|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Piątek 31-03-2006, 11:52 Temat postu: |
|
|
nie no spoko:p fanclub georga:p milo ze zajmujecie sie Billem i wogole nie:p no to ja nie bede zasmiecac jego funclubu:p
WSZYTSKIEGO NAJ NAJ GEORG xD
tylko tyle mam do powiedzenia:p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 31-03-2006, 16:43 Temat postu: |
|
|
Tom powiedział, tu cytuję: "nie mam czasu na czytanie książek".
Jak fajnie, że jesteście, wreszcie mogę nacieszyć się moim chrześniakiem i spokojnie z Tobą porozmawiać bez Gerga, sprawdzającego czy Charsi nie chce jeść, pić albo czy wygodnie się jej siedzi na tym fotelu, bo jak nie to on przyniesie jej inny. Nawet Mop zachowuje sie przyzwoicie, nie przyprowadza wytapetowanych małolat i nie robi "burdelu" w całym domku.
Czy tylko mnie denerwuje ruch jaki się w tym dziale dzisiaj zrobił?.Ja wiem, że jestem tutaj tylko "zwykłym" użytkownikiem i że każdy ma prawo pozostawiać swoje posty w każdym istniejącym na tym forum temacie, ale ja już się tak przyzwyczaiłam do tej kameralnej atmosfery, która panuje w dziale "Georg", że te posty urodzinowe doprowadzają mnie do szału. O Boskim pamięta się cały rok a nie tylko wtedy gdy ma urodziny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Piątek 31-03-2006, 18:45 Temat postu: |
|
|
Sonne, spokojnie, tylko spokojnie, bo zaszkodzisz dziecku! pomyśl o tym tak, że to tylko jeden góra dwa rządki literek ukladających się w post, na który tak na dobrą sprawę wcale nie musisz zwracać uwagi... zaraz wprowadzę odpowiednie ograniczenia określające regulamin, jeśli ma cię to uspokoić. dobrze?
no ja aż zdziwiona jestem, jak spokojny jest Tom. nawet ponosil Juniora na rękach, co malemu sie bardzo podobalo, czego jednak chyba o Tomie nie można powiedzieć, bo mlody zająl się po chwili przeżuwaniem jednego z jego dredów. to byl komiczny widok, myślalam że pęknę ze śmiechu. Bill dziś do mnie dzwonil i pytal, czy może do nas wpaść na krótką wizytę, bo wynalazl śliczny prezent dla mojego malego, a drugi dla ciebie, Sonne .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 31-03-2006, 19:50 Temat postu: |
|
|
Chrasi, ja też się obawiam o zdrowie psychiczne i fizyczne mojego dziecka. Zaczęłam myśleć nawet o jakimś urlopie w miejscu oddalonym o tysiące kilometrów od miejsca pobytu jego mrocznego ojca i wujka-erotomana.
Zaostrzenia w regulaminie nic nie pomogą, ponieważ nie usuną przyczyny mojego stresora czyli tematu o urodzinach Georga.
Ostatnio nie poznaje Toma. Odkąd u nas zamieszkaliście chłopak naprawdę bardzo się zmienił, nie potrafię uwierzyć, że ten odpowiedzialny, młody człowiek, który z takim oddaniem opiekuje się małym dzieckiem to ten sam podrywający napalone małolaty Kołtunik.
Oczywiście, że Billuś może wpaśc, wkońcu jest moim prawie mężem i ojcem mojego dziecka. Prezent sobie może podarować, od tygodnia się nie odzywa i myśli, że jednym małym podarunkiem mi wszystko wynagrodzi. A wogóle to gdzie jest Shady ze swoją relacją?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Piątek 31-03-2006, 20:33 Temat postu: |
|
|
Sonne - jak ja widzę temat, który mnie zalamuje to po prostu na niego nie klikam. tyle. a zaostrzenia regulaminu uz wprowadzilam. twój spokój jest dla mnie najważniejszy. oczywiście, jeżeli zechcesz, to ci jakieś wakacje zorganizuję i... będę bardzo tęsknić .
