Tokio Hotel

orengada · Wysłany: Sobota 11-11-2006, 13:22 Temat postu:

Nie ma już fanatyczek.
Nie ma już fanek.

Obojętność spowija nasze ciała.

Ale h.u.! (przekleństwo zmodyfikowane XP)
Takie pieprzenie mnie dobija.

Alexz · Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 20:50 Temat postu:

Fanatyczki?
Były, są i będą.
Ale, jak pozwolę sobie określić, przerzucają się co chwilę z jednego zespołu na drugi.
Tak uważam.

Zauważyłam ostatnio, że zrobiło się dużo szumu wokół Us5 i Killerpilze. Bo TH się zamknęło w studio, nagrywają nową płytę i tak dalej. Więc nakład prasy też na pewno się zmniejszy, w telewizji ucichło troszkę o nich...
I takiej fanatyczce znudził się takowy zespół (w tym przypadku: Tokio Hotel). Więc przerzuca się na inny „kwiatek” (np. Us5).
Znam taką pewną „fankę”. Pytając się jej, którego chłopaka z TH lubi najbardziej, odpowiedziała, że kocha Billa (to jest tylko skrót wypowiedzi...). A pytając się o pewną rzecz, związaną z Gustavem... Nawet nie wiedziała o kim mówię.
Taka prawda. xD (Śmieszy mnie to zleksza...)
Nie mówię, że każda Fanatyczka jest taka. Ale tak szczerze, to Tokio Hotel zawdzięcza trochę sławy dzięki im.
Bo, jak mówią, to one najczęściej wytwarzają te 120 decybeli na koncertach, na których bywają regularnie. Wiele też o tym mówiono, pisano...

W skrócie: Fanatyczki nadal są. Ale ucichło o TH, to one też się uciszyły. No albo, że spoważniały/wydoroślały/przejrzały na oczy (niepotrzebne skreślić).

Ciekawe, na jak długo...

To jest wyłączne moje zdanie...

Angela · Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 15:02 Temat postu:

Mi się wydaje że niektóre "słodkie dziewczyneczki zakochane w którymś z chłopaków" zauważyły, że Tokio Hotel do takiego "traktowania" przez fanki nie pasuje...Ale niektóre cały czas pozostają fanatyczkami. Szkoda... Jak powiedział jeden z członków Killerpilze "fani mają pogować, a nie piszczeć"!

elvis · Wysłany: Sobota 25-11-2006, 3:06 Temat postu:

oj. uwierzcie fanatyczki sa.
a przynajmniej taka jedna.
ulice ode mnie mieszka.
powiedz jej ,ze nie lubisz ,nie sluchasz , a zostaniesz zlinczowany.

Ines · Wysłany: Sobota 25-11-2006, 7:54 Temat postu:

W moim otoczeniu nie spotkałam się z fanatyczkami TH, ale wystarczy otworzyć pierwszą lepszą gazetę z artykułem o chłopakach i tam zawsze jest coś wspomniane o fankach, tudzież fanatyczkach...Tak więc fanatyczki jeszcze są: teraz się chwilowo wyciszyły, ale jak TH wyda nowy album, ruszy w trasę i znów będzie o nich głośno, to się reaktywują.

>>Asia<< · Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 20:19 Temat postu:

Hhhhhhhhhmmmmmmmmmm mi sie wydaje ze te fanki sobie cos usiwiadomiły ze one nigdy z nimi nie beda albo ze to było tylko zauroczenie w ktoryms z członkow TH ja nigdy nie klekałam przed plakatem itp ja jestem berdziej realistka i wole to co mnie o tacza ale nie mowie ktora by nie chciała mniec chłopaka typu Bill , Tom , Gustav czy Georg no ale marzeniami sie zyje no nie:D Very Happy

Gangsta · Wysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 20:02 Temat postu:

Nie ma już fanatyczek?

Są! Zawsze będą!
Fanatyczki to takie dziewczyny, które kochają zespół w tym przypadku Tokio Hotel za to jak wyglądają, a muzyka spada na niższy poziom. Śmie sądzić, że gdyby członkowie TH wyglądali inaczej to na pewno nie mieliby tylu "fanek".

