardzo dużo do zarzucenia...może najpierw by spojrzeli na sibie..o ile maja lustro w domu<lol> Myślę że oni poprostu dlatego najeżdżają na Tokio Hoel bo sa zazdrośni....a większośc antyfanów to chłopacy....chyba nie musze tłumaczyc dlaczego są zazdrośni.....hehe bo na Billa i Toma laski leca a na nich nie:P ale czasami lubię się ponabijac z głupoty antyfanów...gadam z jakimś na czacie...znaczy nie gadam tylko się kłócę<lol> i pytam mu sie dlaczego ich nie lubi ,a on na to.."bo wyglądają jak baby i nie umieją śpiewac" przecież to debilstwo nie lubic kogoś za to jak wygląda!1 nie ocenia się ludzi po wyglądzie! a gdyby Bill nie umiałby śpiewac to chyba nie był by gwiazdą! no ale się rozpisałam: sorki za błędy ale sie śpieszyłam
H.W.D.wszytskim antyfanom:P

kawka_kaulitz · Wysłany: Piątek 07-07-2006, 21:06 Temat postu:

Odpowiedz jest prosta! Sa zazdrośni...!! mi sie wydaje ze chodzi im o to ze większość dziewczyn szaleje własnie za Billem Tomem Gustavem Georgiem a nie za nimi... I ze zazdrosci sa ze TH osiągneła taką sławę... I te fazy..

Anty · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 13:07 Temat postu:

sobcia · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 13:35 Temat postu:

"Bo dał się wykreować i potrafi ( jak narazie ) z tym żyć."
z tym sie zgodze. Nie wiem co mu to dało bo dla mnie zrobił sie jeszcze bardziej hmm.. jak by to ująć "dziewczęcy"

lirael0 · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 14:04 Temat postu:

Antyfani... nie przeszkadzaja mi. Wydaje mi sie, ze oni chca sie troche wyzyc, odreagowac i wybieraja sobie za cel jakis zespol.
Zazdrosc moze byc jedynie malym czynnikiem tego.

Ale jak anty to sie podoba to ich sprawa. Na mnie nie maja zadnego wplywu.

Pauline... · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 17:25 Temat postu:

Tak. Dokładnie...
Zazdrośto jest to co najbardziej mi teraz "piętnuje"../
Ale przeżyją...
Staram się być obojętna...
Jednak nie jest to łatwe i cały czas wracam do starych nawyków...

monsunek · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 19:14 Temat postu:

Ej!!! Nic mnie tak w nich nie wkurza jak to, że sa tacy nietolerancyjni dla th....gadają bzdury...które są wyssane z palca....wyśmiewają ich i ich fanów! Nie nawidzę takich ludzi....wielokrotnie mnie wyśmiewano gdy pojawiłam się na mieście zkoszulką th lub gdy miałam nowy gadżet th i inni go widzieli.....nawet jeśli nie znaja chłopaków z th to niech wiedzą, że słowa wypowiadane przez kilku takich anbtyfanów sprawiają ból!!! A taki nastolatek ma to wytrzymac...bo jest gwiazdą!!!!!!!!! Znam wielu antyfanów, którzy jakoś nie afiszują sie z tym, że nie lub8ia th....nie lubią i okey..dlaczego inni muszą zaraz ich wyśmiewac publicznie? Dlaczego nie dadzą życ im i nam? Fanom>???Ludzie! Myslcie!! To nie boli!!!

Q · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 19:27 Temat postu:

_hOl. · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 19:44 Temat postu:

AgDii · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 20:53 Temat postu:

Może to otoczenie tak na nas wpływa. Jedna osoba powie:
- To jest wiocha! - i reszta podpisuje się pod tym.

Ja osobiście nie slucham TH jednak podobaja mi się niektóre ich piosenki.
Kontrowersyjną kwestią jest także styl Billa ktory często upodabniany jest do dziewczyny - mnie jednak nic do tego. Ja oceniam muzykę jaka tworzy, a nie jego wyglad. Dlaczego ma zmienić sie tylko dlatego, że komuś się to nie spodobało?
Takie jest moje zdanie OT CO Smile

AgDii · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 20:54 Temat postu:

Może to otoczenie tak na nas wpływa. Jedna osoba powie:
- To jest wiocha! - i reszta podpisuje się pod tym.

Ja osobiście nie slucham TH jednak podobaja mi się niektóre ich piosenki.
Kontrowersyjną kwestią jest także styl Billa ktory często upodabniany jest do dziewczyny - mnie jednak nic do tego. Ja oceniam muzykę jaka tworzy, a nie jego wyglad. Dlaczego ma zmienić sie tylko dlatego, że komuś się to nie spodobało?
Takie jest moje zdanie OT CO Smile

AgDii · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 20:55 Temat postu:

Może to otoczenie tak na nas wpływa. Jedna osoba powie:
- To jest wiocha! - i reszta podpisuje się pod tym.