nie no, po calym dniu bycia ze sobą Tom z Juniorem zasnęli w fotelu. Tom owinąl mlodego w faldę ubrania, żeby nie zmarzl, a ten się przytulil i zasnąl ssąc Tomowy palec wskazujący... slodziutki widok, jak się rozczulilam ... no, spójrz Sonne na nich, pięknie to wygląda, prawda? no, ja lecę do lazienki trochę się ogarnąć i do lóżka poczytać książkę. dobrej nocy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 31-03-2006, 21:46 Temat postu: |
|
|
Charsi ja nawet nie muszę klikać na ten temat, żeby się denerwować, wystarczy mi, że on wogóle istnieje i że widzę jego tytuł, gdy klikam na fanclubik. Skoro masz ochotę zrobić coś pożytecznego dla fanclubu to koniecznie zmień listę jego członków.
Shady, mi się właśnie to jego kościste ciałko bardzo podobało, trochę się za nim zdążyłam stęsknić, dlatego jeśli nie masz nic przeciwko temu to wezmę go sobie na weekend, obiecuje, że nie będę Mrocznego męczyć, wkońcu jestem w ciąży i "pewnych rzeczy" z nim robić nie zamierzam a Billuś na pewno stęsknił się za swoim chrześniakiem. Do rozpychania się Billa w łózku będziesz musiała się przyzwyczaić, nasz aniołek jest nie jestem troszkę samolubny i nawet w czasie snu myśli tylko o sobie.
Charsi, widok rzeczywiście piękny, gdy tak na nich patrzę żałuję, że to nie Toma dziecko w sobie noszę, Mopik byłby niewątpliwie dobrym tatusiem. Dobranoc Charsi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Piątek 31-03-2006, 23:58 Temat postu: |
|
|
ZA. BIERZCIE. ODE MNIE. GUSTAVA...
Ja już nie mogę...to ponad moje siły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Sobota 01-04-2006, 8:26 Temat postu: |
|
|
no, dobra, DiabLess, dziecię na peno est juz w drodze , więc Gustav wraca do swojego i Tomowego mieszkanka. ale stwierdzil, że zawsze będzie na twoje wezwanie .
Sonne, masz dzis wizytę kontrolną, to już trzeci miesiąć, będzie mozna powiedzieć, czy to chlopak, czy dziewczynka! mam nadzieję, że pójdziemy tam razem. ale mlodego zabieram ze sobą, mimo dobrych chęci Toma jednak nie zostawię z nim dziecka.
na razie ja muszę lecieć zalatwić parę spraw na mieście, zostaniesz z Juniorem? miej na niego oko. pewnie mi się zejdzie do wieczora, poza tym chcę wpaść do męża zobaczyć, jak mu idzie to malowanie, poza tym troszke się za nim stęsknilam...
a więc do wieczora!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 01-04-2006, 19:30 Temat postu: |
|
|
Charsi, bardzo Ci dziękuję, że byłaś ze mną u lekarza. Teraz trzeba mojego ślicznego synusia jakoś ładnie nazwać.
Gdy tylko wyszłaś odwiedzic swojego menża, Mopik od razu poleciał do pokoju, w którym zamieszkuje Georg Junior i aż do Twojego powrotu go nie opuszczał, przez cały czas zajmował się maleństwem i nawet nie pozwolił mi się do niego zbliżyć. On sie dosłownie zakochał w tym dziecku, nawet wymyślił dla niego piosenkę i mu ją przez cały czas śpiewa.
Mam nadzieję, że wizyta u menza się udała
DiabLess, robiłaś sobie już może test ciążowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Niedziela 02-04-2006, 9:24 Temat postu: |
|
|
Negatywny. Cholera, negatywny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 02-04-2006, 16:16 Temat postu: |
|
|
DiabLess, takie testy czasami pokazują zły wynik, dlatego najlepiej byłoby gdybyś się wybrała do lekarza, przecież to jest niemożliwe, że taki facet jak Gustav nie jest w stanie zapłodnić kobiety.