Pozdrawiam

kazze · Wysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 22:08 Temat postu: siemka !!!

zgadzam sie Smile

to dobrze ze zauwazaja bledy jakie popelnia Laughing

ale nadal sa laski ktore ciogle powtazaja ze wiadoma co Smile

ale nie masz racje jest ich juz znacznie mniej

Free · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 17:04 Temat postu:

Nie ma fanatyczek?
Ależ skąd!
Że my o tym nie wiemy, to nie oznacza, że gdzieś tam w którymś z państw Europy siedzą takie cio... znaczy dziewczyny, które gapią się od świtu po zmierzch na plakacik Toma (bo Billa plakaty wychodzą gorzej niż Toma xD)

I fanatyczki są tu, owszem. Są wśród nas, na pewno. Jest tu 5351 osób, z których choć jedna jest zakochana w TH.

Angela · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 19:45 Temat postu:

Z czasem fanatyczki zauważą, że to profesjonalny rockowy zespół i nie pasują do niego takie zachowanie jakie one reprezentują! Choć może to trochę potrwać...Lepiej późno niż wcale!

Angel of Blood · Wysłany: Środa 06-12-2006, 13:33 Temat postu:

Fanatyczki?
Są, były i będą tak długo, jak "Billuś/Tomuś/Georguś/Gustavuś będą przystojni i słodcy".
Osobiście znam taką jedną osóbkę. Wpada w histerię, kiedy ktoś jej powie, że Tokio Hotel to kretyni. A wtedy - pośrodku szkolnego holu - rzuca w moją stronę rozpaczliwe spojrzenie i woła "Magda, powiedz, że oni nie są kretynami! Przecież ich lubisz!".
Czasami jest mi strasznie głupio, bo multum ludzi gapi się na mnie, jak na krasnoludka z różkami, ale z reguły odpowiadam, że cenię ich za muzykę, a nie za wygląd.
Reakcja naszej fanatyczki?
"Ale oni są tacy słodziutcy, prawda?!" <z reguły podbiega do mnie i łapie za ręce albo ramiona> "Powiedz, że tak!". <Potrząsa mną wcale nie słabo> "Prawda?!"
Ja...?
"Ehe, oczywiście.... Tak, naprawdę, są słodcy".
Wszyscy próbują wbić jej do głowy, że można kogoś lubić, ale bez przesady. A ona na myśl o osłabnięciu swojej "miłości" do TH chce się pociąć Neutral

Bez przesady...

juli_schwarz88 · Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 0:05 Temat postu:

nie mozna powiedziec, że fanatyczek juz nie ma. Owszem są. W tym np ja i pare osób które znam. I gucio prawda że nie ma fanatyczek Tokio Hotel. W końcu gdybyśmy nie były fankami bądź tez fanatyczkami Tokio Hotel to nie było by nas na tym forum Very Happy

TokioFaneczka · Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 11:19 Temat postu:

Fantatyczki? Moze są, ale mi jedno nie podoba. Najpierw fanki kochają TH, a potem odrzucają chłopaków. Ja nie jestem taka jak francuskie czy niemieckie fanki które napalają sie na chłopców z TH. Prawdziwy fan powiennien kochać za talent muzyczny, a nie za wygląd. Wygląd sie nie liczy! Ale muzyka sie liczy!

aga_kaulitz · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 22:29 Temat postu:

Wiecie co? Byłam fanatyczką TH. Tylko że bez przesady. Napisaliście, że typowe fanatyczki to dziewczynki w wieku 9 - 12 lat. Ja niedługo skończę 13, mam nadzieje, że mnie za to nie dobijecie. Nie spałam pod jakimś hotelem, ani nie wyryłam sobie na ręku "BILL" albo "RETTE MICH". Chociaż czasem po wejściu do klasy, za sprawą moją i dwuch kumpeli można było zastać całą zapisaną tablicę tekstami: BILL, TOM, SCHREI, RETTE MICH itp... Ta ręka z wyrytym napisem Rette Mich nie zrobiłaby na mnie aż takiego wrażenia, ponieważ kiedyś się cięłam (nie jestem z tego dumna - wręcz przeciwnie) i mam kilka pamiątek... Np. 7 ciachnięć na nodze, kilka na dłoni, jedno na nadgarstku (spodniej stronie) oraz napis SORRY na biodrze. Jak sie tata dowiedział miałam mocno przerąbane... I to była moja skromna opinia.
PS. Uwielbiam Tokio Hotel już rok, to nie jest takie sezonowe zainteresowanie.

