Tokio Hotel

Maladie · Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 21:36 Temat postu:

zajebisty odcinek Smile

szczególnie końcówka mi sie podoba ja zrobiłam cośpodobnego takiej lali z mojej szkoły Razz

ALEX-SZAFKA · Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 22:02 Temat postu:

Odcinek 21

Dupek, kretyn, idiota! Kaulitz- To wszystko jego wina! Po tej całej akcji z Lisą, siedziałam sama w „naszym” pokoju i zastanawiałam się, co ja tu w ogóle robię! No właśnie, jestem tu, bo ten kretyn mnie szantażował! Nie pozwolę na to! Właściwie, to on nic takiego nie zrobił, pocałował ją tylko, i to w mojej sprawie. Ale i tak mam go dość.
Pakowałam właśnie rzeczy, kiedy do pokoju wpadł Tom
-Summer, co Ty wyprawiasz? –Zapytał, łapiąc mnie za ramiona
-Wyprowadzam się- Odpowiedziałam oschle, starałam nie patrzyć się w te jego oczy
-Dlaczego, przecież jesteś moją dziewczyną, zostało nam jeszcze kilka dni- Powiedział, przytrzymując moją brodę, i zmusił mnie tym samym, żebym spojrzała mu w oczy
-Ja już nie mam z tobą siły, po prostu doprowadzasz mnie do takiego stanu…- Odparłam wyrywając mu się
-Z nami koniec? –Spytał
-Z jakimi „nami”? –Odpowiedziałam i unosząc ciężką torbę, wyszłam
Zajęłam pokój Blanki. Rozpakowałam się, bo mieliśmy spędzić w tym hotelu ponad tydzień. Nie miałam ochoty iść z resztą na miasto, ani pójść na siłownię, nie chciało mi się nic robić. Włączyłam telewizor i bezmyślnie wpatrywałam się w ekran. Nagle poczułam na policzku ciepłą łzę. Kaulitz mnie zranił, bardzo zranił. Na początku myślałam, że to wina Lisy, ale to Tom nawalił. Niestety taka jest prawda. Czemu nie powiedział jej, żeby się odczepiła? Czemu nie powiedział, że nie ma u niego szans? –Bo nie chciał, żeby się odczepiła. Miała u niego szanse. To było najgorsze, ja chciałam kogoś, kto by mnie pokochał, żeby w sercu tego kogoś, było miejsce tylko dla mnie. Kaulitz nie potrafił kochać, a przynajmniej nie potrafił kochać mnie. Więc czego ode mnie chciał- No właśnie. Boli, czemu to tak cholernie boli? Siedziałam tak, patrząc się w telewizor, kiedy z zamyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. Oby to nie był Kaulitz, proszę, oby to nie był Kaulitz- To był Kaulitz
-Summer, pogadajmy –Powiedział wchodząc do pokoju
-Nie mamy o czym. A teraz proszę wyjdź, i zostaw mnie samą- Odpowiedziałam
-Wyjdę dopiero wtedy, kiedy mnie wysłuchasz
-No dobrze, mów- Odparłam i wbiłam wzrok w podłogę
-Nie powiedziałem Lisie, żeby się odczepiła, bo kiedy ją pocałowałem, do pokoju wszedł jej wujek i wygonił mnie
-Nie można było tak od razu!? –Wydarłam się na niego
-Nie chciałem, żebyś wiedziała, że się z nią całowałem- Odpowiedział
-Ty głupku! –Krzyknęłam i pocałowałam go. Chyba doznał lekkiego szoku- Wiesz, co ja tu przez ciebie przeżywałam!? – Przytuliłam się do niego
-Czy to znaczy, że wrócisz do mojego pokoju? –Zapytał z nutką nadziei w głosie
-Lepiej będzie, jak damy sobie trochę czasu- Odparłam teraz całkiem poważnie
-Wiesz, ile razy ja już to słyszałem? Później zawsze jest „zostańmy przyjaciółmi”! Ale tym razem nie pozwolę, żeby to się tak skończyło! Nie z tobą. –Powiedział i pocałował mnie.

Maladie · Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 22:08 Temat postu:

Pierwsza.. Very Happy

zabieram się do czytania....

MaDziu$ka · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 6:02 Temat postu:

Och Alex to jest piękne!!!!!!!!!!!!!
Poproszę dostawe Laughing

A tak w ogóle to kiedy next part???????
Pozdrawiam moooooooooooooooooooooooocno

*

SimplePlanowa · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 6:12 Temat postu:

ohh ahh

no wreszcie ! wybaczyła

<Werusia klaszcze w dłonie> xD Cool

juz myslalam ze nic ten tego ona wyjedzie z hotelu

xD czekam na wiecej Buźka ;*

Free · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 7:07 Temat postu:

cudne...to jest piękne...tylko szkoda, że takie krótkie...ale i tak wielbie Cię i te opowiadanie Very Happy

malineczka · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 7:12 Temat postu:

oj co tak króciótko?? malutko... ale oki Razz

ważne że jest Smile

raz sie kłucą raz godzom ja już nie nadążam !! Very Happy

ale to dobrze Smile

czekam już na nastepną częśc a jaki ten Tom niecierpliwy ale dobrze mysli dobra zagrywka Smile

suSanana · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 7:30 Temat postu:

O jejjjjjj, jak cudnie Rolling Eyes

Właśnie piętnaście minut temu zaczeła mi sie pierwsza lekcja ale huk, spóźnie się jak zwykle Very Happy

Ale kjuut, aż nie mogę Rolling Eyes

Nic nie mówiłaś, że dasz tak szybko niu Rolling Eyes

Ah ten Kaulitz. Trochę nie czaję tego wątku z wujkiem Lisy ale to pewnie dlatego, że szybko czytałam, jak wrócę ze szkoły to przeczytam jeszcze raz na spokojnie Very Happy

Pozdrawiam

EDIT:
Okej, przeczytałam jeszcze raz. Sztucznie to trochę wyszło, ale co tam.
A jak przcytałam jak Tom mówi do Summer "Wiesz, ile razy ja już to słyszałem? Później zawsze jest „zostańmy przyjaciółmi”! Ale tym razem nie pozwolę, żeby to się tak skończyło! Nie z tobą. " to jejku Rolling Eyes

Ach, czemu tak mało Billa, co? Very Happy

Muahha, daj mi tu no młodszego Kaulitzan, jemu też sie należy jakiś epizod w tym opku Very Happy

Mod-Grecia · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 9:46 Temat postu:

Ajjt ślicznie, ale znowu krótko Rolling Eyes

Właśnie mógl tak odrazu Twisted Evil

Mhm czekam na kolejną część Wink

Mod-MadisoOn · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 10:31 Temat postu:

śliczne.... jak zwykle Smile

pozdrawiam serdecznie

Syś · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 12:28 Temat postu:

Wiesz co sie stało?
Popadłam w kolejny nałóg!
Zapraszam do mnie Very Happy

http://thpoland.fora.pl/viewtopic.php?p=87758

Okla_xD · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 12:45 Temat postu:

Ej ja nie czaje...
Czy ta Summer go w końcu kocha czy go nienawidzi?!
A Co z Biednym Billusiem?
Nie jest już zazdrosny ? <lol2>
Czekam na next part!
Ten był fajny tylko ZA KRÓTKI!! Smile

Misfit · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 12:48 Temat postu:

Tak, to mi się podobało! Tak..bardzo Very Happy

Nie moge doczekac się już kolejnego odcinka, czekam z niecierpliwością
i mam nadzieje, ze znów mnie zaskoczysz Laughing

sylwka · Gość

boskie... to jest jedno słowo które obejmuje całe opko:D szybko napisz kolejna czesc.. ale tym razem dluzsza... zrób to dla mnie:D

Świstuś · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 13:54 Temat postu:

ale cudnie... "Nie z Tobą"

ach... *Swistuś jest w niebie*

pięknie, pięknie...

ashleyka · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 14:05 Temat postu:

ajj świetnie.. już myślałam ,że się nie pogodzą ,ale na szczęscie się myliłam ;d
szkoda ,że tak krotko ,ale jakoś przezyję XD pozdro Smile

dadau-->Goosia · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 15:09 Temat postu:

króciutkie ale treściwe Grey_Light_Colorz_PDT_12

"Ty głupku"--> ah ta Miłość xDDD

Patuśka:):) · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 15:27 Temat postu:

Supcio notka! Smile

"Kaulitz nie potrafił kochać, a przynajmniej nie potrafił kochać mnie." A chyba się jednak zakochał Razz

[/quote][/i]

Julie · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 16:01 Temat postu:

No cóż, przegapiłam dwa odcinki, ja głupia... No, ale dziś wreszcie czas na nadrobienie :>. Przeczytałam i... jestem zachwycona Very Happy

. Ładnie Blanca załatwiła tę pindę Lisę Very Happy

.
Dobrze, że do siebie wrócili. Summer jednak od początku tego chciała, wszystko się wydało Very Happy

!
Fajna część. Pozdro

!

Mod-channel · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 16:03 Temat postu:

och jaki koniec...Tom to ma gadkę Very Happy

bosko ale szkoda, że tak króciutko!!

Mod-Ghost Ms. Sacrifice · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 19:20 Temat postu:

"Kaulitz nie potrafił kochać, a przynajmniej nie potrafił kochać mnie."
mmm, piękne. Nie wiem co widzę w tym cudownego, ale to zdanie zrobiło na mnie gigantyczne wrażenie....