Kurcze, to już 6 miesiąc, mój brzuch wygląda jak wielki nadmuchany balon i ciągla się powiększa, do tego strasznie bolą mnie plecy i mam jakieś dziwne huśtawki nastrojów. Na szczęscie mam Toma, który ostatnio strasznie się zmienił, dzięki niemu mogę całymi dniami nic nie robić, mój kochany Kołtunik sprząta, gotuje i spełnia każdą moją zachciankę. Trochę niepokoi mnie, że o dziecku, które noszę w brzuchu mówi "nasze maleństwo", ale czym ja się przejmuje pewnie się tylko przejęzyczył chłopak.
Wczoraj byłam na kolacji z Billem. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale gdy poprosił mnie o rękę, powiedziałam "tak". Mam nadzieję że nie będę tej decyzji żałować.Shady wielki dzięki za opiekę nad Mrocznym, chłopak dzięki Tobie bardzo się zmienił, wydoroslał i zaczął myśleć o przyszłości.
Charsi, Ty i Georg jesteście naprawdę wspaniali, wielkie dzięki za dzisiejszą wizytę i za pyszne ciasto, które dla mnie upiekłaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Niedziela 02-04-2006, 17:36 Temat postu: |
|
|
DiabLess, czasami bardzo silna cheć zajścia w ciążę powoduje, że w tą ciążę nie można wlaśnie zajść. odpocznij kilka dni, jeśli i lekarz wykluczy ciążę, dzwoń znowu po Gutka, przyleci z chęcią .
Sonne, cieszę sie że moje ciasto toffi ci smakowalo. skromnie powiem, że to moja specjalność ... nad imionkiem dla chlopca jeszcze zdążymy pomysleć. mamy jeszcze trzy miesiące. na razie jesteś pod dobrą opieką, dziecko jest zdrowe i rozwija się prawidlowo i z tego się cieszmy. no wlaśnie, Sonne ślub to chyba po rozwiązaniu, bo teraz niemozliwe jest nawet szycie na miarę sukienki, w ostatnim trymestrze dziecko rozwija się bardzo intensywnie i brzuszek rośnie doslownie z dnia na dzień. wiem, bo mialam niezly problem z ciuchami. to, co bylo dobre danego dnia, za tydzień czy dwa bylo juz ciasnawe. ale to może ja tak mialam i nie musi to być regulą na wsystkie ciąże u wszystkich kobiet.
mówisz, że bola cię plecy. kiedyś zapisaliśmy się z mężem na kurs masażu. pozwolisz, że ja się zajmę delikatnym masażem rozluźniającym mięśnie na twoich pleckach a mąż pomasuje ci stopki, dobrze? i nie przejmuj się, Tom po prostu tak bardzo chce pokazać, że dojrzal i jest tak strasznie zaangażowany emocjonalnie, że że male przejęzyczenia można mu wybaczyć. w końcu za trzy miesiące zostanie po raz pierwszy prawdziwym, a nie przyszywanym wujkiem !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 02-04-2006, 18:43 Temat postu: |
|
|
Ja również uważam, że powinniśmy poczekać ze ślubem aż do przyjścia naszego dziecka na świat, Bill sie wprawdzie troche buntuje, ale nauczyłam się nie przejmować tym, co on do mnie mówi.
Jeszcze raz dziękuję za ciasto, Tom powidział że poprosi "swoją ukochaną Charsi" o przepis i też mi takie upiecze. Trochę martwi mnie jego zachowanie, bez przerwy mówi do mnie "kochanie" a wczoraj wieczorem gdy już spałam, położył się obok mnie i spał przez całą noc w moim łóżku. Rano o mało nie dostałam zawału, gdy zobaczył, że Mop leży obok mnie. Starałam się mu wytłumaczyć, że kocham jego brata i że z nim mam dziecko, ale do niego nic nie dociera, uparł się, że to on za 3 miesiące zostanie tatusiem, chyba będę musiała mu poszukać jakiejś fajnej dziewczyny.
