Tokio Hotel

Sylwia_th · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 19:25 Temat postu:

no jak na razie jesteśmy w 3...
No więc.....
podzielimy Billa na 3 części i każda sobie jakąś weżmie.... i będziemy się wymieniać Very Happy

malineczka · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 19:29 Temat postu:

no... bo potem modki i adminki bedą złe..... Grey_Light_Colorz_PDT_42

albo jak sie powtarza xD
Laughing

OFICJALNIE W KOLEJCE JETESM PIERWSZA!!!!!!!xD
MonisssKaulitz napisz do mnie na gg Smile

Anck · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 19:37 Temat postu:

To ja chce być druga w kolejce.
W końcu mi też sie Bidon należy.
Tylko Malin opiekuj sie nim dobrze (a wiesz ze mi sie kiedys snilas choć cie nie znam)
i przekaż nam Bidona w dobrym stanie.

Sylwia_th · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 19:41 Temat postu:

Ej..... co wy się w kolejkę wpychacie, co?? Razz

patunia_th · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 19:41 Temat postu:

No top ja jestem trzecia,
niech wam bedzie.
ale ja chce dostac billusia calego i zywego...
a nie jakiegos zuzytego.
Wiec pamietajcie nie zameczcie go tylko na smierc Smile

A moze ktoras wezmie toma przynajmniej sie zajmie czym w czasie czekania
na swoja kolej Razz

Sylwia_th · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 19:44 Temat postu:

no dobra..... to ja czwarta Very Happy

i przy okazji zajmę się Tomem Very Happy

Ej dziewczyny, nie licytujcie się, bo zaśmiecacie temat ,,ja pierwsza, ja druga..." to jest bez sensu... PLEASE... BS

Olunia_ · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:04 Temat postu:

Ejj

No pięknie, a o mnie zapomniałyście Sad

Jeden dzień mnie nie ma, a tu tyle ciekawych tematów Laughing

Durnaaa szkoła Grey_Light_Colorz_PDT_46

Ja też chcę Billa... i też nie chce go jakiegoś bardzo "zużytego" Cool

patunia_th · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:14 Temat postu:

Wiecie co zmienie troche temat.

jest taki temat o bylych dziewczynach toma i billa. Jak one sie teraz musza czuc itp.
I tak sibie teraz mysle jak ja zazdroszcze tej sabrinie czy jak jej tam, ze mogla chodzic z billusiem...boze ta to ma szczescie...a ta jeszcze z nim zerwala...
ile dziewczyn chcialoby z nim byc!! Zycie jest takie niesprawiedliwe <foch>.

MonisssKaulitz · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:28 Temat postu:

No Patunia ja własnie nie wiem czy powinnysmy im zazdroscic... po części z pewnością TAK. No ale jak byście były tą Sabiną (czy jakąś inną tam co z nim była) i pomyślcie że (jako ona) zerwałyście z kaprysu lub jakiejś drobnostki i potem żałowałyście.. no i teraz widzicie w TV te stada rozszalałych, piszczących fanek (czytaj : widzisz nas Very Happy

) i tak teraz żałujesz że mogłas z nim być ale przez głupotę go straciłyście... to dopiero musi być straszne uczucie wg mnie...
pzdr.! Very Happy

Admin-Elli :) · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:32 Temat postu:

Wiecie co, przeczytałam dwie ostatnie strony i nie widzę w tych postach ani ładu ani składu i ogólnie sensu Rolling Eyes

Powtarza się sytuacja z licytacją, czego osobiście bardzo nie lubię, a co zaśmieca jednocześnie ten temat, więc proszę was dziewczyny opanujcie się Wink

Tak zauważyłam, że zarówno Bill jak i Tom mówią często bardzo szybko i bez sensu, bo ciągle to samo. Tom wiadomo jemu tylko seks w głowie i nic poza tym, a Bill znowu wrażliwy romantyk, wierzący w prawdziwą miłość. Szczerze powiem, że ciut mi się to przejadło, ach jak ja bym chciała jakiś skandalik wokół Bidonka, trochę adrenaliny Twisted Evil

to by było coś Very Happy

patunia_th · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:33 Temat postu:

Masz racje.
Ja bym tego sobie tego chyba niegdy nie wybaczyla.
Ale lepiej jak zerwala z nim przez jakas drobnostke niz gdyby byla z billusiem tylko dalatego, ze jest slawny i ma ful kasy.
A nie wykluczone, ze tak mogloby byc.

Ale zazdrosze jej tego ze mogla sie z nim calowac ...i moze nie tylko Razz

MonisssKaulitz · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:40 Temat postu:

możliwe żę nie tylko ale teraz to chyba nie ma dla Billa większego znaczenia... może mieć każdą(prawie Razz

) lecz podoba mi się bardzo to że nie korzysta z tego w prawie każdej okazji jak to często zdarza się Tomowi...