Wogóle Towje opo jest megastycznie genialne... Zazdroszczę pomysłów i talentu.
Mam nadzieje, że dasz dzisiaj nowy odcinek? ^^
Prosze? Może być króciutki, ale żeby był :)

AfterAll · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 19:37 Temat postu:

Fajne... ciekawa jestem tylko jak to się skończy ;>
Hm...

martoHa · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 19:43 Temat postu:

haha ey no co tak którko xD?
ale odc boski

i ten rozbrajający tom ahh XD

ALEX-SZAFKA · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 20:40 Temat postu:

Odcinek 22

-Wiesz, ile razy ja już to słyszałem? Później zawsze jest „zostańmy przyjaciółmi” Ale tym razem nie pozwolę, żeby to się tak skończyło! Nie z tobą. –Powiedział i pocałował mnie
-Tom, Tom. Poczekaj –Odsunęłam się od niego- Ja nie…
-Summer, proszę –Odpowiedział, a ja spojrzałam mu w oczy- Proszę… -Powtórzył, ocierając łzę z mojego policzka
-Przepraszam… -Odparłam spuszczając wzrok. Tom wyszedł, trzaskając drzwiami. Położyłam się na łóżku, a twarz ukryłam w dłoniach. Przecież nie tego chciałam… Nie chciałam…

Siedziałam tak sama w pokoju, nawet nie wiem jak długo. Jakie to okropne uczucie, wiedzieć, że się kogoś zraniło. Miałam wyrzuty sumienia, odmówiłam mu tylko dla tego, że się bałam, bałam się, że go pokocham, a później będę dla niego tylko wspomnieniem. Czy warto tak cierpieć dla miłości? Sama nie wiem, moja głowa jest za mała na takie przemyślenia. Nagle, do pokoju wparował Bill. Usiadł koło mnie na łóżku i przytulił
-Wszystko będzie dobrze, nie warto płakać przez Toma –Próbował mnie pocieszyć
-Bill! –Krzyknęłam i wtuliłam się w niego- Ale to jest moja wina. Wszystko przeze mnie
-Wcale nie Summ. Nie mów tak- Zaprzeczał, głaszcząc mnie po głowie
-Ale to prawda- Szlochałam
Bardzo go wtedy potrzebowałam, miałam się komu wygadać. Bill jest świetnym słuchaczem, potrafił mi doradzić. Przy nim czułam się jakoś… Inaczej. Mogłabym z nim rozmawiać godzinami, powierzyłabym mu moje największe sekrety. Dopiero teraz zauważyłam, jaki wspaniały z niego chłopak.
-Wiesz, jesteś najlepszym przyjacielem na świecie –Siedzieliśmy przytuleni i żadnemu z nas nie chciało się wstać, z resztą po co? W końcu jednak postanowiliśmy pójść do pokoju Georga, gdzie byli wszyscy. Szliśmy razem korytarzem, nic nie mówiąc. Trafiliśmy pod drzwi pokoju 518 i nie pukając, weszliśmy oboje do środka. Zastaliśmy tam naszą paczkę i kogoś jeszcze. Na kanapie obok Toma, siedziała jakaś szatynka, którą obejmował ramieniem. W pierwszej chwili chciałam wyjść, ale przypomniałam sobie, że nie jesteśmy już parą. Usiadłam na podłodze, między kolanami Maxa i Blanki. Zerkając na Toma, który próbował uniknąć mojego spojrzenia, zrobiło mi się jakoś nieprzyjemnie zimno. Nie byłam na niego zła, nie zawiodłam się, przecież miał do tego prawo. A ta dziewczyna, nie była jakąś Barbie, wydawała się… Normalna. Nie była dziwką jak Jessica, nie była naiwna jak Sabrina, i nie zrobiłaby czegoś takiego jak Lisa.
-Jestem Nicole –Powiedziała po chwili milczenia, wyciągając w moją stronę rękę
-Summer- Odparłam, ściskając jej dłoń- Jesteś jakąś fanką? Znajomą? –Zapytałam ze zwykłej ciekawości
-Nie, właściwie to poznałam Toma, kilka godzin temu w barze- W odpowiedzi, wymruczałam po nosem ciche: „aha” i spojrzałam się w okno. Miałam wrażenie, że razem z moim wejściem, wszystkie rozmowy ucichły, bo w pomieszczeniu panowała grobowa cisza. W końcu Blanca zaczęła coś mówić, nie słuchałam jej. Wpatrywałam się w jeden punkt na podłodze. Nicole gadała coś do Toma, ale on kompletnie nie zwracał na nią uwagi, kiedy nasze spojrzenia na moment się spotkały, jakby wyrwany z transu, spojrzał się na szatynkę i spytał przerywając jej monolog
-W którym pokoju mieszkasz?
-W 908 –Była trochę zdziwiona
-Sama? –Zapytał jak gdyby nigdy nic
-Tak
-No to dobrze- Odpowiedział i spojrzała na mnie, po czym wdał się w dyskusję z Gustavem

Mod-Ghost Ms. Sacrifice · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 20:42 Temat postu:

#1

Pierwsze kilka wersów: "Przeciez Summer miała prawo tak zareagować! Tom robiz siebie ofiarę..."

Nastepne kilka wersów: "Przyjaciele, acha^^"

Ostatnie wersy: "No nie! Nie przezyję chyba :/ Jak Tom mógł sprowadzić pierwsza lepsza laskę? Zeby udowodnić coś summer? Jaki cham... O ludzie nie wyrobię :/ Jeszcze ta rozmowa Toma z Nicole, nie nie nie... Cham jak ich nało!! Wrrrrr"

Ogólnie podobało mi się jak zwykle:D
Tokiedy nowy docinek? :]
(niewyżyta)