Charsi byłabym Wam bardzo wdzięczna, naprawdę strasznie mnie wszystko boli i taki rozluźniający masaż bardzo dobrze by mi zrobił. A co tam u mojego chrześniaka? Dzisiaj mija pół roku od jego narodzin, jak ten czas szybko leci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 10:04 Temat postu: |
|
|
oj, nieźle Mopika kopnęlo, nieźle... zaczynam się martwić... chyba faktycznie trzeba będzie jego uwagę zająć jakąś dziewczyną. mam nawet namiary na taka jedną, nie slucha Tokio Hotel i jakims cudem chyba nawet nie wie, że taki zespól istnieje, więc nie polecu na slawę i kasę Koltunika... wyslalam jej smsa, czy nie chcialaby fajnego gościa poznać, teraz czekam na jej odpowiedź.
no, Sonne, mam nadzieję że masażyk mój i Georga choć na chwilę ci ulżyl... jeśli nie to sprowadź się do nas, będę ci go robila codziennie. chodzisz regularnie do szkoly rodzenia?
a Junior? juz od dość dawna sam siedzi, ma rączki które wszystko muszą chwycić, wymiętosić, po czym nieszczęsny obiekt ląduje w paszczy mlodego ... ostatnio tak obczajal bas tatusia . tatus zadowolony nie byl, ale akurat temu sie nie dziwię. tez bym sie wściekla, gdyby obślinil mojego laptopika ukochanego, dklatego trzymam go poza jego zasięgiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 19:38 Temat postu: |
|
|
Charsi, wielkie dzięki za zapoznanie Mopa z Natalią, dziewczyna nie dość, że niesamowicie śliczna to jeszcze nieprzeciętne inteligentna. Mop dosłownie szaleje ze szczęścia i wreszcie dał mi święty spokój, oczywiście w dalszym ciągu nie muszę nic robić, ponieważ Kołtunik się wszystkim zajmuje, ale na szczęście nie mówi do mnie "kochanie" a moje dziecko określił mianem "małego Billa". Biedaczek jest tak zakochany, że zaczął czytać książki, ponieważ stwierdził, że musi nadrobić swoje braki w edukacji, w jego biurku zamiast jakichś gazetek z rozebranymi paniami znajduję pisma popularnonaukowe. Tydzień temu Mopik spytał mnie czy nie mialabym nic przeciwko temu, żeby Natalia zamieszkała z nim w moim domku, ponieważ stwierdził, że nie jest jeszcze gotowy na opuszczenie swojego brata i chciałby, żeby "nasze rodziny" zamieszkały razem pod jednym dachem, oczywiście odpowiedziałam, że pomysł ten bardzo mnie cieszzy, ponieważ po tych ośmiu spędzonych z nim miesiącach pełnych wzlotów i upadków, ciężko mi wyobrazić sobie moje życie bez tego śmiesznego gościa z warkoczykami na głowie. Teraz w moim domku trwa remont, który ma rozwiązać problem braku sypialni i łazienek, a Tom dla "naszej trójki" wynajął domek, który znajdyje się w lesie. Czuję się po prostu świetnie, przyroda, szczęśliwy Tom ze swoją ciężarną narzeczoną oraz Ty, Georg i mój śliczny chrześniak, który ma już osiem miesięcy i podejmuje pierwsze próby wstania na nogach o własnych siłach, wielkie dzięki za masaże, dzięki Wam bóle przestały mnie męczyć.