Mod-Lolly · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:43 Temat postu:

jutro generalne czyszczenie! nie pozwolę na off topy w tym temacie! O!

a co do dziewczyn B. to uważam osobiście, że jest przyszłą wybranką będzie KTOŚ spoza świata muzyki i oczywiście dziewczyna, która neutralnie podchodzi do ich sławy...

Olunia_ · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:44 Temat postu:

Oj Elli...
Ja od razu wiedziałam, że to chłopak Cool

Tak Patunia_ dziecinne podejście...
Napisałaś to tak, jakby każda leciała tylko na jego sławe <zn.pieniądze>
Napewno zerwała z nim, bo miała powód. Myślę, że konkretny...
A co do sławy, to on już był sławny. Mieli swój zespół i w ogóle.

Dobra bez bezsensownych postów... Wink

A tak właściwie, która nie chciałaby być dziewczyną Billa Rolling Eyes

?
Chociaż zdaję sobie sprawę z konsekwencji jakie musiałaby ponieść...

Mod-Lolly · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 20:50 Temat postu:

J A. ja nie chciałabym być jego dziewczyną - teraz.
kiedyś może i owszem, albo i wcześniej, ale nie teraz.
Bill ma więcej problemów na głowie niż dziewczyny...
tak uważam - akurat w tym momencie sława jest ważniejsza - jak dla mnie

Admin-Elli :) · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 21:05 Temat postu:

Ja podobnie jak Loll jeśli chciałabym być kiedykolwiek dziewczyną Billa to tylko wtedy gdy ten szum wokół nich był niegroźny i mały, lecz teraz absolutnie. Dlaczego? Ponieważ zarówno dla mnie jak i dla niego byłoby to męczące i na dłuższą metę by to nie przetrwało...fani, koncerty, a do tego nieprzespane noce i ciągły stres robią swoje, poza tym jeśli byłabym jego dziewczyną nie chciałabym stawać mu na drodze do kariery i zabierać mu jego prawdziwej miłości jaką bez wątpienia jest muzyka Wink

Mod-Troskliwy Miś · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 21:31 Temat postu:

długo nad tym myślałam
jak to mawiają każdy medal ma dwa końce
z jednej strony owszem chciała bym być jego zdiewczyną
dlaczego?
powiem z tych aspektów znanym nam wszystkim bo nei znam go więc tamtej strony nie uwzgledniam
fajnei było by być dziewczyna Billa K dziewczyny by zazdrościły a ja bym sie bujała prywatnym autobusem zakupy w wielkich centrach oh Razz

pozatym hmm zabierał by mnie ze soba więc poznała bym sobie świat, on kręci się w ciekawym świecei i towarzystwie i prowadzi według mnei ciekawy tryb zycia fakt było by to pewnei meczace po pewnym czasie ale czego sie nei robi z miłości? a pozatym on chyba gdy wkraczał do tego świata był świadom tego co go czeka i jego dziewczyna tez powinna byc świadoma
pozatym gdybym była zakochana to miłość nei zna zcasu wiec co to ma do rzeczy ktoere i jakei stadium kariery
ale jak juz wspomniałam 2 strona to nie dlaczego ? napisałam ze zazdrościły by mi że sie bujam z takim facetem, ale ta zazdrość moze byc neibezpieczna o czym sie kilka już zdeiwczat przekonało groźby i te sprawy, pozatym no nei zabeirał by mnei wszedzie bo bez przesady ja miałabym tez swoje zycie i nei mogłabym zyc tylko jego wiec rozstania długie, i ta presja bo jesteś jego dziewczyna, i na dodatek ta sława oni sa u szczytu teraz i napisałam juz w + ze tak fajne to zycie ciekawe ale ile mozna? w koncu jego inne niz moje zycie ktore mnei fascynowało by w pewien sposób stało by sie monotonne i przewidywalne, a to jest chyba najgorsze co moze sie przydarzyc, bo ile można chodzic na imprezy i jezdzic na koncerty:P
ale wszystko zalezy od faceta od tego jak by mnei traktował, co robił i jak sie zachowywał
trudno mi stwierdzić to bo go nie znam wiec hmm podsumowując jestem neutral bo ani na + ani na -

Admin-Black Swan · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 21:37 Temat postu:

A ja mam kogoś, więc nie chciałabym być jego laską Very Happy

chociaż on jest taki uroczy Rolling Eyes

Natomiast jeśli bym była wolna, to dlaczego nie? Warto próbować, jeśli się jeszcze nie znalazło swojej połówki. A nóż widelec?
Swoją drogą, wierzcie mi że rozstania można przeżyć. Powiem Wam, że mój mężczyzna miał swój zespół, był nim do granic pochłonięty, koncerty itp, (oczywiście skala z TH jest nieporównywalna) i też się w nim bujały wszystkie dziewczyny. Do tego dochodzi odległość (800 km) i jesteśmy razem prawie 3 lata. DA SIĘ! Wiem, że jeśłi idzie o Billa to byłoby o wiele trudniej, bo on jest osobą publiczną itp, ale dałam Wam mniej więcej przykład.
Jeśli się chce to wszystko się da. Nie wierzę, że taki związek nie mógłby wytrzymać. Miłość jest w stanie wszystko zwyciężyć.
Ale offtop... chociaż może nie... Wink