Ja osobiście nie slucham TH jednak podobaja mi się niektóre ich piosenki.
Kontrowersyjną kwestią jest także styl Billa ktory często upodabniany jest do dziewczyny - mnie jednak nic do tego. Ja oceniam muzykę jaka tworzy, a nie jego wyglad. Dlaczego ma zmienić sie tylko dlatego, że komuś się to nie spodobało?
Takie jest moje zdanie OT CO Smile

Paweł · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 20:59 Temat postu:

Hmm... Antyfani, to normalni ludzie, którzy po prostu "nie trawią" czegoś.
Każdy z nas jest antyfanem, bo każdy z nasz czegoś nie lubi, jakiegoś zespołu, ludzi itp.
Lecz wielu antyfanów ma jedną wielką wadę: Obrażają i czasami nietolerują fanów... Wyśmiewają innych, obrażają i robią wymówki.
Owszem, można wyrazić swoją opinię, ale nie do przesady...

Demigod · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 23:25 Temat postu:

Widzę, że Anty się tu aktywnie udziela Wink

No ja wiem, że ludzi się nie ocenia po wyglądzie, ale jak widzę te coraz to nowe fryzury Billa w stylu "nie podchodź bo właśnie kopnął mnie prąd" to mnie głupwaka łapie Laughing

Ale co mi do tego...

No właśnie, nie trzeba sie tak z tym obnosić. Rozumiem, że ukrywanie tego może was męczyć, ale chodzenie w koszulce TH do szkoły (?), podniecanie się nimi (co gorsza nie ich muzyką, tylko >Billusiem<) przy kolegach itp. obnoszenie się z tym kojarzy mi się z postawą pt. "jestem zbuntowana i mam własne zdanie! kocham TH, nic tego nie zmieni, walcie we mnie, ja, cierpiętnica przyjmę wszystkie ciosy i dalej będe sobą!" itp. Po co komu to?

Voun · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 23:25 Temat postu:

Rany. Nawet mi się nie chciało czytać wszystkich wypowiedzi, po kilku postach myślałam, że mnie zaraz piorun strzeli. Niektóre osoby same sobie stworzyły bardzo 'pozytywną' wizytówkę Rolling Eyes

I mówię tu głównie o fanach niestety.
Do, nazwijmy to, 'zwykłych' antyfanów nic nie mam. Przecież to, jakiej ktoś słucha muzyki to sprawa gustu. Ja słucham Mansona, moja koleżanka lubi Britney Spears i żyje się nam jak najbardziej dobrze. Wystarzczy być tolerancyjnym- słuchasz czegoś innego, ale łączy nas coś poza muzyką. A nasze różnice mogą nas czegoś nauczyć. Ale powstała grupa, którą możnaby nazwać 'antyfanatykami'. Tak, jak są fani, którzy po prostu lubią dany zespół i są fanatycy, którzy szaleją na jego punkcie, są też antyfani, którzy po prostu zespołu nie lubią i 'antyfanatycy', którzy całą swoją energię wkładaja w to, by pokazać, jak bardzo nienawidza zespołu. I tu zaczynają się schody, bo zazwyczaj nie jest to już sprawa gustu, tylko nietolerancji lub strachu przed odrzuceniem przez grupę ('moi kuple mówią, że to beznadzieja, więc nie mogę tego lubić, bo mnie zostawią') Takie osoby nie umieją wyjaśnić, dlaczego nie lubią TH, mówią 'to pedały', 'przecież wokalista wygląda jak nie wiadomo co', albo z ironią 'jasne, że lubię, mają ładną wokalistkę', plus kilka przekleństw w kierunku TH i fanów. A Elton John jest homoseksualistą (do czego się, notabene, przyznał, czego nie można powiedzieć o np. Billu), a ma rzesze fanów. Marilyn Manson też wygląda 'jak nie wiadomo co' (cokolwiek by to miało znaczyć, poza tym 'nie szata zdobi człowieka'), a jest ceniony przez wiele osób (tu był niewielki fragment, skasowany, po konsultacji z Anty Laughing

No mówiłam, że od antyfanów można się czegoś nauczyć Wink

). Paolo Cozza kupuje damskie koszule, bo uważa, że są ciekawsze i bardziej różnorodne, dlaczego Bill nie mógłby też tak zrobić? W momencie, kiedy ktoś używa przeciw TH takich bezsensownych argumentów, krew mi się w żyłach gotuje. Ale to już jest problem tych 'antyfanatyków'- bo niewątpliwie to jest problem, że ktoś zakłada 'maskę' (nie sugeruję, że takie osoby lubia TH. Po prostu miło by było, jeśli będą umiały wytłumaczyć swoją antypatię. Wtedy będą po prostu 'zwykłymi' antyfanami, a mi to będzie jak najbardziej odpowiadało. Przecież wtedy mogę się czegoś od nich nauczyć, o czym napisałam na poczatku.)

Anty · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 23:40 Temat postu:

Demigod · Wysłany: Wtorek 15-08-2006, 0:07 Temat postu:

A czy Ty jestes na mnie jakoś... zła o ten post?
Nii, no to było takie bardziej w zartach odnośnie tego np.

Anty · Wysłany: Wtorek 15-08-2006, 11:10 Temat postu:

Demigod · Wysłany: Wtorek 15-08-2006, 11:59 Temat postu:

Zauważyłam Wink

Też wczoraj dość późno zeszłam z kompa, tyle, że mnie przy nim utrzymała bezsenność Confused

A to widac po mnie, zważywszy na moje wczorajsze posty... Rolling Eyes

To dobrze, że nie jesteś Wink