|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ashia
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Was tyle wyższości ?
|
Wysłany: Niedziela 10-09-2006, 16:14 Temat postu: Pusta ksiażka ...+ |
|
|
Nareszcie się zalogowałam. Jestem dla Was nowa, choć jestem tu już naprawdę długo.
Moja pierwsza jednoczęściówka, pewnie ostatnia po tym jak ją zjedziecie.
Pusta książka
Jak co dzień, wracając z redakcji wrzuciłam złotówkę do futerału ulicznego skrzypka, a on, jak co dzień ukłonił się nisko, nie zaprzestając gry. Nim doszłam do domu, ściemniło się i nic dziwnego w tym, że nie zauważyłam korespondencji w skrzynce. Otwierając drzwi mieszkania, przypomniałam sobie o sobotnich urodzinach Nadii. Zaparzyłam gorącej herbaty z cytryną i miodem, usiadłam przy biurku i wziąwszy pióro w dłoń zaczęłam pisać. Chciałam podarować jej coś naprawdę niezwykłego…
Wymyśliłam chłopca, kilkuletniego blondwłosego Tom`a o brązowych jak czekolada oczach. Był podopiecznym niewielkiego domu dziecka w jednej z nadbałtyckich miejscowości.
Pewnej soboty pod placówkę podjechał bladoszary samochód dobrej marki. Wysiadła z niego elegancka, uśmiechnięta kobieta, a zaraz po niej, wysoki mężczyzna w garniturze. W drzwiach czekała już pani dyrektor. Odbyła krótką rozmowę z przyszłymi rodzicami, po czym zaprowadziła ich do pokoju Tom`a i Bill`a. To nie była pierwsza wizyta państwa Milewskich. Po czułym przywitaniu zabrali drugiego chłopca na weekendową wycieczkę do Gdańska.
Nikt nie zauważył, skulonego w dolnej części piętrowego łóżka, Tom`a, który przyglądał się całej sytuacji. Kiedy został w pokoju sam, ogarnęła go straszliwa złość. Pośpiesznie wyciągnąwszy sweter z rozpadającej się szafy, wybiegł z przytułku. Pokonując główne ulice miasta, kilka osiedlowych przecznic i park, dotarł do plaży. Tam, wycieńczony przewrócił się na ciepły, miękki piasek i żałośnie zapłakał. Zajęty swoimi troskami, nie zauważył, iż tuż przy nim usiadł starzec. Miał łagodne rysy twarzy, wyglądał przyjaźnie. Spoglądając w morze zagłuszające łzy Tom`a, spytał:
-Dlaczego płaczesz, mój chłopcze?
-Bo Bóg zabrał mi rodziców i nie chce dać nowych, a Bill`owi dał – odpowiedział malec, pociągając nosem.
Starzec opowiadał Tom`owi o Stwórcy, o rodzinie… Mówił pięknie. Spokojnym, stonowanym głosem starał się tłumaczyć mu, na czym polega życie, że nie zawsze dzieje się tak jakbyśmy chcieli, a mimo wszystko musimy trwać dalej, dla tych lepszych dni, które na pewno kiedyś nadejdą. Wspólnie pożegnali dzień, podziwiając nadmorski zachód słońca, po czym rozstali się. Z tego spotkania Tom wracał z ogromną nadzieją na lepsze jutro..
Minął miesiąc. Jak co sobotę Tom wymknął się z pokoju i pobiegł na spotkanie z tajemniczym starcem. Jednak tego dnia przyjaciel nie zjawił się.
Zakończenie postanowiłam napisać poza domem, spakowałam zeszyt, pióro i dwa zapasowe długopisy do torebki, po czym udałam się na plażę. Usiadłam przy wydmie. Przez chwilę podziwiałam widok morza, wsłuchiwałam się w szum pluskających fal, biorąc kilka głębokich oddechów. Mogłam tworzyć dalej. Niestety, i pióro, i oba długopisy odmówiły mi posłuszeństwa. Zrezygnowana, odłożyłam przyrządy. I wtedy, obok siebie ujrzałam chłopca, wymyślonego z okazji urodzin Nadii, mojej ośmioletniej siostry. Wielokrotnie przecierałam oczy z niedowierzania. Był spokojny. Wskazując na leżące obok mnie opowiadanie, powiedział:
-To ja zrobiłem, zepsułem twoje pisadełka. Nie możesz podarować tej historii Nadii, ona kończy się bardzo smutno. A ja nie chcę być smutnie opowiedziany.
Nie potrafiłam wydusić z siebie ani słowa. Wpatrywałam się w cudowne, brązowe oczy malca. Bałam się go dotknąć, nie chciałam, żeby zniknął. Ale on tylko uśmiechnął się na pożegnanie i wskazał na wschodzące słońce. Kiedy odwróciłam wzrok, Tom`a już nie było.
Na urodziny kupiłam siostrze książkę, nietypową. Zamiast opowieści, zawierała jedynie czyste kartki. Na widok tak niecodziennego prezentu Nadia krzyknęła ze zdziwienia:
-Ale ta książka jest pusta!
-Nie będzie, gdy napełnisz ją swoimi wspaniałymi pomysłami! – odkrzyknęłam równie głośno i z jednakowym, choć udawanym zaskoczeniem.
Śmiejąc się, otwierałyśmy kolejne prezenty. Chciałam, żeby i ona spotkała kiedyś postać, którą sama stworzyła.