W każdym razie wydaje mi się, że gdyby Bill spotkał prawdziwą miłość, to zespół nie przeszkadzałby wcale, by uczucie kwitło.

patunia_th · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 21:41 Temat postu:

Olunia_ nie chodzi mi o to ze wszystki laski leca na jego kase i na to jest slawny napisalam, ze nie wykluczone jest to ze ta sabrina moglaby tak zrobic. Niektorzy ludzi tacy sa...na pewno musiala miec jakis powod do zerwania.

Wracajac do tematu to z jednej strny trudno byc dziewczyna billa.
Te wszystkie fanatyczki...listy z grozbami od nich. Na pewno by tak bylo,
bo nie kazdy jest wyrozumialy i nie kazda fanka umie sie cieszyc jego szczesciem.
Ale chcialabym i tak z nim byc...najlepiej wtedy jak juz ktos powiedzial, gdyby sie skonczyl ten wielki "szal" na th.

Delicate · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 22:37 Temat postu:

Myślę, że Bill by ukrywał ten związek.
I myślę, że by mu się udało. Very Happy

Zresztą kto wie... Może przez ten rok z kimś był...?
A może... Jest Very Happy

Sylwia_th · Wysłany: Wtorek 12-09-2006, 22:49 Temat postu:

A ja bym chciała najpierw spróbować. Zobaczyć jak by się między nami układało i w ogóle. Jeżeli to by nie miało żadnego sensu- zerwalibyśmy. Natomiast jeżeliudawałoby nam się rozdzielić kariere Bill od naszego związku to czemu nie?? Może byśmy byli szczęśliwi (w to nie wątpię Very Happy

)...

Trudno jest być jego dziewczyną o tym chyba wszyscy wiedzą. Te groźby od ,,fanek" itp. Wiem, że trudno się pogodzić z tym, że ,,ich" Bill ma dziewczyne. Przecież on też człowie i też potrzebuje miłości.

Ja z pewnoiścią też jakbym się dowiedziała, że ma dziewczynę, to na początku miałabym chęć ją rozszarpać. No, ale po co?? Co to da?? I tak bym z Billem nie była. Trzeba się z tym pogodzić i zrozumieć, że Bill znalazł tą jedyną i jest szczęśliwy, jak jeszcze nigdy w życiu. I tego mu życzę z całego serca.

SimplePlanowa · Wysłany: Środa 13-09-2006, 6:53 Temat postu:

Delicate · Wysłany: Środa 13-09-2006, 12:38 Temat postu:

Sylwia_th myślę że do tej jedynej jeszcze mu daleko Very Happy

No bo w końcu ma tylko 17 lat.
Wyhuczy się, wyhuczy i może przy 22 latach kogoś tam pozna xD

Madziuchna · Gość

łooo ile czytania miałam Grey_Light_Colorz_PDT_42

hmm co do gadania Billa dużo i bez sensu to prawda
mówi tyle, że po jakimś czasie powtarza się ;]

jakby kogoś sobie znalazł to moja pierwsza reakcja
siedze jak wryta z otwarta gębą i próbuje w to uwierzyć
po 10 sekundach siedze z uśmiechem na twarzy i szczęśliwa, że może trochę fanatyczki dadzą mu spokój, a jednocześnie będzie w końcu szczęśliwy Smile

ale już to widze...
bluzgi, ryk, tnięcie się i wielkie załamanie bo Bidon ma dziewczyne
groźby i zamachy na nią
na ulicy nie mogą się pokazać
Bóg wie czym te dziewczyny mogłby by w NICH rzucać
napisałam, że w obojga bo pewnie jakiś procent dziewczyn by go przestało lubić przez to...

dlatego lepiej byłoby gdyby ukochana Billa była ukrywana przez mediami itp.
nie była pokazywana temu brudnemu światu showbiznesu
ale była 'zawsze' blisko niego

a może jest tak jak Delicate napisała, że kogoś ma
skoro ponoć dobrze kłamie to trudności by mu to nie sprawiło :]

edit:
ja teraz znając go tylko z wyglądu, gaze itp. nie mogłabym i nie chciała bym z nim być
ale jakbym go osobiście poznała i z tej dobrej i tej złej strony i by mi podpasował jego charakter
to czemu nie...

Annette · Wysłany: Środa 13-09-2006, 14:25 Temat postu:

Dokładnie, może Bill już kogoś ma?
Niewiadomo.
A jest takie powiedzenie "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal"
I takim sposobem, sporo fanatyczek nie popełniło jeszcze samobójstwa Razz