Shady wielkie dzięki za "wytresowanie" Billa, sprawiłaś, że mój mroczny samolub stał się zupełnie innym, myślącym nie tylko o sobie człowiekiem, gdy z nim rozmawiam, mam wrażenie, że ktoś mi zamienił mojego "prawie męża".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 11:08 Temat postu: |
|
|
no, no, no... wszyscy się pozmieniali, najpierw Georg, z luzaka w odpowiedzialną "glowę rodziny", Bill z kompletnie niedojrzalego dzieciucha i babiarza w spokojnego prawe-męża i prawie-ojca, teraz Tom z erotomana w pasjonata nauki... życie jest piękne...
no ja mam ostatnio malo czasu, wczoraj Junior wstal po raz pierwszy i trzymal się na nogach calkiem pewnie, aż sie boję mysleć, co będzie, jak już zacznie chodzić i biegać... w tej chwili jeszcze bardzo chętnie raczkuje, caly czasmuszę pilnować go, żeby gdzieś nie wlazl. pamiętasz, [b[]Sonne[/b], jak dwa dni temu zawędrowal do kuchni i od razu do otwartego piekarnika, który studzil się po wyjęciu ciasta? aż sie boje mysleć, co by bylo, gdyby wtedy Gustav nie wszedl do kuchni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 23:56 Temat postu: |
|
|
Charsi, po ostatnich przeżyciach które dzięki pomysłowości mojego chrześniaka dane mi było przeżyć, przeraża mnie, że mały potrafi już chodzić. Nie chciałam Cię martwić, ale wczoraj, gdy Georg Junior w czasie Twojej wizyty u lekarza, był u nas w domku, prawie wylał na siebie dzbanek z gorącą wodą, nawet nie chcę myśle co byłoby, gdyby Tom w porę nie zauważył poczynań mojego skarbeńka.
Jeszcze 7 dni do porodu. Strasznie się boję, długo na tym myślałam, ale stwierdziłam, że nie Billa nie powinno być na sali, gdy ja będę rodzić. Mrocznemu mój pomysł nie za bardzo się spodobał, ale to ja wkońcu będę rodzić a nie on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 7:10 Temat postu: |
|
|
faceci w ogóle nie powinni być przy porodzie, powinny być same kobiety, akuszerki i pani doktor polożnik. a faceci jazda za drzwi i czekać na koniec rozwiązania. o!
ja chyba temu mojemu malemu szczęściu zalożę jakieś szelki i podczepię go do siebie, nie wiem, jakoś trzeba rozwiązać problem jego ruchliwośći. juz w czasie ciąży byl strasznie aktywny, ale wtedy przynajmniej nic mu nie grozilo... no to lecę kupić jakieś osprzętowanie dla twojego maluszka, jakieś pieluchy czy śpiochy, Georg osobiście odwiezie cię do szpitala, nic sie nie bój. chcesz, żebym z tobą byla jak będziesz rodzić? ja naturalnie mogę zarezerwować sobie ten dzień wolny, Juniorem zajmie się Gustav, jako najodpowiedzialniejszy, a ja potowarzyszę ci w przychodzeniu na świat mlodego. poza tym... nie jestem pewna, ale chyba spodziewamy się z Boskim drugiego dziecka ... jeszcze muszę kupić test ciążowy. to na razie nic pewnego, ale ostatnio nie ma ranka, żeby mnie nie mdlilo i juz o dwa tygodnie mi się spóźnia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 14:56 Temat postu: |
|
|
Charsi, bardzo dziękuję Ci za propozycję, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Jeśli naprawdę jesteś w ciąży to raczej nie powinnaś być na sali w trakcie porodu. Natalia już też mi proponowała, że będzie przy mnie, gdy będę rodziła mojego pierworodnego syna, ale uznałam, że dla kobiet w jej stanie takie "widoki" są raczej niewskazane. Do szpitala podwiezie mnie Tom, już wcześniej mnie o to prosił, a ja nie potrafię mu odmówić, gdy spogląda na mnie tymi swoimi niewinnymi oczkami.