Kiedy wieczorem wchodziłam do mieszkania, w skrzynce zauważyłam list, nie było na nim ani nazwiska nadawcy ani odbiorcy. W kopercie znajdował się jedynie wycinek z piątkowej gazety. Zawierał artykuł o potrąconym przez samochód, tajemniczym starcu. Tajemniczym, bo w chwili wypadku nie miał on przy sobie nic, żadnych dokumentów… Prócz nie zaadresowanej korespondencji
No i koniec. Doczytaliście aż dotąd ??!! Nie spodziewałam się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ashia dnia Poniedziałek 11-09-2006, 19:07, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arasoi
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z internetu
|
Wysłany: Niedziela 10-09-2006, 16:34 Temat postu: |
|
|
Piękne...
Po tym co przedtem przeczytałam, (chomik, spirytus i cos tam jeszcze) przydało mi się coś takiego.
Nigdy jeszcze nie spotkałam się z taką fabułą.
Błędów nie widziałam.
JESTEM NA TAK.
Pozdrawiam, weny życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bitter_Whisper
Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz, że jutro nie skoczę z balkonu?!
|
Wysłany: Niedziela 10-09-2006, 17:01 Temat postu: |
|
|
Nie wiem... Pomysł był NAWET dobry.
NAWET mi się podobało.
Nie poczułam, żadnego ciepła, ani smutku po przeczytaniu.
Takie trochę mdłę. Ale jestem na TAK
Pozdrawiam:
Bitter_Whisper
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hela_z_wesela
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA
|
Wysłany: Poniedziałek 11-09-2006, 14:38 Temat postu: |
|
|
Kultura narodowa, jest jak woda sodowa.
Pomysl ciekawy, nigdy nie wpadlabym na coś takiego. Z wykonaniem trochę kulawiej. Zdania niepewne, dziwnie sklecione. Są dwa, zrobilabym dwa inn. Dolożyla trzecie.
Ale mimo tego bylo ciekawie.
Z poważaniem:
hela_z_wesela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 11-09-2006, 14:58 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Spoglądając w morze zagłuszające łzy Tom`q |
dzienie to brzmi
Cytat: |
przyjaciel nie zjawił się.
Zakończenie postanowiłam napisać poza domem, spakowałam |
Zrób enter pomiedzy
No cóż. BARDZO mi sie podobało. Nie było zbędnych w tym wypadku opisów. Napisałaś charakterystycznie, jak opowiadanie dla małych dzieci - pozytywnie. Przypominało mi Malego Księcia. Szkoda, że nie Kubusia Puchatka. Świetny pomysł, nic nie zarzucę. Nawet dodam do rankingu. O.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liebkosung
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czerpać siłę by żyć?
|
Wysłany: Poniedziałek 11-09-2006, 16:33 Temat postu: |
|
|
Ładne opowiadanie.
Miło się czytało.
Ale mogłaś zaakcetnować ten tekst pisany przez bohaterkę pochyłym drukiem. Byłoby przejrzyściej, bo trochę się mieszało to wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Poniedziałek 11-09-2006, 17:49 Temat postu: |
|
|
Nawet nieźle, ale i tak nie jestem przekonana.
Zdania były suche i większość stojących obok nawet do siebie nie pasowała.
Ale co tam. Ja tez nie jestem kim, kto dobrze pisze.
Ale się staram.
eięc ogólnie to pomysł dobry, ale z wykonaniem gorzej,.
I tkest tak bez żadnych przerw....
No dziwnie. Poprostu dziwnie.
jestem pół na pół.
A może tak:
Nie było nagorsze.
Ale czytałam już lepsze....
POZDRAWIAM.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashia
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Was tyle wyższości ?
|
Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 12:26 Temat postu: |
|
|
Nie spodziewałam się przychylnych odpowiedzi, a jednak. Potraficie zaskoczyć.
Lady Nirvana – Też to czytałam (masakra) A za opinię dziękuję. I do napisania !
Bitter_Whisper- Nie wiem czy mdłe. Ale jeżeli tak piszesz, to pewnie trochę racji masz.
hela_z_wesela - Zgadzam się. Nad stylem muszę duuuuużo pracować. Podziwiam i pozdrawiam.
Żyrafa - Rzeczywiście lepiej wygląda rozdzielone, dziękuję za radę i za opinię.
Liebkosung - Jak radziłaś, tak zrobiłam. Sami oceńcie czy lepiej, myslę że tak.
Pauline... –Nie jesteś kimś kto dobrze pisze ??!! To nie wiem kto to robi, jeśli nie Ty.[/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WiÓrA
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ja tu się wzięłam???
|
Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 13:03 Temat postu: |
|
|
narazie zajmuje miejsce bo mam informę jak wróce do domu to przeczytam i zedytuje.
pozdrawiam WiÓra.
peace.
EDIT:
No więc, błędy jak były to mi nie przeszkadzałay, bo nawet z tym czytało się je bardzo lekko i powiem ci że nie jestem jakąś tam specjalistką on prozy, czy czegoś ale według nie powinnaś pisać więcej takich opowiadań tzn. a takim stylu bo to było boskie...nie co ja mówię to było:
HIPER-SUPER-ULTRA-MEGA-BIGGER-BOSKIE!!!
No ja czekam na więcej tego typu opowiastek, bo jak narazie to spotkałam tylko jedną... TWOJĄ!
Pozdrawiam!
peace.
P.S>> A Shirogane ci nie oddam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez WiÓrA dnia Poniedziałek 18-09-2006, 18:58, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashia
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Was tyle wyższości ?
|
Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 14:02 Temat postu: |
|
|
Boże !!!!! Aaaaaaaa !!! Jaki on sliczny!! Ten koleś na Twoim obrazku .... rozpywam sie !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|