Tesss · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 22:55 Temat postu:

Jak napisała jedna z osób na tym forum Fanatyczki były,są i będą

Panna P. · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 10:34 Temat postu:

zawsze beda,
kiedys byl szal na brytną sprytną - byli fanatycy.
teraz znikł szał - fanatycy nadal są.
tak samo będzie {i jest} z th.

nie znam obecnie żadnej fanatyczki.
moja przyjaciolka wyciela sobie kiedys na przedramieniu znak th. teraz jest ZWYKLA fanka, nie zakochana w ktoryms ah i oh chlopaku z tokioh. i zaluje tego, ze sie wtedy pociela, bo blizna zostanie.
a wyciela ja po to aby uwiecznic `milosc` do billa.
i to jest glupie.
ona go nigdy nie kochala .
a teraz zostala blizna po nibymilosci. >.<

Dżampara · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 10:53 Temat postu:

Funny Otherwise · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 11:39 Temat postu:

Fanatyczki będą tak długo, jak będzie zespół.

TokioFaneczka · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 15:42 Temat postu:

Fantatyczki są i dalej bedą, jak zespół jak długo zaistnie. A co fantatyczek z Niemiec to sie zasnely, a jak chlopacy znów zaczną koncertowac w Niemczech to sie obudzą Smile

Izu$ka · Wysłany: Środa 20-12-2006, 16:11 Temat postu:

dla mnie fanka a fanatyczka to 2 oddzielne słowa. Wg mnie fanatyczka to taka,która "kocha"th przez jakiś czas głównie za wygląd,ryczy przed telewizorem czy plakatem oraz chce popełnić samobójstwo,bo Bill jej nie kocha. A fanka to taka osoba,która mimo wszystko pozostaje fanką.,oraz myśli racjonalnie o Th.A także nie przestaje lubic Tokio Hotel dlatego że Bill coraz bardziej sie zmienia...taka jest moja opinia Smile

Kate :) · Wysłany: Poniedziałek 01-01-2007, 23:14 Temat postu:

Fanatyczki Tokio Hotel były i są nadal.
Może nie zauważamy ich, bo skrzętnie się ukrywają?
Najczęściej inne osoby myślą o fankach jak o fanatyczkach, bo tak uważają.
Hmm.. Może teraz jest mniej fanatyzmu wokół TH to nadal jest.
I będzie, bo to n i g d y nie zniknie.

izunia_kaulitz · Wysłany: Piątek 12-01-2007, 22:29 Temat postu:

Fanatyczki beda zawsze, a fascynacja Tokio Hotel wcale nie minela... A nawet jesli troche niektorym przeszlo, to takie samo uczucie powroci po przesluchaniu nowej plyty i po nowej trasie koncertowej... Smile

Ines · Wysłany: Piątek 12-01-2007, 22:39 Temat postu:

No dokładnie...
Wątpi ktoś, że są jeszcze fanatyczki TH?
Właśnie się reaktywują, bo niedługo nowy singiel, nowa płyta, a już w marcu zaczyna się nowa trasa koncertowa. Poczekamy, zobaczymy...
A może nawet jeszcze ich przybyło, bo TH ma teraz większą popularność niż wcześniej Rolling Eyes

April · Wysłany: Sobota 13-01-2007, 12:36 Temat postu:

Ja znam jedną. Od roku jej nie przeszło Laughing

I jeden opis na gadu przez cały rok: "Ich liebe dich Bill!" Rolling Eyes

Denerwuje, ale cóż poradzisz.. swoją drogą, dawno jej nie widziałam ;D

Teraz się powtórzę Very Happy

Fanatyczki są i będą... były również ;D moim zdaniem to trzeba tępić, muzyka, tak jak wódka jest dla ludzi a nie zwierząt Laughing

Sylwia_th · Wysłany: Sobota 13-01-2007, 23:40 Temat postu:

Ja znam.... dwie..... sluchaja TH dla Billa.... nie dla muzyki Grey_Light_Colorz_PDT_46