Nie kupujcie za dużo sprzętów dla mojego dzisiusia, bo w moim domku nie ma nawet miejsca na rzeczy, które podczas swojego ostatniego wypadu do centrum handlowego, kupili Mroczny i Kołtunik.Mój prawie mąż nabył również pełno ubranek i zabawek dla małego Georga i obiecał wpaść do Was popołudniu.
Wyczyny małego Georga są naprawdę przerażające, na szczęście jest Mopik, który doskonale potrafi sobie z temperamentem mojego chrześniaka radzić. Nie chcę się oczywiście w Wasze sprawy wtrącać, ale tak sobie myślę, że Tomuś byłby idealnym kandydatem na ojca chrzestnego dla Waszego drugiego dziecka, sądzę również, że to mu a nie Gustavowi powinnaś zostawić małego Georga pod opieką, gdy ja będę rodzić, chłopak by się wreszcie poczuł doceniony, poza tym w ciągu ostatnich miesięcy udowodnij, że jest na tyle dojrzały by móc samodzielnie opiekować się dzieckiem.
Charsi, Ty przecież nawet nie musisz iść do lekarza aby się dowiedzieć czy jesteś w ciąży, wystarczy, że poobserwujesz Georga, jeśli Boski podobnie jak przy Twojej ostatniej ciąży, wymiotuje, je dziwne rzeczy i płacze podczas oglądania "Klanu" to na pewno jesteś w błogosławionym stanie. Swoją drogą dziwi mnie zachowanie facetów, których kobiety są w ciąży, Tom np przez cały dzień je potrawy, których wcześniej nie włożyłby do ust i ma jakąś dziwną huśtawkę nastrojów, dobrze, że chociaż Natalia zachowuje się normalnie.
DiabLess jest chyba zbyt zajęta Gustavem a Shady Billem (zostało jej wkońcu tylko 7 dni), skoro nie mają czasu zdać relacji ze swoich poczyniań. Mam nadzieję, że dzięki wzmożonym wysiłkom również Gucio zostanie w najblizszym czasie szczęśliwym tatusiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 17:55 Temat postu: |
|
|
Sonne cala ta twoja tyrada lekko mnie przestraszyla. nieważne, czy jestem w ciąży czy nie, nie jestem przecież umierająca, będę z tobą przy rozwiązaniu i już! nigdy bym sobie nie darowala, gdyby mnie przy tobie nie bylo w tak ważnym dla ciebie dniu. poza tym, mam juz przecież (na razie jako jedyna) pewne doświadczenia jeśli chodzi o te sprawy, techniki oddechowe i takie tam bzdury.
nie kupowalam wielu rzeczy, ale coś symbolicznego od matki chrzestnej być musi, nieprawdaż ? Bill mnie pytal, jakie lóżeczko będzie najlepsze. odpowiedzialam, że żadne, bo każde zajmuje pieruńsko dużo miejsca .
test ciążowy dal wynik negatywny. czyli to pewnie jakis wiosenny spadek formy. Georg jest chyba lekko rozczarowany. wiem, jak bardzo by chcial mieć dużą rodzinę, ale jakos nie mam ochoty na kolejne kilka a nawet kilkanaście miesięcy męczarni dzień w dzień. wiem, że być może jest to egoizm z mojej strony, ale moje odczucia też się liczą! od roku nie robię nic innego, tylko krążę między dwójką dzieci i non stop się nimi zajmuję. ale przecież możemy próbować...
no i mlodemu juz jasno i wyraźnie wytlumaczylam, że ma być grzeczny. zobaczymy czy ten maly, krnąbrny dzikus poslucha. dzis wspiąl się na firanki. pierwszy raz dalam mu klapsa. i obym nie musiala tego czynic za często.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 17:15 Temat postu: |
|
|
Charsi, co ja bym bez Ciebie zrobiła. Dziękuję Ci bardzo za to, że będziesz ze mną w tak ważnej i jednocześnie trudnej dla mnie chwili.
Bill przesadza, ciągle chodzą z Tomem na zakupy, żeby kupić masę wg nich niezbędnych rzeczy dla swoich nienarodzonych jeszcze dzieci, po czym całymi dniami siedzą na podłodze i bawią się albo jak to oni nam wmawiają testują dziecięce zabawki.
Charsi dzięki temu, że sama jestem w błogosławionym stanie rozumiem Twoją niechęć do zachodzenia w kolejną ciążę. To wprawdzie bardzo piękny ale również bardzo trudny okres w życiu każdej kobiety, sądzę, że minie jeszcze sporo czasu nim zdecyduję się na kolejne dziecko. Bill podobnie jak Georg często powtarza, że chciałby mieć dużą rodzinę, ale akurat w tym przypadku nie zamierzam się liczyć z jego zdaniem. Nie przejmuj się tym, co mówi Twoj monz, kobieta to wkońcu nie maszynka do rodzenia dzieci, jeśli mu tak strasznie zależy na licznym potomstwu niech sam zajdzie w ciążę i zobaczy jak to pięknie jest być olbrzymim, nadmuchiwanym balonem z huśtawką nastrojów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 20:08 Temat postu: |
|
|
wiesz co, jak zrobisz selekcje tych gratów, to możesz je albo do mnie zrzucić, bo zrobilam remament w domu i jeden pokój slużyc będzie jako "rupieciarnia" czyli skladowisko rzeczy "ktore moga sie kiedys przydac". czyli mogą poczekac na ciążę którejś z nas, Twoją, Shady, DiabLess albo moją. i chyba najprędzej moją... test dal pozytywny wynik. zostanę drugi raz mamą!
no, odwiozlam cię z Boskim do szpitala. czekamy na potomka Billa. jak tylko sie zacznie, dzwon, ja w 5 minut bede, niezależnie gdzie będę się wtedy znajdować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 20:17 Temat postu: |
|
|
Strasznie się cieszę, że znowu jesteś w ciąży, mam tylko nadzieję, że Bill nie będzie wymagał ode mnie tego samego. Mroczny obiecał mi, że pomimo tego, że nadal uważa, że wszystko co kupił jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju naszego dziecka, przetransportuje te wszystkie graty do Waszego domu.
Charsi, ja się boję, Bill siedzi koło mnie i mnie uspokaja, co sprawia, że jestem jeszcze bardziej niespokojna. O nieeeeee.... zaczęło się!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
charsi
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć?!
|
Wysłany: Sobota 08-04-2006, 8:18 Temat postu: |
|
|
spokojnie, nic się nie bój. Bill, sorry, ale zjeżdżaj. bez dyskusji, nie ma cię, ale już!!! siostro, leżak i jedziemy na porodowy!!! Sonne, pomogę ci się przygotować.... spróbuj się troszkę podnieść.. o tak, pięknie, podlożę ci zwinięte prześcieradlo pod kręgoslup. oddychaj, spokojnie nabieraj powietrza... nie bój się, weź mnie za rękę...jesteś dzielna, damy radę...
po kilku godzinach
siostro tlen!!! wdychaj Sonne, już nieglugo, za chwilę będzie po wszystkim... widzę go!!! dalej Sonne, jeszcze trochę... jeszcze raz... jeszcze raz!!! i już, juz koniec, kochanie, zobacz! masz ślicznego synka. gratuluję, mamuśka, bylaś dzielna... teraz umyjemy się i pojedziesz odpocząć. potrzebny ci sen. a ja zajmę się maluchem. ale się drze, będzie z niego wokalista, haha!
ja sama z tych emocji... poronilam. co ja powiem mężowi??? nie wiem... nie jestem kobietą, jak moglam do tego dopuścić??? jestem nic nie warta !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonne
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 08-04-2006, 10:39 Temat postu: |
|
|
Charsi, Ty nawet nie wiesz, co ja teraz przeżywam, czuję się strasznie winna. Wiem, że może wymyślam, ale to mógł być okres, sama powiedziałaś, że zrobiłaś tylko test ciążowy. Jesteś pewna, że to było poronienie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|